Pochodzenie Kolesia, jego rodzina i znajomi

Rozmowy o P2: Share the Pain i podstawowym Postalu 2.
Obrazek

Moderatorzy: Moderatorzy, Admini

Awatar użytkownika
Tiquill
V.I.P.
V.I.P.
Posty: 14479
Rejestracja: 25 sty 2007, 02:00
Lokalizacja: z naprzeciwka
Postawił piwo: 1 raz
Otrzymał  piwo: 1 raz
Kontakt:

10 lut 2009, 16:10

  • Nieraz już rozmawialiśmy o okolicznościach życia Kolesia. Są tematy w których występuje jego żona (głównie tu), jego ojciec (ów jest tu), pojawia się także jego domniemana siostra, o której z samej gry wiemy tylko tyle, że miała ofertę pracy "biurkowej". No i jest też wujek Dave, postać bardzo znacząca w grze, więc nie trzeba go bliżej opisywać. Ale czy on jest prawdziwym krewnym, czy tylko wujkiem z nazwy? Jest też zgłębiony świat Paradise - i to zarówno tego z gry (tutaj) jak też i realnego pierwowzoru dla naszego miasteczka (tam), gdzie również dowiem się coś o świecie gry.
Jest więc tego trochę, a może i całkiem sporo, rozrzuconego po różnych działach forum. Pozbierawszy to wszystko do kupy, możemy pokusić się, oczywiście na zasadzie gdybania (co zresztą lubimy) o próbę wykreowania najbliższego otoczenia Kolesia. Tego skąd jest, po co jest i dokąd zmierza. ;) Oraz próby określenia jego rodziny, tej nieznanej i tej jako tako obczajonej, jak również znajomych, wrogów... Znajomi, wrogowie? E, to już fantastyka - powie ktoś. A czemu nie brać się za to? Dochodziliśmy już nieraz do ciekawych wniosków, więc i teraz może być intrygująco.

To może na początek okoliczności przybycia Kolesia do Paradise. W temacie o siostrze Kolesia (klik) prawdziwy 666 nakreślił 4 fakty przemawiające za tym, że Koleś jest świeżym mieszkańcem Paradise. Oto one:
1. Zdanie żony: "To ty nalegałeś, żeby się tu przeprowadzić".
2. W angielskiej wersji (czyli oryginalnej) jest dodatkowo powiedziane, że przeprowadził się po dostaniu pracy w RWS.
3. W poniedziałkowej gazecie mamy informacje że RWS przenosi się do Paradise.
4. Koleś mówi, że dopiero wczoraj zaczął pracę, cytat: "Jak to? Przecież dopiero wczoraj zacząłem".


No i jeszcze:
kazik pisze:Paradise to rodzinne strony Kolesia, o czym świadczy to, że jego ojciec jest tam pochowany.
Grób ojca świadczy tylko o tym, że tam go pochowali. A przecież był pono łajdakiem. Więc nie wiadomo, gdzie się szwendał przez swoje życie. I ile domów i "rodzinnych stron" miał Koleś w swoim dzieciństwie, będąc u boku swego ojca, jeśli przy nim był. Bo może opiekowała się nim matka. Albo starsza siostra. Albo wuj. xD

Zadanie karkołomne? To: połamania karków! ;)
Ostatnio zmieniony 10 lut 2009, 16:34 przez Tiquill, łącznie zmieniany 1 raz.


Zawsze jest ryzyko, że wyczerpałeś już limit dobrych dni i czeka cię już tylko samo zło...
Obrazek
Awatar użytkownika
Loc
Wytrenowany morderca
Wytrenowany morderca
Posty: 1996
Rejestracja: 20 sie 2008, 14:31
Lokalizacja: Outer-Outer Heaven

10 lut 2009, 18:47

Rudy amerykanin? Załapię bruneta itp. Ale jeśli jest rudy, to może ma korzenie niderlandzkie... Byc może koleś po prostu chciał byc wielkim macho, i nabrał się na to wszystko, że faktycznie mu się uda. Więc wyprowadził się do USA. Poznał tam żonę, ostrą kobietę. Stereotypowo typowy amerykanin jest grubasem. Może żona taka (później) była. Potem jej charakter zrobił się bardzo nieprzyjemny, i Koleś postanowił też zwariowac, aby móc zrozumiec żonę (choc mało to prawdopodobne, sami wiecie chyba, czemu ;) ). Powiedział sobie w końcu "dałem się nabrac. Jestem skończonym idiotą... wszyscy mnie nienawidzą, nie mogę znaleźc pracy" itp. Po prostu nie udało mu się życie. Wkurzył się z tego powodu, więc może zaczął sobie pomagac narkotykami (sam mówi "kobieto, dragi kosztują", jak żona powiedziała "to ty nalegałeś, abyśmy się tu przeprowadzili!"). Potem uznał, że i tak mu to nie pomoże... i pewnego dnia, gdy znowu szukał roboty, znalazł robotę w RWS. No i miał iśc do pracy... żona go wkurzyła, bo jej samej nie chciało się ruszyc tyłka i kupic te mleko... Koleś więc nie wytrzymał, i zaczął zabijac ludzi. A jak się okazało, że Vince go zwolnił, to jeszcze bardziej się wkurzył...

Przyjaciele... nie no Tiquill, Koleś ma jednego kumpla, oboje są nawzajem sobie wierni. Wiecie o kim mówię? Nie? Champ! To jego jedyny kumpel. Nie wiem skąd go ma, może byc wiele wersji. Może Koleś go kiedyś znalazł na ulicy, może kiedyś żebrał u niego po jedzenia, a potem Koleś go przygarnął, bo żal mu się go zrobiło... kto wie. Wątpię, aby go sobie kupił - raczej nie było go na to stac. Wydaje mi się, że Koleś jednak nie planował miec z góry psa. Że może przyszedł nagle.

Dalej już nie mam zielonego pojęcia.


Awatar użytkownika
Robseßed
V.I.P.
V.I.P.
Posty: 4986
Rejestracja: 14 paź 2006, 13:33
Lokalizacja: Lodsch
Kontakt:

10 lut 2009, 18:55

Loc pisze:Rudy amerykanin?
Przecież Koleś ma brązowe włosy. Ja mam ciemny brąz, on ma widocznie jasny. Rudy się zrobił się ew. dopiero w Trójce.


Obrazek
Awatar użytkownika
Loc
Wytrenowany morderca
Wytrenowany morderca
Posty: 1996
Rejestracja: 20 sie 2008, 14:31
Lokalizacja: Outer-Outer Heaven

10 lut 2009, 19:10

Robbie Williams pisze:
Loc pisze: Rudy amerykanin?
Przecież Koleś ma brązowe włosy. Ja mam ciemny brąz, on ma widocznie jasny. Rudy się zrobił się ew. dopiero w Trójce.
Nie, mi się wydaje, że ma te włosy niemalże czerwone.


Awatar użytkownika
Dr. Dundersztyc
Szalony Naukowiec
Szalony Naukowiec
Posty: 1299
Rejestracja: 05 gru 2007, 22:48
Lokalizacja: Druelselstein
Kontakt:

10 lut 2009, 22:18

Loc pisze:Koleś więc nie wytrzymał, i zaczął zabijac ludzi
Hehe... za każdym razem gdy czytam, że Koleś zabija ludzi to robi mi się takie "LOL" na twarzy.

Koleś nie zabija ludzi - gracz to robi.


Obrazek
Awatar użytkownika
Szakal
Początkujący morderca
Posty: 70
Rejestracja: 08 lut 2009, 19:57

10 lut 2009, 22:25

Koleś robi to co gracz mu każe.


Pierwszy strzał - Uciekam.
Drugi strzał - Przewracam się.
Trzeci strzał - Widzę światło.
Awatar użytkownika
Tiquill
V.I.P.
V.I.P.
Posty: 14479
Rejestracja: 25 sty 2007, 02:00
Lokalizacja: z naprzeciwka
Postawił piwo: 1 raz
Otrzymał  piwo: 1 raz
Kontakt:

10 lut 2009, 23:55

zielAK pisze:Hehe... za każdym razem gdy czytam, że Koleś zabija ludzi to robi mi się takie "LOL" na twarzy.

Koleś nie zabija ludzi - gracz to robi.
A jednak na starcie gracz musiał dostać już jakąś wyrazistą postać. Nie mamy na początku gry opcji kreowania bohatera (już nie tak szczegółowej jak w RPG) ale wyboru zwykłych cech charakteru nawet nie ma. Dostajemy od razu gotowy "towar" do gry i jedyne co możemy zmienić przed startem gry to tryb trudności. Potem już zabijamy Kolesiem. A żeby nasza zabawa była wiarygodna, on musi przecież mieć cechy psychopaty. Nie gramy cherlawym poetą, tylko facetem z ikrą i z szumem pod czaszką.

Nie możesz też, zielAK, abstrahować od samego przebiegu gry. Prasa, jaką co dzień czytamy, to nie opis bohatera, ale opis reakcji całego otoczenia na owego bohatera. To niejako generuje już nam punkt widzenia taki, że jednak to Koleś zabija. Rozmawiamy o bohaterze gry i korelacje bohatera ze światem tej gry są istotnym, a może i najważniejszym odniesieniem do oceny Kolesia. I temat tego topica jest właśnie o bardziej, mniej lub wcale nie powiązanych ze światem gry bohaterach. Dlatego pozbawianie Kolesia atrybutu strzelania to już nie rozmowa o Kolesiu. To Koleś strzela i przy tym proponuję pozostać. Łatwiej imo będzie dalej rozmawiać. ;)

Rudy czy brązowowłosy - to podobne do siebie. I teza, jaką z koloru włosów wyciągnął Loc jest bardzo ciekawa. Nie tylko Niderlandy, także mieszkańcy Irlandii czy Szkocji bywają rudzi. Jest więc całkiem prawdopodobne, że Koleś mógł zacząć przygodę w Stanach jako imigrant. Lub jako dziecko imigranta, bo w końcu ojciec już posmakował na tyle życia w Stanach, że legł w grobie. Mamy więc domniemanego imigranta. Dobra rzecz. :ok:
Loc pisze:Przyjaciele... nie no Tiquill, Koleś ma jednego kumpla, oboje są nawzajem sobie wierni. Wiecie o kim mówię? Nie? Champ!
Jasne, od razu. Zapomniałem o Champie, bo rozważałem tylko ludzi. A niewątpliwie Champ zasługuje na doczesne miejsce w świecie Kolesia. :)


Zawsze jest ryzyko, że wyczerpałeś już limit dobrych dni i czeka cię już tylko samo zło...
Obrazek
Awatar użytkownika
Dr. Dundersztyc
Szalony Naukowiec
Szalony Naukowiec
Posty: 1299
Rejestracja: 05 gru 2007, 22:48
Lokalizacja: Druelselstein
Kontakt:

11 lut 2009, 17:36

Tiquill pisze:Potem już zabijamy Kolesiem. A żeby nasza zabawa była wiarygodna, on musi przecież mieć cechy psychopaty. Nie gramy cherlawym poetą, tylko facetem z ikrą i z szumem pod czaszką.
Tiquill pisze:Prasa, jaką co dzień czytamy, to nie opis bohatera, ale opis reakcji całego otoczenia na owego bohatera. To niejako generuje już nam punkt widzenia taki, że jednak to Koleś zabija.
Prasa "opisuje" wydarzenia z dnia na dzień przywiązując coraz większą wagę do tajemniczych morderstw czy wzrostu ofiar śmiertelnych. Gdyby gracz przyjął, że nikogo nie zabije i ten plan realizował, te nagłówki i tak by się pojawiały. Podstawą tych "faktów" w gazecie są (a raczej mogą być) chociażby starcia pomiędzy różnymi grupami społecznymi a Policą czy siłami porządkowymi (i mamy trupiarnie). Także ofiary tak czy siak są i będą pomimo pacyfistycznego postępowania gracza. Zauważmy, że gazety nic nie wspominają o wydarzeniach z Paradise Mall po zadymie Garym.

Ja zdaję sobie z tego sprawę, że gra od samego początku prowokuje do przemocy, co bardzo mnie cieszy :D

Monologi kolesia skierowane do gracza: "Wiem co myślisz... ale wiesz co? Ja nawet nie lubię gier komputerowych" czy "Niech ci się nie zdaje, że jestem nie tolerancyjny, zabijam przedstawicieli wszystkich ras, po równo!" Oraz inne psychotyczne monologi...

Dialogi pomiędzy przechodniami: "A to słyszałeś: po ulicach biega jakiś świr. Podpala ludzi i takie tam. Nawet policja go nie może powstrzymać. Cholerne darmozjady..." - może wskazywać, że w mieście szaleje jeszcze jeden psychol, albo podpalacz (jeżeli przyjmiemy, że gracz gra pacyfistycznie).

Przeróżne zadymy i kłopoty, w które Koleś pakuje się dzięki swojej słodkiej żonce czy wreszcie ta zafajdana gazeta - to wszystko prowokuje. Lecz gracz ma wybór od samego początku, nawet podczas ustawiania poziomu trudności. Można powiedzieć, że Postal 2 dla każdego oferuje coś innego, ciekawego.


Obrazek
Awatar użytkownika
prawdziwy 666
Master of Dead & Hell
Master of Dead & Hell
Posty: 2182
Rejestracja: 30 sie 2007, 20:37
Lokalizacja: Apocalyptic City

11 lut 2009, 17:51

zielAK powiem to tak postawa koleś jako pacyfista to to to samo co możliwość wciśnięcia klawisza "K" a nie prawdziwa postawa kolesia


I am not dead, I'm a Death muhahahahaha
Obrazek
Awatar użytkownika
Dr. Dundersztyc
Szalony Naukowiec
Szalony Naukowiec
Posty: 1299
Rejestracja: 05 gru 2007, 22:48
Lokalizacja: Druelselstein
Kontakt:

11 lut 2009, 17:57

Nigdy nie byłem za tym by mój Koleś był camajdastycznym pacyfistą. Dlatego mieszkańcy Paradise nie mogą spać spokojnie... :P


Obrazek
Awatar użytkownika
kazik
Forumowy Inkwizytor
Forumowy Inkwizytor
Posty: 2236
Rejestracja: 27 sty 2007, 21:40
Lokalizacja: Greenbelt

11 lut 2009, 22:57

Loc pisze:Rudy amerykanin? Załapię bruneta itp. Ale jeśli jest rudy, to może ma korzenie niderlandzkie...
Przcież Amerykanie to nie jest naród, to zlepek wielu narodów. w Ameryce spotkanie rudego jest tak samo prawdopodobne jak spotkanie czarnego.


Awatar użytkownika
Ramesses
V.I.P.
V.I.P.
Posty: 934
Rejestracja: 30 kwie 2008, 23:38
Lokalizacja: Parczew

12 lut 2009, 10:10

zielAK pisze:Prasa "opisuje" wydarzenia z dnia na dzień przywiązując coraz większą wagę do tajemniczych morderstw czy wzrostu ofiar śmiertelnych. Gdyby gracz przyjął, że nikogo nie zabije i ten plan realizował, te nagłówki i tak by się pojawiały. Podstawą tych "faktów" w gazecie są (a raczej mogą być) chociażby starcia pomiędzy różnymi grupami społecznymi a Policą czy siłami porządkowymi (i mamy trupiarnie). Także ofiary tak czy siak są i będą pomimo pacyfistycznego postępowania gracza. Zauważmy, że gazety nic nie wspominają o wydarzeniach z Paradise Mall po zadymie Garym.

Ja zdaję sobie z tego sprawę, że gra od samego początku prowokuje do przemocy, co bardzo mnie cieszy :D

Monologi kolesia skierowane do gracza: "Wiem co myślisz... ale wiesz co? Ja nawet nie lubię gier komputerowych" czy "Niech ci się nie zdaje, że jestem nie tolerancyjny, zabijam przedstawicieli wszystkich ras, po równo!" Oraz inne psychotyczne monologi...

Dialogi pomiędzy przechodniami: "A to słyszałeś: po ulicach biega jakiś świr. Podpala ludzi i takie tam. Nawet policja go nie może powstrzymać. Cholerne darmozjady..." - może wskazywać, że w mieście szaleje jeszcze jeden psychol, albo podpalacz (jeżeli przyjmiemy, że gracz gra pacyfistycznie).

Przeróżne zadymy i kłopoty, w które Koleś pakuje się dzięki swojej słodkiej żonce czy wreszcie ta zafajdana gazeta - to wszystko prowokuje. Lecz gracz ma wybór od samego początku, nawet podczas ustawiania poziomu trudności. Można powiedzieć, że Postal 2 dla każdego oferuje coś innego, ciekawego.
moim zdaniem gazety przedstawiają tylko te wymuszone strzelaniny, czyli te, w których uczestniczy Koleś i codzienna wybrana grupa ludzi, na których następnego dnia musi już uważać...no a przechodnie to już zależy od pacyfistycznego nastawienia :P


Planet Earth is great to visit, but You wouldn't wanna live there...
Awatar użytkownika
Alixo
Wytrenowany morderca
Wytrenowany morderca
Posty: 1653
Rejestracja: 05 kwie 2007, 08:49
Lokalizacja: localhost

12 lut 2009, 14:27

Loc pisze:Rudy amerykanin?
............................................________........................
....................................,.-‘”...................``~.,..................
.............................,.-”...................................“-.,............
.........................,/...............................................”:,........
.....................,?......................................................\,.....
.................../...........................................................,}....
................./......................................................,:`^`..}....
.............../...................................................,:”........./.....
..............?.....__.........................................:`.........../.....
............./__.(.....“~-,_..............................,:`........../........
.........../(_....”~,_........“~,_....................,:`........_/...........
..........{.._$;_......”=,_.......“-,_.......,.-~-,},.~”;/....}...........
...........((.....*~_.......”=-._......“;,,./`..../”............../............
...,,,___.\`~,......“~.,....................`.....}............../.............
............(....`=-,,.......`........................(......;_,,-”...............
............/.`~,......`-...............................\....../\...................
.............\`~.*-,.....................................|,./.....\,__...........
,,_..........}.>-._\...................................|..............`=~-,....
.....`=~-,_\_......`\,.................................\........................
...................`=~-,,.\,...............................\.......................
................................`:,,...........................`\..............__..
.....................................`=-,...................,%`>--==``.......
........................................_\..........._,-%.......`\...............
...................................,<`.._|_,-&``................`\..............


Co dziwnego w rudym amerykaninie? Duzo rudych jest na filmach na jołtapie xD

Mi koleś kojarzy się z kanadą nie wiem czmu
Ostatnio zmieniony 12 lut 2009, 14:27 przez Alixo, łącznie zmieniany 1 raz.


Obrazek
Awatar użytkownika
Loc
Wytrenowany morderca
Wytrenowany morderca
Posty: 1996
Rejestracja: 20 sie 2008, 14:31
Lokalizacja: Outer-Outer Heaven

12 lut 2009, 14:31

Alixo pisze: Mi koleś kojarzy się z kanadą nie wiem czmu
Przez kolor włosów? :P Kanada też ma ten czerwony kolorek na fladze... :>


Awatar użytkownika
Tiquill
V.I.P.
V.I.P.
Posty: 14479
Rejestracja: 25 sty 2007, 02:00
Lokalizacja: z naprzeciwka
Postawił piwo: 1 raz
Otrzymał  piwo: 1 raz
Kontakt:

13 lut 2009, 16:38

zielAK pisze:Prasa "opisuje" wydarzenia z dnia na dzień przywiązując coraz większą wagę do tajemniczych morderstw czy wzrostu ofiar śmiertelnych. Gdyby gracz przyjął, że nikogo nie zabije i ten plan realizował, te nagłówki i tak by się pojawiały. Podstawą tych "faktów" w gazecie są (a raczej mogą być) chociażby starcia pomiędzy różnymi grupami społecznymi a Policą czy siłami porządkowymi (i mamy trupiarnie). Także ofiary tak czy siak są i będą pomimo pacyfistycznego postępowania gracza. Zauważmy, że gazety nic nie wspominają o wydarzeniach z Paradise Mall po zadymie Garym.
Patrząc w ten sposób na doniesienia prasowe, czyli gdy gramy Kolesiem "pokojowo", rzeczywiście, prasa nie zawsze jest dobrym obrazem postawy gracza i jego Kolesia. Nasz Koleś chodzi sobie wtedy spokojnie, a cała psychoza dzieje się obok niego, Koleś jest z boku. Zaś winnym zamieszania jest kto inny.

Gra jednak jest tak zbudowana, że mimo pokojowej postawy gracza/Kolesia, w Paradise źle się dzieje. Treść gazety nie zmienia się, zawsze jest taka sama (za wyjątkiem dwóch wariantów piątkowych doniesień). Być może to pójście na łatwiznę RWS-u, za dużo byłoby roboty przy pracy w "wariantywność" Paradise. Ale z drugiej strony, właśnie, gra zachęca do przemocy. Popatrz, w mieście ktoś robi młyn, a ty nic, ty łazisz jak oferma? Weź się do roboty i przejmij prasowe doniesienia na swoje konto! Prasa może nie być miarodajnym odbiciem relacji Koleś - miasto, ale jednak sama istota gra, rzeź, zachęta do masakry, niejako ignorują pokojowe przejście gry.

Przyznam, że nie zawsze poczuwałem się do doniesień prasowych - ja tego nie zrobiłem. Nie o mnie to. Jeśli więc założymy że to nie Koleś robi dym, to kto jest bohaterem prasowych doniesień? Alter ego pokojowego Kolesia? Ale gdzie on jest, jeśli jest? Przychodziło mi na myśl, że to może ktoś inny, ale jakoś nigdy go nie szukałem. I poszukiwanie nie ma sensu, nie ma takiego. Ale czy mógłby być?


Zawsze jest ryzyko, że wyczerpałeś już limit dobrych dni i czeka cię już tylko samo zło...
Obrazek
ODPOWIEDZ