Jakoś Koleś zawsze ma przy sobie granat abyśmy naciskając K mogli popełnić samobójstwo, to czemu nie miałby też zawsze nosić DE ze sobą, nawet jak mu się nie przyda?Mr Minio pisze:Możliwości jest wiele. Być może, tak jak pisał Escort, Koleś od początku miał ową spluwę, ale uważał, że mu się nie przyda("[...] a wyście się na mnie rzucili!").
Śledztwo w sprawie strzału w piątek
Moderatorzy: Moderatorzy, Admini
No tak. Ma granat, to może i pistolet z jedną kulką na czarną godzinę...
Zaraz, zaraz, a przecież jest w edytorze taka animacja, że sobie postać strzela w łeb. Może tak właśnie robi Koleś w środku, w tej przyczepie? Wszyscy go ścigają, atakują i jeszcze ta żona. Gdy powiedziała o cieście, Koleś pomyślał, że będzie musiał się wrócić, aby je kupić, a przecież w mieście trwa apokalipsa! Nie wytrzymał i strzelił sobie w łeb. Tak też mogło być.
Zaraz, zaraz, a przecież jest w edytorze taka animacja, że sobie postać strzela w łeb. Może tak właśnie robi Koleś w środku, w tej przyczepie? Wszyscy go ścigają, atakują i jeszcze ta żona. Gdy powiedziała o cieście, Koleś pomyślał, że będzie musiał się wrócić, aby je kupić, a przecież w mieście trwa apokalipsa! Nie wytrzymał i strzelił sobie w łeb. Tak też mogło być.
"Are the hills going to march off?
Will heaven fall upon us?
Will the Earth open under us?
We don't know. We don't know, for a total eclipse has come upon us..."
Will heaven fall upon us?
Will the Earth open under us?
We don't know. We don't know, for a total eclipse has come upon us..."
Fakt, ale w szpitalu mówili że zdarzył się niefortunny wypadek. I jeszcze jedno: skoro twierdzicie że wystrzał z klimy należał do degla, to czemu w czasie gry mieliśmy ze sobą tylko zapałki? Natomiast jeśli chodzi o ten granat do samobójstwa to tego już nie potrafię wyjaśnić. Najwyraźniej twórcy Postala nie zadbali o szczegóły zdarzenia w przyczepie, tylko glosy i obracająca się kamera.
Ja uważam to zakończenie na 2 opcje:
1.W międzyczasie jak żona Kolesia dowiedziała się, że ten to psychopata mogła sobie kupić albo skądś tam wytrzasnąć tą spluwę, choć nie umiała się nim obsługiwać to niechcący w złym momencie strzeliła w Kolesia i stąd ten niefortunny wypadek.
2.Koleś wraca do domu, żona się pyta co z ciastem migdałowym, ten wyciąga spluwę (wiadomo jak Koleś nienawidził swojej żony) i przez przypadek upuszcza broń, a spluwa sama wystrzeliła w stronę głowy.
Tak, tylko że ta animacja pochodzi z ED, a ED powstał znacznie później, poza tym nie pokazali przecież co się działo w środku przyczepy.Mr. Minio pisze:Zaraz, zaraz, a przecież jest w edytorze taka animacja, że sobie postać strzela w łeb.
Ja uważam to zakończenie na 2 opcje:
1.W międzyczasie jak żona Kolesia dowiedziała się, że ten to psychopata mogła sobie kupić albo skądś tam wytrzasnąć tą spluwę, choć nie umiała się nim obsługiwać to niechcący w złym momencie strzeliła w Kolesia i stąd ten niefortunny wypadek.
2.Koleś wraca do domu, żona się pyta co z ciastem migdałowym, ten wyciąga spluwę (wiadomo jak Koleś nienawidził swojej żony) i przez przypadek upuszcza broń, a spluwa sama wystrzeliła w stronę głowy.
Ostatnio zmieniony 29 sie 2011, 16:50 przez Pawsam35, łącznie zmieniany 2 razy.
pow pow ^^
Ponieważ ów granat to w dużej mierze element humorystyczny. Zwróćmy uwagę, że po samobójstwie trzeba wczytać save, więc jest to bardzo alternatywne zakończenie gry (jeśli w ogóle można użyć takiego określenia) i nie należy traktować tego serio.Olga pisze:Jakoś Koleś zawsze ma przy sobie granat abyśmy naciskając K mogli popełnić samobójstwo, to czemu nie miałby też zawsze nosić DE ze sobą, nawet jak mu się nie przyda?
Mogło, ale nie musiało. Ja sam nadal jestem za wersją wypadku. Owszem, te pięć dni zapewne zszargało Kolesiowi nerwy, ale nie jestem przekonany, czy chciałby się zabić, czy raczej wyładować frustrację na żonie... To już pozostanie tajemnicą.Mr Minio pisze:Zaraz, zaraz, a przecież jest w edytorze taka animacja, że sobie postać strzela w łeb. Może tak właśnie robi Koleś w środku, w tej przyczepie? Wszyscy go ścigają, atakują i jeszcze ta żona. Gdy powiedziała o cieście, Koleś pomyślał, że będzie musiał się wrócić, aby je kupić, a przecież w mieście trwa apokalipsa! Nie wytrzymał i strzelił sobie w łeb. Tak też mogło być.
Jak już chyba wspomniałem, intro AW to jedna wielka komedia, a słów lekarza o nazwisku Mengele nie należy brać na poważnie. Poza tym żona mogła go okłamać:Pawsam35 pisze:Fakt, ale w szpitalu mówili że zdarzył się niefortunny wypadek.
"Pogotowie? Przyjedźcie, postrzeliłam męża" brzmi zdecydowanie gorzej od "mój mąż się przypadkowo postrzelił". Wiem, że świadczy to na niekorzyść teorii uznawanej przeze mnie za prawdziwą, ale skoro dyskutujemy obiektywnie, to obiektywnie.
Było mówione:Pawsam35 pisze:I jeszcze jedno: skoro twierdzicie że wystrzał z klimy należał do degla, to czemu w czasie gry mieliśmy ze sobą tylko zapałki?
A Koleś bez wątpienia strzelał do klimy (słychać dwa dźwięki, wystrzał i wybuch urządzenia), niekoniecznie z degla oczywiście (mogła to być wiatrówka, ale po co RWS miałby tworzyć osobny dźwięk). Zresztą to jest bardzo mało istotne dla tytułowego śledztwa.Escort pisze:Tak więc fakt, że nie zabrał on broni z przyczepy, można potwierdzić paroma argumentami:
- nie miał zamiaru do nikogo strzelać,
- zadania zlecone mu w poniedziałek nie wymagały (w zamyśle oczywiście, wszyscy wiemy jak się skończyło) użycia broni,
- (przypuszczenie) nie przewidywał, żeby Paradise okazało się wobec niego jakoś szczególnie agresywne czy nieprzyjazne,
- (przypuszczenie) może pistolet był potrzebny żonie. Po co? Who knows...
Moje zdanie wciąż jest takie, iż broń w przyczepie była, lecz Koleś nie uznał za konieczne brania jej ze sobą. Tym sposobem desert pozostał na miejscu aż do feralnego piątku.
Mam rozumieć, że chciała go zastrzelić, czy też zakupiła broń "na wszelki wypadek"? Bo to są dwie różne sytuacje. Koleś mógł przestać być potrzebny lub też po prostu mieć pecha po wejściu do przyczepy, wszystko zależy od intencji żonki.Pawsam35 pisze:Ja uważam to zakończenie na 2 opcje:
1.W międzyczasie jak żona Kolesia dowiedziała się, że ten to psychopata mogła sobie kupić albo skądś tam wytrzasnąć tą spluwę, choć nie umiała się nim obsługiwać to niechcący w złym momencie strzeliła w Kolesia i stąd ten niefortunny wypadek.
W sumie każdy mówi o nienawiści Kolesia do żony, a tak naprawdę pogląd ten opiera się o garść wypowiedzi z gry ("Mam nadzieję, że ta szmata doceni syf, w jaki się wpakowałem", "Parę rzeczy to ja tobie zrobię, kobieto"), ale przecież nie wiadomo, czy tak naprawdę małżeństwo się nienawidziło (list z początku AW to raczej efekt kobiecej histerii, bez urazy dla płci pięknej ) czy też zwyczajnie było sobą znudzone ("Chociaż jedna dobra wiadomość!"). Natomiast akcje typu "upuszczona przez Kolesia broń wystrzeliła, a pocisk trafił go akurat w głowę, w dodatku nie powodując zgonu", to chyba zbyt skomplikowane teorie. Na mój gust nie pasują one do tak "konkretnej" gry jak Postal.Pawsam35 pisze:2.Koleś wraca do domu, żona się pyta co z ciastem migdałowym, ten wyciąga spluwę (wiadomo jak Koleś nienawidził swojej żony) i przez przypadek upuszcza broń, a spluwa sama wystrzeliła w stronę głowy.
Nie pomyśleliśmy o tym, że Koleś po usłyszeniu o cieście migdałowym mógł się zdenerwować, przepchnąć żonę (ewentualnie, w końcu chwila ciszy raczej to wyklucza) i ruszyć w stronę łóżka/stołu/łazienki/lodówki, żeby odreagować, w międzyczasie z powodu zmęczenia i/lub zdenerwowania potyka się, uderza czołem o kant jakiegoś mebla, a znajdujący się w jego kieszeni bądź na blacie pistolet wypala. No cóż, gdyby nie ta cholerna cisza... Zdecydowanie gryzie się ze złożonymi ruchami postaci w przyczepie, takimi jak choćby przemieszczanie się. Sam już nie wiem.
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony 29 sie 2011, 19:42 przez Escort, łącznie zmieniany 1 raz.
- TheMiki470
- Niedorobiony bandzior
- Posty: 34
- Rejestracja: 20 paź 2010, 19:41
Ile można do diaska powtarzać,że doktor Mengele NIE był uczestnikiem wydarzeń i nie ma zielonego pojęcia,co stało się w środku. Powiedzieli my,że niefortunny wypadek to tak mówi...Pawsam35 pisze:Fakt, ale w szpitalu mówili że zdarzył się niefortunny wypadek.
Granat jest na życzenie gracza,a nie kolesia... Taka alternatywa wchodzenia w menu i wybierania ostatniego "sejwa".Pawsam35 pisze: Natomiast jeśli chodzi o ten granat do samobójstwa to tego już nie potrafię wyjaśnić.
Całkiem prawdopodobne,w końcu szpital od żony się dowiedział,że to był rzekomo wypadek.Pawsam35 pisze:1.W międzyczasie jak żona Kolesia dowiedziała się, że ten to psychopata mogła sobie kupić albo skądś tam wytrzasnąć tą spluwę, choć nie umiała się nim obsługiwać to niechcący w złym momencie strzeliła w Kolesia i stąd ten niefortunny wypadek.
To by wyjaśniało ten moment ciszy,chociaż ja i tak pozostanę przy tym,że to było ograniczenie technicznePawsam35 pisze:2.Koleś wraca do domu, żona się pyta co z ciastem migdałowym, ten wyciąga spluwę (wiadomo jak Koleś nienawidził swojej żony) i przez przypadek upuszcza broń, a spluwa sama wystrzeliła w stronę głowy.
Wg. mnie twórcy robili tą cut-scenkę "na odwal się" i tak naprawdę nawet oni sami nie wiedzą,co tam się stało.
Mówić, że Postal 2 nie byłby taki fajny bez brutalności to tak, jakby powiedzieć, że Dead Space nie byłby taki fajny, gdyby nie był straszny.
- Silver Dragon
- V.I.P.
- Posty: 7080
- Rejestracja: 11 sie 2007, 23:28
- Lokalizacja: East Mayberry
- Otrzymał piwo: 2 razy
Błąd. Ja ją znalazłem w wersji 1337 P2 tak gwoli ścisłości.Tak, tylko że ta animacja pochodzi z ED, a ED powstał znacznie później, poza tym nie pokazali przecież co się działo w środku przyczepy.
Taka jest prawda. Domniemać jednak zawsze można i po głębszym zastanowieniu samobójcza próba jest najbardziej prawdopodobna wg mnieCoolMan035 pisze:Wg. mnie twórcy robili tą cut-scenkę "na odwal się" i tak naprawdę nawet oni sami nie wiedzą,co tam się stało.
Przybyłem, zobaczyłem... i polała się krew
Moim zdaniem , po przyjściu Kolesia do przyczepy, gdy żona się dowiedziała , że nie kupił ciasta migdałowego żonka miała po prostu broń , nabyła ją gdy w mieście zaczęło się robić nieciekawie , i strzeliła do niego , bo jak wiemy była wybredna i nie układało jej się z Kolesiem. A zapytanie się RWS-u o przebieg wydarzeń w ten piątek był by raczej bezsensowny , bo nie myślę żeby rozważali oni kiedyś , że takie rozmowy będą wogóle się odbywały
A, czyli mam rozumieć, że przyjmujesz najprostsze wyjaśnienie, Mozal? Żona strzeliła do Kolesia, a broń kupiła w mieście? No, można i tak, ale ja wolę trochę "pospiskować" i pomyśleć nad innym rozwiązaniem, gdyż to najprostsze mnie po prostu nie satysfakcjonuje.
"Are the hills going to march off?
Will heaven fall upon us?
Will the Earth open under us?
We don't know. We don't know, for a total eclipse has come upon us..."
Will heaven fall upon us?
Will the Earth open under us?
We don't know. We don't know, for a total eclipse has come upon us..."
No cóż wiem , że to jest to akurat najprostsze wyjaśnienie, ale też najbardziej według mnie prawdopodobne. Broń - zakupiona w mieście w związku z nadchodzącą apokalipsą tzn. w związku z ogólnym zamętem w Paradise City. Strzał do kolesia , z powodu braku ciasta i to wszystko. Chociaż można spekulować w stronę innych propozycji zdarzenia w tamten piątek. Gdybym miał wybierać najbardziej prawdopodobne oprócz mojej propozycji, raczej preferuje motyw z próbą samobójstwa Kolesia, z powodu narastającej fali złych zdarzeń, w gazecie jak się nie mylę był już Dude i wiedzą kto jest sprawcą tych morderstw w Paradise, i do tego wkurzona żonka co ciągnie za sobą wiele innych zdarzeń np. jakaś kara wymierzona w stronę Kolesia. Po prostu nerwy puściły, nawet największy psychol może nie wytrzymać.
Ostatnio zmieniony 16 paź 2011, 20:03 przez Mozal, łącznie zmieniany 1 raz.
- Silver Dragon
- V.I.P.
- Posty: 7080
- Rejestracja: 11 sie 2007, 23:28
- Lokalizacja: East Mayberry
- Otrzymał piwo: 2 razy
Ot i w intrze P3 mamy wyjaśnienie co rzeczywiście się stało w przyczepie
Przybyłem, zobaczyłem... i polała się krew
Czyli to jednak Koleś sobie palnął w łeb. W końcu zagadka została rozwiązana. Osobiście wolałbym jednak, aby wydarzenie to pozostało niewyjaśnione. Trochę nie satysfakcjonuje mnie taka prosta odpowiedź w postaci filmiku. Głowiliśmy się nad tym przez czternaście stron tematu, a tutaj filmik - pokazany Koleś z pistoletem przy głowie. Koniec. Wszystko wyjaśnione. Trochę szkoda.
"Are the hills going to march off?
Will heaven fall upon us?
Will the Earth open under us?
We don't know. We don't know, for a total eclipse has come upon us..."
Will heaven fall upon us?
Will the Earth open under us?
We don't know. We don't know, for a total eclipse has come upon us..."
- adriano2222
- Niedorobiony bandzior
- Posty: 43
- Rejestracja: 11 lis 2011, 12:04
- Lokalizacja: ŁDZ
a miałem napisac własnie ze albo sam sobie strzelił w łeb albo tak jak napisano wyzej wyciągnol spluwe i strzelił zonie za to ..Ze po prostu go irytowała(chociaz przypuszczałem tez ze mogła popłnic samobójstwo )
Niestety nie zdazylem i po zabawie
Niestety nie zdazylem i po zabawie
myslałes ze dzisiaj nie umrzesz??
niespodzianka ;D
niespodzianka ;D
- The Iceman
- V.I.P.
- Posty: 1485
- Rejestracja: 27 gru 2008, 12:06
- Lokalizacja: بيروت
Czyli jest tak myślałem od samego początku. Potwierdza to fakt, że Koleś jest największym psychopatą.
Posiadam zasilacz z białej listy.
- Radzik
- Administrator
- Posty: 2111
- Rejestracja: 13 gru 2008, 18:46
- Lokalizacja: Warszawa
- Postawił piwo: 7 razy
- Otrzymał piwo: 5 razy
Ale co tu można podważać skoro na podstawie Intra z Trójki do której to linka dał Silver Dragon zagadka została rozwiązana?susnia pisze:Podwarzam całą dyskusję intrem z trójki w którym..... Sami zobaczcie..
Niepoważny admin