Ale jednak daje odpowiedzi. Natomiast nauka nie zadaje pytań, ona po prostu podważa religijne bzdury i zastanawia się, jaka jest prawda. Jak chcesz możesz wierzyć że ziemia jest płaska, przykryta niebem, wsparta piekłem. Mi to nie wystarczy.Za to nauka stawia nieskończenie więcej pytań w zamian za jedną odpowiedź...
W co wierzysz?
Moderatorzy: Moderatorzy, Admini
Vi Veri Veniversum Vivus Vici
- Tiquill
- V.I.P.
- Posty: 14479
- Rejestracja: 25 sty 2007, 02:00
- Lokalizacja: z naprzeciwka
- Postawił piwo: 1 raz
- Otrzymał piwo: 1 raz
- Kontakt:
A owszem, można, i to z pełną satysfakcją rozwijać ducha bez Boga. Nie każdy czuje potrzebę Boga i sobie niezgorzej radzi. Tylko trochę pusto jakoś, wiem, bo przechodziłem przez to.
Zawsze jest ryzyko, że wyczerpałeś już limit dobrych dni i czeka cię już tylko samo zło...
Pusto. Nie masz się do kogoś modlić. Nie masz nadziei. Dla chrześcijan Bóg jest nadzieją - że jak jest źle to Bóg przyjdzie z pomocą, niczym wszechpotężny przyjaciel.
Ateiści od początku radzą sobie sami. Trochę smutne, ale przynajmniej nikt nam nie wciska kitu.
Ateiści od początku radzą sobie sami. Trochę smutne, ale przynajmniej nikt nam nie wciska kitu.
Vi Veri Veniversum Vivus Vici
Wiesz, dla mnie to Wy sobie właśnie wciskacie na siłę kit, że nikogo nad nami nie ma. To działa w obie strony.MastaDJMax pisze:Ateiści od początku radzą sobie sami. Trochę smutne, ale przynajmniej nikt nam nie wciska kitu.
Według mnie tak.MastaDJMax pisze:A jest?Robsessed pisze:wciskacie na siłę kit, że nikogo nad nami nie ma.
A według mnie nie ma. Z tą różnicą, że ja mam wystarczająco dowodów żeby poprzeć swoją teorię, ty nie.Robsessed pisze:Według mnie tak.MastaDJMax pisze:A jest?Robsessed pisze:wciskacie na siłę kit, że nikogo nad nami nie ma.
Ale ja mam łatwiej, bo de facto nie potrzebuję ŻADNYCH dowodów ^^
Vi Veri Veniversum Vivus Vici
Nie chce mi się od nowa opowiadać o `historii` swojej wiary; jak to się stało, że uwierzyłem. Poza tym... jakie są Twoje dowody? `Boga nie ma, bo go nie widzimy, bo udowadnia nam w prosty sposób, że jest`? Na tym polega wiara, gdyby wszystko było oczywiste...MastaDJMax pisze:A według mnie nie ma. Z tą różnicą, że ja mam wystarczająco dowodów żeby poprzeć swoją teorię, ty nie.
jeśli religię dało by się wytłumaczyć naukowo to była by faktem naukowym...MastaDJMax pisze:Ale jednak daje odpowiedzi. Natomiast nauka nie zadaje pytań, ona po prostu podważa religijne bzdury i zastanawia się, jaka jest prawda. Jak chcesz możesz wierzyć że ziemia jest płaska, przykryta niebem, wsparta piekłem. Mi to nie wystarczy.Za to nauka stawia nieskończenie więcej pytań w zamian za jedną odpowiedź...
Planet Earth is great to visit, but You wouldn't wanna live there...
- Tiquill
- V.I.P.
- Posty: 14479
- Rejestracja: 25 sty 2007, 02:00
- Lokalizacja: z naprzeciwka
- Postawił piwo: 1 raz
- Otrzymał piwo: 1 raz
- Kontakt:
Dawaj je! Chętnie poznam. Bo ja nie straciłem wiary w brak dowodów na istnienie Boga i znalazłszy dowody na jego nieistnienie. U mnie było inaczej, o czym nie chcę pisać. Ale gdy zechcesz podać te dowody, będę wdzięczny. Dowiem się czegoś nowego.MastaDJMax pisze:A według mnie nie ma. Z tą różnicą, że ja mam wystarczająco dowodów żeby poprzeć swoją teorię, ty nie.
Acha, apeluję do innych niewierzących o dołączenie się do dyskusji. Bo ostatnio batalia na argumenty jest nierówna. Jeden przeciw kilku. A przecież jesteście!
Ostatnio zmieniony 03 gru 2008, 20:50 przez Tiquill, łącznie zmieniany 1 raz.
Zawsze jest ryzyko, że wyczerpałeś już limit dobrych dni i czeka cię już tylko samo zło...
Jak pójdziesz do przedszkola tłumaczyć dzieciom że św. Mikołaj nie istnieje to też weźmiesz kilku kumpli, bo ty jesteś jeden a ich cala grupa?Tiquill pisze:ostatnio batalia na argumenty jest nierówna. Jeden przeciw kilku. A przecież jesteście!
Moje dowody na brak Boga? Proszę bardzo: brakuje dowodów na to, że Bóg istnieje. I to naprawdę wystarczy...
Vi Veri Veniversum Vivus Vici
- Loc
- Wytrenowany morderca
- Posty: 1996
- Rejestracja: 20 sie 2008, 14:31
- Lokalizacja: Outer-Outer Heaven
A brakuje tez dowodow na to, ze Bog nie istnieje. Oba twierdzenia przecza sobie nawzajem. Powstaje paradoks, bardzo podobny do paradoksu falszywych tekstow (ale nie jest taki sam)
Wiec podsumowujac - mozna tez wierzyc w Boga na podstawie tego, ze nie ma dowodow na to, ze Boga nie ma. I przez to te twierdzenia sie ze soba gryza.
"Czlowieku, to jest kurna genialne!" Chyba wymyslilem paradoks!
Wiec podsumowujac - mozna tez wierzyc w Boga na podstawie tego, ze nie ma dowodow na to, ze Boga nie ma. I przez to te twierdzenia sie ze soba gryza.
"Czlowieku, to jest kurna genialne!" Chyba wymyslilem paradoks!
Cóż, jak na moje oko to tylko zrobiłeś z siebie idiotę* Tak samo ty nie możesz udowodnić że na Marsie nie ma życia.
Nie można udowodnić czegoś, czego nie ma. To teiści muszą udowodnić że Bóg istnieje. No ale skoro istnieje to w czym problem?
* omówiliśmy to na GG. Jego reakcja:
Nie można udowodnić czegoś, czego nie ma. To teiści muszą udowodnić że Bóg istnieje. No ale skoro istnieje to w czym problem?
* omówiliśmy to na GG. Jego reakcja:
Więc chyba się nie obraziłNie obraze sie, jesli stwierdzisz, ze Twoim subiektywnym zdaniem nie mam racji, i postawisz argumenty, czemu nie mam tej racji. Ale obraze sie za idiote i jerka. ;d
Vi Veri Veniversum Vivus Vici