Czy oddałbyś życie za USA?
Moderatorzy: Moderatorzy, Admini
- Komar
- Administrator
- Posty: 907
- Rejestracja: 08 gru 2014, 11:01
- Lokalizacja: Łódź
- Postawił piwo: 5 razy
- Otrzymał piwo: 4 razy
Nie pojawią się pod Paryżem bo Soldaty będą już w Paryżu. Jeśli chodzi o tą zdradę to można dodać to ,że w Teheranie chyba w 1943 Roosvelt zgodził się na lądowanie w Normandii a nie na Bałkanach i tym samym oddał nas i pół europy pod Stalinowską czapkę.
Ostatnio zmieniony 13 lip 2016, 13:11 przez Komar, łącznie zmieniany 1 raz.
Слава монолітна
Po prostu uważam Putina za wyjątkowo zręcznego polityka. Tak samo jak Hitlera. I Kaczyńskiego. Są (no, Hitler był) dobrzy w tym, co robią, patrząc na to czysto obiektywnie i odrzucając całą otoczkę związaną z tym, do czego prowadzi ich polityka. Popieram Korwina, ale nie jest dobrym politykiem. Dlaczego tak sądzę? Bo gdyby był dobrym politykiem, to miałby 50% poparcia, a nie 5%. Przecież w polityce nie chodzi o jakieś wyższe cele, tylko po prostu o dążenie do władzy, zdobycie jej i jej utrzymanie. W polityce możesz być jak np. Korwin – mieć swoje poglądy i trzymać się ich przez całe swoje życie oraz liczyć na to, że ludzie się „ockną” i nagle większość stwierdzi „ten gość dobrze mówi, zagłosuję na niego”. Wszyscy jednak dobrze wiemy, patrząc na naszych wybrańców narodu zasiadających w ławach sejmowych i senackich, że jednak nie jest to dobra metoda na trzymanie się przy korycie, zwłaszcza jeśli twoja retoryka odbiega od standardów. A skoro Putin nadal cieszy się poparciem rosyjskiego społeczeństwa, to – abstrahując od tego, że jego elektorat trochę przypomina żelazny elektorat PiS-u – nie można mu odmawiać biegłości w tym, co robi.
@Tiq – jeśli zaczniesz mi wmawiać, że w polityce chodzi o jakiś wyższy cel niż władza, to wtedy ja ciebie uznam za naiwniaka. Może kiedyś było inaczej, może nie wszyscy są tacy, ale człowieka łatwo zepsuć, zwłaszcza jeśli w środowisku jest jedyny taki.
@Tiq – jeśli zaczniesz mi wmawiać, że w polityce chodzi o jakiś wyższy cel niż władza, to wtedy ja ciebie uznam za naiwniaka. Może kiedyś było inaczej, może nie wszyscy są tacy, ale człowieka łatwo zepsuć, zwłaszcza jeśli w środowisku jest jedyny taki.
- Tiquill
- V.I.P.
- Posty: 14479
- Rejestracja: 25 sty 2007, 02:00
- Lokalizacja: z naprzeciwka
- Postawił piwo: 1 raz
- Otrzymał piwo: 1 raz
- Kontakt:
A wiesz, że Moskwa sterowała poczynaniami Roosevelta w te i we wte? Ciężko oczekiwać od lidera świata dobrych dla nas decyzji, kiedy kręci nim nasz wróg.Higre pisze:że w Teheranie chyba w 1943 Roosvelt zgodził się na lądowanie w Normandii a nie na Bałkanach i tym samym oddał nas i pół europy pod Stalinowską czapkę.
Teraz w USA wybierają, z naszej perspektywy, między dżumą a cholerą. Donald Trump czy Hillary Clinton. Jeśli wygra Trump, jawnie wspierający Putina, to - mamy przejebane. Dla takich Stanów to warto kopać schron, a nie myśleć o wspólnej walce w jednej armii...
No i wreszcie dobrze gadasz. Tylko Kaczyński, wierzę w to, tym się od nich różni, że nie prowadzi do zguby kraju i świata. Zaś Putin to genialny polityk, bez dwóch zdań. Z kraju, który pogrąża się w rozkładzie i nie jest fizycznie w stanie zachować się przy życiu w tak rozległej formie, jaką znamy, tworzy państwo silne. Silne przede wszystkim pozorami i intrygami. Na kłamstwie daleko nie zajedziesz. Ale polityka to przede wszystkim kłamstwo i spryt. I dlatego Putin, jako najlepszy kłamca i intrygant, od lat kliku dzierży palmę najskuteczniejszego polityka.Pangia pisze:Po prostu uważam Putina za wyjątkowo zręcznego polityka. Tak samo jak Hitlera. I Kaczyńskiego.
Co innego, kiedy uda mu się kłamstwo przemienić w realny byt. Tym bytem jest silny naród rosyjski...
Ale szanować zdolności polityczne a dać się zwieść nim - to co innego. Rosjan zwodzi Putin, ciebie zwodzi Korwin. Korwin jednak prowadzi politykę, która nie jemu osobiście służy...
Żeby mieć władzę, trzeba mieć też tych, nad którymi tą władzę można sprawować. Czy Platforma i cały syf zebrany wokół niej (Wyborcza, KOD, .Nowoczesna, nawet te zaszczańce bez charakteru PSL) tworzyła nam silne społeczeństwo, silny kraj, silne państwo? Dlatego nie narzekałbym na naszych bieżących wybrańców narodu. Nie władza dla władzy, ale - w tym przypadku dla idei. Jednak. Tą ideą jest w ogóle zachowanie Polaków w ich tożsamości narodowej. Nie ma narodu - nie ma państwa - nie ma władzy. I tak władza czasem spotyka się z wyższym celem. Jednak. PiS musi wspierać silne NATO w Polsce i w naszym regionie, jak też silną Unię Europejską, silną zewnętrznie.Pangia pisze:Tiq – jeśli zaczniesz mi wmawiać, że w polityce chodzi o jakiś wyższy cel niż władza, to wtedy ja ciebie uznam za naiwniaka
Oby mi się udało doczekać, że Kaczyński lub ktoś z jego ugrupowania stanie się tym, którego historia nazwie mężem opatrznościowym. Choć też, czemu nie, może to być też ktoś od Kukiza.
Myśląc Ojczyzna. Jak to mówił nasz wieszcz? Nie, to już nie czasy wieszcza. Teraz myślmy Unia Europejska, NATO, USA. A wyjdzie nam Ojczyzna.
Ostatnio zmieniony 01 sty 1970, 01:00 przez Tiquill, łącznie zmieniany 2 razy.
Zawsze jest ryzyko, że wyczerpałeś już limit dobrych dni i czeka cię już tylko samo zło...
A PiS tworzy? Chociaż nie, w sumie nawet nie musi. Zważywszy na to, że większość żelaznego elektoratu PiS to ludzie w wieku postprodukcyjnym, czas działa na ich korzyść, bo po prostu społeczeństwo się starzeje. A Kaczyński jest ze starego pokolenia i zapewne pożyje jeszcze z 10, 15 lat w silnym zdrowiu i będzie mógł śmiało sobie przewodniczyć swojej partii. A za 3 lata prawa wyborcze dostaną dzieciaki, które teraz są za Korwinem czy Braunem i będziemy mieli z 8 partii w Sejmie i wszystkie w przedziale 5-20% głosów. I dopiero wtedy zacznie się zabawa.Tiquill pisze:Czy Platforma i cały syf zebrany wokół niej (Wyborcza, KOD, .Nowoczesna, nawet te zaszczańce bez charakteru PSL) tworzyła nam silne społeczeństwo, silny kraj, silne państwo?
- Tiquill
- V.I.P.
- Posty: 14479
- Rejestracja: 25 sty 2007, 02:00
- Lokalizacja: z naprzeciwka
- Postawił piwo: 1 raz
- Otrzymał piwo: 1 raz
- Kontakt:
Nie zauważyłeś, że podjęli środki by społeczeństwo się nie starzało a na emerytury postprodukcyjnych miał kto robić?Pangia pisze:większość żelaznego elektoratu PiS to ludzie w wieku postprodukcyjnym, czas działa na ich korzyść, bo po prostu społeczeństwo się starzeje. A Kaczyński jest ze starego pokolenia
Taka nasza typowa wymiana argumentów, zwady mniejsze i większe, nasze podwóreczko. Jeden nie pojmuje, co mówi do niego drugi. Ale - niczym się nie różnimy od innych nacji. I ja chcę, byśmy nadal mogli postrzegać siebie jako nację względem innych nacji. Jeśli zaprzepaścimy szansę, jaką nam daje NATO, to znów na kilkadziesiąt lat dostaniemy się w łapy Rosji.
No, chyba że w międzyczasie pojawi się jakaś nowa dymitriada i wielka smuta. Ale - po cholerę komu Rosja, komu tam się wybierać, co zdobywać? Tylko oni sami żyją w przekonaniu, że są atrakcyjnym landem, który każdy wokół chce napocząć i wziąć coś dla siebie. Dla spokoju świata najlepiej byłoby całą Rosję otoczyć wysokim na... kilkadziesiąt metrów betonowym murem i zapomnieć o niej. Aż się sami ze sobą wyrżną, zdegenerują lub oprzytomnieją. Wrzód na dupie świata, ot co.
To wszystko prawda. Ale musimy robić co tylko możemy, by mieli z nami wspólnego. Im większy udział Polski w operacjach NATO, tym lepiej. Oczywiście przemyślany, z pożytkiem wymiernym dla nas. A nie, jak w Iraku, posłali, liczyli na kontrakty naftowe a co dostali?Dzienis pisze:Może kiedyś, ale obecnie USA mają niewiele wspólnego z Europą, a już z Polską niemal kompletnie nic (z wyjątkiem mieszkających tam Polonusów). Więcej jest tam mieszańców murzyńsko-latynosko-azjatyckich niż klasycznych potomków Anglików, Szkotów, Walijczyków, Irlandczyków, Niemców, Szwedów, Francuzów czy Holendrów.
Ostatnio zmieniony 01 sty 1970, 01:00 przez Tiquill, łącznie zmieniany 2 razy.
Zawsze jest ryzyko, że wyczerpałeś już limit dobrych dni i czeka cię już tylko samo zło...
- Dzienis
- V.I.P.
- Posty: 12106
- Rejestracja: 03 lut 2012, 18:53
- Lokalizacja: Pojezierze Litewskie
- Postawił piwo: 14 razy
- Otrzymał piwo: 6 razy
- Kontakt:
Trupy polskich żołnierzy w workach i kilka pustych frazesów na pocieszenie.Tiquill pisze: A nie, jak w Iraku, posłali, liczyli na kontrakty naftowe a co dostali?
Popieram w 100%.Tiquill pisze:Dla spokoju świata najlepiej byłoby całą Rosję otoczyć wysokim na... kilkadziesiąt metrów betonowym murem i zapomnieć o niej. Aż się sami ze sobą wyrżną, zdegenerują lub oprzytomnieją. Wrzód na dupie świata, ot co.
Ludzie starsi też, ale jednak programem 500+ kupili sobie ogromną ilość młodych wyborców. A czym skusiła ich Platforma czy ci bankierzy z Nowoczesnej?Pangia pisze:Zważywszy na to, że większość żelaznego elektoratu PiS to ludzie w wieku postprodukcyjnym, czas działa na ich korzyść, bo po prostu społeczeństwo się starzeje
Nie wiem jak Braun, ale Ozjasz... tfu, Korwin nigdy nie wejdzie do Sejmu. Przede wszystkim zawdzięcza to swojej debilnej retoryce i naiwnemu myśleniuPangia pisze: A za 3 lata prawa wyborcze dostaną dzieciaki, które teraz są za Korwinem czy Braunem i będziemy mieli z 8 partii w Sejmie i wszystkie w przedziale 5-20% głosów. I dopiero wtedy zacznie się zabawa.
On naprawdę ma rację w wielu sprawach, ale nie umie tych racji spokojnie przedstawić, albo myśli jak idealista - co jest samobójstwem politycznym.
Poza tym, żadna kobieta na niego nie zagłosuje, a młodzi z Korwina na ogół wyrastają.
Nie patrzyłbym w przyszłość w tak jasnych barwach...Tiquill pisze:Oby mi się udało doczekać, że Kaczyński lub ktoś z jego ugrupowania stanie się tym, którego historia nazwie mężem opatrznościowym. Choć też, czemu nie, może to być też ktoś od Kukiza.
Kukiz jako mąż opatrznościowy?? Skończy jak Palikot. Już jest na dobrej drodze ku temu.
Nie lubię Kaczora, ale w pewnym sensie go podziwiam. Z wyglądu mizerny, niski, pierdołowaty stary kawaler, bez prawa jazdy i konta w banku, wieloletni maminsynek mieszkający z kotem - a patrzcie ile osiągnął. Trzęsie władzą w Polsce i mimo coraz bardziej podeszłego wieku nie ma komu go stamtąd wykurzyć. To się nazywa ambicja!Pangia pisze:Po prostu uważam Putina za wyjątkowo zręcznego polityka. Tak samo jak Hitlera. I Kaczyńskiego.
I regret nothing
Jakie? Póki co to rozwalają szkolnictwo, płacą za robienie dzieci i próbują przepchnąć skrócenie wieku emerytalnego do poprzedniego stanu. Chciałem napisać, że za 20 lat wyrośnie nam pokolenie małych socjalistów wyrwanych ideowo rodem z PRL-u żyjących w przekonaniu, że wszystko ma im zapewnić państwo, ale w takim tempie wydawania pieniędzy to za 20 lat Polska będzie miała gospodarkę na poziomie Grecji czy Hiszpanii i cały kraj będzie żył na kredyt i, mówiąc wprost, pierdolnie jak budynek do rozbiórki: z wielkim hukiem, od samych fundamentów i pozostawiając po sobie tylko kupę gruzu, pyłu i smrodu.Tiquill pisze:Nie zauważyłeś, że podjęli środki by społeczeństwo się nie starzało a na emerytury postprodukcyjnych miał kto robić?
- Dzienis
- V.I.P.
- Posty: 12106
- Rejestracja: 03 lut 2012, 18:53
- Lokalizacja: Pojezierze Litewskie
- Postawił piwo: 14 razy
- Otrzymał piwo: 6 razy
- Kontakt:
Spokojnie, na razie nadal w gospodarkę ładowane są ogromne pieniądze które Polacy zarobili za granicą, a tego np. nie robili Grecy czy Hiszpanie (zresztą co, z głodu tam teraz i tak nie umierają mimo bankructwa i długów). Oczywiście, że to wszystko pierdolnie kiedyś z wielkim hukiem, ale jeszcze nie tak szybko jak podałeś.Pangia pisze:ale w takim tempie wydawania pieniędzy to za 20 lat Polska będzie miała gospodarkę na poziomie Grecji czy Hiszpanii i cały kraj będzie żył na kredyt i, mówiąc wprost, pierdolnie jak budynek do rozbiórki: z wielkim hukiem, od samych fundamentów i pozostawiając po sobie tylko kupę gruzu, pyłu i smrodu.
Co nie oznacza, że 500+ nie degeneruje ludzi, bo rozpieszcza najniższe warstwy społeczne i patologię. Ale z drugiej strony najniższe warstwy społeczne i tak gówno robią pożytecznego prócz płacenia podatków w formie akcyzy na alkohol i fajki, więc... Kto chce coś osiągnąć, temu 500+ w tym nie przeszkodzi, to nie jest też aż taka ogromna kwota wbrew pozorom. A zachęca jednak w jakiś sposób do rozmnażania się, bo z tym Polska może mieć w przyszłości ogromny problem - niż demograficzny i starzejące się społeczeństwo są gorsze od ewentualnego krachu gospodarki.
I regret nothing
Jednak wolałbym niż demograficzny niż wielomilionową rzeszę niewykształconych nierobów z patologicznych rodzin, która będzie kompletnie bezużyteczna, a karmić ich trzeba będzie.
Ostatnio zmieniony 14 lip 2016, 09:38 przez Pangia, łącznie zmieniany 1 raz.