Icytower- wersje 1.X- stare dobre czasy
Moderatorzy: Moderatorzy, Admini
Dawne czasy które pewnie każdy kto grał pamięta. Icytower po powrocie do domu albo na lekcji informatyki. Facet nie widzi, nakurwiamy . Dobrze to pamiętam. I gram nadal co jakiś czas . A wam jak szło? Kozaki do piętra 1000, czy może 200-300 się udało? A może też jeszcze tam po cichu pogrywacie?
Piro is back
- Silver Dragon
- V.I.P.
- Posty: 7080
- Rejestracja: 11 sie 2007, 23:28
- Lokalizacja: East Mayberry
- Otrzymał piwo: 2 razy
Nie grałem niestety
U nas na infie królował DSJ w wersji 2
U nas na infie królował DSJ w wersji 2
Przybyłem, zobaczyłem... i polała się krew
- Dzienis
- V.I.P.
- Posty: 12106
- Rejestracja: 03 lut 2012, 18:53
- Lokalizacja: Pojezierze Litewskie
- Postawił piwo: 14 razy
- Otrzymał piwo: 6 razy
- Kontakt:
Niestety nigdy w to nie grałem, na infie grało się w warcaby przez internet, albo układało się Pasjanse. Lub próbowało się przejść Sapera na poziomie Ekspert.
I regret nothing
Zanalazłem w sieci różne ciekawe modyfikacje, ot dodałem też kilka od siebie i skleiłem w jednym replayu. Wyszło całkiem fajnie
[youtube][/youtube]
Chciałem zrobić też wersję dla naszych, jako kombo wyskakuje "Lewandowski", "Błaszczykowski", (itd...) a po każdym obrocie zegara leci napis "Polska biało czerwoni" z muzyką w tle "tańczymy labada labada....bo Polska wygrywa!..."
Ale nasi przegrali więc straciło sens.
[youtube][/youtube]
Chciałem zrobić też wersję dla naszych, jako kombo wyskakuje "Lewandowski", "Błaszczykowski", (itd...) a po każdym obrocie zegara leci napis "Polska biało czerwoni" z muzyką w tle "tańczymy labada labada....bo Polska wygrywa!..."
Ale nasi przegrali więc straciło sens.
Piro is back
Bardzo fany sposób na porównanie old school'owych stylów rozgrywki, takie gry, które nie wypadają z pamięci szczególnie nie będąc w nich omnibusem, tak samo jak na trudnym poziomie rozgrywki w Wolfenstein: The New Colossus. Za sam film podziwiam tak bardzo, jak dla twórców tej gry mają podziw fani ponieważ to jest rozgrywka godna bardziej, niż śmiganie na siedmio-rdzeniowym procesorze w Wolfenstein.