Nigdy nie patrzyłem na to z tej perspektywy, ale to mnie nie przekonuje. Problem NATO polega na tym, że jest to struktura zimnowojennego rykoszetu, który po wystrzale zabłąkał się i nie wiadomo już do jakich celów ma teraz służyć. NATO powstało gdy świat był 2 biegunowy i jego zakres interesów oraz cele były jasne i oczywiste - ZSRR. Siłą napędową NATO było USA. Tymczasem po upadku ZSRR świat stał sie wielobiegunowy. A dawne strefy wpływów zostały podzielone między nowe mocarstwa (Chiny, Indie, świat Islamski). Poletka dawnych potęg się pomniejszyły.Tiquill pisze:Ja nie widzę bezpośredniego bezpieczeństwa Polski w UE i NATO, ja widzę bezpośrednie bezpieczeństwo w samej Rosji. Choć może to paradoksalnie brzmi.
UE to co innego. Jakby był jeszcze jeden prezydent i jeden rząd Europejski, wtedy można by mówić o Stanach Zjednoczonych Europy jako o jednym państwie z jedną armią. Lecz do tego jeszcze daleka droga...