Istota życia

Bardziej i mniej konkretne rozmowy na określone tematy, niezwiązane bezpośrednio z tematyką strony, ale nurtujące niemal każdego. To wcześniejszy Duży Hyde Park plus kilka luźniejszych tematów.

Moderatorzy: Moderatorzy, Admini

Awatar użytkownika
seebeek17
Modder
Modder
Posty: 8399
Rejestracja: 10 cze 2013, 13:25
Lokalizacja: Z Zewnątrz
Kontakt:

12 kwie 2016, 22:53

Wiesz, że ambitne dążenie do celu jest lepsze jak dotarcie do niego?
Wiem. Przypomniał mi się teraz fragment z filmu Siła Spokoju, jak Nauczyciel chciał pokazać coś Uczniowi, no i typek podjarany, bo coś fajnego zobaczy, a na końcu drogi... Nauczyciel pokazuje mu jakiś randomowy kamień. xD A potem jest morał "droga ważniejsza, niż cel".
Swoją drogą polecam, ciekawy film, można przy nim trochę porozmyślać. :)
Ludzi którzy obrali nietypową ścieżkę swego życia i którzy naprawdę są szczęśliwi z tego co robią - bez udawania.
Kiedyś czytałem taki cytat - "Czy gdyby wszyscy ludzie nagle zniknęli, nie miałbyś komu czegoś co umiesz pokazać - czy nadal byś to robił z taką samą miłością i wkładem w to?". Jakoś tak to było.
Dzienis pisze:Jedyna nadzieja, że po śmierci czeka nas coś więcej niż rozkład zwłok - w sensie duchowym rzecz jasna.
Jeśli wierzyć by w reinkarnację, to wychodzi na to, że żyjemy wiecznie i nie da się "zniknąć" z tego świata. Ciągle będziemy się "odnawiać" w jakiejkolwiek formie. Jest to trochę niepokojące i przeraźliwe, ale jednocześnie fantastyczne. Choć czy życie wieczne nie staje się z czasem uwłaczające?


Awatar użytkownika
Dzienis
V.I.P.
V.I.P.
Posty: 12106
Rejestracja: 03 lut 2012, 18:53
Lokalizacja: Pojezierze Litewskie
Postawił piwo: 14 razy
Otrzymał  piwo: 6 razy
Kontakt:

13 kwie 2016, 19:43

seebeek17 pisze: Choć czy życie wieczne nie staje się z czasem uwłaczające?
W formie reinkarnacji niekoniecznie, ponieważ nie pamiętamy swej świadomości z poprzedniego istnienia, więc to tak jakby "rozpoczęcie od nowa".

W typowej formie natomiast może znudzić się po kilkuset latach. ;)


I regret nothing
Awatar użytkownika
TheSider
Seryjny zabójca
Posty: 473
Rejestracja: 31 sty 2014, 19:44
Lokalizacja: z Podwórka
Kontakt:

13 kwie 2016, 20:15

Choć czy życie wieczne nie staje się z czasem uwłaczające?
Zależy. Nie wiemy jaka byłaby nasza psychika po np. 300 latach życia. (Tylko nie będąc warzywem ;) )
Czy bylibyśmy tak zrezygnowani, że nic by nas nie cieszyło, sami byśmy chcieli już umrzeć. Pewnie tak.
nie pamiętamy swej świadomości z poprzedniego istnienia
Niekoniecznie. :lol: Czasem się słyszy, że chłopczyk pamięta swoje wcielenie i taki człowiek żył wtedy, i to to przeżył choć nie mógł teoretycznie o tym ten chłopczyk wiedzieć. Śmierdzi mi tu bredniami.

Dzienis, wspomniałeś o duchu po śmierci. Ja się skłaniam ku temu, że dusze jako tako mogą istnieć ale po śmierci nic nas nie czeka. Ot stan jak przed narodzinami. Stan zawieszenia, stan snu bez świadomości. Przykre ale why not? Czemu musi być to drugie życie? Jakieś reinkarnacje, zmartwychwstania, odkupienia, raje z 100 dziewicami (posrane xD )? Świat jest niesprawiedliwy, więc śmierć i stan po niej też. Oczywiście pewnie nie mam racji i nawet nie chcę bić się na argumenty i udowadniać swoje bo po prostu się w 100 % nie da. ;) Ale dla mnie to jest bliższe prawdy. Nie wyobrażam sobie jak tyle istnień miałoby żyć w raju np. reinkarnacja to ciekawa teoria ale czy ja wiem... O dziewicach już nie wspomnę. Nie ma co komentować -.-

Btw. W ogóle każda religia jest dla mnie okazem prymitywizmu. Twierdzić np. że jesteśmy narodem wybranym kiedy wszechświat posiada tyle gwiazd + teoria wielu strun gdzie takich światów jak nasz może być kolejne milion lub nieskończoność... To ignorancją jest twierdzić w religiach, że człowiek jest wyjątkowy i BÓG MA PLAN (!). Takie tam przemyślenia. Takie moje podejście do religii. :P


Awatar użytkownika
kazik
Forumowy Inkwizytor
Forumowy Inkwizytor
Posty: 2236
Rejestracja: 27 sty 2007, 21:40
Lokalizacja: Greenbelt

17 kwie 2016, 22:10

Ciekawy temat, kiedyś lubiłem te ciężkie rozkminy tutaj. :lol:
Ogólnie intuicję niektórzy mają dobrą. Są dwie alternatywy, reszta jest ściemą i oszukiwaniem samych siebie. Pierwsza to świat bez racji bytu, absurdalna i przypadkowa egzystencja, w której się znajdujemy. Niebyt, brak egzystencji przed poczęciem i niebyt po śmierci. Egzystencja wyprzedza esencję, jesteśmy wolni i w pełni odpowiedzialni za siebie. Ogólnie jedynym absolutem jest bezsens. Odsyłam do J.P. Sartre'a.
Druga opcja choć z pozoru podobna, różni sie jednym, a przez to wszystkim. Jest to pozycja katolika, z Bogiem, który człowieka stworzył i chce go zbawić. Tu odeślę do Tomasza z Akwinu.
Wszystko pomiędzy to ściema, niekonsekwencja i półśrodki. Albo albo - jak pisał Kirkegaard.


Awatar użytkownika
EvilYeah
Pracownik RWS
Pracownik RWS
Posty: 2834
Rejestracja: 14 lut 2014, 18:56

03 maja 2016, 02:49

nie wiem co mądrego powiedzieć, ale polecam poczytać:
https://przewodnikduchowy.pl/istota-zycia/
https://pl.wikipedia.org/wiki/Sens_%C5%BCycia

m.in. w tych źródłach są pewnie ciekawe informacje, teorie i tezy
w sumie myślę, że Internet (zwłaszcza po angielsku - wiadomo więcej wyników) może udzielić odpowiedzi lub pomóc ją znaleźć


Pozdrawiam
Awatar użytkownika
TheSider
Seryjny zabójca
Posty: 473
Rejestracja: 31 sty 2014, 19:44
Lokalizacja: z Podwórka
Kontakt:

03 maja 2016, 10:42

Ten przewodnik duchowy zaśmierdział mi chrześcijańskim bullshitem.. ale jednak nie do końca taki się okazał jak myślałem.


Awatar użytkownika
EvilYeah
Pracownik RWS
Pracownik RWS
Posty: 2834
Rejestracja: 14 lut 2014, 18:56

04 maja 2016, 16:12

czemu zaraz bullshitem? nie obrażaj mi religii
moim zdaniem w chrześcijaństwo dobrze wszystko wyjaśnia
jak nie wierzysz to nie zniechęcaj innych

nawet jak ci nie pasuje to lepsze to i tak od islamu


Pozdrawiam
ODPOWIEDZ