PEGI - troska o dziecko czy bezsensowny stres?

Bardziej i mniej konkretne rozmowy na określone tematy, niezwiązane bezpośrednio z tematyką strony, ale nurtujące niemal każdego. To wcześniejszy Duży Hyde Park plus kilka luźniejszych tematów.

Moderatorzy: Moderatorzy, Admini

Awatar użytkownika
Cziko
Stuprocentowy psychol
Stuprocentowy psychol
Posty: 880
Rejestracja: 06 cze 2011, 12:05

04 lip 2011, 20:00

Witajcie. Obiecałam że napiszę jak tylko się wyrwę z obchodzenia moich urodzin. Chciałam się trochę szerzej wypowiedzieć na temat PEGI i nie tylko rodziców, ale wszystkich "znawców". Bo większość spraw z tym związanych często przechodzi z troski o dziecko w bezsensowne opierniczanie (przepraszam za wyrażenie). Ten problem dotyczy nie tylko mnie ale mnóstwa innych dzieci.

Jak nie masz ochoty czytać o moich problemach i o PEGI to nie czytaj.

Do napisania tego posta zachęciło mnie pewne wydarzenie, a właściwie sporo jego skutków. Pewnego bezstresowego dnia przeszłam RTCW. Chciałam sobie ściągnąć (proszę, nie bijcie!!!) kontynuację czyli Wolfenstein'a z 2009 r. Nie chciałam Enemy Territory, bo było multiplayer (teraz jestem tego zapalonym graczem ale to nie na temat). Niby nic złego. Wróciłam do domu z koleżanką na francuski, jak zwykle miałyśmy chwilę przerwy. Zapytałam się rodziców, czy możemy sobie to z koleżanką 'znaleźć'. No i wtedy sypnął się mój brat zawalając mi resztę życia - 'Mama ale to jest od 18 lat!'. Wtedy przez około miesiąc trwały prawie że wojny, dlaczego rodzice mi nie pozwalają? Jak inaczej to skombinować? Kupić? Nie da się. Ściągnąć?To ostateczność. Często dzień kończył się płaczem, ale nie z powodu braku Wolfensteina, ale z powodu bardzo silnego stresu. Przez samo to wydarzenie nabawiłam się dwóch tików nerwowych, mam nawet iść do neurologa.

Wtedy to jeszcze była troska o dziecko. Po prostu nie chcą żebym takie coś oglądała. Ale z czasem to się zmieniło w bezsensowny, ciągły stres i opierniczanie. Przyjęłam zupełnie inną zasadę. Wcześniej mówiłam rodzicom o wszystkim co robiłam na komputerze, wszystkich grach i rzeczami z nimi związanymi. Teraz obejrzałam już ze 30 stron typu 'Ileśtam najkrwawszych gier świata'. Postanowiłam, że będę grała w gry na DOS'a, takie o których już prawie nikt nie pamięta. W ogóle bez PEGI. I moja metoda się sprawdzała do pewnego czasu. Przeszłam 4 takie gry i stwierdziłam, że czas posunąć się do przodu. Wymyślić coś nowego. Weszłam na Zapytaj.com i wtedy...

...okazało się, że mnóstwo osób oprócz mnie ma identyczny problem - rodzice w sposób nieuzasadniony i ez wgłębiania się w problem zabraniają grać dzieciom w gry od 18 lat w PEGI. Jak by to było 11 przykazania Boże. Nie i już. Ale czemu? Bo niby te gry sprawiają, że zrobisz się agresywny, albo zepsują ci psychikę, zestresują cię, wystraszą i sto tysięcy innych bezsensownych powodów. Odbyłam w domu mnóstwo bezsensownych dyskusji na ten sam temat. To niefajnie wkoło słuchać o tym samym. Stres, płacz, tiki nerwowe. Już nie jestem wesołym dzieckiem które bez przerwy nawija. Teraz wolę dla swojego dobra siedzieć cicho z miną skazańca jak to mama określiła. Przez większość dnia izoluję się od ludzi. Po prostu nie chcę mieć więcej problemów.

Przez takie nudne pieprzenie dzieci mają więcej stresu niż pożytku. W takie gry i tak gram i mam PEGI, ESRB, i masę innych g******ch organizacji głęboko w d***e. Ale to i tak budzi stres... Którego można było uniknąć... Ostatnio bardzo mi zależy żeby zdobyć Postal 2: AW. Totalnie nie mam pomysłów. Przeczytałam i wymyśliłam mnóstwo możliwości ale żadna nie wypala. To kolejny powód do stresów. Nie dość, że mam różne problemy, szkołę, dom, muszę zajmować się papugą, to jeszcze to je***e PEGI. Dzisiaj rano papużka obudziła mnie o 12:05. Po chwili uświadomiłam sobie, że nie mam AW. Po drugiej chwili - że mam urodziny. I w tym jednym momencie w mojej głowie zrodziło się 5 czarnych scenariuszy na ten dzień, potem doszły jeszcze 2. Gdyby nie ten głupi Wolfenstein zapewne wstałabym o 8 radosna jak skowronek. A rodzice nie wiedzą nawet o co mi chodzi. Są przekonani że jestem znudzonym i rozpuszczonym dzieckiem, a to wszystko przez nich. W zasadzie to czasami mam ochotę olać to wszystko, 'nacisnąć K' i mieć spokój. Ale mam papużkę i ona jest moim największym przyjacielem. Wracając do tematu, taka "troska" o dziecko potrafi zniszczyć mu dzień nawet jak to są urodziny. A co do Postala 2 - to mój szczęśliwy traf i wykorzystanie pewnych cech psychicznych u rodziców.

I tu zaczyna się inny temat. W internecie i w radiu mamy setki wypowiedzi "specjalistów" od gier, tylko że tu czytamy opinie jakiś "doświadczonych" prawników. Widzimy listę gier, która jest na n innych stronach, nawet obrazki są te same. I te wielkie napisy 'Uwaga! Ten materiał jest [taki srai i owaki]!!!!!!!!!!'. I na tej podstawie rodzice mają zbudować opinię na temat gier? To wszystko jest chore, to tylko nabieranie naiwnych ludzi! Puszczą im jakieś wideo, i wtedy są przekonani, że każda, każda bez wyjątku gra od 18 lat taka jest. I ta okropna krytyka Postala. Przecież nawet nie musisz tam nikogo zabić, nie ma żadnych bossów nawet. A PEGI uzasadnia gry od 18 lat dokładnie tak:
Za gry dla dorosłych uznaje się gry przedstawiające daleko posuniętą przemoc i/lub specyficzne rodzaje przemocy. Daleko posunięta przemoc jest najtrudniejsza do zdefiniowania, ponieważ w wielu przypadkach jest to pojęcie bardzo subiektywne, ale ogólnie można ją określić jako sceny przemocy powodujące u widza uczucie odrazy..
To już w ogóle głupota! Przecież u jednego nie będzie reakcji na widok bodajże sekcji zwłok (choć to nie przemoc, ale to tylko przykład), a drugi zwymiotuje na widok świńskich łap w sklepie mięsnym. No i przez tych drugich ci pierwsi muszą cierpieć, chociaż tak być nie powinno.

Tu jest cytat ze strony PEGI: System PEGI jest stosowany i uznany w całej Europie. Komisja Europejska bardzo chętnie wyraziła poparcie dla niego. Uznaje się go za wzór harmonizacji w zakresie ochrony dzieci.. Ochrony dzieci... Jakoś w moim środowisku nie widziałam dziecko spaczonego przez gry. Czytałam o kilku takich przypadkach, ale nie tylko u dzieci. Ale w Europie jest około 725 milionów ludzi. A niektórzy "znawcy" z tych kilku(nastu) rozciągają problem na cały kontynent. No i to jest chore! Rodzice, opamiętajcie się wreszcie!

No, to by było na tyle. Się rozpisałam... Kończę kazanie :biskup:
Czekam na opinie! :D
Ostatnio zmieniony 04 lip 2011, 20:03 przez Cziko, łącznie zmieniany 2 razy.


Awatar użytkownika
Mr Minio
Redaktor
Redaktor
Posty: 7035
Rejestracja: 16 wrz 2007, 14:24

04 lip 2011, 20:47

Po pierwsze PEGI to nie jest żaden wyrok i w zamyśle został on stworzony po to, aby poinformować gracza jakie treści można znaleźć w grze. Jest to tylko wskazówka i nie powinien on być przestrzegany z taką surowością. Nie powinno się go także traktować jako coś nieodwracalnego.

Moi rodzice pozwolili mi grać w brutalne gry w wieku 11, a może nawet 10 lat, bo wiedzieli, że jestem człowiekiem spokojnym i nie wpłyną one na moją psychikę w znaczący sposób. U mnie było grubo, praktycznie zmiana natychmiastowa. Z Myszki Miki i Mario Brosa przeniosłem się na Bloodrayne i Postala, nie przechodząc przez gry "trochę brutalne". Jak widać, nic mi się nie stało, nie zabiłem nikogo(w realu :evil:), ani nie popełniłem samobójstwa. Te wszystkie akcje o tym jakie to gry są złe i w ogóle 'be' są moim zdaniem niepotrzebne, a nieraz już udowadniano w czasopismach takich jak CD-Action jakie pojęcie o grach ogólnie, nie mówiąc już o brutalnych, mają wszyscy ci obrońcy moralności. Żadne. Żadne! Niektórzy z nich nie grali nawet w Mario Bros.
Czytałem kilka prac takich 'ekspertów'. Opisywali oni tam jakieś dziwne gry typu "Dun", "Mortal Wombat" i inne podobne temu przypadki.

Przyjmuję zasadę, że wypowiadam się na jakiś temat jeśli coś o nim wiem, a tutaj wychodzi na to, że ci 'specjaliści' gadają, aby gadać i trzepią kasę na głupich ludziach, którzy im uwierzą. 8-)

A rodziców musisz przekonać sama zaopatrując się w odpowiednie argumenty i pokazując im, że jesteś już na tyle dojrzała emocjonalna, aby grać w takie produkcje. A tak z ciekawości, Olga: Czy rodzice pozwalają Ci oglądać filmy w telewizji ze znaczkiem 16/18?


"Are the hills going to march off?
Will heaven fall upon us?
Will the Earth open under us?
We don't know. We don't know, for a total eclipse has come upon us..."
Awatar użytkownika
Cziko
Stuprocentowy psychol
Stuprocentowy psychol
Posty: 880
Rejestracja: 06 cze 2011, 12:05

04 lip 2011, 20:58

Tylki od 16, ale moge ogladac medyczne i sekcje zwlok. Sorry za pisownie ale pisze z komorki. Zgadzam sie z twoja opinia o "specjalistach"!
Ostatnio zmieniony 04 lip 2011, 21:02 przez Cziko, łącznie zmieniany 1 raz.


Awatar użytkownika
Mr Minio
Redaktor
Redaktor
Posty: 7035
Rejestracja: 16 wrz 2007, 14:24

04 lip 2011, 21:02

No widzisz, dobry argument, w końcu gra to taki jakby interaktywny film. ;)

I nie oszukuj ich, bo jak odkryją prawdę to przestaną Ci ufać. Po prostu porozmawiaj z nimi, powiedz wprost, że chcesz pograć w takie gry i przedstaw przemawiające za tym argumenty.
Chyba więcej tłumaczyć nie muszę, ale pamiętaj, że to wszystko zależy od Ciebie. I jeśli zacznie się kłótnia, krzyki to się wycofaj i spróbuj innym razem. To nic nie da, a tylko się zdenerwujesz.


"Are the hills going to march off?
Will heaven fall upon us?
Will the Earth open under us?
We don't know. We don't know, for a total eclipse has come upon us..."
Awatar użytkownika
Ramesses
V.I.P.
V.I.P.
Posty: 934
Rejestracja: 30 kwie 2008, 23:38
Lokalizacja: Parczew

04 lip 2011, 21:43

Olga - teraz ja poprowadzę wywód od strony ojca :P

Mam prawie dwuletnie dziecko i naprawdę nie wiem, jak daleko świat pójdzie do przodu i w jakim środowisku (wirtualnym być może) będzie wychowywać się moje dziecko. Szczerze mówiąc tego się najbardziej obawiam. Komputery, a wraz z nimi nowa rzeczywistość (niby nie tak daleka od naszej) weszła na stałe w nasze codzienne życie. Wraz z tym idą gry, programy, filmy, programowanie, ogółem - szereg nowych możliwości. Jak wszystko co wymyśli człowiek z czasem przestaje służyć celom rekreacyjnym, edukacyjnym i staje się brutalne, złe, wypatroszone itp.

Rozumiem Twoich rodziców, ale rozumiem i Ciebie, Olgo. Wszystko jednak zalezy, jak rzekł wcześniej Minio, od, ogólem mówiąc, nastawienia psychicznego...jakby tego nie ująć stała się ofiarą systemu, który teoretycznie ma pomagać..i zapewne pomaga..za radą Minia - po prostu porozmawiaj ze swoimi rodzicami, pokaż im siebie jako normalną dziewczynę, która ma różne zainteresowania. Osobiście, jakie by moje dziecko nie było, nie bardzo chciałbym, aby grało, będąc w Twoim wieku, w takie gry jak Postal. Czemu? Nie bardzo potrafię to wytłumaczyć..przemawia do mnie brutalność i czarny humor tej gry i chociąby dlatego nie chciałbym, aby miało to miejsce...wszystko jednak zależy od wychowania..może moje dziecko nie będzie drugim Kuklinskim :P

Mimo wszystko życzę powodzenia! :)


Planet Earth is great to visit, but You wouldn't wanna live there...
Awatar użytkownika
Cziko
Stuprocentowy psychol
Stuprocentowy psychol
Posty: 880
Rejestracja: 06 cze 2011, 12:05

04 lip 2011, 21:49

Ale ja tego probowalam. Mowilam wprost ze chce, ale odnosze wrazenie, ze uznaja takie gry za samo zlo :zdziw: (przynajmniej tato). Niezaleznie od charakteru gracza. A to zawsze konczy sie na krzykach.
Ostatnio zmieniony 04 lip 2011, 21:51 przez Cziko, łącznie zmieniany 1 raz.


Awatar użytkownika
Ramesses
V.I.P.
V.I.P.
Posty: 934
Rejestracja: 30 kwie 2008, 23:38
Lokalizacja: Parczew

04 lip 2011, 21:56

Olga pisze:Ale ja tego probowalam. Mowilam wprost ze chce, ale odnosze wrazenie, ze uznaja takie gry za samo zlo :zdziw: (przynajmniej tato). Niezaleznie od charakteru gracza. A to zawsze konczy sie na krzykach.
OK..teraz zabrzmię jak stary zgred mówiąc - po prostu w takim przypadku daj sobie na wstrzymanie...ja też miałem 13 lat i nie dostałem za chwilę wszystkiego, co chciałem...miej za przykład Robsesseda - dopóki nie kupił sobie którejś częsci Postala, nie mógł grać w mody..i czekał na to cierpliwie. Rozumiem Twoją sytuację - jest inna...również jednak cierpliwość wydaje się być jedynym możliwym wskazaniem...


Planet Earth is great to visit, but You wouldn't wanna live there...
Awatar użytkownika
Koloses
V.I.P.
V.I.P.
Posty: 1024
Rejestracja: 27 kwie 2008, 09:27
Lokalizacja: 67-100
Otrzymał  piwo: 1 raz

04 lip 2011, 22:20

Zaskoczenia nie ma. Bardzo często rodzice nie chcą zapoznać się z tematem. Wolą zakazać, bo tak jest dla nich szybciej i prościej, a interesem swojej pociechy się nie przejmują. Mnie to właściwie nigdy nie spotkało, bo moi rodzice mi ufają i wiedzą, że sam sobie doskonale poradzę, że jestem odpowiedzialny. Jeżeli chodzi o komputer to mogę robić co chcę, jak chcę i kiedy chcę, z tym nie mam problemu. Niektórzy niestety mają rodziców idiotów [tak mogę z powodzeniem ich nazwać idiotami, bo w większości na to miano zasługują], którzy uważają, że ich dziecko robi nie wiadomo co i wszystkiego mu zakazują, pilnują je jak psa na smyczy. Żadne argumenty do nich nie przemawiają i nie będą przemawiać, "bo oni mają rację" i nie chcą słuchać logicznych argumentów, które pokazują, że są w błędzie właśnie z tego powodu, że tak jest. Sami nie wystosują żadnych dobrych argumentów, tylko powiedzą żeby nie pyskować, czy coś w stylu, że oni wiedzą, co dla ciebie jest najlepsze. Gówno prawda. Tacy ludzie zawsze nie mieli i nie będą mieli u mnie szacunku, traktuję ich jak zwykłe szmaty, bo nie potrafią się przyznać do tego, że są w błędzie. Cieszę się, że nie mam tego problemu, ale irytuje mnie to, że ludzie, których lubię, i z którymi spędzam czas są tak ograniczani przez idiotów, którzy 14 lat temu zrobili sobie dziecko i myślą, że potrafią je dobrze wychować, a wychowują tak, że na starość pociecha po prostu się na nich wypnie i będą gnić w domu starców.

Radzę ci, poczekaj do 18 i olej ich, jeżeli będziesz miała taką możliwość..Na razie się słuchaj, to może nie będą cię tak sprawdzać i dadzą ci chociaż trochę luzu. Co do brutalnych gier, to wal na PM..Pokażę ci jak ukrywać foldery :>


Awatar użytkownika
Cziko
Stuprocentowy psychol
Stuprocentowy psychol
Posty: 880
Rejestracja: 06 cze 2011, 12:05

05 lip 2011, 10:14

Koloses ale ja nie chcę ukrywać folderów. Nie patrzą, w co gram, tylko mówią w co mam nie grać ale sami nie wiedzą w co gram tak do końca. Wiem, dziwne.
Koloses pisze: Żadne argumenty do nich nie przemawiają i nie będą przemawiać, "bo oni mają rację" i nie chcą słuchać logicznych argumentów, które pokazują, że są w błędzie właśnie z tego powodu, że tak jest.
I z tym się zgadzam. Dzisiaj zapytałam się mamy, czy uważa że przechwytuje z gier negatywne wzorce do rzeczywistości. I uważa, że nie. To się spytałam, czemu nie mogę grać w gry od 18 lat. No i tylko dlatego, że mam 13. Żadnego konkretnego powodu. Jakoś mój 8-letni brat może grać w gry od 16, chociaż powinien dopiero za 8. A ja nie mogę grać w gry w które mogłabym grać za 8. To już w ogóle nie fair.

Zgadzam się z wami, wolę poczekać i spróbować od nowa na przykład na Gwiazdkę. A co do AW - może coś wykombinuję ;)

---

Ale ciekawią mnie ci prawnicy o których wspominał Minio. Piszący nie znając się na tym o czym piszą i tworzącym dziwne gry takie jak Mortal Wombat (zastanawia mnie kiedy wymyślą Calf Life :D). Rzeczywiście to głupie. Znalazłam fajny artykuł na temat tych pseudo-specjalistów: link. Opisuje tą "znajomość" tematu. Pozwolę sobie zacytować:
Dlaczego się z niej śmiejemy zatem? Dlatego, że to zestawienie jest typowym przykładem bardzo słabej znajomości tematu, po prostu. Po co tworzyć takie listy, zawierające na dodatek w znakomitej większości gry, których już od dawna nie ma na rynku? Po co te przerażające dopiski w stylu "bohater zabija" albo "trzeba zabić tysiąc przeciwników"? Czemu to ma służyć? Nie wiadomo.
Rzeczywiście, bohater zabija, to wyjątkowa gra :P Myślę, że oni po prostu wpisują w Google 'brutalna gra'. I kopiują co im się podoba. A uzasadnienie 'Morderstwa' to jest... dziwne...

I zacytuję fragment fajnego komentarza. Przepraszam za ten natłok cytatów ale nie mogę się powstrzymać.
Panie autor niech pan najpierw pomysli a potem napisze jakies brednie. Dobra koniec z tym. Musze konczyc bo wlasnie bede strzelal do policjanta ktory zobaczyl jak rozjezdzam ludzi, ale musze najpierw sprzedac 4 tony heroiny. Pozdro dla myslacych inaczej.
Raport został opracowany przez naukowców z Wyższej Szkoły Pedagogiki Resocjalizacyjnej "Pedagogium". I kolejna lista . Znowu opracowana przez znawców.KLIK. Wolę żebyśmy rozmawiali o tym aniżeli rozwodzili się nad współczesnymi rodzicami. Jak by mi ktoś chciał pomóc to podajcie mi jakieś fajne gierki na DOS'a. Tu mamy jeszcze opinię pani prokurator . Zgadzam się, to lista 'must have' dla niektórych (i dla mnie, ale tylko listy robione przez graczy).

Za krwawe gry zabrała się nawet strona www.katolik.pl. Moim zdaniem oni nie mają co robić. Krytykuje gry Doom, Blood i Quake jako propagujące treści satanistyczne :zdziw: Jakoś w dwie pierwsze grałam i satanistką nie jestem... No i ta strona podaje nam też straszne gry. Pomijając te w/w narzekają na Mortal Kombat, Carmageddon'a, Dungeons and Dragons (tego nie znałam) i Postala.

Dziwi mnie uzasadnianie (ale nie na katolik.pl) że CS jest brutalny bo zabijamy nie komputer ale 'żywą osobę po drugiej stronie' i że przez możliwość zmiany teamy zaciera się granica między dobrem a złem czy coś takiego. Nie wiem czemu się tak na CS'a uwzięli, gram w Wolfenstein: Enemy Territory, tam jest tak samo. A jakoś nawet tam do nikogo nie jestem źle nastawiona. Piszą jakby w grach internetowych głównym zadaniem było tylko niszczenie przeciwnika. To głupie. Na przykładzie ET: ja jako inżynier w grze mam dużo ważniejszych rzeczy niż likwidacja tych 'po drugiej stronie'. Te zabijanie na okrągło tyczy się głównie noobów-medyków ale to inny temat. I wcale się brutalnie nie mordujemy, wręcz przeciwnie. Oprócz gry robimy sobie party bez spodni, gadamy, śmiejemy, czasami nawet pomagamy przeciwnej drużynie jak się lubimy, robimy komuś głupi żart komendą !chicken [gracz] i in., robimy fajne bindy np. na urodziny, bawimy się w trick-jumping, raz nawet w chowanego... No i nie sądzę żeby to miało uczynić graczy mordercami. Jak nie wiedzą co gracze robią w necie to mogliby sobie odpuścić.

No i jeszcze krytyka Postala która mnie wkurza. Pisza, że to jest gra w której mamy w sadystyczny sposób likwidować wszelkie napotkane jednostki. Zabijamy tam 'Mieszkańców terenów wiejskich' i kobiety i dzieci. Jak to zobaczyłam to mało z krzesła nie spadłam (zwłaszcza z tą wsią). Ale Postal i te strony to osobny temat.

Ale co myślicie o tych wszystkich bezsensownych listach? Bo jak dla mnie to to jest tylko lista wskazująca na to, w co warto zagrać i jak dziwny jest nasz kraj :P

Większość komentarzy świadczy o tym, że gracze zdają sobie sprawę z 'nieprawdziwości' tych list. Chociaż jedna pani po przeczytaniu wywaliła dzieciom GTA :zdziw:
Ostatnio zmieniony 05 lip 2011, 10:29 przez Cziko, łącznie zmieniany 3 razy.


Awatar użytkownika
Mr Minio
Redaktor
Redaktor
Posty: 7035
Rejestracja: 16 wrz 2007, 14:24

05 lip 2011, 11:18

Olga pisze:Jakoś mój 8-letni brat może grać w gry od 16, chociaż powinien dopiero za 8. A ja nie mogę grać w gry w które mogłabym grać za 8. To już w ogóle nie fair.
Patologia. :zdziw: Nie wiem jak to inaczej nazwać.
Olga pisze:Znalazłam fajny artykuł na temat tych pseudo-specjalistów: link.
Error 404.
Olga pisze:Pozwolę sobie zacytować:
A, no to lecimy.
Olga pisze:Rzeczywiście, bohater zabija, to wyjątkowa gra :P Myślę, że oni po prostu wpisują w Google 'brutalna gra'. I kopiują co im się podoba. A uzasadnienie 'Morderstwa' to jest... dziwne...
No dobra. Po części się zgadzam z PEGI, bo te oznaczenia mogą ocucić rodziców, którzy chcą taka grę kupić np. 5 latkowi, ale mam wrażenie, że oni z tymi oznaczeniami przesadzają. Dobra, rozumiem te wszystkie brutalne gry, przemoc, wulgaryzmy, ale co im zrobił biedny Need for Speed, że go klasyfikują +16? Że panienki? W telewizji na co drugim filmie można zobaczyć o wiele bardziej odważne sceny, nie mówiąc już o tym, że to gra o wyścigach... Chyba, że oni ten seks widzą w samych samochodach. Ach, te felgi! Ach, te opony! Co to za samochód. :lol:

No ja wiem czy Batman: Arkham Asylum jest lepszy dla dzieci? Brednie i gadanie o czymś czego się nie wie, wypowiadanie się na nieznany temat, znowu tutaj to widzę!

Olga pisze:Wolę żebyśmy rozmawiali o tym aniżeli rozwodzili się nad współczesnymi rodzicami.
Olga pisze:Jak by mi ktoś chciał pomóc to podajcie mi jakieś fajne gierki na DOS'a.
Pobierz sobie Suffering, fajna giera, która niedawno stała się darmowa(oczywiscie nie DOS'owa).
Olga pisze:Tu mamy jeszcze opinię pani prokurator . Zgadzam się, to lista 'must have' dla niektórych (i dla mnie, ale tylko listy robione przez graczy).
Brak nowych gier, a podobno lista robiona co roku, brak Postala. :D
Olga pisze:Pomijając te w/w narzekają na Mortal Kombat, Carmageddon'a, Dungeons and Dragons (tego nie znałam) i Postala.
Przynajmniej nazw nie pomylili. :):
Olga pisze:Dziwi mnie uzasadnianie (ale nie na katolik.pl) że CS jest brutalny bo zabijamy nie komputer ale 'żywą osobę po drugiej stronie' i że przez możliwość zmiany teamy zaciera się granica między dobrem a złem czy coś takiego.
W takim razie szachy też są brutalne, bowiem pod pionkami, których jest bardzo dużo(można nawet zabić króla!) ukrywa się 'żywa osoba po drugiej stronie', możemy też zmienić team, np. z białego na czarny(kolor szatana) i przez to zaciera się granica między dobrem a złem. W skrócie szachy to niebezpieczna i satanistyczna gra w którą nie powinny grać dzieci. 8-)

Olga pisze:Piszą jakby w grach internetowych głównym zadaniem było tylko niszczenie przeciwnika.
...bo w większości tak jest. Nie mów mi, że w sieciowych shooterach chodzi o zbieranie kwiatków, a podany przez Ciebie ET to jeden z wyjątków.
Olga pisze:No i jeszcze krytyka Postala która mnie wkurza. Pisza, że to jest gra w której mamy w sadystyczny sposób likwidować wszelkie napotkane jednostki. Zabijamy tam 'Mieszkańców terenów wiejskich' i kobiety i dzieci. Jak to zobaczyłam to mało z krzesła nie spadłam (zwłaszcza z tą wsią). Ale Postal i te strony to osobny temat.
I znowu widać jak bardzo ci 'znawcy' znają się na grach. Paradise to miasteczko, ale na pewno nie wieś.
Olga pisze:Ale co myślicie o tych wszystkich bezsensownych listach? Bo jak dla mnie to to jest tylko lista wskazująca na to, w co warto zagrać i jak dziwny jest nasz kraj :P
Założę się, że zagranicą też takie listy powstają i także 'eksperci' tacy istnieją, ale to ich praca, zarabiają dzięki temu kupę szmalu. :D
Ostatnio zmieniony 05 lip 2011, 11:20 przez Mr Minio, łącznie zmieniany 1 raz.


"Are the hills going to march off?
Will heaven fall upon us?
Will the Earth open under us?
We don't know. We don't know, for a total eclipse has come upon us..."
Awatar użytkownika
Pangia
Koleś
Koleś
Posty: 3710
Rejestracja: 20 lip 2009, 11:06

05 lip 2011, 11:21

Mr Minio pisze:wychodzi na to, że ci 'specjaliści' gadają, aby gadać i trzepią kasę na głupich ludziach, którzy im uwierzą. 8-)
Minio, przecież na tym właśnie polega polityka.
Olga pisze:CS jest brutalny bo zabijamy nie komputer ale 'żywą osobę po drugiej stronie' i że przez możliwość zmiany teamy zaciera się granica między dobrem a złem czy coś takiego
Ja dam przykład Soldata, w którego bardzo często gram przez neta. Najpopularniejszym trybem jest Capture The Flag, gdzie rozgrywka w sumie podobnie wygląda co w Counter-Strike'u. Gdy ktoś obrywa headshota z m79, to nie czuję, żebym kogoś zabijał, ale że zabijam te kilkanaście pikseli latające mi po ekranie, tyle tylko, że ktoś nimi steruje.
Olga pisze:Pisza, że to jest gra w której mamy w sadystyczny sposób likwidować wszelkie napotkane jednostki. Zabijamy tam 'Mieszkańców terenów wiejskich' i kobiety i dzieci. Jak to zobaczyłam to mało z krzesła nie spadłam (zwłaszcza z tą wsią).
Wieś w sumie się zgadza, bo Paradise to ogromne zadupie 8-) Dzieci już jednak nie, bo w P2 nie ma dzieci, no i nikt nie każe graczowi/Kolesiowi zabijać ludzi, może sobie ich nie zabijać. To zresztą nie jest AVPC, gdzie na każdą mapę przypada chyba średnio ćwierć apteczki :/
Czy rodzice pozwalają Ci oglądać filmy w telewizji ze znaczkiem 16/18?
Znacie film "Liberator"? Terroryści przejmują kontrolę nad pociągiem, a jedynym, który może ich uratować, jest chyba kucharz, grany przez Stevena Seagala. Film jest od 12 lat, choć jest w nim scena, w której Seagal zachodzi od tyłu jednego grubasa i podcina mu gardło nożem. Oczywiście wszędzie widać, jak elegancko się leje krew i jak osuwa się po ściance, zostawiając piękny, czerwono-brązowy ślad. A na przykład "Zabójcza broń 2". To jest film od 16 lat chyba tylko ze względu na trwającą 2, góra 3 minuty scenę łóżkową, w której przez 15 sekund widać nagie piersi. I tak pewnie mało kto kojarzy tę scenę, więc co ja będę tłumaczył.
Olga pisze:W zasadzie to czasami mam ochotę olać to wszystko, 'nacisnąć K' i mieć spokój.
WRONG! Jeśli się uda, to i tak niczemu to nie pomoże, a jeśli się nie uda, to zadręczysz rodziców pytaniami w stylu "Co zrobiliśmy źle?", a jak dowiedzą się, że chodzi o grę komputerową, wyślą cię do psychiatry z krzykiem "Nie tak cię wychowaliśmy!".


Awatar użytkownika
Mr Minio
Redaktor
Redaktor
Posty: 7035
Rejestracja: 16 wrz 2007, 14:24

05 lip 2011, 11:30

Pangia pisze:Ja dam przykład Soldata, w którego bardzo często gram przez neta. Najpopularniejszym trybem jest Capture The Flag, gdzie rozgrywka w sumie podobnie wygląda co w Counter-Strike'u. Gdy ktoś obrywa headshota z m79, to nie czuję, żebym kogoś zabijał, ale że zabijam te kilkanaście pikseli latające mi po ekranie, tyle tylko, że ktoś nimi steruje.

To ja jeszcze coś dodam, aby pokazać, że to był idiotyczny argument(nie Twój, Pangia, ale ten co podała Olga). To powiedzmy, że sobie dwóch naukowców steruje robotami(żeby nie była to opowieść na miarę Transformers, powiedzmy, że małymi). Jeden z nich drugiego pokonał. Czy to znaczy, że zabił człowieka, który nim sterował czy jedynie rozwalił robota? ;>

Pangia pisze:A na przykład "Zabójcza broń 2". To jest film od 16 lat chyba tylko ze względu na trwającą 2, góra 3 minuty scenę łóżkową, w której przez 15 sekund widać nagie piersi. I tak pewnie mało kto kojarzy tę scenę, więc co ja będę tłumaczył.
Wczoraj oglądałem film "Błękitny Grom", który był od 12 lat i też było widać piersi.
A "Zabójczą Broń" kojarzę i bardzo lubię, wszystkie części. ;)

Olga pisze:W zasadzie to czasami mam ochotę olać to wszystko, 'nacisnąć K' i mieć spokój.
Olga, nie przesadzaj. Poczekaj trochę to pewnie Ci pozwolą. :D
Ostatnio zmieniony 05 lip 2011, 11:32 przez Mr Minio, łącznie zmieniany 1 raz.


"Are the hills going to march off?
Will heaven fall upon us?
Will the Earth open under us?
We don't know. We don't know, for a total eclipse has come upon us..."
Awatar użytkownika
Cziko
Stuprocentowy psychol
Stuprocentowy psychol
Posty: 880
Rejestracja: 06 cze 2011, 12:05

05 lip 2011, 12:59

Trochę poczekam. Do gwiazdki :D A co do psychiatry do mam ochotę pójść, ale mama mówi że mi jest niepotrzebny. Ale do tematu. Przypomniało mi się coś. Mój tata kiedyś stwierdził, że myśli, że dlatego gry są tak klasyfikowane, bo gra daje możliwość zrobienia czegoś, i taka klasyfikacja będzie nawet jak nie musimy tego robić. Cytat:
Mr Minio pisze:W takim razie szachy też są brutalne, bowiem pod pionkami, których jest bardzo dużo(można nawet zabić króla!) ukrywa się 'żywa osoba po drugiej stronie', możemy też zmienić team, np. z białego na czarny(kolor szatana) i przez to zaciera się granica między dobrem a złem. W skrócie szachy to niebezpieczna i satanistyczna gra w którą nie powinny grać dzieci.
No i tak funkcjonują te listy od 'specjalistów'. I w myśl tej zasady Robin Hood: Legenda Sherwood to brutalna gra, aż się prosi żeby jej dać +18. No popatrzcie: człowiek mieszkający samotnie w środku lasu zbiera ludzi, aby pokonać [kogośtam, nie pamiętam]. Musimy wykonać jakieś zadania. I gra daje możliwość, żeby dusić ludzi od tyłu, rozwalać łeb kiścieniem, walić pięścią po głowie i dobijać widłami, mordować niewinnych ludzi a potem słuchać jęków umierających. A nawet możemy na cheatach w parę minut wyrżnąć 40 żołnierzy a potem ich okraść a trupy schować. Nie ma co, dzieci nie powinny grać w Robin Hood'a, bo ta gra propaguje przemoc, zło i zniszczenie xD

No i tak samo jest z Postalem. Po prostu musimy wykonać zadania. I nikt nam nie każe rozwalać ludziom głów ani dobijać i słuchać ich jęków. Ale jednak dlatego że możemy, tylko dlatego dali +18. W Robin Hoodzie też musimy tylko wykonać zadania z możliwością zabijania. No i nikt mu nie dał +18...

Oczywiście zrobili to dlatego, że Robin Hood jako postać ma być raczej dobry. Jak to napisali w instrukcji "Pamiętaj, że Robin Hood ma być bohaterem, a nie rzeźnikiem". Cóż, nieraz robiłam taka rzeźnię samym kiścieniem, że się Koleś z Postala może schować ze swoją łopatą :P No więc to nie ma sensu. Można zrobić inną listę.

Czas zakończyć to, bo ja się rozwodzę nad pierdołami i Robin Hoodem a nie o to i chodziło.
Mr Minio pisze:Dobra, rozumiem te wszystkie brutalne gry, przemoc, wulgaryzmy, ale co im zrobił biedny Need for Speed, że go klasyfikują +16? Że panienki?
No i to nie fair. Czepiają się szczegółów. Przecież to nic szczególnego, gołe panienki itp. są wszędzie. Jedziemy ze szkoły na wycieczkę do Warszawy. Jak wjechaliśmy, to pierwsze co rzuciło mi się w oczy: reklama. Kobiece nogi z majtkami w kolanach i napis: "Opuszczamy na maksa!". W ciąg trzech dni z pomocą kolegów zgromadziłam 7 różnych ulotek z ofertami agencji towarzyskich i prywatnych usług. Miałabym 8, ale na środku przejścia dla pieszych nie wypada się rzucać na te ulotki i to w obecności twojej wychowawczyni :) Wracamy, a na ścianie budynku 6 małych plakatów z napisem 'Penis2'. Niedaleko reklama golarek dla mężczyzn. Obrazka nie trudno się domyślić. No i niby dlaczego nie do końca ubrane panienki w NFS miałyby mi zaszkodzić? Niech się najpierw wezmą za stworzenie porządnego państwa, a potem za inne rzeczy.
Mr Minio pisze:Paradise to miasteczko, ale na pewno nie wieś.
I tu się zgadzam. Na wsi nie ma fabryk napalmu i zajefajnych telewizorów plazmowych. I na wsi są krówki :D
Mr Minio pisze:bo w większości tak jest. Nie mów mi, że w sieciowych shooterach chodzi o zbieranie kwiatków, a podany przez Ciebie ET to jeden z wyjątków.
Ale w ET też o to chodzi, tylko że małe party w gaciach nie zaszkodzi :P
Mr Minio pisze:Error 404
Bo mi się dała kropka na koniec, tu masz dobry link:
Dobry link

Wracając do Postala i Robin Hood'a. Ktoś może powiedzieć, że moje rozumowanie jest złe, bo Robin Hood ma być dobry a Postal jest zły. No ale Postal jest raczej nijaki, chociaż są pewne rzeczy wskazujące na to że tu jest przemoc w ustawieniach. No ale tak. W menu - nowa gra, załaduj, opcje, wyjście. Nic złego. W zadaniach... Poza sikaniem na grób ojca nic strasznego. A bronie leżące tu i ówdzie - nie trzeba ich zabierać. A przechodniów nikt nam nie każe zabijać, chociaż gra daje taką możliwość. Ale nie ma żadnej misji 'Zabij XXX' (przynajmniej nie w dwójce). A cóż... kupowanie mleka to nic złego. A krowa w Meat World - ma nas uwrażliwiać na krzywdę zwierząt :D

I myślę, że te wszystkie złe rzeczy o Postalu to tylko dla robienia show. Ktoś się naoglądał filmików jakiś graczy z AWP/AW/ED i potem jest przekonany, że cały Postal taki jest i nawet trzeba tak robić. A gdyby ludzie wstawiali Robin Hooda 'po mojemu' - to zapewne miał by PEGI 16.
Mr Minio pisze:To ja jeszcze coś dodam, aby pokazać, że to był idiotyczny argument(nie Twój, Pangia, ale ten co podała Olga).
To nie ja podałam tylko 'obrońcy moralności'. Ale zapomniałam tego napisać.

EDIT:
Zastanawia mnie jeszcze jedna rzecz. PEGI sugeruje, że Postal ma w sobie seks (popatrzcie na dół strony). Natomiast zapomnieli o wulgaryzmach i dyskryminacji trochę.

Ktoś wie gdzie to może być? Bo jak dla mnie to tylko Krotchy, klauni-gwałciciele (na cmentarzuy na nagrobku) i napisy w Meat World zasługują na takie 'wyróżnienie' od PEGI. Ale to szczegóły. Czy może zostały uwzględnione mody? Bo w AVPC jest 'to', a w ED - paczka kondomów, żel do masażu intymnego, czasopismo porno w jednym sklepie, i napis w zasadach obsługi restauracji 'No ejaculation into/near the food'. Ale to tak na marginesie :) Ktoś ma pomysł czemu kolesie z PEGI tak sklasyfikowali Postal?

--- EDIT

Wracając do wypowiedzi Minia o szachach.
A Simsy? Zajefajna gierka, możesz głodzić, podpalać, zabijać dzieci, a nawet spowodować by zmiażdżył kogoś satelita, utopić, zabić ze strachu, wydać swojego Sima w ręce głodnych much. Możemy nawet łapać przechodniów, dodawać kodem do rodziny, a potem np. otaczać rowem z wody i zamurowywać po 8. Przez długi czas możemy patrzeć na ludzi tarzających się po ziemi z bólu, we własnym moczu i smrodzie, i myślących tylko o jedzeniu. Potem patrzeć na ich trupy - Mroczny Kosiarz nie nadąża. Ale to nie wszystko, nasz Sims może prowadzić bujne życie towarzyskie, tworzyć związki homoseksualne, oraz zdradzać partnerów w przebieralni. A potem zamurować powstałe niemowlęta i patrzeć na ich powolną śmierć głodową w chmurze smrodu z nieświeżej pieluchy. Wystarczy zainstalować dodatek Na Studiach, by tworzyć prawdziwe obozy koncentracyjne. Wystarczy znajomość cheatów i już akademik możemy zamienić w pusty plac z 40 małymi domkami z lampką. Bez kibelka i z zagrzybiałymi ścianam. Potem patrzymi na męczarnię naszych studentów i ich powolną śmierć nie tylko z wycieńczenia, ale i z głodu. Nie ma co, The Sims to gra w sam raz dla ośmiolatków.
Ostatnio zmieniony 05 lip 2011, 13:29 przez Cziko, łącznie zmieniany 2 razy.


Awatar użytkownika
Mr Minio
Redaktor
Redaktor
Posty: 7035
Rejestracja: 16 wrz 2007, 14:24

05 lip 2011, 13:22

Olga pisze:No i tak samo jest z Postalem. Po prostu musimy wykonać zadania. I nikt nam nie każe rozwalać ludziom głów ani dobijać i słuchać ich jęków. Ale jednak dlatego że możemy, tylko dlatego dali +18. W Robin Hoodzie też musimy tylko wykonać zadania z możliwością zabijania. No i nikt mu nie dał +18...
Ale mimo wszystko w Robin Hoodzie nikomu nie odcina się głowy i nie leje na zwłoki. Postala PEGI oznaczyło na +18 i się z tym zgadzam, co nie znaczy, że zgadzam się z każdym oznaczeniem, bo niektóre gry tak jak ten nieszczęsny NfS mają +16 nie wiadomo za co. Zgadzam się z oznaczeniem PEGI +18, ale rozumiem to w taki sposób, że w grę powinny grać osoby powyżej 18 roku życia. Powinny, ale to nie powinien być żadnego rodzaju zakaz dla młodszych.
Olga pisze:Oczywiście zrobili to dlatego, że Robin Hood jako postać ma być raczej dobry. Jak to napisali w instrukcji "Pamiętaj, że Robin Hood ma być bohaterem, a nie rzeźnikiem". Cóż, nieraz robiłam taka rzeźnię samym kiścieniem, że się Koleś z Postala może schować ze swoją łopatą :P
Koleś też może być dobry. Można przejść całą grę bez zabijania, ale jednak jest możliwość zabijania i 99% graczy ją wykorzysta.
Olga pisze:No i niby dlaczego nie do końca ubrane panienki w NFS miałyby mi zaszkodzić? Niech się najpierw wezmą za stworzenie porządnego państwa, a potem za inne rzeczy.
Nie wiem, nie grałem w każdego NfS, ale z tego co wiem to nie ma tam żadnych scen seksu, ani gołych piersi, a gry obdarzone tą marką dostają +16 za to filmy ze scenami łóżkowymi +12. Seks - dobrze, przemoc - źle. x.X

Olga pisze:
Mr Minio pisze:Error 404
Bo mi się dała kropka na koniec, tu masz dobry link:
Dobry link
No dobra. Dzieci nie powinny grać, ale co rozumieć pod pojęciem dziecko? Do 18 roku życia, do 16? Dzieckiem jest pięciolatek, a czy jest szesnastolatek? Wiadomo, każdy jest dzieckiem swoich rodziców, ale to nie o to chodzi. Gdzie, na jakiej granicy ktoś przestaje być dzieckiem, a staje się dorosłym? I na jakie lata przypada określenie "młodzież"?

A co do listy, krótkie opisy, a już bzdury. W Resident Evil nie trzeba zabić tysiąca wrogów. To survival horror, a więc trzeba przeżyć, a więc równie dobrze można uciekać. Oni zaś napisali to w taki sposób, jakoby to zabicie 1000 przeciwników było wymagane do przejścia gry. No i dodatkowo, w RE zabija się potwory i zombie, a nie ludzi, więc gry na pewno nie zaliczyłbym do najbrutalniejszych.

Olga pisze:Ale nie ma żadnej misji 'Zabij XXX' (przynajmniej nie w dwójce).
W AW są, ale mimo wszystko to zombie a nie ludzie...
Olga pisze:I myślę, że te wszystkie złe rzeczy o Postalu to tylko dla robienia show.
To też promocja gry dla RWS, bo jakby Postal nie był brutalny to nikt by już tak naprawdę o nim dzisiaj nie pamiętał. ;)
Mr Minio pisze:To ja jeszcze coś dodam, aby pokazać, że to był idiotyczny argument(nie Twój, Pangia, ale ten co podała Olga).
To nie ja podałam tylko 'obrońcy moralności'. Ale zapomniałam tego napisać.[/quote]

Wiem o tym, ale trochę źle napisałem, powinno być "ten co przytoczyła Olga".

Olga pisze:Ktoś ma pomysl czemu kolesie z PEGI tak sklasyfikowali Postal?
No zobacz, kurde. W AW jest dyskryminacja, w Dwójce nie ma. W Dwójce jest seks, a w AW nie ma.
A gdzie mogą być te sceny seksu w Postalu to nie mam pojęcia, bo modów na pewno brać pod uwagę nie mogą.
Ostatnio zmieniony 05 lip 2011, 13:25 przez Mr Minio, łącznie zmieniany 1 raz.


"Are the hills going to march off?
Will heaven fall upon us?
Will the Earth open under us?
We don't know. We don't know, for a total eclipse has come upon us..."
Awatar użytkownika
eddie
Wytrenowany morderca
Wytrenowany morderca
Posty: 1345
Rejestracja: 19 kwie 2007, 17:18
Lokalizacja: Breslau

05 lip 2011, 13:50

Ja byłem beztroskim graczem dopóki nie zacząłem grać w MMO. To nie gry, tylko inni gracze (zwłaszcza dzieci) mogą powodować stres, kompleksy, i takie tam. Miałem nawet takie dni kiedy przez parę godzin byłem wściekły, bo trafia się samo noobstwo. Albo że cała gildia zebrała się żeby mnie oczerniać przed całym serwerem

Z tego wychodzi mi taki wniosek: dzieci same w sobie są często paskudne i złośliwe (za dobrze pamiętam gimnazjum...), i to właśnie szkoły, spotkania z klasą, powodują najgorsze szkody w psychice. Ale przecież do tego nikt się nie przyzna, bo upadłaby cała idea szkolnictwa i "łagodnego traktowania/wychowania dzieci". Lepiej zrzucić winę na gry, w których nie ma niczego szkodliwego dla nas. Nikt nie patrzy że gramy tylko w to, co chcemy, a nie że ktoś nam wciska gry z widokami których nie lubimy, czy wywołują u nas dyskomfort

Nie takie rzeczy jak w grach widuje się w normalnym życiu... Na różne wydarzenia powinny być nałożone znaczki PEGI, a jednak się nie da, to po prostu się dzieje. Dobrze jest obejrzeć Oblicza Śmierci, tam widać wiele rzeczy które dzieją się codziennie, ale są ukrywane
Gdzieś w głębokiej podstawówce (coś koło 4 klasy) wyszedłem bawić się z kumplami. I w naszej norze nie wiadomo skąd znalazł się kotek z rozwalonym łbem, w średnim stopniu rozkładu. Rozlany mózg, muchy w oczodołach, wyrwy w futrze a w środku larwy... Takiego czegoś może nie widuje się codziennie, ale wiele dzieci widziało na pewno rozdeptane pisklęta wróbli i gołębi
Mając 12-13 lat widziałem prawdziwy wypadek, a że dotyczył kogoś ze szkoły, to leciałem organizować kontakt ze starymi, wróciłem do szkoły powiedzieć co się stało, i prosić o kontakt z jego starymi. Wyszło na to że zachowałem się dużo bardziej odpowiedzialnie niż te wszystkie renty które naopowiadały policji że do wypadku doszło, bo "grupa dzieci biła się jak zwierzęta, nie patrząc co się dzieje wokół"
Ze 2, może 3 lata później widziałem jak koleś skacze na główkę w bajorze, rozwalił sobie łeb o wystający złom (prawdopodobnie szyna kolejowa). Pełno krwi, co tu gadać... Ale przeżył. Były przy tym też małe dzieci, od 4 do 7 lat, one to w ogóle wpadły w histerię
https://www.sadistic.pl/galeria/11567/dzien-jak-codzien
Ostatnio zmieniony 05 lip 2011, 14:15 przez eddie, łącznie zmieniany 1 raz.


ODPOWIEDZ