W co wierzysz?
Moderatorzy: Moderatorzy, Admini
konrad pl, za przeproszeniem, ale już się ucisz. Bo gadasz tylko głupoty. Wiesz, jaki wizerunek mają teraz chrześcijanie na świecie? Ludzi, którzy na siłę przekonują innych do swojej wiary. Znajome? Tak, mohery postępują właśnie tak. Dołączyłeś do nich.
Sam wierzę w Boga. Od 8 do 10 roku życia bez przerwy latałem do kościoła. Potem coś się zmieniło, zacząłem bardziej stawiać na umysł, aniżeli coś nie potwierdzonego. Do czasu... Przekonałem się, że Bóg istnieje. Nie będę podawał powodów, bo dla większości nic one by nie znaczyły. Mówię to dlatego, że mam pełen szacunek dla wyznawców inny religii, a ateistów po prostu... wielbię. Bo nie udają świętych, tylko twardo stąpają po ziemi. Dopóki nikt nie będzie obrażał moich uczuć religijnych (a zielAK tego na pewno nie robi), dopóty i u mnie będzie miał szacunek.
Sam wierzę w Boga. Od 8 do 10 roku życia bez przerwy latałem do kościoła. Potem coś się zmieniło, zacząłem bardziej stawiać na umysł, aniżeli coś nie potwierdzonego. Do czasu... Przekonałem się, że Bóg istnieje. Nie będę podawał powodów, bo dla większości nic one by nie znaczyły. Mówię to dlatego, że mam pełen szacunek dla wyznawców inny religii, a ateistów po prostu... wielbię. Bo nie udają świętych, tylko twardo stąpają po ziemi. Dopóki nikt nie będzie obrażał moich uczuć religijnych (a zielAK tego na pewno nie robi), dopóty i u mnie będzie miał szacunek.
ja nie patrze jacy sa inni moi współwyznawcy,trzeba pilnowac siebie, co do ateistow to jeszcze nadejdzie dla nich czas kiedy beda zgrzytac zebami,a twoje ustosunkowanie peddie jdo mojego posta jest na poziomie 10 latka
Nie, to ty jesteś na poziomie pięciolatka. Jak masz coś do ateistów to masz też do mnie
P.S. Kmieciu, stary, daj mu warna za peddiego ploszeeee...
Dałem wcześniej, młody.
P.S. Kmieciu, stary, daj mu warna za peddiego ploszeeee...
Dałem wcześniej, młody.
Ostatnio zmieniony 31 mar 2008, 19:39 przez eddie, łącznie zmieniany 1 raz.
- prawdziwy 666
- Master of Dead & Hell
- Posty: 2182
- Rejestracja: 30 sie 2007, 20:37
- Lokalizacja: Apocalyptic City
wkurzą mnie to tak zwane "obrażanie uczuć religijnych"
jestem ateistą i ten przepis wydaje mi się trochę stawianiem osób religijnych ponad innych.
co do Jezusa to prawdo podobnie ktoś taki był ale najprawdopodobniej nie był żadnym dzieckiem boga tylko normalnym człowiekiem który widział problemy otaczającego go świata i wiedział jak je rozwiązać,
jestem ateistą i ten przepis wydaje mi się trochę stawianiem osób religijnych ponad innych.
co do Jezusa to prawdo podobnie ktoś taki był ale najprawdopodobniej nie był żadnym dzieckiem boga tylko normalnym człowiekiem który widział problemy otaczającego go świata i wiedział jak je rozwiązać,
I am not dead, I'm a Death muhahahahaha
a widzisz tobie sie nie podoba jak tak napisalem na ateistow a mnie to sie ma podobac jak na moich piszesz?
kazdy ma swoja wiare ja staram sie nie obrazac wierzacych(choc czasami po ich slowach az glowa boli) Jezus byl(moglbyc) jednak ja tak samo moge wybiec na ulicie i krzyczec jestem synem bozym. wtedy ludzie tez byli inni latwowierni... Bog jest wymyslem czlowieka(tak mysle) nie ma zadnych dowodow na jego istnienie ba sa na to ze go nie ma(patrz filmik ktory zapodal kazik) ludzi potrzebuja wiary i dlatego licza na pomoc boga.
Ostatnio zmieniony 31 mar 2008, 20:23 przez Mixer, łącznie zmieniany 1 raz.
Żyjemy w kraju demokratycznym, a w demokracji prawa dyktuje większość. Jako, że w Polsce katolicy stanowią większość są uprzywilejowani. Normalny porządek rzeczy. Katolicy i tak są tolerancyjni. U muzułmanów za obrazę Allaha można zginąć. Mnie też się nie podoba, jeśli ktoś obraża mojego Boga. Jeśli o mnie możesz nawet wyznawać boga-sokoła, nie będzie mi to przeszkadzać, dopóty, dopóki nie będziesz bluźnił na mojego Boga.prawdziwy 666 pisze:wkurzą mnie to tak zwane "obrażanie uczuć religijnych"
przyłaczę się do dyskusji...jak widziałem na początku tematu członkowie forum wypowiadali się o tym że wierzą w Boga, ale nie w kościół...przyłaczam się do tego postulatu...
Bóg istnieje lecz religia którą dał nam została niestety spaczona przez różne historyczne wybryki, niedomówienia...zazwyczaj w negatywnym zabarwieniu...
jak zwykł mawiać mój nauczyciel od matematyki...tak idealnie powstały wszechświat nie może być dziełem przypadku...uważam że jest to jak najbardziej logiczne i matematyczne wytłumaczenie istnienia wszechświata...choć jak powszechnie wiadomo praw boskich nie da się poznać...
Bóg istnieje lecz religia którą dał nam została niestety spaczona przez różne historyczne wybryki, niedomówienia...zazwyczaj w negatywnym zabarwieniu...
jak zwykł mawiać mój nauczyciel od matematyki...tak idealnie powstały wszechświat nie może być dziełem przypadku...uważam że jest to jak najbardziej logiczne i matematyczne wytłumaczenie istnienia wszechświata...choć jak powszechnie wiadomo praw boskich nie da się poznać...
Planet Earth is great to visit, but You wouldn't wanna live there...
- Tiquill
- V.I.P.
- Posty: 14479
- Rejestracja: 25 sty 2007, 02:00
- Lokalizacja: z naprzeciwka
- Postawił piwo: 1 raz
- Otrzymał piwo: 1 raz
- Kontakt:
Spaczona, jak wszystko, co ludzie wezmą w swoje łapska...Ramesses pisze:Bóg istnieje lecz religia którą dał nam została niestety spaczona
Podważanie istnienia Absolutu (Boga właśnie) w tak rozległym bezmiarze kosmosu jest działaniem z goła nielogicznym. Co, wszystko dla atomu? Big Bang i ponowna zapaść Uniwersum to całe tchnienie kosmosu? Tak na surowo, bez większej głębi?Ramesses pisze:tak idealnie powstały wszechświat nie może być dziełem przypadku...uważam że jest to jak najbardziej logiczne i matematyczne wytłumaczenie istnienia wszechświata...
Cały nasz świat, cały Wszechświat, to Młyny Boże, w których żarnach z martwej materii rodzi się świadomość wyższego bytu, Bytu.
Zawsze jest ryzyko, że wyczerpałeś już limit dobrych dni i czeka cię już tylko samo zło...
taa..ręce które kaleczą...niestety taka jest prawda...swego czasu to chrześcijaństwo było najbardziej ekspansywną religią na świecie...efekty widać dziś...Tiquill pisze:Spaczona, jak wszystko, co ludzie wezmą w swoje łapska...Ramesses pisze:Bóg istnieje lecz religia którą dał nam została niestety spaczona
czasami zastanawiam się czy w dzisiejszą religię wplątywać Boga...bo to co jest teraz to chyba nie ma już z nim nic wspólnego bądź trochę...czy fanatyzm nazwiemy wiarą w Boga? nie...bo to jest ubóstwianie siebie i swej fałszywej pobozności (jak to dobitnie ujął moj prof. od filozofii: "Dewotki podniecają się same sobą!")
nie wiadomo też co z Biblią..nie ma drugie, niezależnego a podobnego źródła historycznego, które by mogło wykazać, że mówi prawdę...poza tym sama jest pełna niedomówień...mimo to jej nie podważam...to święta księga chrześcijan i mają prawo w nią wierzyć...
co do ateizmu to nie jestem przeciw...czasami taki ateista żyje lepiej niż prawy chrześcijanin...najważniejsza w tym wszystkim jedst jednak tolerancja...
Planet Earth is great to visit, but You wouldn't wanna live there...
I takiego motta powinniśmy wszyscy się trzymac.Ramesses pisze:najważniejsza w tym wszystkim jedst jednak tolerancja...
kmieciu, ja jestem niewiernym, a mimo to toleruję ludzi wierzących. Wiara to dla mnie coś typu motta, celu, motywacji. Dla takiego chrześcijana motywacją do życia z zgodzie jest dojście do Królestwa Niebieskiego, a dla takiego Araba taką motywacją jest otrzymanie nagrody od Allaha. Dla mnie motywacją jest ciekawość. Tak, ciekawość, co się stanie jutro, bo jak dzisiaj mam doła, dziewczyna mnie rzuca, wszyscy się odwracają, to idę spać z myślą, że jutro będzie lepiej. Rzadko się to zdarza, ale gdyby nie to, to już dawno zacząłbym życie kleryka
Ostatnio zmieniony 02 maja 2008, 18:59 przez Karpiu, łącznie zmieniany 1 raz.