MPUPSI sezon 4

Więcej niż dotychczas. Bez kompromisów. Działa na emocje. Ale musisz myśleć, bardziej.

Moderatorzy: Moderatorzy, Admini

Awatar użytkownika
Szynkacz
Wytrenowany morderca
Wytrenowany morderca
Posty: 1018
Rejestracja: 23 maja 2017, 00:41
Postawił piwo: 1 raz

23 lut 2018, 16:07

Dzienis pisze:20 kg DXM
Nieeeee, tylko nie to xDDDDDDDD
Trzymasz poziom! :ok: :one: :D xD
Ps. My nic nie zrobiliśmy, my, grupa Spermiarz tylko pobiera emeryturę xD
Chcę wiedzieć co się odplebaniło, WINCYJ!!! :D


Awatar użytkownika
Pan Szatan
Modder
Modder
Posty: 6207
Rejestracja: 05 gru 2013, 13:16
Lokalizacja: Paradise
Postawił piwo: 5 razy
Otrzymał  piwo: 8 razy
Kontakt:

23 lut 2018, 16:21

Szynkacz pisze:Chcę wiedzieć co się odplebaniło, WINCYJ!!! :D
+1 xD


I'm fucking insane in the brain. :axe:
Awatar użytkownika
Komar
Administrator
Administrator
Posty: 907
Rejestracja: 08 gru 2014, 11:01
Lokalizacja: Łódź
Postawił piwo: 5 razy
Otrzymał  piwo: 4 razy

23 lut 2018, 16:29

Tak jest małaa, jeestem jaszczuurczym królemmm!

Potrzebuje tego więcej! :)


Слава монолітна :mgun2:
Yossarian
Grabarz
Grabarz
Posty: 6423
Rejestracja: 06 sie 2008, 14:54
Postawił piwo: 6 razy
Otrzymał  piwo: 3 razy

23 lut 2018, 17:13

Rycho jest wsiurem? xD


Awatar użytkownika
Dzienis
V.I.P.
V.I.P.
Posty: 12106
Rejestracja: 03 lut 2012, 18:53
Lokalizacja: Pojezierze Litewskie
Postawił piwo: 14 razy
Otrzymał  piwo: 6 razy
Kontakt:

23 lut 2018, 17:38

Yossarian pisze:Rycho jest wsiurem?
A tak jakoś mi się napisało. :D

PS: Jednak tu będę umieszczał nowe części, a antologię uzupełniał co jakiś czas, więc tam nie piszcie tylko tutaj. ;)


I regret nothing
Awatar użytkownika
Dzienis
V.I.P.
V.I.P.
Posty: 12106
Rejestracja: 03 lut 2012, 18:53
Lokalizacja: Pojezierze Litewskie
Postawił piwo: 14 razy
Otrzymał  piwo: 6 razy
Kontakt:

02 mar 2018, 19:16

Kostrzyń nad Odrą, Postapokaliptyczny Przystanek Woodstock

- Jebać wszystko! Jebać wszystko! Apokalipsa, seks, dragi, bomby atomowe! Uran z Czeczenii, totalna zagłada, grzyb atomowy, globalna masakra! JEEEEBAAAAĆ WSZYYYSTKOOO!!! - darł się do mikrofonu wokalista jakiegoś punkowego zespołu, a najebany tłum zgromadzony w hali koncertowej tańczył dzikie pogo - Dziękujemy bardzo, pierdolcie się! Fak ju ol!! - pożegnał się lider zespołu pokazując publice środkowy palec.
- To był zespół "Kamienie nerkowe Stanisława", brawa dla nich! - krzyczał Jerzy Owsiak, który był konferansjerem - A teraz powitajmy kolejną kapelę - Ekipę PostalSajt!
Na scenę wyszli Iquid, Silver Dragon, Dev4ever i Piroziom. Przywitało ich jedno wielkie buczenie. Iquid przełknął ślinę, po czym stanął za mikrofonem. Silver Dragon chwycił gitarę elektryczną, Dev4ever bas, a Piro usiadł za perkusją.
- BUUU!!! BUUUUUU!!!! CHUJ WAM W DUPY!!! - dopingowała ich entuzjastycznie publika.
- Dobra panowie - powiedział Iquid - Raz kozie śmierć. Trzy-cztery!
SD i Dev zaczęli napierdalać siłowo w gitary, a Piroziom walił w garnki bez większego ładu i składu.
- Eeee... TU NA RAZIE JEST ŚCIERNISKO, ALE BEDZIE ZAN WRANZIZKO! A TAM DZIE TO KREEETOWIZKO BENDZIE STAŁ MÓJ BANK?!! - darł się do mikrofonu Iquid.
Kakofonia i jazgot jeszcze bardziej rozjuszyły naćpaną publiczność. W kierunku naszej kapeli zaczęły lecieć butelki, puszki i przeróżne śmieci. W końcu ktoś rzucił granat w perkusję, na szczęście Piroziom skapnął się w ostatniej chwili i zdołał wyskoczyć zanim wybuch zniszczył cały zestaw. SD, Dev i Iq również spierdolili za scenę cali osmaleni.
- Pierdolę grać w takich warunkach - powiedział Dev4ever po czym splunął pogardliwie na ziemię.
- No cóż... Byliście wybitnie chujowi. Jednak umowa to umowa. TIR już czeka na was załadowany uranem po brzegi - oznajmił Jurij Owsjenko.
- A więc to wszystko? Możemy jechać? - upewniał się Silver Dragon.
- Noo... Jeśli chcecie to zawsze możecie mi jeszcze obciągnąć kut...
- To my spierdalamy - przerwał mu Iquid - Nara Owsik, trzym się i bądź w kontakcie!
- No elo, narkson, pozdrówta Prawdziwego szejset szejśdziesiont szejść ode mnie - rzekł Owsik odpalając sobie jointa, po czym wrócił na halę koncertową...

Baza PSI


- To się Tiquille i spółka ucieszą, gdy zobaczą ile stuffu żeśmy skitrali, heh - powiedział zadowolony Komar do Rycha, Dzienisa i Zavera gdy zjeżdżali już windą oblowieni wszelakim szajsem który zdobyli w PGRze.
- Nom, ucieszy to bardzo ich. Lub nie - rzekł Dzienis który już naćpał cię DXMem, bo nie mógł się powstrzymać by zrobić to później.
- Zawdzięczacie to głównie mnie - zauważył Rycho3D.
- Ale. To. Ja. Byłem. Pomysło. Dawcą. - mruknął Zaver.
- Niech ci będzie. Sram psu do dupy - odparł Rycho, po czym wysiadł z windy i otworzył drzwi wejściowe bazy.
- O kurwa. To wy już wróciliście? Macie Psotala 4? - spytał podjarany Komar gdy zobaczył, że w salonie siedzą już wszyscy członkowie grupy Santo Subito wraz z grupą Spermiarz.
- Co macie takie chujowe wyrazy twarzy czy coś? - zwrócił uwagę Dzienis, bo rzeczywiście wszyscy w bazie mieli chujowe wyrazy twarzy. Czy coś.
- Ech... - wetchnął Tiq, a jego twarz na krótki moment postarzała się o 10 lat - Ech, ech, ech...
- Sprawy mają się nieciekawie - wyjaśniał Radzik - Niestety nie zdobyliśmy Psotala 4... Z bloku Loca nic się nie ostało, również sam Loc.
- Za to cała Warszawa jebie teraz skwarkami - dodał Yossarian.
- Kurwa. Znowu będę robił mapki na tym skisłym UE2. I tak kurwa do zajebania! - zmartwił się Rycho.
- Do tego po naszym powrocie byliśmy świadkami pewnego niesmacznego incydentu... - zaczął niepewnie Radzik...
- Ta dwójka! - krzyknął nieoczekiwanie siedzący dotąd cicho Jan Paweł II - Ta dwójka uprawiała tutaj seks w bezbożnych pozycjach! - tu wskazał na czerwonych na mordach Szana Patana i Mniszkę.
- Że co? - nie do końca rozumiał sytuację Komar.
- W momencie gdy weszliśmy do środka Szatan zapinał Mniszkę na pieska, a Szynkacz to nagrywał! Do tego cała baza była w spermie!!! - wrzasnął rozjuszony Tiquell.
- Ja tu nie widzę spermy... - zauważył Dzienis.
- Bo posprzątali!! Kazałem im! - darł się Tiq, po czym pierdolnął z hukiem pięścią w stół.
- Przecież udzieliłeś nam ślubu. Mamy prawo do pożycia seksualnego! - obruszał się P.Szatan.
- Tak dalej być nie będzie! - grzmiał Jan Paweł II - Od teraz koniec z bezbożnością! Co niedziela będzie msza święta, każdy co tydzień się spowiada i bierze komunię świętą! Tak nie może kurwa być! Koniec ćpania i walenia wódy dzień w dzień! Teraz można odurzać się tylko co drugi dzień!
- Tylko co drugi dzień?! - przerazili się Rycho, Komar, Dzienis i Yoss.
- Tak! Skończyło się babci sranie, a zaczęło dziadka! - kontynuował swą tyradę papież - Tu musi zapanować porządek i dyscyplina!
- Nie ty tu jesteś szefem, tylko Tiquill - mruknął Rycho3D.
- Popieram wszystko co mówi Jan Paweł - odrzekł mechanicznie Tiq.

Zapadła chwila niezręcznej ciszy.
- Co jest bezbożnego w ruchaniu na pieska? - przerwał ją Komar.
- Ja pierdolę kurwa... - jebnął facepalma Wojtyła - Kościół od zawsze był przeciwny tej metodzie spółkowania która zezwierzęca nasze człowieczeń...
- Hej, spójrzcie na to! - przerwał mu nagle Radzik, który wpatrywał się w monitoring.
Wszyscy z wyjątkiem papaja podeszli do niego.
- Widzicie to? - spytał retorycznie The Zastępca The Szefa.
- O kurwa! Ktoś jest w bunkrze koło windy! - podjarał się Pan Szatan zadowolony, że w końcu coś odwróciło uwagę wszystkich od jego życia seksualnego.
- Hmm... Skądś go już kojarzę... - zamyślił się Dzienis pocierając podbródek.
- Co z nim robimy? Zajebiemy go od razu czy najpierw przesłuchamy, a potem zajebiemy? - zapytał rzeczowo Yossarian.
- A chuj z nim. Chwilę może poczekać. Najpierw niech Szynkacz pokaże nam swoje nagranie - uśmiechnął się obleśnie Rycho3D.
- Nie kurwa, nie pokazuj im tego! - rozkazała Mniszka Szynkaczowi.
- Eeee... Nie wiem co mam zrobić. Jestem... jak to się mówi... skofudnowany? - bąknął niepewnie Szynkacz.
- Skonfundowany - poprawił go Yossarian - A z nagraniem dobry pomysł. Podziel się z kolegami.
- Nie kurwa, nie wolno ci, zajebię cię! - groził Szatan.
- Ja również cię zajebię - dołączyła Mniszka.
- Pokaż kurwa - drążył Komar.
- Zamknijcie się kurwa! - wydarł się ponownie Tiquill - Ojcze Święty, czy możemy później obejrzeć nagranie?
- W zasadzie wolę pornosy z młodszymi aktorami, ale w sumie chętnie zapoznałbym się z całym nagraniem, bo na własne oczy widzieliśmy tylko fragment - odparł po chwili zastanowienia Wojtyła.
- Yyy... A Kościół przecież zabrania robić takie rzeczy... - mruknął Pan Szatan.
- Teraz ja jestem kurwa Kościół i ja decyduję co wolno, a czego nie wolno robić! - warknął Jan Paweł II - Ale najpierw obadajcie lepiej tego typa co się kręci na górze.
- Papież ma jak zwykle rację - podsumował Tiq - Radzik, Yoss, Dzienis, Rycho i Komar jedźcie na górę. Weźcie broń na wszelki wypadek. Sprowadźcie gościa na dół. Żywego. Przesłuchamy go i potem...
- Zajebiemy?? - przerwał mu z nadzieją w głosie Yoss.
- ...i potem zobaczymy co dalej - dokończył niewzruszenie Tiq - No, już was nie ma!
- Ołkej ser! - rzekli wyznaczeni członkowie ekipy, po czym udali się do windy i wyjechali na górę obadać co to za łebster się szwenda na ich terenie...


I regret nothing
Awatar użytkownika
Szynkacz
Wytrenowany morderca
Wytrenowany morderca
Posty: 1018
Rejestracja: 23 maja 2017, 00:41
Postawił piwo: 1 raz

02 mar 2018, 19:21

XDDDDDDD
TAKKKK TAAAAAKKKKK
Kurwa mać, uzależniłem się od MPUPSI!!
WIĘCEJ!!!
U MEJD MAJ DEJ :DDDDDD


Awatar użytkownika
Dzienis
V.I.P.
V.I.P.
Posty: 12106
Rejestracja: 03 lut 2012, 18:53
Lokalizacja: Pojezierze Litewskie
Postawił piwo: 14 razy
Otrzymał  piwo: 6 razy
Kontakt:

13 mar 2018, 20:47

Ra'dzik i Yosse otworzyli drzwi windy i razem z TheNissem, RicardoIIID oraz Bzyk-Bzykiem wyszli z niej do japońskiego prastarego bunkra z IV wojny wietnamskiej który zakrywał wejście do bazy głównej. W tym momencie w ich kierunku obrócił się widziany wcześniej przez nich mężczyzna.
Zaskoczony osobnik miał brodę i kaptur oraz kombinezon do wypraw wysokogórskich na sobie.
- Mów kim jesteś i czego tu szukasz albo giń - rzucił Rycho3D po czym wycelował w kierunku przybysza potężnego gnata - Masz 1 sekundę na wyjaśnienia.
- No więc przybyłem tu, bo... - nie dokończył człowiek, gdyż w tym momencie pistolet wystrzelił, a kula świsnęła mu 0,00001mm od lewego ucha.
- AAAaaaaa - wydarł się osobnik, myśląc, że umiera.
- Spokojnie. Jeszcze żyjesz. To była nauczka, że z nami się nie żartuje - wyjaśnił spokojnie Radzik - Teraz gadaj.
- Jesteście pojebani! - wydyszał przestraszony mężczyzna - Przybyłem tu, gdyż doprowadziły mnie tu te oto namiary - wyjaśnił, a następnie wyjął dziwnego pendrive'a na którym wyryte były długość i szerokość geograficzna bazy Psotal-Said, co pozwalało ją znaleźć w dzikich gąszczach i ostępach środkowo-północno-środkowo-wschodnio-zachodniej Polski.
- O, znasz się na geografii! - zadziwił się Komar.
- Na litość boską, pewnie że się znam, przecież jestem...
- Mackiewicz - przerwał mu Dzienis - Jesteś Tomasz Mackiewicz, pseudonim Czapkins, który zginął na Knaga Wariat opuszczony przez francuską bicz...
- Wszystko się zgadza, z wyjątkiem tego, że nie zginąłem - potwierdził Czapkins - Zostałem jak widać uratowany.
- A któż to cię uratował, hę? - spytał Rycho3D, znudzony, że dzisiaj znów nikogo nie zapierdoli.
- Jakiś pilot helikoptera. Był z nim Jurij Owsiak - odparł Mackiewicz - To znaczy tak mi się wydaje że był, bo podczas akcji byłem nieprzytomny i zamrożony.
- Czyli Prawdziwy szejset szejśćdziesiąt szejść - rzekł sam do siebie Radzik - Co z nimi?
- Ech... Owsjenko wrócił do bazy, bo nie widziałem go po katastrofie...
- Jakiej katastrofie?! - przerwał mu Yossarian.
- Obudziłem się gdy odmarzłem, a odmarzłem po dłuższym czasie, pierwsze co widziałem to wrak śmigłowca i dwa ciała - wyjaśniał Mackiewicz.
- I jednym z nich było ciało Owsika? - dopytywał Radziq.
- Niee. To były zwłoki ok. 30 letniego mężczyzny i młodego chłopaka.
- To skąd wiesz, czy ratował cię Owsiak? - zapytał podejrzliwie Yossarian.
- Cały helikopter był obklejony serduszkami WOŚPu, nawet była jedna nalepka, że pochodził z licytacji Orkiestry - powiedział himalaista...
- Ech panowie... - zasmucił się Radzik - To oznacza, że Prawdziwy666 niestety nie żyje...
- Uczcijmy jego pamięć sekundą ciszy - zaproponował Dzienis.

Sekundę później...

- Hmm... A kim mógł być ten chłopak? - zastanawiał się dalej Yossarian.
- To przy nim znalazłem tego pendrajwa z danymi tej bazy - wyjaśnił Matzkiewicz.
- Czyli to musiał być ShaQ. A na tym pendrajwie jest... - zaczął Radzik.
- Co takiego? - spytał zaciekawiony Mackiewicz.
- Nie interesuj się - zgasił go Rycho - Dzięki za dostarczenie tego przedmiotu, a teraz wypierdalaj.
- Może mi chociaż wyjaśnicie co do chuja wydarzyło się w tym czasie w Bolzdze? - nie dawał za wygraną himalaista.
- Gówno. Dosłownie i w przenośni. Ruscy nas rozkurwili nuke'ami i jakimiś innymi szajsami - odparł Komar.
- Co za szkoda... - zasmucił się himalaista - Chyba w takim razie wrócę do swej rodziny.
- Masz 99,9% szans, że są martwi. Zresztą, i tak miałeś zaległe alimenty - uśmiechnął się perfidnie Rycho3D.
- To co ja mam teraz zrobić? - burknął Mackiewicz.
- Nie wiem. Nasraj sobie do ryja. Wyruchaj psa jak sra. Co my kurwa, twoja niania jesteśmy? - zdenerwował się Dzienis.
W tym momencie zadzwonił pager Radzika. The Zastępca rozmawiał przez krótką chwilę, po czym sie rozłączył.
- O co chodzi? - spytał Yoss.
- Mackiewicz czekaj. Papież chce się z tobą widzieć - rzekł Radzik.
- Cooo? Jaki znowu papież? Tak teraz nazywacie przywódców swoich gangów? - oburzył się Czapkins.
- Powiedzmy - uśmiechnął się Yossarian - Chodź z nami, a nie pożałujesz. Lub pożałujesz. Zależy jaki obrót przyniosą sprawy... heh - zaśmiał się Grabarz.

Minutę później...

- Co tam? Gdzie Papaj? I Tiquill? - zapytał wchodząc do serwerowni Radzik. Chwilę po nim weszła reszta PSIonistów i nieszczęśnik z Kanga Garbacz.
- Ło kurwa, Mackiewicz! - wykrzyknął Szynkacz.
- No elo - przywitał się ładnie Ten Który Zamarzł, Ale Odmarzł.
- To ten... Jan Paweł jest teraz z Tiquillem w konfesjonale... - odpowiedziała Mniszka.
- Heh, papież spowiada Tiqa - rozbawił się Yossarian.
- Niee. To Tiq spowiada papieża. Wcześniej Wojtyła wyspowiadał nas wszystkich tu obecnych, ale sam siebie wyspowiadać nie może, więc nadał w ekspresowym tempie święcenia kapłańskie Tiquillowi by ten mógł wysłuchać jego grzechów i mu je odpuścić - wyjaśnił najlogiczniej jak mógł Pan Szatan.
- Ale jajca - rzekł se Komar - To papież grzeszy?
- Jeszcze jak - odparł Zaver.
- Gdzie my kurwa mamy konfesjonał? - spytał przytomnie Rycho3D.
- W zbrojowni, konkretnie w schowku na bazookę i wyrzutnię napalmu i WMD - tłumaczył Pan Szatan.
- O ja pierdolę... - nie dowierzał temu wszystkiemu Yossarian.
- A wy jakie dostaliście pokuty? - zapytał Dzienis Mniszkę i P.Szatana.
- Dziesięć zdrowasiek i dziesięć Ojcze Nasz - odrzekł Pan Szatan, ale nie miał dobrej miny.
- Eee, to nie tak źle - machnął ręką Radzik.
- Taa, ale dodatkowo wieczorem będzie kompromitacja zakochanej pary - dodał Szynkacz - Będziemy odtwarzać pornosa z ich udziałem na projektorze!
- Z chwilą gdy to nastąpi oboje zamierzamy popełnić samobójstwo - powiedziała Mniszka.
- Taak, strzelimy sobie w łby z shotgunów - potwierdził zasępiony Szan Patan.
- Hmm... To by była zbyt duża strata dla nas. Pogadam z Tiquillem i Janem Pawłem. Może da się to rozwiązać inaczej - stwierdził rezolutnie Radzik - Aha, mamy też dobrą wiadomość. Mamy znowu Psotala 4.
- Yeeey - rzucił bez entuzjazmu Szan Patan.
- Jeszcze się ucieszysz. Dobra. Mackiewicz uwal się już na pizdę i nawet nie mruknij. Zaraz będziesz miał audiencję z papieżem. Ja najpierw pójdę z nimi pogadać - zarządził The Zastępca The Forum.
- Jakiego kurwa papieża? - nadal nie rozumiał Mackiewicz.
- Nie słyszałeś? JANA PAWŁA III! - krzyknął mu do ucha Zaver.
- Przecież on jest dead od 02.04.2005! - wkurwił się górołaz.
- Chuja tam wiesz - uśmiechnął się Rycho, po czym podszedł do Szynkacza i wyszeptał mu do ucha - Mam nadzieję, że jakby co to udostępnisz pirackie nagranie gdyby Tiq z papą jednak odwołali dzisiejszy szoł.
- Eeee.... - bąknął Szynkacz, po czym dostał od Rycha z łokcia w żebra.
- Bo jak nie, to twój łeb wyląduje w muszli klozetowej po moim porannym posiedzeniu! - wysapał Master Modder.
- D-dobrze - wydukał płaczliwie Szynkatch.
- Chodźcie ze mną - zawołał Radzik do TheNissa, Richarda3D, Yozza i Qmara - Papator was wyspowiada przy okazji, a ja wybiję mu ze łba tego pornola.
- Hej! - zawołał nagle Pan Szatan - Silver Dragony i spółka wróciły! Mają całego TIRa z uranem!
Wszyscy spojrzeli w monitoring. Rzeczywiście tak było.
- Kolejna dobra wiadomość - podsumował Radzik - Aha, zapomniałbym. Mamy też złą. Prawdziwy666 is dead.
- Ech... - westchnęli Pan Szatan i Szynkacz.
- Takie życie. Krótkie i niepewne. A teraz chodźcie w końcu do tego popeja. A wy tu nie siedźcie, tylko pomóżcie tamtym rozładować uran - zarządzał Radzik.
Ostatnio zmieniony 13 mar 2018, 20:55 przez Dzienis, łącznie zmieniany 1 raz.


I regret nothing
Yossarian
Grabarz
Grabarz
Posty: 6423
Rejestracja: 06 sie 2008, 14:54
Postawił piwo: 6 razy
Otrzymał  piwo: 3 razy

13 mar 2018, 20:57

Dzienis pisze:- Ale jajca - rzekł se Komar - To papież grzeszy?
- Jeszcze jak - odparł Zaver.
Odcinek mi się podobał, ale ten fragment mnie dosłownie rozjebał xD


Awatar użytkownika
Szynkacz
Wytrenowany morderca
Wytrenowany morderca
Posty: 1018
Rejestracja: 23 maja 2017, 00:41
Postawił piwo: 1 raz

13 mar 2018, 21:07

Zauważyliście coś?
Mniszka to tak jakby chciała się z każdym ruchać.
Szatan to spermiarz.
Ja jestem w chuj wstydliwy (chuja masz racji, każdemu bym pokazał bez tego łokcia w żebro xD)
I ogólnie większość to alkoholicy do potęgi entej.

Czyli wyciągnąłeś z każdego jego największą wadę, i pomnożyłeś razy 1000.
Genialne! :D xD


Awatar użytkownika
Dzienis
V.I.P.
V.I.P.
Posty: 12106
Rejestracja: 03 lut 2012, 18:53
Lokalizacja: Pojezierze Litewskie
Postawił piwo: 14 razy
Otrzymał  piwo: 6 razy
Kontakt:

14 mar 2018, 20:38

Godzinę później...

Popar patrzył się Mackiewiczowi prosto w oczy. Siedzieli tylko we dwójkę w izolatce w której wcześniej opętany Iquid zjadł Catchynski'ego.
- Szybko żeś ich wyspowiadał - przerwał tę ciszę himalaista.
- Kazałem im wyznać swe grzechy z 5 ostatnich minut, nie z całego życia - wyjaśnił Popej.
- To tak można? - zakpił Tomasz M.
- To ja tu ustalam zasady - odparł twardo Jan Paweł II - A teraz przejdźmy do sedna sprawy.
- Czego chcesz ode mnie Wojtyła? - spytał od niechcenia Mackiewicz, po czym w filmowym stylu zapalił papierosa i zaciągnął się nim.
- Na początek dej bucha - rzekł nieoczekiwanie Papież.
Zdziwiony Mackiewicz podał odpalonego LMa Wojtyle. Ten zaciągnął się nim niczym rasowy palacz, po czym wydmuchnął dym wprost w twarz Czapkinsa, aż ten zmrużył oczy, przez co osiągnął przewagę psychologiczną nad swym rozmówcą.
- No to teraz powiedz mi Tomeczku, ale tak szczerze - nieoczekiwanie Wojtyła zmienił ton - Wlazłeś ty na tę pierdoloną Klinga Partacz czy ta francuska bicz ściemniała?
- A co cię to obchodzi? Jak ja tam leżałem zamarznięty to ty leżałeś jeszcze martwy w kapsule hibernacyjnej i nie wiedziałeś co się na świecie dzieje! Wszystko mi opowiedzieli jak spowiadałeś tych pierdolców kurojebców mangozjebów owadów jebanych! - wrzasnął doprowadzony do wściekłości Mackiewicz.
Wtem Wojtyła zamachnął się i przypierdolił gwałtownie himalaiście lepę na mordę, aż ten zjebał się z krzesła.
- Gadaj kurwa menelu jebany alimenciarzu czy udało ci się zdobyć szczyt Kunga Garbacz albo dostaniesz serię z AK2137 i będziesz dead! Znowu! - dla potwierdzenia że nie żartuje papież zgasił papierosa na policzku nieszczęsnego Czapkinsa...
- Aaaaaa!! - wrzasnął z bólu górołaz - Dobra, dobra. Nie wlazłem...
- A więc jednak! - krzyknął triumfalnie papież - Nie wlazłeś!
- Ale to nie ja kłamałem, tylko francuska bicz! - kajał się Mackiewicz.
- W sumie racja... Hmm... co by tu teraz z tobą zrobić... W sumie to przydałeś się, przyniosłeś nam Psotala 4, grę komputerową na której tak bardzo tu wszystkim zależy, co osobiście mnie dziwi... a chuj, puszczamy cię wolno! - zadecydował ostatecznie papież.
- Eeee... Dzięki?! - rzekł zaskoczony Mackiewicz.

Dzień później...

- A więc żegnaj! - powiedział na pożegnanie himalaiście Tiquill stojąc przed drzwiami windy - Dokąd chcesz teraz się udać?
- Hmm... sam nie wiem. Chyba pójdę do Owsiaka, z tego co od was słyszałem, to pasowałbym do jego ekipy - odparł Mackiewicz poprawiając gogle ochronne.
- W sumie na nartach szybciej dojedziesz. Dobra sprawa z tą zimą nuklearną. Przekaż Owsikowi nasze pozdrowienia. Powodzenia! - pożegnał Czapkinsa Tiquill.
- Zostań z Bogiem! Urbi et orbi! - dodał Jan Paweł II, który stał obok Tiquilla.
- Dzięki za wszystko. To ja spierdalam, elo! - odkrzyknął Mackiewicz, po czym odpychając się kijkami pobiegł na nartach na zachód w kierunku Kostrzynia i zachodzącego atomowego słońca...
- A co jeśli komuś zdradzi nasze położenie? - spytał Papież patrząc na oddalającego się himalaistę.
- Wtedy tych którzy tu przybędą czeka niehybny Armagedon i gehenna na ziemii - odparł Tiquill po czym dla efektu odpalił szluga - A feee, zapomniałem że nie palę od 14 lat.... Blueee...

Dwa dni póżniej...

Ekipa PSI w komplecie + popar siedziała w serwerowni. Część piła alkohol, część ćpała, część szlifowała ostatecznie Psotnika 4.
- I co? - spytał Tiquill - Kiedy premiera? Przecież był już prawie gotowy.
- Oficjalna premiera jutro - odparł Dev4ever - Musieliśmy usunąć wirusy wgrane przez tych pedałów Loca i MaxKinga. Ale wszystko jest pod kontrolą.
- To dobrze - uspokoił się Tiquell.
Wszyscy siedzieli w błogiej ciszy.
W końcu odezwał się Pan Szatan.
- Panowie, wiecie co? Cieszę się, że jutro premiera Psotala, że nie doszło do skutku oglądanie pornola...
- Kto miał widzieć, ten widział, heh - zaszeptał Rycho3D i wymienił porozumiewawcze spojrzenia z Szynkaczem.
- i że ogólnie nie jest z nami tak źle mimo apokalipsy, ale... - tu na chwilę P.Szatanowi zwiesił się głos - my nawet nie przeżyliśmy godnie pierdolonej żałoby!!!
- On ma rację - potwierdziła Mniszka - Przecież nasze rodziny zginęły! Zostaliśmy tu sami we własnym psychopatycznym towarzystwie z byłym opętańcem, pół-zombie papieżem, bandą spermiarzy opitych wódą i zaćpanych DXM pracujących nad gierką komputerową podczas gdy świat się wali na łeb, a ja osobiście codziennie zastanawiam się, dlaczego jeszcze się nie powiesiłam!!! - rozpłakała się Mniszka.
- Przestań... No już, już, będzie dobrze - pocieszał Wojtyła Mniszkę, po czym ją objął.
- Won stary zboczeńcu! - odepchnęła papieża Mniszka i wybiegła do zbrojowni.
- Nawet nie mamy własnej sypialni, choć jesteśmy małżeństwem! - kontynuował Szan Patan - Śpimy w kartonach po amunicji od M16, a reszta z was śpi gdzie popadnie rozwalona na kanapie i podłodze po codziennych libacjach!
- Eee tam, ja lubię spać w wannie - rzekł Dzienis.
- Myślałem, że preferujesz sen z głową w kiblu po rzyganiu DXMem - wtrącił Komar.
- To też jest dobre - odparł Dzienis - Chociaż w sumie coś z tym jest nie tak, mamy mało miejsca na tyle osób, zrobiliśmy tyle zapasów, a nie mamy nawet normalnych łóżek!
- Ja mam swoje łóżko - rzekł Wojtyła.
- Bo jesteś papieżem - stwierdził Yossarian - Ale w sumie ja też chciałbym w końcu wyspać się w łóżku, a nie w kuchni na zdjętym tylnym siedzeniu z mojego Eclipse.
- Czyli co? Szykujemy nową wyprawę? - podsumował Radzik.
- Wkrótce. Najpierw jutrzejsza premiera Psotala. A potem znów wyruszamy w teren - powiedział Tiquill.
- Kurwa, może w końcu zobaczę czym się tak podniecacie, za moich czasów komputery były wielkości szafy, a o grach na nie nikt jeszcze nie słyszał - sapał Wojtyła.
- A ja bym coś w końcu podupczył. Mamy jedną kobietę, do tego zajętą na tylu chłopa. Musimy znaleźć sobie jakieś dupy, bo jeszcze pedalstwo się u nas rozpleni - stwierdził Rycho3D.
- Czyli - po łóżka i dupy? - spytał Yoss.
- Tak jest! Po łóżka i dupy! Hip hip hurra! - zawołał radośnie Szynkacz.
Ostatnio zmieniony 14 mar 2018, 20:44 przez Dzienis, łącznie zmieniany 1 raz.


I regret nothing
Yossarian
Grabarz
Grabarz
Posty: 6423
Rejestracja: 06 sie 2008, 14:54
Postawił piwo: 6 razy
Otrzymał  piwo: 3 razy

14 mar 2018, 20:47

To będzie apokalipsa. Znowu... xD


Awatar użytkownika
Szynkacz
Wytrenowany morderca
Wytrenowany morderca
Posty: 1018
Rejestracja: 23 maja 2017, 00:41
Postawił piwo: 1 raz

14 mar 2018, 21:08

Tak sobie pomyślałem, że Tusk mógłby przyjechać do Polski ocenić straty... xD
Ps. Czy w kolejnym odcinku przygody Grupy "Spermiarz" będą kontynuowane? :D


Awatar użytkownika
Pan Szatan
Modder
Modder
Posty: 6207
Rejestracja: 05 gru 2013, 13:16
Lokalizacja: Paradise
Postawił piwo: 5 razy
Otrzymał  piwo: 8 razy
Kontakt:

06 kwie 2018, 06:29

Kiedy następne części? :v


I'm fucking insane in the brain. :axe:
Awatar użytkownika
Dzienis
V.I.P.
V.I.P.
Posty: 12106
Rejestracja: 03 lut 2012, 18:53
Lokalizacja: Pojezierze Litewskie
Postawił piwo: 14 razy
Otrzymał  piwo: 6 razy
Kontakt:

06 kwie 2018, 20:34

Pan Szatan pisze:Kiedy następne części? :v
Nie wiem, jak będę miał więcej czasu, może w niedzielę coś wrzucę, ale nic nie obiecuję.


I regret nothing
ODPOWIEDZ