No, jak tam, postalowcy? Zbieracie, posiadacie, lubicie?
Ciekaw jestem, komu mówią coś takie tytuły jak: "Alfa", "Vahanara", "Podziemny front", "Funky Koval", "Szninkiel", "Awantura" czy "AQQ"... No bo już taki "Thorgal" chyba jest już znany powszechnie? Lub Tytus i Kajko. A może tylko "Spider Many" i tym podobne hamerykańskie produkcje i nic z Europy czy Polski?
Jak jest z kondycją komiksu wśród nas? Wszak to sztuka, a nie zabawa dla dzieci.
Komiksy
Moderatorzy: Moderatorzy, Admini
- Tiquill
- V.I.P.
- Posty: 14476
- Rejestracja: 25 sty 2007, 02:00
- Lokalizacja: z naprzeciwka
- Postawił piwo: 1 raz
- Otrzymał piwo: 1 raz
- Kontakt:
Ostatnio zmieniony 01 sty 1970, 01:00 przez Tiquill, łącznie zmieniany 1 raz.
Zawsze jest ryzyko, że wyczerpałeś już limit dobrych dni i czeka cię już tylko samo zło...


Znam kilka z tytółow które wymieniłeś i są one wyśmienite ,ale MARVEL'em też nie pogardzę . Zrobił kilka ciekawych komiksów ,a raczej serii komiksów 

- Dr. Dundersztyc
- Szalony Naukowiec
- Posty: 1299
- Rejestracja: 05 gru 2007, 22:48
- Lokalizacja: Druelselstein
- Kontakt:
OMG o__O" Pierwszy raz chyba widzę te tytuły na oczy. Może gdzieś kiedyś się przewinęły na ostrym kacu, ale... zgaduje że to pewnie przełom lat 80 i 90-tych. Ja należę do pokolenia wystruganego na mandze czyli Japońskiej [nie chce tu być hipokrytą więc można ten styl rysowania podczepić ogólnie jako dalekowschodni, bo już głosy wątpliwości były na wielu forach co do kraju pochodzenia - K. Południowa, Tajlandia itp.], odmianie komiksu czytanej od prawej do lewej.Tiquill pisze:"Alfa", "Vahanara", "Podziemny front", "Funky Koval", "Szninkiel", "Awantura" czy "AQQ"...
Co do moich ulubionych można by wymieniać, aż miejsca by tu zabrakło. Ostatnio czytałem Black Lagoon w ver. ang. a teraz ver. pl.

- Reality Master
- Modder
- Posty: 1094
- Rejestracja: 07 lis 2007, 19:41
- Kontakt:
Ja to sobie odświeżam od czasu do czasu Kapitana Klossa. Naprawdę bardzo dobra, polska produkcja i wciąga na długo... Warto przeczytać!
Ostatnio zmieniony 29 kwie 2008, 22:10 przez Reality Master, łącznie zmieniany 1 raz.
- Tiquill
- V.I.P.
- Posty: 14476
- Rejestracja: 25 sty 2007, 02:00
- Lokalizacja: z naprzeciwka
- Postawił piwo: 1 raz
- Otrzymał piwo: 1 raz
- Kontakt:
Czy po prostu azjatycki (z pochodzenia). Gatunek zupełnie mi obcy.zielAK pisze:ogólnie jako dalekowschodni

A więc trochę przybliżę:zielAK pisze:OMG o__O" Pierwszy raz chyba widzę te tytuły na oczy. Może gdzieś kiedyś się przewinęłyTiquill pisze:"Alfa", "Vahanara", "Podziemny front", "Funky Koval", "Szninkiel", "Awantura" czy "AQQ"...
"Alfa" - nieregularny magazyn komiksowy i po części popularnonaukowy, na początku rewelacyjny, potem osłabł. 7 lub 8 numerów. Takie "Wojna światów" i "Wehikuł czasu" wywarły na mnie, małolacie, takie wrażenie, że dotąd porównuję je z każdą postacią tych tytułów. Koniec lat '70 do połowy '80.
"Relax" - tytuł legenda! Magazyn komiksowy, co się zowie, ewenement na tamte czasy. Lecz... zszedł pod koniec na dziecinadę. Około 40 numerów. Tam w odcinkach pojawiła się m.in. "Vahanara" (sensacja z domieszką tajemnicy i fantastyki), "Najdłuższa podróż" (zaraził mnie na lata manią dinozaurów!) czy "Thorgal", gdzie pierwszą część jego przygód tak właśnie Polacy mogli po raz pierwszy poznać). Lata '70 - '80.
"Podziemny front" - seria komiksowych zeszytów o walce AK, alternatywa dla Klossa, aż dziw, że komuna dopuściła coś o AK! Lata '70.
"Funky Koval" - trzyczęściowy miodzio. Pojawił się jako komiksy drukowane w odcinkach w "Fantastyce" i potem w "Nowej Fantastyce". Lata '80, trzecia część w latach '90. Wyszedł także jako samodzielne 3 zeszyty z serii "Komiks Fantastyka". Komiks ściśle związany z "Fantastyką", zarówno przez autorów jak i klimat.
"Szninkiel" - legendarny pojedyńczy tom rysowany niekolorowaną kreską, wydany pod koniec lat '80. Jego posiadanie było (a może i jest) miarą prestiżu rasowego komiksiarza.
"Awantura" - jedno z pism lat 90-tych, które jako jedyne dłużej "pożyło", drukując w odcinkach komiksy, przywoływało najlepszą tradycję Relax'ów.
"AQQ" - inne pismo lat 90-ych, stawiające na komiks alternatywny i niepopularny wśród "mas", swoista elita. Nie wiem jak długo był wydawany. A może nadal jest?
A obecnie co czytam? Cóż, niemal 100% wspomnianych tytułów mam w oryginalnych pierwszych wydaniach, w niewielkiej części odziedziczone po bracie, większość zdobyta samodzielnie po sklepach, giełdach, bazarach, imprezach... Teraz leżą, zalegając dziesiątkami kilogramów moje półki. Nie zaglądam, nie czytam. Na bieżąco jestem tylko dla Thorgala, inne to sporadyczne zdobycze. Rasowy komiksiarz byłem.

Zawsze jest ryzyko, że wyczerpałeś już limit dobrych dni i czeka cię już tylko samo zło...


- Dr. Dundersztyc
- Szalony Naukowiec
- Posty: 1299
- Rejestracja: 05 gru 2007, 22:48
- Lokalizacja: Druelselstein
- Kontakt:
O walce AK? I to za ludowego socjalizmu? A jak to się miało do faktów historycznych? A wspomnieli co się działo po 45' jak to na posterunki UB napadali? Pewnie nie... Czy to czasem w podziemiu nie było drukowane?Tiquill pisze:"Podziemny front" - seria komiksowych zeszytów o walce AK, alternatywa dla Klossa, aż dziw, że komuna dopuściła coś o AK! Lata '70.
Azjatycki to za szerokie pojęcie. Tutaj chodzi bardziej o konkretny rejon Azji. W końcu styl rozkwitał w kraju wiśni od lat 50-tych i zaczerpnięty był z amerykańskiego komiksu [Japonia była wtedy pod okupacją USA] początkowo, by wypuścić własną niezależną gałąź w tej dziedzinie.Tiquill pisze:"Czy po prostu azjatycki (z pochodzenia).
Ostatnio zmieniony 30 kwie 2008, 00:57 przez Dr. Dundersztyc, łącznie zmieniany 1 raz.

- Tiquill
- V.I.P.
- Posty: 14476
- Rejestracja: 25 sty 2007, 02:00
- Lokalizacja: z naprzeciwka
- Postawił piwo: 1 raz
- Otrzymał piwo: 1 raz
- Kontakt:
Seria opowiada o Armii Ludowej, ale, jeśli mnie pamięć nie myli, głębiej ukryte było AK... Oj, żebym gafy z tym AK nie strzelił. Muszę przejrzeć je i się upewnić, choć to AK zawsze mi tam po głowie chodziło... 

Zawsze jest ryzyko, że wyczerpałeś już limit dobrych dni i czeka cię już tylko samo zło...


- Silver Dragon
- V.I.P.
- Posty: 7078
- Rejestracja: 11 sie 2007, 23:28
- Lokalizacja: East Mayberry
- Otrzymał piwo: 2 razy
Nie znam tych tytułów w ogóle. Za sobą mam natomiast całą serię Asterix'a.
Obecnie czytam to
Obecnie czytam to
Przybyłem, zobaczyłem... i polała się krew 



- Tiquill
- V.I.P.
- Posty: 14476
- Rejestracja: 25 sty 2007, 02:00
- Lokalizacja: z naprzeciwka
- Postawił piwo: 1 raz
- Otrzymał piwo: 1 raz
- Kontakt:
Marvelopodobne komiksy wypełniły pustkę, która kiedyś zawsze dominowała na polskim rynku, pustkę o superbohaterach. Dobre to i cieszy. Ale Tytusa wyparł Kaczor Donald, miejsce Kajka i Kokosza zajął Asterix. To trochę szkoda. Owszem, bohaterowie podobni, ale... polski komiks nie ma szczęścia, nigdy nie miał. Ambitne produkcje zaś to głęboka nisza rynku...
Ostatnio zmieniony 01 sty 1970, 01:00 przez Tiquill, łącznie zmieniany 1 raz.
Zawsze jest ryzyko, że wyczerpałeś już limit dobrych dni i czeka cię już tylko samo zło...


- Silver Dragon
- V.I.P.
- Posty: 7078
- Rejestracja: 11 sie 2007, 23:28
- Lokalizacja: East Mayberry
- Otrzymał piwo: 2 razy
Od Kajka i Kokosza się zaczęło. Zapomniałem o tym tytule.
Ileż to godzin się przesiedziało w szkolnej czytelni...
Ileż to godzin się przesiedziało w szkolnej czytelni...

Przybyłem, zobaczyłem... i polała się krew 



- Tiquill
- V.I.P.
- Posty: 14476
- Rejestracja: 25 sty 2007, 02:00
- Lokalizacja: z naprzeciwka
- Postawił piwo: 1 raz
- Otrzymał piwo: 1 raz
- Kontakt:
A ja zacząłem przygodę z komiksami od dwóch książeczek z Tytusem (XII i XIII), podarowanych mi przez brata. Dał smarkaczowi i nawet nie przypuszczał pewnie, co tym rozpęta... Oj, zaśmiewałem się z tych przygód co nie miara! 

Ostatnio zmieniony 01 sty 1970, 01:00 przez Tiquill, łącznie zmieniany 1 raz.
Zawsze jest ryzyko, że wyczerpałeś już limit dobrych dni i czeka cię już tylko samo zło...


- Dzienis
- V.I.P.
- Posty: 12101
- Rejestracja: 03 lut 2012, 18:53
- Lokalizacja: Pojezierze Litewskie
- Postawił piwo: 14 razy
- Otrzymał piwo: 6 razy
- Kontakt:
Poza Asteriksem i może jakimś Kaczorem Donaldem to niestety nie czytałem więcej komiksów.
Mam wrażenie, że ta forma szeroko rozumianej kultury masowej mocno podupadła i gdyby nie w sumie liczni pasjonaci to byłaby w totalnej niszy.
Mam wrażenie, że ta forma szeroko rozumianej kultury masowej mocno podupadła i gdyby nie w sumie liczni pasjonaci to byłaby w totalnej niszy.
I regret nothing