Nikt nie ma bólu dupy. Robiliśmy sobie jaja (a już na pewno ja).BakenS pisze: boję się bólu taki jak ten, bo zazwyczaj potrafi być zaraźliwy.
Nasze fobie
Moderatorzy: Moderatorzy, Admini
- Dzienis
- V.I.P.
- Posty: 12106
- Rejestracja: 03 lut 2012, 18:53
- Lokalizacja: Pojezierze Litewskie
- Postawił piwo: 14 razy
- Otrzymał piwo: 6 razy
- Kontakt:
I regret nothing
- Dzienis
- V.I.P.
- Posty: 12106
- Rejestracja: 03 lut 2012, 18:53
- Lokalizacja: Pojezierze Litewskie
- Postawił piwo: 14 razy
- Otrzymał piwo: 6 razy
- Kontakt:
Dziwna fobia.seebeek17 pisze:Trochę się cykam tego, że któregoś dnia okaże się, że wszystko dookoła nie jest prawdą a życie to tak na prawdę iluzja (nie, to nie dragi), i stracenie kontroli nad tym nad czym chciałbym ją mieć wygląda również słabo.
Nawet jeśli życie to iluzja to i tak nie masz na to wpływu. A w ogóle nie wiem jak można nawet dojść do takich przemyśleń?
Na jakiej podstawie uważasz, że świat jest iluzją?
I regret nothing
- Loc
- Wytrenowany morderca
- Posty: 1996
- Rejestracja: 20 sie 2008, 14:31
- Lokalizacja: Outer-Outer Heaven
Proste. Rzeczywistość jaka nas otacza nigdy nie zostanie odebrana w sposób obiektywny.
Wszystkie bodźce jakimi poznajesz świat - wzrok, słuch, węch, dotyk - to zwyczajne kodeki interpretujące zera i jedynki. W zależności od tego, jakie te kodeki są, tworzą się różne rezultaty z plików, które one interpretują. I na tym trzeba zakończyć porównanie, bo metodą zwykłej interpretacji możemy dojść do wniosku, czy włączył się nam filmik, czy gówno pełne losowych kolorów i rozjebanego dźwięku. W życiu jednak nie jest to takie proste. Żółwie widzą w podczerwieni - my nie. Obydwa gatunki zwierząt sobie jakoś radzą. Można jednak uznać, że nasz sposób postrzegania świata jest "najlepszy", bo my zaszliśmy najdalej pod względem ewolucji (nie pierdolić mi nawet, że ewolucja to "tylko teoria", bo zapierdolę) - chodzimy wyprostowani, przez co nasze mózgi mogą być większe i cięższe - przez co jesteśmy inteligentniejsi od wszystkich innych znanych nam zwierząt. Ale skąd możemy wiedzieć, czy nasz rodzaj jest najsłuszniejszy? Że nie ma lepszych metod postrzegania świata?
Stąd nasuwający się - racjonalny, zresztą - wniosek, że świat jest iluzją. Bo wszystko co widzisz, czujesz i słyszysz to po prostu twoja interpretacja czegoś, co może być postrzegane w zupełnie inny sposób przez nietoperze lub owady - albo kosmitów, jeśli istnieją.
Ale nieracjonalnym jest już popadanie z tego powodu w paranoję. Racjonalnym jest chęć przetrwania i skupienie się na prozaicznych problemach (tak, dziwnie to brzmi gdy ja to mówię). Dlatego nasz mózg ma mechanizm obronny nazywany "dobrowolną ignorancją". Nie myślimy o tym na codzień. Wolimy udawać, że problem nie istnieje.
To się nadaje do innego tematu, ale chuj, wolałem wyjaśnić.
Wszystkie bodźce jakimi poznajesz świat - wzrok, słuch, węch, dotyk - to zwyczajne kodeki interpretujące zera i jedynki. W zależności od tego, jakie te kodeki są, tworzą się różne rezultaty z plików, które one interpretują. I na tym trzeba zakończyć porównanie, bo metodą zwykłej interpretacji możemy dojść do wniosku, czy włączył się nam filmik, czy gówno pełne losowych kolorów i rozjebanego dźwięku. W życiu jednak nie jest to takie proste. Żółwie widzą w podczerwieni - my nie. Obydwa gatunki zwierząt sobie jakoś radzą. Można jednak uznać, że nasz sposób postrzegania świata jest "najlepszy", bo my zaszliśmy najdalej pod względem ewolucji (nie pierdolić mi nawet, że ewolucja to "tylko teoria", bo zapierdolę) - chodzimy wyprostowani, przez co nasze mózgi mogą być większe i cięższe - przez co jesteśmy inteligentniejsi od wszystkich innych znanych nam zwierząt. Ale skąd możemy wiedzieć, czy nasz rodzaj jest najsłuszniejszy? Że nie ma lepszych metod postrzegania świata?
Stąd nasuwający się - racjonalny, zresztą - wniosek, że świat jest iluzją. Bo wszystko co widzisz, czujesz i słyszysz to po prostu twoja interpretacja czegoś, co może być postrzegane w zupełnie inny sposób przez nietoperze lub owady - albo kosmitów, jeśli istnieją.
Ale nieracjonalnym jest już popadanie z tego powodu w paranoję. Racjonalnym jest chęć przetrwania i skupienie się na prozaicznych problemach (tak, dziwnie to brzmi gdy ja to mówię). Dlatego nasz mózg ma mechanizm obronny nazywany "dobrowolną ignorancją". Nie myślimy o tym na codzień. Wolimy udawać, że problem nie istnieje.
To się nadaje do innego tematu, ale chuj, wolałem wyjaśnić.
Ostatnio zmieniony 24 sty 2016, 20:21 przez Loc, łącznie zmieniany 2 razy.
Nie tyle fobia, co jak za bardzo się nad tym zamyślę to takie lekkie przerażenie mnie bierze.Dzienis pisze:Dziwna fobia.
Raz tak się nad tym rozmyśliłem, że straciłem kontakt z rzeczywistością i doszedłem do takich wniosków, że to wszystko w sumie jest tak skomplikowane, nierzeczywiste i bezsensu że serducho mi na moment stanęło chyba. Nwm. czy prawie zemdlałem czy coś, ale odleciałem (bez dragsów).
Sporo obserwuję czasami i myślę. Mam wrażenie, że chyba 99% ludzi nie ogarnia świata w jakim żyje. Żyje na ziemi, bo żyje i nic poza tym. Część robi to co lubi, spełnia się itp. a część woli całe życie wegetować. Pewnie mało kto próbuje poznać otaczający świat z innej strony, niż się go widuje na co dzień (nie, jeżdżenie na gape autobusami się nie liczy...). Dla nich np. Coca-Cola to Coca-Cola, krzesło to krzesło. Są przyzwyczajeni do swojej rzeczywistości i tak ją widzą.Dzienis pisze:Na jakiej podstawie uważasz, że świat jest iluzją?
Gdy kiedyś np. Demokryt z Abdery mówił, że świat składa się z atomów - ludzie się śmiali, bo ten pogląd zaburzał ich rzeczywistość - "Świat składa się z małych kulek? Co za brednia!". Teraz ludzie są przyzwyczajeni do tego faktu i to jest ich nową rzeczywistością. Do czego dążę?
Otóż wierzę, że świat jest to coś więcej, niż ludzie widzą na co dzień. Coś czego ludzie pewnie nie odkryją przez najbliższe 100 lat (o ile się w międzyczasie nie wytłuką), a jeszcze więcej czasu minie, zanim zaakceptują nowo odkrytą rzeczywistość.
Od małego lubiłem myśleć o alternatywnej wizji świata (bo co? że niby to co nieodkryte nie istnieje? pff ), potem pewne substancje rozszerzyły moje myślenie w różne inne strony, ale to jest w chu* dużo do opowiadania, co także wolę zostawić dla siebie.
Ehh...Ku*wa... Chyba zostanę filozofem...
W sumie mam pomysł na nowy temat z moją ostatnią rozkminą, jak będę miał chwilę czasu to napiszę.
- Dzienis
- V.I.P.
- Posty: 12106
- Rejestracja: 03 lut 2012, 18:53
- Lokalizacja: Pojezierze Litewskie
- Postawił piwo: 14 razy
- Otrzymał piwo: 6 razy
- Kontakt:
Ale to jest teoria.Loc pisze:nie pierdolić mi nawet, że ewolucja to "tylko teoria", bo zapierdolę)
Nawet jeśli jest, to żadne zwierzę czy inny byt nie jest w stanie nam tego powiedzieć czy przekazać w jakis sposób, więc...Loc pisze:Ale skąd możemy wiedzieć, czy nasz rodzaj jest najsłuszniejszy? Że nie ma lepszych metod postrzegania świata?
No w sumie racja, ale to nie zmienia faktu że nie mamy na to wpływu.Loc pisze:Stąd nasuwający się - racjonalny, zresztą - wniosek, że świat jest iluzją. Bo wszystko co widzisz, czujesz i słyszysz to po prostu twoja interpretacja czegoś, co może być postrzegane w zupełnie inny sposób przez nietoperze lub owady - albo kosmitów, jeśli istnieją.
No chyba, że się dużo ćpa, wtedy można rzeczywiście zwiedzać sobie inne światy astralne, obcować z różnymi bytami, itp.
No racja. Albo ludzie są za głupi by się nad tym zastanowić.Loc pisze:Ale nieracjonalnym jest już popadanie z tego powodu w paranoję. Racjonalnym jest chęć przetrwania i skupienie się na prozaicznych problemach (tak, dziwnie to brzmi gdy ja to mówię). Dlatego nasz mózg ma mechanizm obronny nazywany "dobrowolną ignorancją". Nie myślimy o tym na codzień. Wolimy udawać, że problem nie istnieje.
W sumie ja też się nad tym za bardzo nie zastanawiam. Czy jestem więc głupi?
Po prostu są ograniczeni. Ale nie można ich za to winić. Tak skonstruowane jest nasze współczesne społeczeństwo.seebeek17 pisze:Sporo obserwuję czasami i myślę. Mam wrażenie, że chyba 99% ludzi nie ogarnia świata w jakim żyje. Żyje na ziemi, bo żyje i nic poza tym.
Inaczej jest natomiast np. w dzikich plemionach gdzie ważną rolę odgrywa duchowość czy szamanizm.
Pisz śmiało.seebeek17 pisze:W sumie mam pomysł na nowy temat z moją ostatnią rozkminą, jak będę miał chwilę czasu to napiszę.
I regret nothing
już pewnie o tym pisałem, ale mam lęk wysokości
także robota w dekarce odpada
https://static.fishki.pl/static/posts/70 ... 3e_org.jpg
https://memy.pl/show/big/uploads/Post/81 ... 153243.png
także robota w dekarce odpada
https://static.fishki.pl/static/posts/70 ... 3e_org.jpg
https://memy.pl/show/big/uploads/Post/81 ... 153243.png
Pozdrawiam