Pornografia w internecie

[Loc]

https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-oneci ... race/w8dkf

Wedle polityków miałoby to wyglądać następująco: każdy ma prawo żądać od swojego dostawcy usług internetowych blokowania przesyłania mu treści o charakterze pornograficznym i to dostawca internetu jest odpowiedzialny za opracowanie filtrów do blokowania tych treści. Wedle projektu uchwały to internauta musiałby wyrazić oczekiwanie, by zablokowano mu strony pornograficzne.

Debile nie wiedzą, że nie da się zablokować każdej strony która może hostować pornografię?

A co z domenami takimi jak Chomikuj.pl? Tam jest między innymi pornografia, ale też całe multum innych rzeczy. Czy dadzą dupy i też zablokują tę stronę, czy może to oleją?

Bezsensowne wydawanie kasy na coś, co istnieje już od lat - w szkołach jest pełno tego gówna - tylko że za to odpowiada sam użytkownik na własną rękę, a nie dostawca internetowy. I tak powinno zostać. Rodzice wymigują się od zajmowania się swoimi bachorami na wszystkie sposoby - każą to robić innym za swoje pieniądze - i mają w dupie dzieci, liczą, że wszystkie problemy same się załatwią. "Napastowanie w szkołach" to też skutek tego, że rodzice po prostu mają wyjebane/nie dają sobie rady. Ograniczenie dostępu do pornografii jakoś IMO nie poskutkuje - gdyby to było skuteczne, to każdy rodzic by instalował na komputerze swojego bachora takie zabezpieczenia, które istnieją od lat, a na stronach w stylu "zadaj pytanie" by był pewnie zalew pytań w stylu "jak zablokować filtr plz help".

No ale w Sejmie mamy (p)osłów, a w Senacie... w Senacie mamy debili.

[Dzienis]

Rodzice wymigują się od zajmowania się swoimi bachorami na wszystkie sposoby - każą to robić innym za swoje pieniądze - i mają w dupie dzieci, liczą, że wszystkie problemy same się załatwią. "Napastowanie w szkołach" to też skutek tego, że rodzice po prostu mają wyjebane/nie dają sobie rady.

Bezstresowe "wychowanie" zbiera swoje żniwo.

gdyby to było skuteczne, to każdy rodzic by instalował na komputerze swojego bachora takie zabezpieczenia, które istnieją od lat, a na stronach w stylu "zadaj pytanie" by był pewnie zalew pytań w stylu "jak zablokować filtr plz help".

Teraz bachory są mobilne, już dziesięciolatki mają tablety, smartfony i inne nowinki, blokada domowego komputera powoduje tylko, że dzieciak będzie przeglądał zakazane treści na smartfonie albo u kolegi. To dobre rozwiązanie raczej dla małych dzieci, niezainteresowanych jeszcze pornolami, żeby przypadkiem nie weszły na jakąś stronkę.

[Rycho3D]

A niech sobie oglądają, od tego się nie umiera.
Przynajmniej nie trzeba ich będzie pouczać.
Rząd wprowadza wychowanie seksualne.
Rząd chce blokować pornografię.
Rząd chce uczyć przedszkolaków masturbacji.
Rząd posyła 6 latków do szkoły, bo się szybko rozwijają.
Rząd jest pojebany.

[Pangia]

Sej­mo­wa Ko­mi­sja Ad­mi­ni­stra­cji i Cy­fry­za­cji pro­wa­dzi prace nad uchwa­łą, która wzywa rząd do wpro­wa­dze­nia moż­li­wość - na ży­cze­nia in­ter­nau­ty - blo­ka­dy tre­ści por­no­gra­ficz­nych przez do­staw­ców in­ter­ne­tu.

Nie zachowuj się jak Super Express. Chodzi o to, żeby dać możliwość blokady wejścia na strony o charakterze +18 dostawcom internetu na życzenie klienta. Szczerze mówiąc, zawsze sądziłem, że coś takiego istnieje. Ale oczywiście nikt artykułu nie przeczytał i prawie 90% jest na nie.

[Loc]

Sej­mo­wa Ko­mi­sja Ad­mi­ni­stra­cji i Cy­fry­za­cji pro­wa­dzi prace nad uchwa­łą, która wzywa rząd do wpro­wa­dze­nia moż­li­wość - na ży­cze­nia in­ter­nau­ty - blo­ka­dy tre­ści por­no­gra­ficz­nych przez do­staw­ców in­ter­ne­tu.

Nie zachowuj się jak Super Express. Chodzi o to, żeby dać możliwość blokady wejścia na strony o charakterze +18 dostawcom internetu na życzenie klienta. Szczerze mówiąc, zawsze sądziłem, że coś takiego istnieje. Ale oczywiście nikt artykułu nie przeczytał i prawie 90% jest na nie.

Czy ja kiedykolwiek mówiłem coś o blokadzie dostępu do normalnych stron? Fakt, nie chciało mi się dokładnie podkreślać, że ja to zauważyłem, ale to, że to "pominąłem" nie znaczy, że ja próbuję przeinaczać fakty, tym bardziej, że żeby zrozumieć to co ja sam napisałem, trzeba też wiedzieć, co było napisane w tekście źródłowym.

Poza tym ta blokada pod pretekstem blokady pornografii dla dzieci dalej mi śmierdzi. Gdyby to było takie proste, to by powstały kampanie społeczne reklamujące filtry, którymi użytkownik blokuje strony na własną rękę. Wątpię, by ludzie z rządu byli aż tacy głupi, by nie wiedzieli, że da się tak robić, skoro w szkołach jest od cholery takich blokad w każdej sali informatycznej, na każdym komputerze, a wielu z tych cymbałów w Sejmie jest niewiele starszych ode mnie i sami z pewnością mieli styczność z takimi blokadami. Jak dla mnie to jest to znowu jeden wielki spisek mający na celu udupienie małych dostawców internetowych, ewentualnie próba monopolizacji rynku dla Orange'a. Kij ich wie, takie historie się słyszy, że niczego nie można być pewien i trzeba podejrzewać wszystko i wszystkich, nawet jak nie ma się do końca racji. Im mniej się kwestionuje rząd, na tym więcej się mu pozwala. Nie wolno do tego dopuścić.

[Dzienis]

Przypominam tylko, że źródłem jest Onet, więc do tej informacji należy podchodzić z pewnym dystansem.
Poza tym, dopiero pracują nad tą ustawą, a od projektu do uchwalenia długa droga.
Moim zdaniem istnieją też ważniejsze rzeczy nad którymi rząd powinien pracować, no ale nie wymagajmy zbyt wiele, ci ludzie żyją w innym świecie...

[Loc]

Przypominam tylko, że źródłem jest Onet, więc do tej informacji należy podchodzić z pewnym dystansem.
Poza tym, dopiero pracują nad tą ustawą, a od projektu do uchwalenia długa droga.
Moim zdaniem istnieją też ważniejsze rzeczy nad którymi rząd powinien pracować, no ale nie wymagajmy zbyt wiele, ci ludzie żyją w innym świecie...

Sejm to akurat gówno robi, bo i tak każdy, kto przynależy do jakiejkolwiek partii, jest po prostu jej pionkiem, najgorszym jej ścierwem mającym wypełniać wszystkie polecenia jej lidera. Odbiegasz choć trochę od normy, to wypierdzielają cię na zbity ryj. Bycie partyjnym posłem oznacza tylko, że dostajesz trochę kasy za to, że dajesz im dodatkowy głos, który zwiększy ich wpływy. Dosłownie sprzedajesz im swoją możliwość oddawania głosów w Sejmie.

Jedyną wartość przedstawiają sobą bezpartyjni posłowie, ale ci zawsze są w mniejszości, bo trudniej jest się dostać do Sejmu jak jest się bezpartyjnym posłem, i muszą też mieć jakieś plecy, mimo wszystko. Polityka to gówno totalne. Nie dziwię się wcale, że ludzie się boją polityków i reagują często agresją i radykalnymi demonstracjami (czasami nawet dmuchają na zimne), tak jak to było w wypadku ACTY - tylko zastraszając te mendy można cokolwiek zdziałać.

Skąd to wiem? Powiedzmy, że znajomy znajomego, który kiedyś się angażował w politykę, był pełnym ideałów przedstawicielem młodzieży, który siedział w tym gównie od środka. Pewnego dnia ostro się przejechał, jak przyjmował pewnego znanego polityka na obiedzie (nie chcę już dokładnie mówić, kogo). Po prostu przedstawił mu ultimatum w stylu "albo będziesz naszą kurwą, albo pożegnaj się z karierą" (niedosłownie, ale sens dokładnie taki). Wybrał to drugie.

[Dzienis]

No właśnie chodziło mi o to, że jak już dobrali się do koryta, to gówno obchodzą ich zwykli ludzie. Obchodzi ich tylko comiesięczna okrągła pensyjka+dieta, immunitet, to jak się prezentują w "Tomasz Lis na żywo" (czy innych podobnych szmirach), no i co ich wódz partyjny (Kaczka, Miller, Palikot, jeden ch*j) każe im robić i na co głosować.

[Loc]

No właśnie chodziło mi o to, że jak już dobrali się do koryta, to gówno obchodzą ich zwykli ludzie.

A bo ciebie obchodzą? Pewnie w jakimś tam stopniu tak. Sęk w tym, że nie wszystko możesz dla nich zrobić. Posłowie są w dokładnie takiej samej sytuacji - po prostu lider partii im związuje ręce. Pewnie niemało tych biednych idiotów myśli "kiedyś przestanę być posłem i będę mieć prawdziwą władzę", ale nie wytrzymuje do tego momentu i po prostu ucieka.

Obchodzi ich tylko comiesięczna okrągła pensyjka+dieta, immunitet, to jak się prezentują w "Tomasz Lis na żywo" (czy innych podobnych szmirach)

Nie mogą za wiele zrobić, to robią chociaż to.

no i co ich wódz partyjny (Kaczka, Miller, Palikot, jeden ch*j) każe im robić i na co głosować.

Ja się im wcale nie dziwię. Są naiwni, ale są też potrzebni. W innym wypadku Sejm by został przejęty przez same chciwe mendy.

[Dzienis]

W innym wypadku Sejm by został przejęty przez same chciwe mendy.

I tak kradną na potęgę. Dziś czytałem, że Kancelaria Premiera wydała przez 9 ostatnich miesięcy urzędowania Tuska ponad 40000zł na alkohol. Sami ku*wa alkoholicy czy co? Ja przez całe życie tyle nie wydam na wódę.

A bo ciebie obchodzą? Pewnie w jakimś tam stopniu tak.

Mnie nie muszą obchodzić, bo ja nie biorę pieniędzy za rzekomą "służbę" narodowi.

Posłowie są w dokładnie takiej samej sytuacji - po prostu lider partii im związuje ręce. Pewnie niemało tych biednych idiotów myśli "kiedyś przestanę być posłem i będę mieć prawdziwą władzę", ale nie wytrzymuje do tego momentu i po prostu ucieka.

Więc oni tam się pchają tylko żeby brać kasę, bo dobrze wiedzą, że są tylko od wciskania guzika do głosowania, od myślenia i strategii jest Wódz (który też ma w dupie naród). Albo liczą po cichu, że kiedyś sami zostaną wodzami.
I tak, wiem że to wina systemu nie posłów, ale skoro system jest wadliwy to może trzeba by go wymienić? Tylko jak? Przecież nie przegłosują tego w Sejmie .

[Pangia]

Loc, przyznam szczerze, że ponownie popełniłem podstawowy błąd przy pisaniu posta i nie spojrzałem, czy nie ma kolejnej strony w temacie przed wysłaniem i moje słowa odnosiły się wyłącznie do postu Dzienisa.
I nie zbaczajcie za mocno z tematu.

[Dzienis]

i moje słowa odnosiły się wyłącznie do postu Dzienisa.

Fakt, wysłałem linka, ale nie zdążyłem przeczytać artykułu, my bad