Ten odkopany dinozaur podsunął mi pomysł na ten temat
Wiele słyszałem już historii o przejściu na tamten świat i powrotach stamtąd, Opisy te są zazwyczaj bardzo podobne. Tunel, światełko, facet z długą brodą w bieli, brama... (Są też absurdalne jak np. to w linku powyżej)
Jestem ciekaw, czy rzeczywiście tamten świat istnieje, czy życie nie jest jedynie którymś tam stadium ewolucji? A może jest to tylko wymysł mózgu w przypadku zagrożenia, coś jak sen
Niebo
Moderatorzy: Moderatorzy, Admini
- Silver Dragon
- V.I.P.
- Posty: 7080
- Rejestracja: 11 sie 2007, 23:28
- Lokalizacja: East Mayberry
- Otrzymał piwo: 2 razy
Przybyłem, zobaczyłem... i polała się krew
- Dzienis
- V.I.P.
- Posty: 12106
- Rejestracja: 03 lut 2012, 18:53
- Lokalizacja: Pojezierze Litewskie
- Postawił piwo: 14 razy
- Otrzymał piwo: 6 razy
- Kontakt:
No w końcu na coś się przydały te odkopy.Silver Dragon pisze:Ten odkopany dinozaur podsunął mi pomysł na ten temat
Jeśli chodzi o światełko w tunelu, to może być jakaś autosugestia mózgu, wszak od dawna jesteśmy bombardowani właśnie takimi opisami przejścia na tamten świat i może mózg podświadomie się do tego dostosowuje.Silver Dragon pisze:Wiele słyszałem już historii o przejściu na tamten świat i powrotach stamtąd, Opisy te są zazwyczaj bardzo podobne. Tunel, światełko, facet z długą brodą w bieli, brama... (Są też absurdalne jak np. to w linku powyżej)
Jestem ciekaw, czy rzeczywiście tamten świat istnieje, czy życie nie jest jedynie którymś tam stadium ewolucji? A może jest to tylko wymysł mózgu w przypadku zagrożenia, coś jak sen
Inna sprawa, że może wpływ na to ma oświetlenie w szpitalu.
A może faktycznie tak to wygląda, jeden znajomy był w stanie śmierci klinicznej i opisywał to dokładnie tak samo. Ciężko się dowiedzieć, dopóki samemu się tego nie przeżyje.
Osobiście mam nadzieję, że istnieje życie po śmierci. Dopuszczam istnienie reinkarnacji lub po prostu jakieś dobre miejsce gdzie wszystkie istoty są szczęśliwe.
Mimo sceptycyzmu wobec religii wierzę w Stwórcę i że nie jest jednak całkiem obojętny wobec swojego dzieła.
I regret nothing
zgadzam sięDzienis pisze:Jeśli chodzi o światełko w tunelu, to może być jakaś autosugestia mózgu
bardziej się zgadzamDzienis pisze:Inna sprawa, że może wpływ na to ma oświetlenie w szpitalu.
Chciałbyś żyć w nieskończoność? Zanudziłbyś się.Dzienis pisze:Osobiście mam nadzieję, że istnieje życie po śmierci.
Dla mnie "życie po śmierci" to raczej krążenie duchem w niebycie. W końcu mózg ląduje w piachu i się nic nie pamięta. Więc żyjesz pewnie jak byt w niebycie.
Myślę, że po prostu dopóki mózg do końca nie umrze, czujesz jak byś spał, z okazjonalnymi jakimiś obrazami przed oczami, żebyś myślał, że idziesz do nieba. Potem dla ciebie nie ma nic.Ten odkopany dinozaur podsunął mi pomysł na ten temat
Choć kiedyś dla ludzi, elektryczność to było coś niesamowitego, nadprzyrodzonego. Więc kto wie. Może jeszcze "nic" nie wiemy o tym świecie.
Bez obaw, każdy prędzej czy później się dowie.
- Pan Szatan
- Modder
- Posty: 6207
- Rejestracja: 05 gru 2013, 13:16
- Lokalizacja: Paradise
- Postawił piwo: 5 razy
- Otrzymał piwo: 8 razy
- Kontakt:
Oj pomyśl trochę, przecież po śmierci jesteś bez ciała, jak już jesteś w tym innym świecie to panują tam zupełnie inne zasady albo w ogóle ich nie ma... nudzić się możesz w tym życiu w tym drugim może nie istnieć takie uczucie jak znudzenie. Szatan myślicielseebeek17 pisze:Chciałbyś żyć w nieskończoność? Zanudziłbyś się.
Ostatnio zmieniony 29 gru 2016, 19:10 przez Pan Szatan, łącznie zmieniany 1 raz.
I'm fucking insane in the brain.
Jeżeli spekulując że niebo istnieje, mózg jako przenośnik informacji nieświadomie nadaje informacje. Wtem informujemy komórki o ewentualnym strachu i danej wiadomości.
w którym momencie naprawdę chciałbyś się znaleźć najbardziej.
Kiedyś w szpitalu miałem pewien zabieg, polegał on przede wszystkim na uśpieniu pacjenta. Poczułem dziwny zapach czystej stali i wnet, bez strachu, zmrużyłem oczy. Daleko mi do odkrycia lecz z pamięci wyczytałem iż miałem dziwny stan "drzwi" jako miałby miejsce w wielu opowiadaniach.
Nie byłem pewien ale stan takiego snu często może być mylony z realnym światem aczkolwiek jest oznaką świadomości. Jako że bycie w takim stanem przyprawia o zawroty głowy nijak ma się do świata ponad wyższością.
Nieudowodnione rzeczy często mylą głowę czy są naprawdę realne.
W prostym znaczeniu jest to stan duszy zawarty ponad każdym możliwym istnieniem...
w którym momencie naprawdę chciałbyś się znaleźć najbardziej.
Kiedyś w szpitalu miałem pewien zabieg, polegał on przede wszystkim na uśpieniu pacjenta. Poczułem dziwny zapach czystej stali i wnet, bez strachu, zmrużyłem oczy. Daleko mi do odkrycia lecz z pamięci wyczytałem iż miałem dziwny stan "drzwi" jako miałby miejsce w wielu opowiadaniach.
Nie byłem pewien ale stan takiego snu często może być mylony z realnym światem aczkolwiek jest oznaką świadomości. Jako że bycie w takim stanem przyprawia o zawroty głowy nijak ma się do świata ponad wyższością.
Nieudowodnione rzeczy często mylą głowę czy są naprawdę realne.
W prostym znaczeniu jest to stan duszy zawarty ponad każdym możliwym istnieniem...
- Rycho3D
- Modder
- Posty: 11978
- Rejestracja: 24 kwie 2011, 15:47
- Lokalizacja: SinCity
- Postawił piwo: 8 razy
- Otrzymał piwo: 1 raz
- Kontakt:
Żywi i umarli mają być sądzeni w dniu sądu, więc po śmierci nie mogą trafiać do nieba, tylko muszą czekać na ten dzień. Więc kto kłamie Kościół czy pismo św.?
Po śmierci źrenice przestają reagować na światło, co może powodować zawężenie widzenia, efekt światełka w ciemnym tunelu.
Po śmierci źrenice przestają reagować na światło, co może powodować zawężenie widzenia, efekt światełka w ciemnym tunelu.
8=======D
Na wstępie przepraszam, że wpadam, po latach milczenia i zamiast pisać o postalu, od razu ruszam w tematy światopoglądowe. Ale temat odkopany niedawno, więc czuję się zobowiązany zabrać głos.
To akurat powszechne i łatwe do wytłumaczenia reakcje mózgu. Jeśli wierzyć literaturze przedmiotu, to postacie, które spotykają ludzie, będący "na granicy" odpowiadają powszechnym wyobrażeniom z danego regionu. Nie widziałbym tu żadnych oznak nadprzyrodzoności.Silver Dragon pisze: Tunel, światełko, facet z długą brodą w bieli, brama..
To zdanie jest wewnętrznie sprzeczne. Byt jest, niebytu nie ma. Kiedy przestajesz istnieć, to cię nie ma. Jeśli zaś istniejesz, to nie możesz istnieć w niebycie, bo go nie ma.seebeek17 pisze:Więc żyjesz pewnie jak byt w niebycie.
A gdzie mają czekać na ten sąd? Tak jak uczy Stary Testament w Szeolu, który jest pod ziemią (która jak wiadomo jest dyskiem, osadzonym na filarach, o czym również jest wyraźne wspomniane wiele razy w Piśmie Świętym)? Czy może kłamcą był Chrystus, który oszukał tzw. Dobrego Łotra, któremu obiecał, że jeszcze tego samego dnia będzie w Raju?Rycho3D pisze:Żywi i umarli mają być sądzeni w dniu sądu, więc po śmierci nie mogą trafiać do nieba, tylko muszą czekać na ten dzień. Więc kto kłamie Kościół czy pismo św.?
- Dzienis
- V.I.P.
- Posty: 12106
- Rejestracja: 03 lut 2012, 18:53
- Lokalizacja: Pojezierze Litewskie
- Postawił piwo: 14 razy
- Otrzymał piwo: 6 razy
- Kontakt:
Nie tłumacz się, tylko wbijaj częściej, miło widzieć starych userów.kazik pisze:Na wstępie przepraszam, że wpadam, po latach milczenia i zamiast pisać o postalu, od razu ruszam w tematy światopoglądowe. Ale temat odkopany niedawno, więc czuję się zobowiązany zabrać głos.
Tego nie wiesz, jest tyle rzeczy do zrobienia, czas szybko leci.seebeek17 pisze:Chciałbyś żyć w nieskończoność? Zanudziłbyś się.
Zależy też od tego jak bylibyśmy skonstruowani w nowym życiu. Jeśli mielibyśmy ciągle włączone hormony szczęścia, to byłoby całkiem miło.
Też tak myślę.kazik pisze:To akurat powszechne i łatwe do wytłumaczenia reakcje mózgu. Jeśli wierzyć literaturze przedmiotu, to postacie, które spotykają ludzie, będący "na granicy" odpowiadają powszechnym wyobrażeniom z danego regionu. Nie widziałbym tu żadnych oznak nadprzyrodzoności.
Jeśli ktoś uważa się za chrześcijanina, to powinien skłaniać się raczej ku nauczaniu Chrystusa, czyli ten drugi przykład jest bardziej odpowiedni.kazik pisze:A gdzie mają czekać na ten sąd? Tak jak uczy Stary Testament w Szeolu, który jest pod ziemią (która jak wiadomo jest dyskiem, osadzonym na filarach, o czym również jest wyraźne wspomniane wiele razy w Piśmie Świętym)? Czy może kłamcą był Chrystus, który oszukał tzw. Dobrego Łotra, któremu obiecał, że jeszcze tego samego dnia będzie w Raju?
I regret nothing
- Revter
- Administrator
- Posty: 292
- Rejestracja: 31 paź 2020, 20:24
- Lokalizacja: Suchodolszczyzna
- Postawił piwo: 3 razy
- Otrzymał piwo: 14 razy
- Kontakt:
Niebo jest, za oknem widzę...
A tak na serio to może jest jakiś wymiar niebiański - czy to chrześcijański raj, czy słowiański Wyraj - nie wiadomo.
Z tym, że piekło jest na ziemi się zgodzę.
A tak na serio to może jest jakiś wymiar niebiański - czy to chrześcijański raj, czy słowiański Wyraj - nie wiadomo.
Z tym, że piekło jest na ziemi się zgodzę.
„Nie wiem czy postąpiłem właściwie, pewnie nigdy się nie dowiem.
Ale udało mi się, i z tego chyba powinienem się cieszyć...”
Ale udało mi się, i z tego chyba powinienem się cieszyć...”