N
Mały ninja w akcji. Zbieramy żółte kwadraciki. Screeny i linki do pobrania tu
Gry freeware
Moderatorzy: Moderatorzy, Admini
- Silver Dragon
- V.I.P.
- Posty: 7080
- Rejestracja: 11 sie 2007, 23:28
- Lokalizacja: East Mayberry
- Otrzymał piwo: 2 razy
Ninja N! Świetna gierka, polecam ją wszystkim. Niektóre z planszy są bardzo trudne do przejścia, jednak radość i satysfakcja z ukończenia danego poziomu jest wielka. Polecam wciskanie klawiszu "K", kiedy chcemy się... zabawić.
Szczerze mówiąc nikomu nie polecam gier freeware (Kmieciu już słyszał o "sieczce z rejestru"), chyba że macie nerwy ze stali albo super komputer w domu (terabajt ramu, 20 rdzeni procka, te sprawy...) . Ale że nazwę tematu rozumuję jako "darmowe gry", to polecam Wam abandonware, czyli krótko mówiąc stare gry. Jeśli biega Wam o grafikę, to jest mniej-więcej na podobnym poziomie co produkcje freeware, ale ogólnie mówiąc - warto. Największą bazą takich gier jest serwis Stare Gry, a największym (potężnym wręcz!) takim zagranicznym portalem jest The Underdogs. Ja korzystam dość często, a Wy możecie zawsze spróbować - a nuż Wam się to spodoba ?
Wiem, że każdy zainstalowany program na kompie jest 'odnotowywany' w Rejestrze, ale... czy jeśli jest ich dużo, to robią z niego 'sieczkę'? W takim razie nie powinno się mieć zbyt dużo zainstalowanych programów - tak to rozumuję.wasacz93 pisze:Szczerze mówiąc nikomu nie polecam gier freeware (Kmieciu już słyszał o "sieczce z rejestru"), chyba że macie nerwy ze stali albo super komputer w domu (terabajt ramu, 20 rdzeni procka, te sprawy...)
Jeśli możesz, wasacz93, to wyjaśnij mi (a może też innym), co Ty rozumiesz przez wygłoszone przez siebie pojęcie?
Em... myślenie nie boli? .Fanatyk Robbiego Williamsa pisze:Jeśli możesz, wasacz93, to wyjaśnij mi (a może też innym), co Ty rozumiesz przez wygłoszone przez siebie pojęcie?
Nie no, żart. A teraz tłumaczenie (najprostsze jaki mi przychodzi do głowy):
• Gra freeware to z definicji darmowa gra. Takie gry robią domorośli programiści (zwykle 1 do 3 osób), którzy chcą się 'sprawdzić na polu walki'. Żadna poważna firma nie tworzy gier za nic (coś jeść trzeba ). Takie gry są zazwyczaj jednorazowe (v1.0) lub stale modyfikowane przez autora (v7.2y, itd. itp.). Kod takiej darmowej gierki jest zwykle niedopracowany i 'za-chiny-ludowe-i-nic-na-świecie' nie przeszedłby podczas tworzenia "prawdziwej" gry. Doprowadza to do sytuacji gdzie każdy (nawet niedoświadczony) gość może sobie zrobić gierkę i puścić do sieci. Niestety kod takiej gry jest uproszczony, nie zawiera wielu funkcji które są potrzebne, no i... Właśnie, ten rejestr o którym ciągle mówię. W produkcji płatnej nie ma mowy o syfie. Wszystkie klucze i wpisy potrzebne grze i systemowi są umieszczone tak jak powinny. A freeware? No cóż, w większości autorzy takich gier nie mają ochoty czytać kolejne kilkanaście (dziesiąt? set?) stron podręcznika o programowaniu i zostawiają jadą po najmniejszej linii oporu. Podczas instalacji/uruchomienia takiej gry system nie bardzo wie co z takim 'fantem' począć, przez co rejestr powoli zamienia się w jeden wielki śmietnik. A co jest następstwem takiego stanu rzeczy nie muszę chyba mówić - spowolnienie działania PieCa, ogólny syf w komputerze, dużo miejsca zajętego przez niepotrzebne śmiecie, a w skrajnych przypadkach nawet nagminne resety systemu lub też całkowita utrata panowania nad Windowsem (bo o nim teraz piszę, Linuxowcy są na to za mądrzy ). Pół biedy jedna, dwie, trzy takie gierki. Ale 20? Albo 40 takich?
• Oczywiście to nie jest 100-procentowo pewne, że coś się stanie. Ktoś powie "Mam na dysku 100 takich gier i nic złego się nie dzieje". OK, może twojemu kompkowi nic się akurat nie dzieje. Ale komuś innemu kto zainstalował ledwie paręnaście takich gier i doprowadziło to u niego do unieruchomienia systemu? Albo osobie która stale sukcesywnie go zapełnia takimi śmieciami, a odinstalowanie sprowadza się u niej do usunięcia skrótu z pulpitu? Wtedy to już zupełny chaos, masakra i w ogóle herbata z mlekiem.
• Całą tą sytuację można porównać do fragmentacji dysku. Polega to na tym, że system nie bada struktury każdego pliku z osobna, ale wrzuca je wszystkie pliki jak leci na dysk. Doprowadza to do tego, że 1 plik może znajdować się w kilku różnych sektorach twardego dysku, a co za tym idzie system musi szukać poszczególnych fragmentów pliku co oczywiście spowalnia jakiekolwiek operacje. Defragmentator powstał po to, aby system sprawdził jak porozrzucane są pliki na dysku i poukładał je w sposób właściwy. Niestety standardowy defragmentator Winzgrozy jest mało skuteczny i nikomu go nie polecam, jednak dla jasnego obrazu całości posłużę się tu nim jako przykładem. A więc lecimy - Odpalasz Defragmentatora dysku > Analiza > Ten dysk należy zdefragmentować + procent pofragmentowania (i wizualna statystyka). Jak zdefragmentujesz - nie ma problemu, kłopotu się pozbyłeś. Nie zrobisz tego? Cóż, trochę bliżej kolejnego formata.
• Podsumowując - ja wybrałem gry abandonware i Wam takie rozwiązanie też polecam, bo w większości nie trzeba ich nawet instalować, a i tak wiadomo że wszystkie gry freeware to kopie tego co było .
No, kończę bo mnie już palce bolą. Later, chaps .
Aha i tak w sumie to sory za offtop .
- Tiquill
- V.I.P.
- Posty: 14479
- Rejestracja: 25 sty 2007, 02:00
- Lokalizacja: z naprzeciwka
- Postawił piwo: 1 raz
- Otrzymał piwo: 1 raz
- Kontakt:
He! Tak to przeczytałem i... Mało pykam w takie domorosłe gierki. Ale wydaje mi się, że one nie mają instalatorów, że nie dają żadnych wpisów do rejestru. Pobierasz, wyzipujesz, odpalasz, grasz, wyłączasz, reset kompa i rejestr jak przed 1ym odpaleniem. A tu czytam i dochodzę do mętnego wniosku, że twórcy takich gierek trudzą się, by robić dla nich instlatory, skróty na pulpicie, wpisy do rejestru???
Zawsze jest ryzyko, że wyczerpałeś już limit dobrych dni i czeka cię już tylko samo zło...
Większość moich gier freeware posiada własny instalator + skrót na pulpicie.
Bardzo śmieszne Dzięki, lepiej było żyć w stanie nieświadomości.wasacz93 pisze:Fanatyk Robbiego Williamsa pisze:
- Tiquill
- V.I.P.
- Posty: 14479
- Rejestracja: 25 sty 2007, 02:00
- Lokalizacja: z naprzeciwka
- Postawił piwo: 1 raz
- Otrzymał piwo: 1 raz
- Kontakt:
Czyli nie jestem w temacie.Kmieciu pisze:Większość moich gier freeware posiada własny instalator + skrót na pulpicie.
Zawsze jest ryzyko, że wyczerpałeś już limit dobrych dni i czeka cię już tylko samo zło...
Mam takie gry, jak Ty, Tiquill, mówisz - kopiuje plik .exe z zipa i wszystko hula. Jednak większość - przynajmniej u mnie - zawiera własny translator.
w zasadzie to wszystkie gry są friłer
Sorki, jasne, że tak. Nie będę edytował swojego poprzedniego posta, bo... będziemy się z tego jeszcze później śmiali.wasacz93 pisze:A nie tak czasem instalator ?
E, pobieranie darmowych gier a darmowe pobieranie PŁATNYCH to co innego.konrad pl pisze:w zasadzie to wszystkie gry są friłer
No wiesz, to zależy jak na to spojrzeć .konrad pl pisze:w zasadzie to wszystkie gry są friłer
No fakt, te drugie więcej ważą .Kmieciu pisze:E, pobieranie darmowych gier a darmowe pobieranie PŁATNYCH to co innego.
Ostatnio zmieniony 21 lut 2008, 12:18 przez wasacz93, łącznie zmieniany 2 razy.
Nie: piractwo zawsze jest piractwem.
A skoro mówimy o grach freeware , to mogę to tu dać. Widzę ,że kilka osób które się tu wypowiadają mają grę Icy Tower. Przypomniało mi się ,ze kiedyś zrobiłem do niej postać..... kolesia Tak , postać kolesia. Jakby ktoś chciał to LINK:
https://rapidshare.com/files/93510330/template.rar.html
Chyba wszyscy wiedzą jak wgrać postać
Icy Tower>Characters>Template
https://rapidshare.com/files/93510330/template.rar.html
Chyba wszyscy wiedzą jak wgrać postać
Icy Tower>Characters>Template