- Idąc z duchem bieżących planów (tu) rozpoczynam nową rozmowę o filmach. Tym razem w formie łatwiejszej, bo nie przytłaczamy masą zapodanych filmów, ale rozmawiamy o bieżącej ofercie powszechnie dostępnych telewizji. Po jednym filmie z takiej oferty. Fajnych, mądrych, wzruszających, miłych dla oka filmów. I od tej oferty budujemy swój dalszy wywód, jeśli go mamy. I żadnych okropności tutaj czy dziwactw, są na nie inne tematy. Tu lżejsza forma. Otóż więc począć trzeba by od pierwszego:
Dzisiaj w TVP1. Bardzo sobie cenię filmy, jak też ogólnie historie, zbudowane na oryginalnym pomyśle. Widzisz wyraźnie, gdzie jest początek tego filmu, widzisz też wyraźnie, jak twórcy powoli budowali wokół niego całą akcję. Jeśli temu towarzyszy znakomita dramaturgia i klimat, a wszystko w oszczędnej formie i bez wodotrysków - to są bardzo dobrze spędzone chwile przed telewizorem.
Masz limit życia (nie łączyć z moją sygnaturą), limit lat za free. Wszczepiony ci od poczęcia. Za każdy następny dzień, chwilę nawet! musisz zapłacić. Skąd to tak? Ludzkość osiągnęła nieśmiertelność, nie ma umierania. Cudowny świat więc, czego chcieć! No nie bardzo. Za dużo by nas było, ktoś musi odejść. I tak odwieczne marzenie stało się luksusem tylko dla wybranych. Film bardzo polecam! Moja skala 9/10.
Zaraz będzie. Jak nie masz co robić, albo oferta wieczoru słaba, to siadaj przed telewizorem.