Za drzwiami? A w ten cut-scenie widziałeś kogoś podchodzącego do drzwi przyczepy?
Jak to nie prosto w głowę? On jeśli się nie mylę nie miał tego opatrunku na tyłku tylko na czole. Po za tym skoro słychać strzał to musiał być strzał z DE ale na pewno nie zamierzony inaczej koleś straciłby pół twarzy . Trzymam się swojej teorii o uderzeniu odbezpieczoną bronią.
Śledztwo w sprawie strzału w piątek
Moderatorzy: Moderatorzy, Admini
Jak tak czytam wasze wypowiedzi na ten temat to się zastanawiam, czy wy nie macie większych problemów do rozwiązania.
Wkurzony Dude wyciągnął spluwę i strzelił sobie w łeb, ale przeżył i trafił do szpitala. Po cholerę wymyślać długie teorie w stylu że żona chwyciła za pistolet, który upadł i wystrzelił?
Wkurzony Dude wyciągnął spluwę i strzelił sobie w łeb, ale przeżył i trafił do szpitala. Po cholerę wymyślać długie teorie w stylu że żona chwyciła za pistolet, który upadł i wystrzelił?
Vi Veri Veniversum Vivus Vici
- Silver Dragon
- V.I.P.
- Posty: 7080
- Rejestracja: 11 sie 2007, 23:28
- Lokalizacja: East Mayberry
- Otrzymał piwo: 2 razy
Przynajmniej coś się dziejeMax King pisze: Po cholerę wymyślać długie teorie
Przybyłem, zobaczyłem... i polała się krew
MaxiS, prawde poznacie tylko jak spytacie osobiście chłopaków z RWS. Tak to tylko będziecie tworzyć kolejne scenariusze, każdy coraz bardziej poryty.
Silver Dragon, tak se tłumacz
Silver Dragon, tak se tłumacz
Vi Veri Veniversum Vivus Vici
Coś mi tu nie gra. Ten pistolet! Skąd on w ogóle się wziął? Może Koleś położył go na stole, może żona miała go gdzieś w ukrytym miejscu... I tu pytanie: Skąd się wziął pistolet?
Jedno jest pewne: NIKT NIE WIE jak się to dokładnie stało. Może RWS postanowili wymyślić tajemnicze wydarzenie w przyczepie? I teraz wszyscy się zastanawiamy jak doszło do tego wypadku. Moim zdaniem temat jest chyba do zamknięcia (ale to tylko moje zdanie! żeby nie było do mnie pretensji!) nie mówię że tak ma być, bo tylko tak mi się wydaje.
Jedno jest pewne: NIKT NIE WIE jak się to dokładnie stało. Może RWS postanowili wymyślić tajemnicze wydarzenie w przyczepie? I teraz wszyscy się zastanawiamy jak doszło do tego wypadku. Moim zdaniem temat jest chyba do zamknięcia (ale to tylko moje zdanie! żeby nie było do mnie pretensji!) nie mówię że tak ma być, bo tylko tak mi się wydaje.
pow pow ^^
Chyba wszyscy się zgodzą, bo to już było mówione, że chodzi o pistolet, którym Koleś strzelał do klimatyzacji w poniedziałek, a którego potem nie zabrał z domu.
Raczej na pewno. Zresztą wątpię, żeby przewidywali takie dyskusje jakie my tu prowadziliśmy.Pawsam35 pisze:Może RWS postanowili wymyślić tajemnicze wydarzenie w przyczepie? I teraz wszyscy się zastanawiamy jak doszło do tego wypadku.
Ostatnio zmieniony 09 kwie 2011, 21:09 przez Escort, łącznie zmieniany 1 raz.
Klima w poniedziałek? niech no przypomnę...
A to już faktycznie, o tym nie pomyślałem, ale jak już mówiłem nie widzimy zdarzeń w przyczepie, więc nie można być w 100% pewien że np. żona Kolesia strzela do niego z DE.Escort pisze:Chyba wszyscy się zgodzą, bo to już było mówione, że chodzi o pistolet, którym Koleś strzelał do klimatyzacji w poniedziałek, a którego potem nie zabrał z domu.
Ostatnio zmieniony 10 kwie 2011, 00:16 przez Pawsam35, łącznie zmieniany 7 razy.
pow pow ^^
To jest jedyna krótka spluwa w Postalu. Po za tym dźwięk idealnie do DE pasuje.
EDIT:
Pan pode mną sobie ze mnie jaja robi? Ja odpowiadam, a pan edytuje i pisze jeszcze raz? Ładnie to tak?
EDIT:
Pan pode mną sobie ze mnie jaja robi? Ja odpowiadam, a pan edytuje i pisze jeszcze raz? Ładnie to tak?
Ostatnio zmieniony 09 kwie 2011, 22:32 przez Heret, łącznie zmieniany 1 raz.
Haha, po co miałby strzelać do klimy? Przecież to jest bez sensu! Może po prostu leniwym chłopakom z RWS (o czym wielokrotnie można się przekonać) nie chciało się robić odgłosu wybuchającej klimatyzacji? Po drugie, przecież jakby strzelał, to by się potem o krzesła nie potykał. Wg mnie klima wybuchła, a Koleś przestraszony się cofał i wpadł na krzesła.Escort pisze:Chyba wszyscy się zgodzą, bo to już było mówione, że chodzi o pistolet, którym Koleś strzelał do klimatyzacji w poniedziałek, a którego potem nie zabrał z domu.
Raczej na pewno. Zresztą wątpię, żeby przewidywali takie dyskusje jakie my tu prowadziliśmy.Pawsam35 pisze:Może RWS postanowili wymyślić tajemnicze wydarzenie w przyczepie? I teraz wszyscy się zastanawiamy jak doszło do tego wypadku.
Najpierw był strzał, a potem takie trzaski rozwalonej instalacji elektrycznej, włącz sobie grę od nowa, i dobrze posłuchaj. Strzał jest zaraz przed iskrami i dymem. Koleś strzelił do klimy, bo się wściekł że i tak nie działa. Klima nie wybuchła, ale pewnie się lekko paliła. Jego przewracanie się o krzesła to nie odskok przed wybuchem, to było chwilę później. Myślę że zbierał się z łóżka, i nie uważał co robi, wpadł na krzesło, czy tam coś innego, i się przy tym naklął. To by pasowało, chyba każdy jak wstawał taki zaspany, to chociaż raz na coś wpadł
Koleś na początku gry nie ma żadnej broni. Myślisz, że gdyby miał pistolet, to wyszedłby z domu bez niego? Po za tym dyskusja jest jałowa. Ty nie przekonasz mnie, ja Ciebie, bo każdy ma swój pogląd na ten temat.eddie pisze:Najpierw był strzał, a potem takie trzaski rozwalonej instalacji elektrycznej, włącz sobie grę od nowa, i dobrze posłuchaj. Strzał jest zaraz przed iskrami i dymem. Koleś strzelił do klimy, bo się wściekł że i tak nie działa. Klima nie wybuchła, ale pewnie się lekko paliła. Jego przewracanie się o krzesła to nie odskok przed wybuchem, to było chwilę później. Myślę że zbierał się z łóżka, i nie uważał co robi, wpadł na krzesło, czy tam coś innego, i się przy tym naklął. To by pasowało, chyba każdy jak wstawał taki zaspany, to chociaż raz na coś wpadł
Właśnie, to jedna z naszych zagadek. Koleś strzelał (Ty też mnie nie przekonasz, że eksplozja klimy brzmi jak wystrzał z degla ), ale czemu nie wziął ze sobą potem broni? Może gra miała być trudniejsza (a przynajmniej mniej zaawansowana) na początku, tzn. najpierw bez pistoletów ani karabinów, lub też owa broń należał do żony głównego bohatera (dlatego mogła ona jej użyć w piątek). Możliwości - jak zwykle - jest całe mnóstwo.Durka pisze:Koleś na początku gry nie ma żadnej broni. Myślisz, że gdyby miał pistolet, to wyszedłby z domu bez niego?
Co do tego jednak się zgodzę - po wyjściu z przyczepy nasz ekwipunek jest baaardzo ubogi.Koleś na początku gry nie ma żadnej broni.
Weźcie pod uwagę gadki kolesia: "Chodziłem sobie spokojnie za własnymi sprawami, a wyście się na mnie rzucili". On nie miał zamiaru od początku do wszystkich strzelać, pamiętajcie że grę można przejść nikogo nie zabijając. Powiedzmy że to jego przebłysk normalności, idąc po wypłatę i na zakupy raczej nie myślisz o tym żeby na wszelki wypadek brać broń