W co wierzysz?
Moderatorzy: Moderatorzy, Admini
- Tiquill
- V.I.P.
- Posty: 14479
- Rejestracja: 25 sty 2007, 02:00
- Lokalizacja: z naprzeciwka
- Postawił piwo: 1 raz
- Otrzymał piwo: 1 raz
- Kontakt:
A więc nihil novi... I nie wystarczy. Zupełnie nie wystarczy.MastaDJMax pisze:Moje dowody na brak Boga? Proszę bardzo: brakuje dowodów na to, że Bóg istnieje. I to naprawdę wystarczy...
No i jest jeden dowód na istnienie Boga. Jest nim człowiek, w swej przeważającej liczbie. Ale ten dowód zaakceptuje tylko ten, kto wierzy. Niewierzący takiego dowodu nie potrzebuje i nie zrozumie. Bo togo nie potrzebuje rozumieć. I brzmi to dla niego jak tania magia. I słusznie, bo tak powinna dla niego brzmieć. Zastrzeżone dla wierzących. I koło się zamyka...
Zawsze jest ryzyko, że wyczerpałeś już limit dobrych dni i czeka cię już tylko samo zło...
To akurat dowód na to, że Boga nie ma, bo gdyby był, nie pozwoliłby nam się tak panoszyć po świecie i zabijać kogo popadnie, nie pozwoliłby żeby jego własne dzieci się zabijały. Szukaj dalej, IMHO dowód obalony jak pół litra na czterech ruskich.Tiquill pisze:człowiek
Vi Veri Veniversum Vivus Vici
- prawdziwy 666
- Master of Dead & Hell
- Posty: 2182
- Rejestracja: 30 sie 2007, 20:37
- Lokalizacja: Apocalyptic City
w jakim sensie człowiek ma być dowodem na istnienie boga???
nie bierzesz też pod uwagę Tiq że różni ludzie wierzą bąć wierzyli w różnych bogów i że ich jest ten jedyny prawdziwy???
powiedz mi którzy ludzie maja racje?
EDIT: he he dobre miejsce na mój 666 post
nie bierzesz też pod uwagę Tiq że różni ludzie wierzą bąć wierzyli w różnych bogów i że ich jest ten jedyny prawdziwy???
powiedz mi którzy ludzie maja racje?
EDIT: he he dobre miejsce na mój 666 post
Ostatnio zmieniony 04 gru 2008, 18:30 przez prawdziwy 666, łącznie zmieniany 2 razy.
I am not dead, I'm a Death muhahahahaha
Nikt. I to jeden z lepszych dowodów na nieistnienie Boga. Bo gdyby Bóg był, to by był jeden, a inne religie nie powstałyby, bo ludzie by wierzyli w prawdziwego Boga.
Vi Veri Veniversum Vivus Vici
a może Bóg daje po prostu wolny wybór w tej sprawie? może nie przeszkadza mu że ludzie rodzący się w innych kulturach wierzą w to czego nauczyli ich starsi?MastaDJMax pisze:Nikt. I to jeden z lepszych dowodów na nieistnienie Boga. Bo gdyby Bóg był, to by był jeden, a inne religie nie powstałyby, bo ludzie by wierzyli w prawdziwego Boga.
Planet Earth is great to visit, but You wouldn't wanna live there...
Ale skoro Bóg jest prawdziwy, to inne kultury też by w niego wierzyły. Jeśli wiara w Boga jest słuszna, to Bóg Chrześcijan jest tym jedynym, prawdziwym. Skoro tak, to on sam stworzył swój kult. Skoro tak, to nie powstałyby inne, gdyż kto by je stworzył?Ramesses pisze:może nie przeszkadza mu że ludzie rodzący się w innych kulturach wierzą w to czego nauczyli ich starsi?
Vi Veri Veniversum Vivus Vici
Biblia stawia sprawę jasno. Bóg upodobał sobie Żydów i im przekazał swoje nauki. Inni ludzie zostali pozostawieni samym sobie aż do przybycia na Ziemię Jezusa, za którego sprawą, każdy jest w stanie dostąpić zbawienie, nie tylko Żyd. Ale trzeba o to zbawienie poprosić, w końcu wolni jesteśmy. Zbawianie wszystkich na siłę byłoby zniewoleniem gatunku ludzkiego.
Zacznijmy od tego, że po pierwsze, biblia jest pełna... "nieścisłości" (np. Jerozolima została przedstawiona jako metropolia, de facto była to w sumie mała wioska), przez ostatnie 2000 lat była ciągle fałszowana przez kościół, tak więc nie sądzę by była wiarygodnym źródłem wiedzy.
Poza tym Bóg nie wybrał żydów tylko Izraelitów. I już kompletnym absurdem wydaje mi się "wybranie" sobie narodu. Miło by ci było gdybyś był synem ojca, który sobie wybrał jednego ze swoich synów jako tego lepszego, i daje mu ciągle różne zabawki (powiedzmy że tak z 10 lat temu) a ty musisz błagać o obiad? Bo tak mi wygląda taka sytuacja.
I dlaczego zbawieni zostaną tylko ci, którzy chcą? Skąd np. aborygeni mogli wiedzieć, że nie zostaną zbawieni tylko dlatego, że urodzili się w Australii?
Moim zdaniem, jeśli Bóg istnieje, to będzie zbawiał ludzi, którzy są po prostu dobrzy, a do piekła pójdą ci źli.
Aczkolwiek to wszystko wydaje się takie idiotyczne i bezsensowne, że nie wierzę by Bóg w ogóle miał szanse istnieć...
Poza tym Bóg nie wybrał żydów tylko Izraelitów. I już kompletnym absurdem wydaje mi się "wybranie" sobie narodu. Miło by ci było gdybyś był synem ojca, który sobie wybrał jednego ze swoich synów jako tego lepszego, i daje mu ciągle różne zabawki (powiedzmy że tak z 10 lat temu) a ty musisz błagać o obiad? Bo tak mi wygląda taka sytuacja.
I dlaczego zbawieni zostaną tylko ci, którzy chcą? Skąd np. aborygeni mogli wiedzieć, że nie zostaną zbawieni tylko dlatego, że urodzili się w Australii?
Moim zdaniem, jeśli Bóg istnieje, to będzie zbawiał ludzi, którzy są po prostu dobrzy, a do piekła pójdą ci źli.
Aczkolwiek to wszystko wydaje się takie idiotyczne i bezsensowne, że nie wierzę by Bóg w ogóle miał szanse istnieć...
Vi Veri Veniversum Vivus Vici
Przecież jest powiedziane, że zbawienia dostąpią wszyscy ludzie prawi, w tym ateiści oraz ci, którzy Boga nie znają.MastaDJMax pisze:I dlaczego zbawieni zostaną tylko ci, którzy chcą? Skąd np. aborygeni mogli wiedzieć, że nie zostaną zbawieni tylko dlatego, że urodzili się w Australii?
Poprzez sformułowanie "poprosić" rozumiem życie według zasad. X przykazań to spisane prawo moralne, które zawsze i wszędzie jest uniwersalne. A tak się zapytam, czytałeś Biblię i na jej podstawie tak twierdzisz, czy po prostu gdzieś tak wyczytałeś/usłyszałeś?
10 przykazań? Pfff... "Nie cudzołóż" ta? Jak pójdę na dzi##i to od razu mogę zapomnieć o zbawieniu?
Nawiasem mówiąc widziałem filmik, w którym człowiek stwierdza że nikt nigdy nie zostanie zbawiony, bo jednym z warunków zbawienia jest np oddanie wszystkiego co się ma biednym. Przykładów było o wiele więcej, ale to mi wystarczy.
Żadna religia która nakłada kretyńskie i ograniczone zasady na ludzi nie może być prawdziwa. Tyle.
Nawiasem mówiąc widziałem filmik, w którym człowiek stwierdza że nikt nigdy nie zostanie zbawiony, bo jednym z warunków zbawienia jest np oddanie wszystkiego co się ma biednym. Przykładów było o wiele więcej, ale to mi wystarczy.
Żadna religia która nakłada kretyńskie i ograniczone zasady na ludzi nie może być prawdziwa. Tyle.
Vi Veri Veniversum Vivus Vici
A jakie wg Ciebie powinny być te zasady? Każdy kodeks ogranicza nam wolność, ale `musimy być niewolnikami praw, by być wolnymi`. Niestety.MastaDJMax pisze:Żadna religia która nakłada kretyńskie i ograniczone zasady na ludzi nie może być prawdziwa. Tyle.
Robsessed pisze:MastaDJMax napisał/a:
Żadna religia która nakłada kretyńskie i ograniczone zasady na ludzi nie może być prawdziwa. Tyle.
A jakie wg Ciebie powinny być te zasady? Każdy kodeks ogranicza nam wolność, ale `musimy być niewolnikami praw, by być wolnymi`. Niestety.
może nie powinno być w ogóle zasad ?
tylko brać z życia i brać, bez żadnych ograniczeń..
taki myślenie jest złe.. przynajmniej według mnie..
jeśli bierzemy coś od religii, należy dać również coś w zamian
m.in. trzymać się zasad..
każda religia w pewien sposób ogranicza wolność wyznawcy,
ale nikt nie powiedział, że będzie łatwo..
co nie oznacza oczywiście, że ateista może robić co mu się podoba,
przecież są jakieś granice, nie tylko prawne, ale i moralne..
takie jest moje zdanie, mimo że jest ateistą..
nie ma trudu - nie ma nagrody (w tym wypadku zbawienia...)
chociaż dzisiaj popularniejsze staje się odwrotne stwierdzenie :
bez nagrody - nie ma trudu..
Robsessed, wybacz, że napiszę to w tak wulgarny sposób, ale od kilku miesięcy chodzi mi to po głowie i strasznie mnie wkurza, że ludzie tego nie rozumieją:
A PO CIĘŻKĄ CHOLERĘ NAM JAKIEKOLWIEK ZASADY?!
(chciałem napisać ze słowem na "K" ale się rozmyśliłem)
Zasady są dla ludzi tępych. Głupich. Mentalnie ślepych, którzy nie potrafią rozróżnić dobra od zła. Wystarczą dwie zasady:
1. Jeśli coś jest dobre: zrób to
2. Jeśli coś jest złe, nie rób tego.
Po co nam więcej? Co jeszcze nam jest potrzebne?
A PO CIĘŻKĄ CHOLERĘ NAM JAKIEKOLWIEK ZASADY?!
(chciałem napisać ze słowem na "K" ale się rozmyśliłem)
Zasady są dla ludzi tępych. Głupich. Mentalnie ślepych, którzy nie potrafią rozróżnić dobra od zła. Wystarczą dwie zasady:
1. Jeśli coś jest dobre: zrób to
2. Jeśli coś jest złe, nie rób tego.
Po co nam więcej? Co jeszcze nam jest potrzebne?
Vi Veri Veniversum Vivus Vici