Czego się boicie bądź wywołuje dreszcze w ED?

Rozmowy o Eternal Damnation, odrębnej grze działającej na bazie Postala 2.
Obrazek

Moderatorzy: Moderatorzy, Admini

Awatar użytkownika
Dev4ever
Modder
Modder
Posty: 2483
Rejestracja: 27 lis 2010, 20:12
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

26 kwie 2016, 21:11

Ja pamiętam do dziś kiedy miałem 11 lat tą mapę zaraz po karnawale. Tam było niemal opustoszałe i zniszczone miasto jakby było zaraz po apokalipsie. Klimatyczna muzyka tworząca niepokój oraz budziła we mnie wielki strach. Najpierw wszedłem do tego domu po lewej stronie i przestraszył mnie dźwięk odpalających się wiadomości w telewizji wysłuchałem je i wtedy obudził się we mnie wewnętrzny niepokój że zaraz po wyjściu z tego domu na mnie coś wyskoczy. Zapuściłem się dalej, zaskoczyła mnie totalna pustka na mapie żadnych przeciwników, żadnych zombie. Po drodze wszedłem do sklepu naprzeciw domu z telewizorem jak to mam w zwyczaju lubie poeksplorować, więc poszedłem na piętro bo na parterze nic nie udało mi się znaleźć. Ide przed korytarz mijam pierwszy pokój bo zaintrygował mnie ten drugi z otwartymi drzwiami, a tam nagle z tego otwartego pokoju dobiega strzał z pistoletu, po czym wyskakuje mi pod kątem 90 stopni postać człowieka, który najprawdopodobniej popełnił samobójstwo. po upadku cywila na ziemie usłyszałem jakiś głos kobiety mówiący że on chciał mnie zabić (chyba) adrenalina mi skakała dość mocno. Podniosłem broń tego człowieka i uciekłem z tamtego sklepu. wychodze na ulice i nadal była pustka (troche mnie to dziwilo bo w karnawale było od chu** zombi) ide dalej w miasto i podchodze do zakrwawionych drzwi i usłyszałem dźwięki przybijania młotkiem (pewnie deski) w celu ocalenia się, lecz po chwili słychać dźwięk "Help" i potem tylko dźwięk miażdżącej się głowy człowieka (prawdopodobnie) czułem strach ale szedłem dalej i wszedłem do jakiegoś bloku i tam w pokoju był powieszony na łańcuchu człowiek. Ide dalej i zza rogu zatakowała mnie mała grupka zombie więc schowałem się w salonie gier i po kolei ich wytłukłem. Szedem dalej a tam kolejny ocalały, który leżał w sklepie na podłodze i cierpiał. Człowieka nie dał się uratować za to można było tylko popatrzeć jak jęczy i umiera z bólu. byłem dość przerażony tą sytuacją. poszedłem dalej w ciasny korytarz i nagle jakiś zobie zza rogu upadł na ziemie i po chwili usłyszałem dźwięk kobiety mówiąca szeptem "He's near" . Potem poszedłem w prawo do zbrojowni w celu dozbrojenia się ale drzwi były zamknięte, lecz dostałem się oknem do środka a tam przestraszył mnie zombie, który odprawiał rytuał (?) na martwej posiekanej osobie. Zabrałem broń i spieprzy**m z tamtąd. Szedłem w stronę warsztatu samochowego i zabrałem piłę .P otem poszedłem do kolejnego budynku w którym był zawalony korytarz gratami, jednak za blokadą ujrzałem postać chodzącą w głąb budynku i usłyszałem dźwięk kobiety mówiąca szeptem "be carefull" dalej uciekłem prosto do metra i tak zakończyła się moja przerażająca historia z tą mapą. Naprawde to jeden z najstraszniejszych momentów gry w jakich miałem okazje uczestniczyć :uglysofa:


Awatar użytkownika
EmmetSid
Początkujący morderca
Posty: 84
Rejestracja: 11 maja 2010, 15:46

02 lip 2017, 00:01

Wiem ze ten megamod nie przez wszystkich jest doceniany, gdyz z postalem ma tyle wspolnego co modele, liniowosc... ja kocham ED, zrobil na mnie niesamowite wrazenie gdy pierwszy raz w niego gralem chyba w 2008 roku. Najbardziej przerazaly mnie.momenty wytchnienia. Np mapa Untitled. Po wielkiej masakrze idziemy przez opustoszale miasto slyszymy w uszach rozmyte komujikaty "i kill you". Gra ma swietny klimat i swietnie budowane napiecie. Moglbym pisac i pisac. Od pierwszej chwili gdy dowiadujemy sie za co siedzi John, i gdy zostajemy uwolnieni z celi. Przez cala gre az do wyjasnienia, jestemy swiadkami tego, jak zlo rosnie w sile, a my wydajemy sie byc w centrum tego wszystkiego. Staralem sie wbic w umysl Johna. Staje sie "sciganym psychopata" przez obronienie swojej kobiety, nastepnie podczas masakry w Hapoy Hill jest zmuszony do zabijania personelu, policji i SWATu. Wspolny mianownik z Postalem - na nasze konto spada odpowiedzialnosc za sprawy, ktorych nie popelnilismy. Cala gre widzimy jak ludzie wariuja dookola nas, czy to zombie, czy amisze czy zwykli bandyci. Prawdziwe wieczne potepienie. I nasza rola w nim. Widze to tak - walczylismy ze zlem, zostalismy lat pokierowani by przelac krew niewinnych bez innego wyjscia - w koncu zabijalismy personel, policje, wojskowych do czasu przejscia przez kanion nie majac wyboru
Chyle czolo


Awatar użytkownika
WeamY
Wnerwiony urzędas
Posty: 22
Rejestracja: 11 lip 2017, 02:18

11 lip 2017, 18:57

Grając w to kilka lat temu praktycznie cały czas czułem niepokój, jednak największy w pomieszczeniach. Miałem wrażenie ze wyskoczy na mnie screamer. Niedługo chyba ma wyjść remaster więc to idealny moment aby znów poczuć ten klimat.


ODPOWIEDZ