Mi kiedyś takie coś się udało, gdy bawiłem się M@d Bombami i kominkiem("trupi krąg" i te sprawy), ale wzorca na to nie znam, bo głównie dzieje się tak przypadkiem poprzez jakiegoś buga.Ludogator pisze:BTW2 wie ktoś jak zrobić ciągle palący się stos ciał? Udało mi się raz podpalić wszystko tak, że jedna część dogasała, to druga się rozpalała i ogień sam się podtrzymywał. Niestety nie udało mi się znaleźć jakiegoś wzorca na to.
MASAKRA czyli sposoby zabijania :)
Moderatorzy: Moderatorzy, Admini
No, no, no. Widzę tutaj świeże pomysły. Szczególnie te Ludogatora mi się podobają. Będę musiał wypróbować takie pułapki na łakomych łakoci policjantów.
"Are the hills going to march off?
Will heaven fall upon us?
Will the Earth open under us?
We don't know. We don't know, for a total eclipse has come upon us..."
Will heaven fall upon us?
Will the Earth open under us?
We don't know. We don't know, for a total eclipse has come upon us..."
Ja najczęściej bawię się w iście "postalowego" Świętego Mikołaja. Wypatruję sobie jakiegoś budynku z kominkiem, włażę na dach, patrzę na radar. Gdy rybki znajdą się nieopodal kominka, wrzucam parę granatów. Gdy usłyszę huk, czas wręczyć prezenty! Wbijam przez komin do domu i dobijam resztę luda z karabinu.
Pierwszy strzał - Uciekam.
Drugi strzał - Przewracam się.
Trzeci strzał - Widzę światło.
Drugi strzał - Przewracam się.
Trzeci strzał - Widzę światło.
Ja najbardziej lubię maczetę i kosę , to cięcie kończyn , wypadanie flaków mnie podnieca ... hahaa Ale lubię też rozwalać głowy ludziom obrzynem , i skrytobójstwo hihhihihi Po cichutku od tyłu paralizatorem albo młotem i po kłopocie
No to rzeczywiście jak Święty Mikołaj, ale czy przypadkiem kominek nie jest rozpalony? Wskakując przez komin narażasz się na śmierć. Ja preferuję wskakiwanie przez okno z jednoczesnym rozbiciem szyby. Wszystko w czasie Bullet Time'a, z pistoletem z ręce. Potem szybko eliminuję cele strzałem głowę i penetruję dom w poszukiwaniu przydatnych przedmiotów i broni.Szakal pisze:Wbijam przez komin do domu i dobijam resztę luda z karabinu.
Też swojego czasu bawiłem się w skrytobójcę. Wystarczy nóż z ED, pistolet z tłumikiem i ewentualnie noże do rzucania. Poruszam się bardzo szybko i skaczę niczym ninja(supermario/sonicboom). Nigdy nie pokazuję się nikomu, a ten kto mnie zobaczy musi zginąć. Zakradam się do domów i obserwuję swe ofiary. Gdy nadejdzie odpowiednia chwila, wyciągam nóż i dźgam swą ofiarę. Aby nie krzyczała można ją przed tym jeszcze potraktować paralizatorem. Gdy coś pójdzie nie tak, wyciągam szybko noże do rzucania lub pistolet z tłumikiem i pozbawiam ją życia jednym celnym strzałem, bądź też rzutem.Mozal pisze:Po cichutku od tyłu paralizatorem albo młotem i po kłopocie
Fajnie jest tak grać i jest to urozmaicenie, jakaś odmiana od stylu "na Rambo", który z resztą jest chyba najbardziej powszechnym ze wszystkich. Odcinanie głów, masakrowanie ludzi i rozwalanie głów obrzynem jest fajne, ale tutaj szukamy czegoś bardziej wyszukanego.
W końcu, aby gra się nie znudziła, musimy kombinować, łączyć mody, instalować nowe bronie. To jest największy plus Postala.
PS: To mój 3000 post!
"Are the hills going to march off?
Will heaven fall upon us?
Will the Earth open under us?
We don't know. We don't know, for a total eclipse has come upon us..."
Will heaven fall upon us?
Will the Earth open under us?
We don't know. We don't know, for a total eclipse has come upon us..."
Ja zbudowałem sobie kilka mapek wielopoziomowych i dodałem mieszaninę ludzi i wybuchowych beczek. Kilkanaście strzałów i mamy duuużo mięska
Co jeszcze?
Nalot też jest fajny ł:
Pierwszy strzał z bazooki najwyżej, każde kolejne coraz niżej, oczywiście pod kątem, sposób na totalny chaos
Jeszcze kupki po 10 granatów, kilkadziesiąt na całej planszy i późniejsza zabawa w snajpera
Co jeszcze?
Nalot też jest fajny ł:
Pierwszy strzał z bazooki najwyżej, każde kolejne coraz niżej, oczywiście pod kątem, sposób na totalny chaos
Jeszcze kupki po 10 granatów, kilkadziesiąt na całej planszy i późniejsza zabawa w snajpera
Piro is back
- postal III
- Miłośnik broni
- Posty: 139
- Rejestracja: 08 lip 2009, 11:15
- Lokalizacja: Olsztyn
Technika "Mad Man"
Potrzebne nam będą :
Dwa Glocki
AK 47
2-10 Remote Bombs
Ludzi... najlepiej tak 10-50
Wykonanie :
Na kilka losowo wybranych ludków przyklejamy bomby następnie wyciągamy ak lub glocki aby wywołać panikę i zdetonować ładunki.Potem ? Robimy masakrę za pomocą glocków i ak
Terrorysta
Potrzebne :
Remote bombs
i w miarę możliwości przycisk samobójstwa
Sposób wykonania
Obklejamy np Salon gier bombami dodajemy człowieki i... tłumaczyć chyba nie trzeba.
Potrzebne nam będą :
Dwa Glocki
AK 47
2-10 Remote Bombs
Ludzi... najlepiej tak 10-50
Wykonanie :
Na kilka losowo wybranych ludków przyklejamy bomby następnie wyciągamy ak lub glocki aby wywołać panikę i zdetonować ładunki.Potem ? Robimy masakrę za pomocą glocków i ak
Terrorysta
Potrzebne :
Remote bombs
i w miarę możliwości przycisk samobójstwa
Sposób wykonania
Obklejamy np Salon gier bombami dodajemy człowieki i... tłumaczyć chyba nie trzeba.
Jem dżem
- VladKindorgo
- Wnerwiony urzędas
- Posty: 11
- Rejestracja: 06 mar 2012, 10:36
- Lokalizacja: Kraków
Ja też wolę "załatwiać swoje sprawy" po cichu. Maczeta lub katana, pistolet z tłumikiem, w starej edycji snajperka, kosa jest świetna na psy (czworonożne), jeden ciach i mamy dwie połówki, wiem, że ich miłośnicy będą zbulwersowani. Z podanych wcześniej powodów nie podobają mi się wybuchy po strzale snajperskim i uważam, że to jest niporozumienie. Strzał w głowę z dubeltówki też jest fajny, ale obrzyn bardziej efektowny, znalazłem go kiedyś przy zwłokach "zupełnie przypadkowej" ofiary.
Ale jak nie lubiłem pocisków kierowanych, tak podoba mi się granatnik z odbijającymi się kotkami a nade wszystko rakieta z bronią chemiczną, ta działa co prawda powoli i długo utrzymuje się toksyczny opad, ale efekt jest cudowny. Głowica jądrowa ma chyba za małe pole rażenia, wydaje mi się, że jest słabsza od bazooki. Zawiodełem się też na c/zyklonie, ma trochę zbyt mały obszar działania. No i na koniec moje ukochane cudeńko - strzykaweczki
- Siostro! Kto następny na zastrzyk?
Cholera, chyba mi wali w dekiel, czas na faję.
P.S.
Pewnego razu cholernie mi się spodobało, kiedy przechodień przypadkowo pozbawiony ręki bił mi brawo pozostałą kończyną, to było CUDOWNE!
Ale jak nie lubiłem pocisków kierowanych, tak podoba mi się granatnik z odbijającymi się kotkami a nade wszystko rakieta z bronią chemiczną, ta działa co prawda powoli i długo utrzymuje się toksyczny opad, ale efekt jest cudowny. Głowica jądrowa ma chyba za małe pole rażenia, wydaje mi się, że jest słabsza od bazooki. Zawiodełem się też na c/zyklonie, ma trochę zbyt mały obszar działania. No i na koniec moje ukochane cudeńko - strzykaweczki
- Siostro! Kto następny na zastrzyk?
Cholera, chyba mi wali w dekiel, czas na faję.
P.S.
Pewnego razu cholernie mi się spodobało, kiedy przechodień przypadkowo pozbawiony ręki bił mi brawo pozostałą kończyną, to było CUDOWNE!
Ostatnio zmieniony 24 mar 2012, 20:20 przez VladKindorgo, łącznie zmieniany 1 raz.
Ich bin ein Teil von jener Kraft, die stets das Böse will und stets das Gute schafft.
J. W. von Goethe
J. W. von Goethe
W zasadzie to co opiszę to raczej styl gry, aniżeli sposób zabijania, ale co tam.
Mianowicie ustawiam najtrudniejszy poziom, Really Fucking Hard jeśli się nie mylę i używam tylko łuku i snajperki ( AWP z CS:S ) + maczeta, albo jakiś nożyk w kryzysowych sytuacjach. Sam dodaje postEDem pickupy w odpowiednio ciężko dostępnych miejscach ( w pickupie AWP jest tylko 5 naboi, straszna żena), więc jest nawet ciężko.
Polecam tak sobie zagrać, te emocje kiedy mam ostatni pocisk AWP i 20hp, a za rogiem czai się śmiercionośny przechodzień z WMD. Albo ty, albo on.
Mianowicie ustawiam najtrudniejszy poziom, Really Fucking Hard jeśli się nie mylę i używam tylko łuku i snajperki ( AWP z CS:S ) + maczeta, albo jakiś nożyk w kryzysowych sytuacjach. Sam dodaje postEDem pickupy w odpowiednio ciężko dostępnych miejscach ( w pickupie AWP jest tylko 5 naboi, straszna żena), więc jest nawet ciężko.
Polecam tak sobie zagrać, te emocje kiedy mam ostatni pocisk AWP i 20hp, a za rogiem czai się śmiercionośny przechodzień z WMD. Albo ty, albo on.
Teachin bitches how to swim
Ja lubię się znęcać, używając kodu Sadism . Najpierw ucinam nóżki żeby ofiara nie mogła uciec, potem kopie, biję, tnę nożem tak aby się wykrwawiała, truję wąglikiem... na koniec przeprowadzam egzekucję za pomocą młota, piły łańcuchowej lub colta hihi, czasem zostawiam na wpół żywą ofiarę w budynku, a budynek wysadzam lub podpalam, albo wysadzam hihi.
Ciekawą techniką jest używanie bomby z kody newweapons. Przyczepiam bombe np. do Zyklonu, oddalam się i wysadzam. Można w ten sp rozmieścić ładunki w całym mieście, udać się na wysoki punkt obserwacyjny i zdetonować.
Polecam też ustawianie mesh'y z kodu sweet dost pod przyciskiem 0 można zrobić z nich komorę gazową .
Na koniec sam popełniam samobójstwo używając K lub AirMaila Jihad.
Ciekawą techniką jest używanie bomby z kody newweapons. Przyczepiam bombe np. do Zyklonu, oddalam się i wysadzam. Można w ten sp rozmieścić ładunki w całym mieście, udać się na wysoki punkt obserwacyjny i zdetonować.
Polecam też ustawianie mesh'y z kodu sweet dost pod przyciskiem 0 można zrobić z nich komorę gazową .
Na koniec sam popełniam samobójstwo używając K lub AirMaila Jihad.
- Dzienis
- V.I.P.
- Posty: 12106
- Rejestracja: 03 lut 2012, 18:53
- Lokalizacja: Pojezierze Litewskie
- Postawił piwo: 14 razy
- Otrzymał piwo: 6 razy
- Kontakt:
Osobiście uwielbiam zabijać jak najwięcej i jak najszybciej, choć staram się unikać pójścia na łatwiznę które umożliwia nam choćby AWP, dlatego bardzo rzadko używam broni masowej zagłady.
Preferuję użycie bejsbola, kosy, wideł, maczety, shurikenów i karabinu maszynowego. Idę przed siebie i rozwalam jak najszybciej wszystko co się rusza. Czyszczenie mapy z bystków nie może trwać zbyt długo, bo trzeba iść do innej lokacji.
Czasem by urozmaicić rozgrywkę bawię się np. strzykawkami czy broniami łatwopalno-wybuchowymi (stare dobre granaty). Ale to rzadziej.
Preferuję użycie bejsbola, kosy, wideł, maczety, shurikenów i karabinu maszynowego. Idę przed siebie i rozwalam jak najszybciej wszystko co się rusza. Czyszczenie mapy z bystków nie może trwać zbyt długo, bo trzeba iść do innej lokacji.
Czasem by urozmaicić rozgrywkę bawię się np. strzykawkami czy broniami łatwopalno-wybuchowymi (stare dobre granaty). Ale to rzadziej.
I regret nothing
Ja zabijam tak, że mam podwójne Pistolety/Sub-Machine Gun i przy okazji używam Bullet-Time który jest w AWP. To mi przynosi dużą frajdę i z drugiej strony przypomina mi to wtedy jakieś filmy akcji
@up Ja tak samo. Takie bronie używam na tzw. "czarne godziny" Zwykle to używam także broni białej
@up Ja tak samo. Takie bronie używam na tzw. "czarne godziny" Zwykle to używam także broni białej
Ostatnio zmieniony 28 lis 2016, 14:27 przez ShaQ, łącznie zmieniany 1 raz.
- Dzienis
- V.I.P.
- Posty: 12106
- Rejestracja: 03 lut 2012, 18:53
- Lokalizacja: Pojezierze Litewskie
- Postawił piwo: 14 razy
- Otrzymał piwo: 6 razy
- Kontakt:
Bullet time + superskok + superszybkość = mapa skoszona z bystków w 2 minuty podczas gdy żaden nawet nie zda sobie sprawy z tego że już umiera, nie mówiąc o oddaniu strzału do Kolesia. Coś wspaniałego.$haq pisze:a zabijam tak, że mam podwójne Pistolety/Sub-Machine Gun i przy okazji używam Bullet-Time który jest w AWP. To mi przynosi dużą frajdę i z drugiej strony przypomina mi to wtedy jakieś filmy akcji
Pistolet z tłumikiem jak chcemy się bawić w Hitmana też jest bardzo pomocny. Można skosić pół mapy i nie być nawet podejrzanym (ale i tak w końcu się kapną).
I regret nothing