- "31 sierpnia 1943 r. o godzinie 3.00 rano zaczęli Ukraińcy ogólne morderstwo po wszystkich wsiach i koloniach. Tak było zorganizowane, że każda wieś ukraińska ma swoich Polaków w tejże wsi, albo przyległej do tej wsi, kolonii wymordować. Nadmieniam, że takie ogólne morderstwa zaczynali Ukraińcy w swoje święta, a przed tymi morderstwami duchowieństwo ukraińskie – popi poświęcali ostre narzędzia – kosy, sierpy itp.. Szli chłopi i partyzanci ukraińscy uzbrojeni w najrozmaitszą broń: w siekiery, widły, kosy i karabiny.
Nadmieniam, że siekiery były specjalnie wprawione na długich, nowych trzonkach, wpadali do polskich domów i zabijali wszystkich, bez wyjątku: mężczyzn, kobiety, starców, dzieci, odrąbywano nogi, ręce, dzieci rozdziarano, albo brano za nóżki i głową bito w słupy. Przetrząsano wszystkie zabudowania polskie – ogrody, wszelkie zakątki, odszukiwano ukrytych i mordowano. W innych miejscach znowu spędzano całymi rodzinami do wykopanych przedtem dołów i pomordowanych zakopywano. Za mordującymi chłopami szły kobiety i dzieci, podrostki z furami, pomagali wyszukiwać ukrytych i grabiąc, zabierali co się dało". (źródło)
Jak mogło do tego dojść? Jak jedni ludzie zdolni są wyrządzić drugim ludziom takie okrucieństwa? Bo mordowano tak, by zadać jak największy ból. "Urra, urra, rezać Lachy!". Zorganizowany mord. Trwała wojna, ale to cywile cywilom zgotowali taki los. Czy trzeba się takim urodzić, czy każdy takim może się stać?
I co to za naród, który zbrodniarzy wojennych ma za bohaterów? Dzieci w szkołach śpiewają o nich piosenki, ich... zapał bojowy to cechy bohatera godne naśladowania. Czy tak trudno Ukraińcom znaleźć sobie prawdziwych bohaterów tamtych czasów, że włącza im się patrzenie selektywne? Owszem, prezydent Ukrainy złożył parę dni temu kwiaty przed pomnikiem upamiętniającym rzeź wołyńską. Nadija Sawczenko przeprosiła Polaków za te zbrodnie. Ale to tylko początek.
Dlaczego?