Magiczne Przygody Userów PSI - Część 3

Więcej niż dotychczas. Bez kompromisów. Działa na emocje. Ale musisz myśleć, bardziej.

Moderatorzy: Moderatorzy, Admini

Awatar użytkownika
Dzienis
V.I.P.
V.I.P.
Posty: 12101
Rejestracja: 03 lut 2012, 18:53
Lokalizacja: Pojezierze Litewskie
Postawił piwo: 14 razy
Otrzymał  piwo: 6 razy
Kontakt:

24 paź 2017, 23:08

W poprzednich częściach:

Tiquill i ekipa PostalSite.Info w kilkunastoosobowym składzie udała się do Ameryki do biura RWS w celu nakłonienia Vince'a do kontynuowania prac nad Postalem 4. Po drodze przeżywają wiele przygód. Niestety ostatecznie misja nie do końca się udaje, gdyż sytuacja wymyka się spod kontroli, w związku z tym Tiquill i spółka kradną pliki z wersją alfa gry, a całe biuro RWS i okolice ulegają zniszczeniu. Giną też Loc, Heroinka, Cziko i Mr Minio.
Ekipa powraca do bazy PSI w Polsce gdzie czeka na nich zkar z przykrymi wieściami...



6 tygodni później...

Baza PostalSite, okolice środkowo-północno-zachodnio-wschodniej Polski

Tiquill wstał z obrotowego fotela za 70zł. Zrobił to zbyt szybko i zakręciło mu się w głowie.
Zbyt wiele godzin siedział już przy komputerze, przez co rozbolały mu plecy.
Wyprostował się, po czym zaczął ogarniać sytuację. Po tych wszystkich pracach na forum, banowaniu multikont jakiegoś debila podającego się za Loca (absurd, przecież grubas zginął w Arizonie spadając ze śmigłowca), wybieraniu memów do konkursu i robienia różnych mniej lub bardziej potrzebnych porządków stracił już rachubę czasu i przestrzeni.
W zasięgu jego wzroku siedziało lub stało 7 ludzi. Byli to Radzik136, Yossarian, Dzienis, Rycho3D, Piroziom, Silver Dragon i Dev4ever. Coś mało...

- A gdzie reszta naszych userów? - spytał Tiq Radzika
- Młodzi? Pewnie w szkołach, a gdzie mają być, heh - odparł fioletowy
- A wy co, wieczne wakacje? - drążył Admin
- Od ostatniej akcji pracuję zdalnie, bo nabawiłem się nerwicy i fobii społecznej - rzekł Silver Dragon obgryzając paznokcie
- Ja mam wolne, bo jest jesień - dodał Dzienis - reszta pewnie tak samo, albo urlop albo wyjebane
- A w ogóle co tu tak spokojnie? - dopytywał się Tiquill
- Wygląda na to, że od siedzenia przy kompie 20h na dobę straciłeś również pamięć - odburknął Yossarian - nie pamiętasz, że byliśmy na odwyku?
- Aaa, no tak, ośrodek zamknięty nastawiony na leczenie krzyżowego uzależnienia od akodinu i spirytusu - przypomniał sobie Właściciel
- Szkoda, że nie wybrałeś się tam z nami - powiedział z wyrzutem Rycho3D
- Ja takie rzeczy pokonuję siłą woli... zresztą ktoś musiał zająć się bazą odkąd zkar nas olał i rzucił nas w cholerę... co za niewdzięczność... - burczał Tiq
- Nie dziwię mu się, skoro mu nigdy nie płaciłeś w pieniądzach - odparł Radzik136
- No cóż, w nagrodę za jego wysiłki dostał rangę Wielki Przedwieczny... dobra, nie ma co rozpamiętywać przeszłości. Może byście zamiast tak siedzieć bezczynnie pomogli mi trochę, co?
- Ależ pomagamy. Wybieramy najlepszego mema, a Rycho, Dev4ever i Piroziom doprowadzają Postala 4 do stanu grywalności - odrzekł Radzik136
- Nie widzę, by cokolwiek robili - powiedział podejrzliwie Tiquill
- Teraz mamy przerwę - rzekł Piroziom - ogólnie to zarzucilibyśmy coś, ale na spotkaniach Anonimowych Akodinowców kazali nam się postrzymywać, więc siedzimy na dupościsku i nie wiemy co ze sobą zrobić...
- Jeezu, zaparzcie sobie zielonej herbaty czy tam innej yerba mate, z taką postawą to długo nie wytrzymacie w trzeźwości.
- Mam wywar z kurzych piór... - zaczął Dzienis
- Nikt normalny nie będzie tego pił - warknął wkurwiony Silver Dragon
W międzyczasie Rycho3D odpalił e-fajkę
- Fajne kłęby dymu, fajowo - Tiquill cieszył się jak dziecko, ale po chwili spoważniał - Mamy problem panowie.
- O co chodzi tym razem? - zapytał Dev4ever zajadając Top Chipsy
- Jakiś debil zakłada multikonta. Znowu! Po numerach IP i stylu pisania wszystko wskazuje na Loca...
- Przecież... - zaczął Yossarian
- Taak, tak, ten debil nie żyje. Ktoś się pod niego podszywa - uprzedził go Senior Admin
- A może... może on przeżył? - zapytał nieśmiało Dzienis
- Ciebie serio chyba jeszcze akodin trzyma, nawet po 6 tygodniach. Przecież widziałeś jak spadał - zganił go Radzik136
- Widzieliśmy jak spadał, ale nie widzieliśmy jak lądował. Może jakimś cudem przeżył - kontynuował Dzienis - Widziałeś film "Adrenalina"?
- Zwykły miks siekaniny z science-fiction - odparł Radzik136 - choć dobrze się ogląda
- No widzisz - ciągnął Dzienis - wszystko jest możliwe, zwłaszcza że nie widzieliśmy momentu jego śmierci.
- Szkoda, że spadając pociągnął za sobą resztę niewinnych ludzi - zasmucił się Dev4ever
- Czy ja wiem czy niewinnych... - bąknął Rycho3D
- Dobra panowie - wtrącił się w końcu Właściciel PSI - bierzmy lepiej pod uwagę realne scenariusze. Problem jest i to coraz poważniejszy. Jakaś łajza prawdopodobnie podszywająca się pod Loca zakłada multikonta i próbuje zatruć życie naszemu forum. Jak temu zaradzić? Jakies propozycje?
- Przywróć Próg - rzucił Radzik136
- Banować, kasować, banować IP, zakresy... - powtarzał niczym mantrę Silver Dragon
- Spytaj się prawdziwego666 - zaproponował Piroziom - a gdzie on w ogóle jest?
- Robi kolejną tajną misję, tym razem wykrada uran Czeczenom na zlecenie Jerzego Owsiaka, zejdzie mu z pół roku, więc raczej teraz nam nie pomoże - wyjaśnił Tiq.
- No to namierzmy tego trolla i zróbmy mu wjazd na chatę gdzie wyjaśnimy mu ręcznie, że takich rzeczy z nami się nie robi - powiedział złośliwie Radzik136
- A wiesz jak to zrobić? - spytał Tiq
- Mam znajomego który potrafiłby go zlokalizować - odrzekł triumfalnie Radzik136 - mógłbym go tu sprowadzić by nam pomógł
- Byłoby super gdyby ci się udało - powiedział Tiquill z uśmiechem na ustach
- To ja lecę... Powinienem wrócić za jakieś 3 godziny, to tylko 137,4 km stąd. Yoss, pożyczysz mi brykę? Skończyła mi się wacha i z hajsem cienko odkąd przeniosłem się do serwerowni - tu Radzik rzucił złowieszcze spojrzenie na Tiquilla.
- No co... - Tiq przebierał nogami i patrzył się w podłogę - PSI to pasja...
- Taaa....
- Łap - Yoss rzucił kluczyki do Radzika, ten jednak nie złapał, a kluczyki wpadły pod kanapę. Minęły dobre dwie minuty zanim je stamtąd wygrzebał.
- Jeezu... niech tylko znajdę potem jakieś rysy na lakierze czy wgięcia na zderzaku to ci nogi z szyi powyrywam - rzekł znudzony Yoss
- Spokojnie, wszystko będzie git - odparł Fioletowy, po czym otworzył drzwi i potknął się o Próg o mało nie wywalając się na mordę.
- Masz swoje Progi - parsknął Yossarian i zrobił facepalma - NIE ROZPIERDOL MI AUTA!!!
- Spoko Loco, nic się nie bój... - echo głosu Radzika dobiegało ich z korytarza serwerowni, po czym dobiegł ich odgłos uruchamianej windy.
- Ech... dobra, wracajmy do pracy - powiedział znużony Tiquill - wy też ruszcie dupy i tfuszcie.. tfu!.... to znaczy twórzcie modele postaci do Psotala... Postala 4, okej?
- No dobra - odparła reszta i zasiadła do kompów kontynuować prace w PsotEdzie.

...

Osobnik wyłączył podgląd z kamery i uśmiechnął się. Dziś nic więcej ciekawego raczej się tam nie zdarzy. Dobrze, że gdy miał okazję mógł zainstalować kilka kamerek szpiegowskich. Zawsze to jakaś rozrywka na jesienne wieczory. Osobnik wszedł na stronę PostalSite info, po czym kliknął na rejestrację. To już dziesiąty raz dzisiaj. Po wypełnieniu danych podrapał się po lewej ręce i nodze. Gips swędział jak sam skurwysyn, ale było już coraz lepiej. Osobnik poczuł nagłą potrzebę udania się do toalety. Jeszcze chwila - pomyślał - jeszcze tylko dwa konta i wtedy... Jeszcze chwila... Pięć minut później jakaś ciecz zaczęła kapać z fotela. Osobnik się tym nie przejął. Uśmiech nie schodził z jego twarzy. Miał poczucie, że dawno nie czuł się tak szczęśliwy jak teraz...


c.d.n.
Ostatnio zmieniony 24 paź 2017, 23:08 przez Dzienis, łącznie zmieniany 1 raz.


I regret nothing
Yossarian
Grabarz
Grabarz
Posty: 6421
Rejestracja: 06 sie 2008, 14:54
Postawił piwo: 6 razy
Otrzymał  piwo: 3 razy

24 paź 2017, 23:24

Powstał z martwych, super :D

PS: NIE ROZPIERDOL MI AUTA!!!


Awatar użytkownika
Radzik
Administrator
Administrator
Posty: 2108
Rejestracja: 13 gru 2008, 18:46
Lokalizacja: Warszawa
Postawił piwo: 7 razy
Otrzymał  piwo: 5 razy

25 paź 2017, 00:04

Yossarian pisze:PS: NIE ROZPIERDOL MI AUTA!!!
Wszystko się może zdarzyć... gdy głowa pełna wrażeń xD

Przyjemnie się Dzienis czytało :ok:


Niepoważny admin
Awatar użytkownika
Szynkacz
Wytrenowany morderca
Wytrenowany morderca
Posty: 1016
Rejestracja: 23 maja 2017, 00:41
Postawił piwo: 1 raz

25 paź 2017, 07:07

Zajebiście się to czyta! :D
Ps. Każdy wie że ten osobnik to ...! ;)


Awatar użytkownika
Dzienis
V.I.P.
V.I.P.
Posty: 12101
Rejestracja: 03 lut 2012, 18:53
Lokalizacja: Pojezierze Litewskie
Postawił piwo: 14 razy
Otrzymał  piwo: 6 razy
Kontakt:

12 lis 2017, 19:17

Pół godziny później...

Drzwi do serwerowni otworzyły się i do środka wpadł Radzik. Był cały zielony na twarzy.
- Co, tak szybko się uwinąłeś? - zapytał go Piroziom
- Jest problem chłopaki... - zaczął niepewnie wyraźnie przestraszony Se(r)ver Admin
- Tylko nie mów, że rozjebałeś mi brykę... - zaczął Yossarian
- Rozjebałem ci brykę, ale to nie było z mojej wi... - tłumaczył się Radzik, ale nie skończył gdyż...
- KURWA!!!! - przerwał mu Yoss, po czym wybiegł błyskiem z pomieszczenia i pojechał windą na powierzchnię obejrzeć zniszczenia.
- Co za narwaniec - skomentował Rycho3D - przecież nawet nie wie, gdzie dokładnie stoi jego samoch...
W tym momencie usłyszeli jak winda zjechała ponownie na dół, drzwi się otworzyły i do środka wpadł ponownie zziajany Yoss.
- Gdzie dokładnie stoi mój samochód! - krzyknął Yoss i chwycił Radzika za klapy od kurtki co wyglądało komicznie ze względu na 20 cm różnicę wzrostu u obydwu.
- Spokojnie, twój samochód stoi niespełna kilometr stąd przy przystanku na wyjeździe do drogi powiatowej numer...
- Dobra, wiem już gdzie! - znów przerwał mu Yossarian, po czym powtórzył manewr wyjazdu windą z tajnej bazy.
- Hmm Radzik, jak to się stało, wyjaśnisz nam? - zapytał serwadmina Dzienis, który chwilę wcześniej napił się trochę syropku z tramalem.
- No więc chłopaki zaraz wam wszystko opowiem, ale chyba Yossowi tak się spieszyło...
W tym momencie usłyszeli ponowny zjazd windy...
- ... że zapomniał wziąść...
Drzwi do serwerowni otworzyły się, ukazał się w nich ponownie spocony już Grabarz...
- ... swoje klu...
- Kurwa, dawaj kluczyki, zapomniałem! - warknął Yoss, po czym wyrwał klucze z rąk Radzika który właśnie je wyjął z kieszeni. Następnie w mgnieniu oka zniknął ponownie w windzie.
Zapadła chwila konsternacji.
- Czy mamy się go spodziewać za chwilę czwarty raz? - zapytał Rycho3D
- Wydaje mi się, że ma już chyba wszystko co potrze...
Winda zjechała, drzwi się otworzyły, czerwony na mordzie i spocony Grabarz podbiegł do stołu...
- CO KURWA TYM RAZEM, WEŹ JUŻ WYPIERDALAJ W KOŃCU DO SWOJEGO GRATA DO CIĘŻKIEGO CHUJA WACŁAWA!!! - tym razem wkurwił się już niemożebnie Silver Dragon, któremu ten cały rumor i hałas przeszkadzał przy ustawianiu properem różnych stworów do świata P2.
- Zapomniałem jeszcze telefonu! - wyjaśnił Yossarian
- Idź się jeszcze wysraj na zapas, żebys tu nie schodził piąty raz. Aleś ty w gorącej wodzie kąpany! - burknął Rycho3D gasząc papierosa w popielniczce.
- Dobra, spierdalam, mam nadzieję, że nie będzie potrzebna pomoc drogowa, elo! - krzyknął na pożegnanie Grabarz, po czym opuścił pomieszczenie.
- Hmm, gdyby nie była potrzebna, to nie zostawiłbym auta kilometr stąd - powiedział Radzik - A więc już wam wyjaśniam, wyjeżdżam sobie z podporządkowanej, lewa strona wolna, prawa też, więc spokojnie sobie wyjeżdżam, w końcu to nie moje auto to nie będę szalał, co nie, a tu nagle widzę jak z naprzeciwka jakieś czarne samochody wyprzedzają ciężarówkę z naprzeciwka, mówię wam, zanim wyjechałem były jeszcze daleko, a tu włączam się do ruchu, nawet jeszcze trójki nie wrzuciłem, a te skurwysyny chyba ze 200/h pruły, jakaś kolumna, może rządowa, całkiem możliwe, bo gdy w panice zjeżdżałem na pobocze by uniknąć czołówki to w jednej audicy mignęła mi jakaś znajoma z TV twarz, siwa bródka, łysa pała i oczy szaleńca, niestety nie do końca mi się udało, jeden z samochodów z kolumny pierdyknął mnie trochę w bok z tylnej strony, autem zakręciło i wylądowałem w rowie, niestety nie da się stamtąd wyjechać, więc pewnie Yoss będzie musiał zamówić jakieś holowanie...
- Wygląda na to, że padłeś ofiarą tzw. kolumny Antoniego - powiedział Dzienis drapiąc się po nosie.
- Ech... jak pech to pech... A gdzie jest w ogóle Tiquill? - zapytał Radzik
- Tiq znów zniq, heh. A tak serio to chyba w kiblu jest, ale coś długo nie wraca - wyjaśnił Piroziom.
- No okej, to ja zajrzę tam zobaczyć co z nim, a wy nie przerywajcie pracy czy tam odpoczynku, chuj was tam wie - rzekł Radzik i udał się do łazienki.

....

W niewielkim pokoiku warszawskiej kamienicy siedziało dwóch ludzi. Jednym z nich był nastolatek z poważną miną, drugim zaś stały mieszkaniec tego pomieszczenia wyglądający niczym kreatura z koszmarnego snu nieślubnego naćpanego dziecka Rubensa i van Gogha.
Potwór siedział na nieproporcjonalnie małym łóżku które z ogromnym trudem uginało się pod jego masą. Nastolatek zaś na prostym drewnianym krześle, które matka Potwora znalazła w dziale "Oddam za darmo" na portalu Olx.
- Widzę, że PSI wyruchało również i ciebie - stwierdziła pewnym siebie głosem Masa.
- Można tak powiedzieć - odparł młodzieniec starając się nie patrzeć bezpośrednio na kreaturę.
- W takim razie możemy połączyć siły... Słuchasz mnie? Wydaje mi się, że ciągle odwracasz wzrok... O co chodzi? - zapytał gniewnie Loc.
- Po prostu wyglądasz gorzej niż kiedykolwiek, co jeszcze do niedawna wydawało się niemożliwe - odpowiedział szczerze ShaQ.
- Cóż... kości źle pozrastały mi się po upadku... do tego podczas rekonwalescencji ruszałem się jeszcze mniej niż zwykle, przez co trochę mi się przytyły... ale mama mówi, że 225 kg to tylko lekka nadwaga, przecież chyba by nie kłamała? - powiedział rozbrajająco Loc.
- Eee.... dobra, to na czym ta współpraca by miała polegać? - zmienił temat ShaQ
- To proste. Na jakiś czas zaprzestałem robić kolejne multikonta by uśpić ich czujność. Teraz ty pójdziesz do Tiquilla, do tej ich bazy głównej i powiesz, że przepraszasz i chciałbyś do nich wrócić, być znów w ich gronie i w ogóle, pokajasz się i takie tam... rozumiesz, co nie? - wyjaśnił Loc.
- I co potem? - dopytywał młody
- Jak już zdobędziesz ich zaufanie... wtedy będę ci dawać szczegółowe instrukcje i z moją pomocą zniszczysz ich od środka... po trupach aż do celu, heheh - zaśmiał się szyderczo Loc.
- No dobra... a co teraz z tego będę miał? - dociekał ShaQ
- Dodam cię do znajomych na Steam, a jak już przejmiemy Forum, wtedy przywrócę ci rangę Moderatora, pasuje? - zaproponował Grubas.
- Jak najbardziej - uśmiechnął się złowieszczo Fan Stonogi - Jak najbardziej...

...

Tymczasem Radzik wszedł do łazienki, po czym nie widząc tam nic ciekawego zapukał do jednej z kabin.
- Już... kończę.... AAAAAaaaaaa! Ufff.... - odgłosy z toalety brzmiały co najmniej złowieszczo.
Po chwili Server Admin usłyszał odgłos spłuczki, a następnie z ubikacji wyszedł nie kto inny, tylko sam Tiq, cały zielony na twarzy.
- Co jest, co się patrzysz, czego? - zawarczał Senior Admin
- Eee... no nic, wszystko w porządku? - zapytało nieśmiało Radzik
- Starość nie radość psia jego mać. Te hemoroidy mnie kiedyś wykończą. Co tak szybko wróciłeś w ogóle? - dopytywał Tiq myjąc ręce w zlewie.
- Cóż, miałem mały wypadek, właśnie przed chwilą Yoss pobiegł oglądać szkody i dzwonić po pomoc drogową. W sumie nic takiego się nie stało. Mniejsza z tym. Będę musiał sprowadzić tego kumpla w jakiś inny sposób - rozmyślał na głos Radzik.
- Spokojnie - Tiquill właśnie wycierał dokładnie ręcznikiem dłonie - Spokój to podstawa. Przede wszystkim trzeba być opanowa...
W tym momencie usłyszeli jakiś potężny monotonny huk nad powierzchnią bazy.
- Co do chuja? - momentalnie wkurwił się Tiq.
Server i Senior Admin wyszli z kibla, po czym podeszli do komputerów z monitoringiem.
- Co tam widzisz Silver? - spytał Tiq.
- Dziwne rzeczy się dzieją. Jakiś ogromny transportowy śmigłowiec ląduje nad bazą - opisał sytuację Silver Dragon.
- Aha. No tak. To prawdziwy666 - stwierdził Tiquill - ciekawe o co chodzi, on nie zjawia się z byle pierdołą.
Kilka chwil póżniej drzwi do serwerowni otworzyły się i ukazał się w nich sam prawdziwy 666 w kombinezonie lotniczym.
- Witaj prawdziwy, co cię sprowadza do naszych... - zaczął Tiq, ale prawdziwy nie dał mu skończyć.
- Nie ma czasu na pierdoły. Zaleciałem do was po drodze by powiadomić cię o pewnej rzeczy. Otóż...

c.d.n. :P
Ostatnio zmieniony 12 lis 2017, 19:19 przez Dzienis, łącznie zmieniany 2 razy.


I regret nothing
Yossarian
Grabarz
Grabarz
Posty: 6421
Rejestracja: 06 sie 2008, 14:54
Postawił piwo: 6 razy
Otrzymał  piwo: 3 razy

12 lis 2017, 19:24

Co sie stao z moim zło... Moją furą? :(

PS: fajnie, że coś nowego :)


Awatar użytkownika
Szynkacz
Wytrenowany morderca
Wytrenowany morderca
Posty: 1016
Rejestracja: 23 maja 2017, 00:41
Postawił piwo: 1 raz

12 lis 2017, 19:29

Odstaw już ten Amol, coraz głębsza faza jak widać :ok: xD


Awatar użytkownika
Radzik
Administrator
Administrator
Posty: 2108
Rejestracja: 13 gru 2008, 18:46
Lokalizacja: Warszawa
Postawił piwo: 7 razy
Otrzymał  piwo: 5 razy

12 lis 2017, 19:37

Gdyby nie doszło do żadnego wypadku autem Yossa, to chyba dopiero wtedy bylibyśmy zaskoczeni xD
Dobra robota :ok:


Niepoważny admin
Awatar użytkownika
Dzienis
V.I.P.
V.I.P.
Posty: 12101
Rejestracja: 03 lut 2012, 18:53
Lokalizacja: Pojezierze Litewskie
Postawił piwo: 14 razy
Otrzymał  piwo: 6 razy
Kontakt:

12 lis 2017, 21:55

c.d.

- ....dowiedziałem się, że wbrew wszelkiej logice i prawom natury jednemu człowiekowi udało się przeżyć upadek z wysokości podczas... ekhm... incydentu z waszym udziałem gdy byliście w Ameryce - wyjaśnił Prawdziwy666.
- Co? Jakiemu człowiekowi? Jakiego incydentu? - spytał półprzytomnie Tiq, który był jeszcze obolały po trudnej przeprawie w toalecie.
- Ehh... no wiesz Tiq... nie pamiętasz jak wypchnąłeś z przeciążonego śmigłowca tego gru... - zaczął przypominać Prawdziwy, ale Tiq mu przerwał.
- Tak, pamiętam, pamiętam, nic już więcej nie mów. A więc któryś z nich przeżył?
- Na to wygląda. Mam ze sobą nagranie które dostarczył mój przyjaciel ze Stanów. Naprawdę ciekawy człowiek, wraz z kolegami działa tam w prężnej organizacji ufologów i początkowo wzięli tego osobnika z nagrania za jakiś niezidentyfikowany obiekt latający ze względu na jego nienaturalne rozmiary, ale po długich kilkutygodniowych analizach zapisu wideo stwierdzili, że to na 51% istota ludzka. Tak go to zafascynowało, że przesłał mi ten filmik niedawno, a ja po obejrzeniu zdałem sobie sprawę, że to jeden z ludzi których wyrzuciłeś z maszyny. Zresztą, sam zobacz - powiedział Prawdziwy666, po czym włożył pendrive'a do wejścia USB w komputerze i włączył plik video.

Tiquill oraz reszta obecnych stanęła przy monitorze. Na czarno-białym filmie widać było jakąś ogromną szamoczącą się bezkształtną bryłę, lecącą bardzo szybko, prawdopodobnie ze względu na swój ciężar. Cielsko osobnika zbliżając się ku ziemii zaczęło zahaczać o gałęzie potężnego drzewa, łamiąc i niszcząc je po drodze. Potężne konary złagodziły jednak impet i w końcu istota finalnie spadła na ziemię wydając z siebie okrzyki bólu. W tle po chwili dało się zauważyć trzy ciała znacznie mniejszych istot które spadły bezpośrednio na ziemię i wyglądało na to, że zginęły na miejscu. Natomiast właściciel dużego cielska nadal wydawał z siebie przeciągłe wycie i szlochał, po czym zaczął niezdarnie czołgać się w kierunku najbliższego budynku. Na tym nagranie skończyło się.
- Kumpel sądził, że to wycie to język jakiejś obcej cywilizacji - rzekł Prawdziwy wyciągając pendrive z gniazdka USB.
- To po prostu płacz Loca - wyjaśnił Rycho3D - wygląda na to, że Spaślakowi udało się przeżyć.
- Co za fuksiarz - skomentował Dev4ever oderwawszy się w końcu od PostEda.
- Dobra - podsumował Prawdziwy666 - to wszystko co chciałem wam przekazać. Co zrobicie dalej - wasza sprawa. Ja muszę już lecieć - uran stygnie, a Owsiak nie po to płaci mi ciężki szmal z Orkiestry żeby dostać chujowej jakości towar. Spadam więc, sayonara! - pożegnał się Prawdziwy, po czym trzasnął drzwiami i po chwili słychać było tylko łopot śmigieł oddalającego się helikoptera.

W pomieszczeniu panowała grobowa cisza. Nikt nie wiedział co ma powiedzieć. W końcu odezwał się Silver Dragon.
- No i co teraz Tiq? Co z tym fantem zrobić? Wygląda na to, że te multikonta to w pewnym sensie akt zemsty Loca za to co mu zrobiłeś.
- Wszyscy maczaliśmy w tym palce - odparł Tiquill - A co niby mamy zrobić? Póki poprzestaje na okazjonalnym spamowaniu, to nie ma sensu nic robić. Nawet nie zgłosił tego na policję.
- Kto mu uwierzy... wszyscy bezpośredni świadkowie zginęli, a reszta jest tutaj lub milczy - powiedział Dzienis.
- Mam nadzieję, że nikt tego nie wypapla. Ale skoro do tej pory nikt tego nie zrobił, to raczej nam się to upiecze - pocieszył wszystkich Admin.
- Dobra. Jebać to... mam ochotę się odprężyć, oczy mi już wychodzą na wierzch od tego komputera - marudził Dev4ever - może pooglądamy telewizję dla relaksu?
- Rzeczywiście, to dużo zdrowsze dla oczu - parsknął śmiechem Rycho3D.
- Niech będzie - przytaknął Tiq - dawno nie oglądałem telewizji, ciekawe co tam puszczają teraz ciekawego...

W tym momencie przez drzwi do środka wszedł Yossarian. Był brudny i spocony, minę miał nietęgą. Rzucił kluczyki i telefon na stół, po czym walnął się w fotelu.
- I jak tam auto? - spytał nieśmiało Radzik
- 150 zł za odholowanie. A to tylko jebany kilometr! Do tego duże wgniecenie w karoserii, trzeba będzie wyklepać, kolejne koszta. Zapomnij, że kiedykolwiek dam ci jeszcze samochód - warczał podenerwowany Grabarz.
- Naprawdę bardzo mi przykro, obiecuję, że pokryję koszta - kajał się Radzik.
- Dobra, cicho tam obaj. Yoss, zluzuj majty, potem weźmiesz pieniądze na pokrycie strat z naszego sejfu. Teraz się wyluzuj i pooglądaj z nami TV - uspokoił sytuację Tiquill.
- Przecież w TV jest sam shit - odparł Yossarian.
- Może nie jest jeszcze aż tak źle - rzekł Silver Dragon i włączył 75 calowy odbiornik zawieszony na ścianie...

Kanał 1 - TVPiS


"Masz dość nieprzyjemnych zapachów? Lubisz czuć się komfortowo przez 24h na dobę? Odkryj powiew świeżości który wyeliminuje niemiłe zapachy nawet do 48 godzin na dobę. Przedstawiamy najnowszy produkt szwajcarskich naukowców - Powiew BloodLogina! Utrzymuje świeżość i orzeżwiający zapach aż do 72h na dobę i sprawi, że..."

- Przełącz te jebane reklamy - nie wytrzymał Rycho3D.
Silver Dragon wybrał następny program.

Kanał 2 - PolSat(an)


"pa pa pa, pa pa pa, to jest BloodLogina świat, pa pa pa, pa pa pa, Blooda życie, Logina świat, pa pa pa...."

- Dalej, następne, bo nie wytrzymam! - zawył tym razem Dzienis

Kanał 3 - TeFałEn

"- Brawa dla Ciebie! A teraz pytanie za pięćset tysięcy złotych! Czy jesteś na to gotowy?
- Tak, jestem.
- Dobrze więc, drogi Lotharze. Oto pytanie za 500.000 złotych:
Jaką walutą płaci się w tzw. świecie BloodLogina?
A) lemo ogórkiem
B) opadami deszczu
C) kamizelką za regałem
D) paczkami fajek
- Hmm... poproszę może w takim razie telefon do przyjaciela...
- Jesteś tego absolutnie pewien?"

- Kurwa, przełącz to pliz - wystękał Yossarian
- Skoro tak mówisz - odparł Silver i przełączył dalej.

Kanał 4 - MangoTV


"Brakuje ci pewności siebie? Chcesz być twardzielem, ale nie zawsze ci to wychodzi, bo z natury jesteś cichym nieśmiałym człowiekiem? Już dziś możesz to zmienić! Oto nasza oferta - narkotyki! Spójrz na tego człowieka! Stosuje narkotyki już od dawna i przynosi to świetne efekty! Prawda, Sylw?
- CHCE ARABA! ZAPIERDALAJ KURWA!
Jego pewność siebie po narkotykach wzrosła o 2137% Zamów, zadzwoń, telefon 0-700..."

- Kuuuurwaaa!!! Przełącz! - wydarł się Piroziom

W tym momencie w bazie zadzwonił telefon. Tiquill wstał, po czym odebrał aparat.
- ... tak... oczywiście, że odpowiedź D.... tak, jestem pewien w stu procentach.... no, narazie, powodzenia...

- Wszystko w porządku? - spytał Radzik
- Tak. Co tam jeszcze w telewizji? - spytał Tiq.

Kanał 5 - Telewizja przeTrwam


"- ... dobrowolne datki prosimy przesyłać pod adres Toruń, ulica..."

- Przerzuć! - krzyknął Silver Dragon - oh wait, to ja mam pilota.

Kanał 6 - TVP Rozrywka

"Przed państwem - kabaret Pod Psem!
Oklaski.
- Mariolka! Mariolka!
- Czego ty tam wiszczysz pajacu, no co jest?
- Bo jak ja wsadzał prącie w psa, to on zaczoł srać i ja sie zakleszczył i tak niechcąco wyruchałem pso jak sro i ..."

Silver Dragon bez słowa przełączył dalej.

Kanał 7 - Stopklatka

"Już dziś o godzinie 20.00 zapraszamy państwa na kultowe dzieło słynnego reżysera Mike'a i scenarzysty Tardisa pod tytułem "Jak spalić wszystkie mosty w internecie", obsada: Mike - jako TheMike, Tiszer - jako titek, Tardis - jako Tiszer, BloodLogin - jako siemagrucha..."

- Daaalej - ziewnął Radzik.

Kanał 8 - HBO


"W tym roku... będzie niezła.... rozwałka!!!!
Stoletz Entertainment we współpracy z BiegónkaStudio prezentują filmową megaprodukcję:
MPUPSInators!
Wysokobudżetowa adaptacja kultowej powieści Stoletza już wkrótce w kinach. Będzie się działo!
Obsada:
Ryan Gosling
Bruce Willis
Brad Pitt
Robert DeNiro
Justin Bieber..."

- Wyłącz odbiornik - powiedział Tiquill do Silver Dragona, co też ten uczynił.
- Co za shit - skomentował krótko Yossarian.
- Nic się nie zmieniło - dodał Dzienis.

W tym momencie do drzwi rozeszło się pukanie. Po chwili nie czekając na odpowiedź drzwi się otworzyły. Do pomieszcenia weszli Pan Szatan, Komar, Mniszka i SzynkaczPL.
- A wy co? Szkoła wam się skończyła? -zapytał Tiquill.
- Nie, po prostu spierdoliliśmy na wagary - wyjaśnił Komar.
- No jeszcze tego kurwa mi do szczęścia brakowało - przeklinał los Tiquill.

Chwilę potem do pokoju weszła kolejna postać. Wyglądała niemal identycznie jak Postal Dude.
- A ty kto? - zapytał kolejnego gościa Tiq...

c.d.n.
Ostatnio zmieniony 12 lis 2017, 21:59 przez Dzienis, łącznie zmieniany 1 raz.


I regret nothing
Yossarian
Grabarz
Grabarz
Posty: 6421
Rejestracja: 06 sie 2008, 14:54
Postawił piwo: 6 razy
Otrzymał  piwo: 3 razy

12 lis 2017, 22:00

Czyli miałem rację, że w telewizji sam shit xD


Awatar użytkownika
Komar
Administrator
Administrator
Posty: 904
Rejestracja: 08 gru 2014, 11:01
Lokalizacja: Łódź
Postawił piwo: 5 razy
Otrzymał  piwo: 4 razy

12 lis 2017, 22:01

Dobre, śmiechnąłem przy opisie przeżycia Loca :)


Слава монолітна :mgun2:
Awatar użytkownika
Szynkacz
Wytrenowany morderca
Wytrenowany morderca
Posty: 1016
Rejestracja: 23 maja 2017, 00:41
Postawił piwo: 1 raz

12 lis 2017, 23:00

ShaQ nas wypapla, ołłł boi, ale intryga.
Good job! :one:


Awatar użytkownika
Dzienis
V.I.P.
V.I.P.
Posty: 12101
Rejestracja: 03 lut 2012, 18:53
Lokalizacja: Pojezierze Litewskie
Postawił piwo: 14 razy
Otrzymał  piwo: 6 razy
Kontakt:

16 lis 2017, 12:44

c.d.

- Jam jest Zaver - odparł Kolesiopodobny osobnik - jednakowoż jestem największym amatorem Postala w jego fanowstwie.
- Co on pierdoli? - zastanawiał sie Rycho3D na głos.
- Zostaw go, jest lekko zagubiony - rzekł Tiquill - Witaj ZigHorze...
- Jednakowoż jestem Zaver...
- Yyy tak... witaj Zaverze w naszej siedzibie, rozgość się, a jak będziesz miał ochotę, to możesz pomóc nam w pracach przy Postalu 4, bo RWS już nie istnieje - dokończył Admin.
- Jak możliwe jest to? - zdziwił się były modder.
- Długa historia. Nie wiem czy byś chciał ją poznać. Masz, napij się kwasu chlebowego - powiedział przyjaźnie Silver Dragon.
- Sądziłem, że uprzyjemniacie swoje życie w sposób pozwalający na relaks umysłu i ciała, co jest dobrym rozwiązaniem - odparł Zaver tonem mechanicznego robota.
- Nie, nie pijemy już wódy i nie jemy akodinu - powiedział Tiquill
- Mów za siebie - wtrącił się Dzienis
- Nieważne. Czuj się naszym gościem, gdyż przynależysz do forum tak jak i reszta naszych użyszkodników - przymilał się Właściciel PSI.
- Niewątpliwie skorzystam z okazji co pozwoliłoby mi dla mojej korzyści poszerzyć bagaż doświadczeń o kolejne przeżycia, co w gruncie rzeczy miałoby...
- Zamknij już dupę i uwal się w końcu na pizdę i nawet nie mruknij! - przerwał Zaverowi wkurwiony już Rycho3D.
- Nie ma potrzeby się denerwować - odparował Zaver i zajął miejsce na kanapie między Dzienisem a Piroziomem.
- No - burknął Tiquill - a wy po co tu przyszliście?
- A tako se z nuduff - odrzekł P.Szatan
- To nie przeszkadzajcie, a ty możesz nam pomóc albo kończyć swoje niedokończone projekty - warknął Tiq.
- Dobra Tiquell, spokojnie - odparł Pan Szatan i wyjął z plecaka swojego laptopa.

Tymczasem do drzwi rozległo się kolejne pukanie...
- Kogo tym razem tu niesie do ciężkiej cholery? - spytał Tiquill w najmniej możliwie nerwowy sposób...
- Otworzę - zaoferował się Silver Dragon, po czym podszedł do drzwi i wyjrzał przez wizjer.
- Kim jesteś? - zapytał Drugi Admin
- To ja, ShaQ - powiedziałą głośno postać po drugiej stronie.
- Wpuścić go? - spytał SD Tiqa
- Nie, niech wypierdala - rzucił brutalnie Tiquill - musi poczekać jeszcze przynajmniej pół roku. Przekaż mu to.
- NIE WYPIERDALAJ MUSISZ POCZEKAĆ JESZCZE PRZYNAJMNIEJ PÓŁ ROKU!!! - odkrzyknął Silver przez grube drzwi.
- DOBRA, NIE WYPIERDOLĘ, ALE NIE ODEJDĘ OD WAS PO ROKU! - zawołał ShaQ w odpowiedzi.
- Powiedział, że nas wypierdoli i nie odejdzie od nas, buraków - przekazał SD który cierpiał na chroniczne zatkanie uszu od słuchania muzyki w chińskich słuchawkach za 10 zł przez 22h/dobę.
- Niech więc ucieka, bo sam tam podejdę i przypierdolę mu kopniakiem - wkurwił się Tiq, a SD przekazał jego message przez drzwi ShaQ'owi.
- Odpowiedział, że nie obchodzi go że jesteś niedojdą i śmierdzą ci łoniaki - przekazał Silver Dragon odpowiedź młodego.
- Kurwa! Co za bezczelny hooy z niego! Nie mogę wytrzymać tak obcesowego zachowania. KURWA!!!! - wrzeszczał Tiq i rzucał się we wściekłości, aż w końcu złapał się za serce i padł na fotel dysząc ciężko z wybałuszonymi oczami...

- HELENA! MAM ZAWAŁ! - wysyczał Admin z trudem nabierając tchu.
- Kurwa, Tiq, to nie ten serial. Co ci jest? Wyglądasz fatalnie... - zaniepokoił się Pan Szatan
- Dzwońcie po pogotowie, ma atak serca! - przeraził się Radzik
- Nie będzie to okazją do nowych wspólnych przyjemności - powiedział bezsensownie Zaver
- Stul pysk! Nie ma czasu na karetkę! Yoss, odpalaj swego złoma i wieziemy go sami, będzie szybciej! - zaproponował Dzienis.
Yoss pobiegł schodami na górę odpalać auto, zaś Dzienis z Radzikiem chwycili Admina pod ręce, a Rycho złapał go za nogi i zawlekli go do drzwi, które SD im otworzył. ShaQa już jednak nie było, odjechał windą.
- Kurwa, teraz musimy czekać na windę przez tego fleta - wkurzył się Radzik - Idziemy schodami jak Yoss!
Po minucie cali spoceni wybiegli na górę i zawlokli ledwo przytomnego Tiquilla do odpalonego już auta Grabarza, a następnie odjechali z piskiem opon w kierunku najbliższego szpitala powiatowego.

...

Dwie godziny później

Grubas siedział na połamanym łóżku i szorował swoje ciało szczotą od kibla, co było trudnym zadaniem, gdyż jedną ręką musiał podtrzymywać fałdy tłuszczu, a drugą szorować trudno dostępne miejsca. Brud odpadał płatami, co jakiś czas Loc zbierał co większe skorupy i wrzucał je do wiadra.
Tymczasem do pokoju dobiegło pukanie i nim Loc zdążył cokolwiek powiedzieć do środka wszedł ShaQ. Od razu po przekroczeniu progu skrzywił się od potwornego smrodu, po czym zwymiotował na stary poplamiony dywan swoje dzisiejsze śniadanie.
- O Boże, co tu tak jebie? - spytał wycierając rękawem resztki rzygów z ust.
- Comiesięczne mycie - odpowiedział Loc - moim zdaniem za często, ale mama mnie zmusza. I jak tam sytuacja?
- Więc tak... - rzekł ShaQ z trudem zatykając nos koszulką - jest lepiej niż myślałem. Moja wizyta tak wkurwiła Tiquilla, że dostał on ataku serca i musieli go zawieźć do szpitala.
- Wspaniałe wieści! - ucieszył się Loc puszczając bąka z radości, po czym odrzucił szczotkę i nałożył swoją koszulkę XXXXXXXXX(X)L.
- Co teraz? - dopytywał ShaQ
- Najpierw pomóż mi posadzić się na wózek - poprosił Loc.
ShaQ chwycił go z tyłu pod ramiona, ale Grubas przelewał mu się i ani drgnął.
- Musisz... mi... pomóc - wystękał ShaQ nie potrafiąc ruszyć Spaślaka.
- I-i-i hop... i-i-i raz! - zawołał Loc, po czym wraz z Shakiem przeturlał się z łóżka na wózek inwalidzki.
- Co z tobą? - zapytał ShaQa widząc, że ten nie może się wyprostować.
- Chyba coś jebnęło mi w plecach - wystękał młody...
- Doprowadź się do porządku - przewrócił oczami Loc - co z ciebie za chłop? Tymczasem ja jadę do szpitala i tam ostatecznie rozwiążemy kwestię Tiqa. Bądź tam dziś o 23. Wtedy nikogo pewnie nie będzie na sali, hehe. Gdy unieszkodliwimy Admina, baza będzie osłabiona brakiem przywódcy, a wtedy my weźmiemy co nasze. Co ci? Nie cieszysz się? - dziwił się Gruby.
- Wydaje mi się, że wypadł mi dysk - wydusił z siebie ShaQ
- Nie bądź pizdą. Zaraz zrobię ci masaż i poczujesz się lepiej...

...

Tymczasem Tiquill leżał na dwuosobowej sali podpięty do wszelakiego szpitalnego ustrojstwa.
- Co z nim będzie? - zapytał lekarza Radzik
- Stan jest stabilny, ale nie może się przemęczać i musi dużo odpoczywać. To był silny stan przedzawałowy. Nie może się tak denerwować.
- Rozumiem - odparł Radzik - Zostanę tu z nim, a wy wracajcie do bazy - powiedział do Rycha, Yossa i Dzienisa.
- Skoro tak mówisz... Na razie więc - rzekł Grabarz i wyszli z pozostałą dwójką.

c.d.n.


I regret nothing
Yossarian
Grabarz
Grabarz
Posty: 6421
Rejestracja: 06 sie 2008, 14:54
Postawił piwo: 6 razy
Otrzymał  piwo: 3 razy

16 lis 2017, 13:44

Najbardziej rozpierdolił mnie Zaver xD


Awatar użytkownika
Rycho3D
Modder
Modder
Posty: 11977
Rejestracja: 24 kwie 2011, 15:47
Lokalizacja: SinCity
Postawił piwo: 8 razy
Otrzymał  piwo: 1 raz
Kontakt:

16 lis 2017, 14:21

Dobre :D


8=======D
Zablokowany