Śmierć mojego idola

Bardziej i mniej konkretne rozmowy na określone tematy, niezwiązane bezpośrednio z tematyką strony, ale nurtujące niemal każdego. To wcześniejszy Duży Hyde Park plus kilka luźniejszych tematów.

Moderatorzy: Moderatorzy, Admini

Awatar użytkownika
Tardis
Wytrenowany morderca
Wytrenowany morderca
Posty: 1183
Rejestracja: 11 lis 2013, 16:36

10 paź 2016, 21:11

Panowie i panie. Andrzej Wajda. Wielki człowiek filmu i reżyser. Mój wielki idol, nie żyje.
Przed premierą jego najnowszego filmu udał się do szpitala i tam przerzucił sie na łono Abrachama.
Nie dane było mu umrzeć za kulisami, lecz zrobił to w ciągu trwania jego produkcjii filmowej.
Całkiem niezła śmierć.
Ja osobiście uwielbiałem jego filmy. Najbardziej w pamięć zapadłą mi chyba Ziemia Obiecana.
Mam tylko nadzieję, że teraz trzeba będzie go zastąpić i być może będzie to szansa dla młodych filmowców. Takich jak ja czy coś


Niebawem Mapka Niespodzianka 2!
Czekajcie panowie spokojnie!
Awatar użytkownika
Dzienis
V.I.P.
V.I.P.
Posty: 12106
Rejestracja: 03 lut 2012, 18:53
Lokalizacja: Pojezierze Litewskie
Postawił piwo: 14 razy
Otrzymał  piwo: 6 razy
Kontakt:

10 paź 2016, 21:33

Miał już swoje lata, więc jego śmierć nie jest raczej niczym niezwykłym.
Jeśli chodzi o reżyserię, to uważam go za sprawnego rzemieślnika, lubił kręcić filmy "monumentalne", np. seria "Człowiek z...", "Ziemia Obiecana", "Pan Tadeusz", "Popioły" (w których notabene zabił kilka koni), "Danton", "Korczak", "Katyń".
Najlepszy okres jego twórczości to lata 50te i 70te. Ostatnim naprawdę niezłym filmem był wg mnie "Korczak". Miał też słabsze filmy jak np. "Panna Nikt" czy Tatarak.
Płodny twórca niezłych filmów, ale tylko niezłych. Należy też wspomnieć, że za PRLu miał większe wsparcie od innych reżyserów. Honorowy Oscar przyznany słusznie.
O jego politycznych poglądach wolałbym się nie wypowiadać.

Niech mu ziemia lekką będzie.


I regret nothing
ODPOWIEDZ