Tak, tylko że biali zwalą się do nas w ucieczce ze swych nieistniejących już ojczyzn.Piroziom pisze:Spokojnie Tiq, my na szczęście mieszkamy poza Francją
Powinien być jakiś parytet, czy dopuszczalny limit. Jak to było? Zapowiadali mecze po angielsku jako mecze państw, a po rosyjsku jako mecze narodów - czy odwrotnie. Skoro jest drużyna Walii, Wysp Owczych - to znaczy, że to są reprezentacje narodowe, a nie państwowe. Skoro naród biały, to i gracze biali. Ale nie do końca.Piroziom pisze:Mnie smuci jedno- brak "tej prawdziwej" piłki. W większości krajów są gracze z nadanym obywatelstwem nie będących rodowitymi mieszkańcami.
Pamiętacie pierwszego czarnoskórego piłkarza Polaka? Emmanuel Olisadebe. Jaka to była frajda i duma widzieć go w kadrze narodowej. Widzicie, my też jesteśmy nowocześni i światowi, państwo otwarte! Oh, co ta bieżąca sytuacja polityczna zrobiła z tamtych ideałów. Gdzie to wszystko? Czy ja bym kiedyś na kolorowych imigrantów reagował tak, jak teraz? Nie.
Bardzo lubię śledzić jego losy. Polak, repatriant z Brazylii. Pisałem o nim wcześniej.Piroziom pisze:A ten Cionek co nam na pierwszym meczu samobója puścił to skąd on jest?
Największym byli Niemcy, bo z wyżej grzędy spadli. I bardzo szybko zrodził się we mnie dystans, wyparcie, nawet jadowite szyderstwo. Nawet cienia empatii nie mam. On grali, ale - w reklamach.Dzienis pisze:No nie wiem czy takie śmiechowe, największa kompromitacja na wielkim turnieju w XXI wieku, byliśmy pośmiewiskiem i najgorszą drużyną mundialu.
Nie mam telewizora i stronię od tv maksymalnie - to i nie dopadają mnie reklamy w tv. Ale trafiłem na reklamy z nimi. To było doznanie wstydu i zażenowania po raz drugi. Jak z takimi lizanymi picusiami mogło w ogóle coś pójść!