Ostatnio, mając okazję, jaką jest lekcja religii, zapytałem księdza o kilka rzeczy, które mnie zaintrygowały i tym samym wkurzyły.
Okazało się bowiem, że wiara w duchy, czy też inne zjawiska paranormalne to grzech. Ale jak to? Przecież wiara chrześcijańska opiera się na tym, że dusze idą do nieba. Śpieszę z wyjaśnieniami. Według księdza tego duch to nie to samo co dusza. W jego mniemaniu duch to "straszak", istota zmyślona, a wszystkie pogłoski o duchach, są grzechem, bowiem prawdziwej duszy nie można zobaczyć. Wcześniej mówił o egzorcyzmach. Był świadkiem osoby opętanej przez demona. Ani słowa o tym, że nie wierzy w demony(w końcu takowe są obiektem satanistycznym), tylko w szatana, lub diabły.
Kolejne moje pytanie dotyczyło, czy zabijanie w grach komputerowych to grzech. Oczywiście ksiądz odpowiedział bez namysłu "tak". Spowodowałem, jednak, że się na długo zamyślił, bowiem odpowiedziałem: "A więc oglądanie wszelkich filmów gdzie ukazane są sceny przemocy, lub seksu to też grzech.". Ksiądz jednak odpowiedział wymijająco, że w grze to gracz kieruje postacią i to on wymierza sprawiedliwość, a w filmie to reżyser opracowuje scenariusz. Odpowiedziałem, więc, że "scenariusz", a raczej fabułę w grze także opracowują jej autorzy. Ksiądz nie posiadał już więcej argumentów, więc zmienił temat. W skrócie mogę wywnioskować, że Kościół jest przeciwko wszystkiemu, co im nie pasuje, albo mija się z ich, jakże, zamierzonymi celami.
Kościół, a różne sprawy...
Moderatorzy: Moderatorzy, Admini
Ostatnio zmieniony 08 lut 2009, 19:02 przez Mr Minio, łącznie zmieniany 1 raz.
"Are the hills going to march off?
Will heaven fall upon us?
Will the Earth open under us?
We don't know. We don't know, for a total eclipse has come upon us..."
Will heaven fall upon us?
Will the Earth open under us?
We don't know. We don't know, for a total eclipse has come upon us..."
- Dr. Dundersztyc
- Szalony Naukowiec
- Posty: 1299
- Rejestracja: 05 gru 2007, 22:48
- Lokalizacja: Druelselstein
- Kontakt:
A ja mogę tylko potwierdzić. Kościół to od bardzo, bardzo dawna nie reformowana instytucja. Ich filarem myślenia jest tylko sztywne Pismo ŚW oraz inne teksty z kościelnego zasobu. W końcu nie dziwmy się, były pisane przeszło 1800 lat temu i nie mogły przewidzieć YT oraz gier typu Postal. Najprościej jest więc wszystko ująć w kategoriach grzechu, czego nie obejmuje Pismo ŚW.Mr Minio pisze:Kościół jest przeciwko wszystkiemu, co im nie pasuje, albo mija się z ich, jakże, zamierzonymi celami.
Cholera... tylu ludzi i stworzeń co się nazabijałem w grach przez całe me życie... miejsce w piekle obok Hitlera mam zagwarantowane. Nie wiem czy mam się z tego spowiadać czy nie, trochę głupio... Zresztą nie wiem co jest już grzechem, a co nim nie jest, więc zlewam na to...
Mr Minio pisze:Ostatnio, mając okazję, jaką jest lekcja religii, zapytałem księdza o kilka rzeczy, które mnie zaintrygowały i tym samym wkurzyły.
Okazało się bowiem, że wiara w duchy, czy też inne zjawiska paranormalne to grzech. Ale jak to? Przecież wiara chrześcijańska opiera się na tym, że dusze idą do nieba. Śpieszę z wyjaśnieniami. Według księdza tego duch to nie to samo co dusza. W jego mniemaniu duch to "straszak", istota zmyślona, a wszystkie pogłoski o duchach, są grzechem, bowiem prawdziwej duszy nie można zobaczyć. Wcześniej mówił o egzorcyzmach. Był świadkiem osoby opętanej przez demona. Ani słowa o tym, że nie wierzy w demony(w końcu takowe są obiektem satanistycznym), tylko w szatana, lub diabły.
Kolejne moje pytanie dotyczyło, czy zabijanie w grach komputerowych to grzech. Oczywiście ksiądz odpowiedział bez namysłu "tak". Spowodowałem, jednak, że się na długo zamyślił, bowiem odpowiedziałem: "A więc oglądanie wszelkich filmów gdzie ukazane są sceny przemocy, lub seksu to też grzech.". Ksiądz jednak odpowiedział wymijająco, że w grze to gracz kieruje postacią i to on wymierza sprawiedliwość, a w filmie to reżyser opracowuje scenariusz. Odpowiedziałem, więc, że "scenariusz", a raczej fabułę w grze także opracowują jej autorzy. Ksiądz nie posiadał już więcej argumentów, więc zmienił temat. W skrócie mogę wywnioskować, że Kościół jest przeciwko wszystkiemu, co im nie pasuje, albo mija się z ich, jakże, zamierzonymi celami.
w tym przypadku to i ja bym nie wiedział..uważam że granie w gry typu Postal grzechem nie jest...przecież tam nie zabijam nikogo naprawdę...do piekła powinienem pójsć raczej za chcące lub niechcące zabójstwo...owadów....zielAK pisze:Zresztą nie wiem co jest już grzechem, a co nim nie jest, więc zlewam na to...
Planet Earth is great to visit, but You wouldn't wanna live there...
- prawdziwy 666
- Master of Dead & Hell
- Posty: 2182
- Rejestracja: 30 sie 2007, 20:37
- Lokalizacja: Apocalyptic City
według nauk kościoła zwierzęta nie mają duszy
co do tego co napisać Mr Minio to ma szczęście że mamy 21 wiek bo kiedyś to za takie coś oskarżono by go o herezje i spalono na stosie co było ulubioną metodą kościoła na pozbywanie się niewygodnych osób
co do tego co napisać Mr Minio to ma szczęście że mamy 21 wiek bo kiedyś to za takie coś oskarżono by go o herezje i spalono na stosie co było ulubioną metodą kościoła na pozbywanie się niewygodnych osób
I am not dead, I'm a Death muhahahahaha
- Silver Dragon
- V.I.P.
- Posty: 7080
- Rejestracja: 11 sie 2007, 23:28
- Lokalizacja: East Mayberry
- Otrzymał piwo: 2 razy
W sumie, człowiek to również jest zwierzę. Tylko, że jest bardziej rozumne (Choć czasami tego nie widać)prawdziwy 666 pisze:według nauk kościoła zwierzęta nie mają duszy
Przybyłem, zobaczyłem... i polała się krew
Jeden ksiądz powie Ci, że zabijając w grach grzeszysz, drugi powie, że nie. Kościół z tego co wiem, nie stawia tej sprawy jasno, a różnice zdań biorą się z różnej interpretacji Katechizmu i Przykazań. Z jednej strony mamy Nie zabijaj, ale to byt wirtualny, nierealny. Pytanie brzmi, czy wyobrażenie sobie, że kogoś zabijamy to grzech ciężki. Moim zdaniem nie, bo nie ma pokrzywdzonego. To sposób rozładowania gniewu, czyli uciekanie od popełnienia grzechu śmiertelnego. Uważam, że można to złożyć na karb grzechu powszedniego, lekkiego. Kiedyś ksiądz zapytany przeze mnie, czy pragnienie popełnienia grzechu jest grzechem, jako przykład podałem, że ktoś chciałby ukraść samochód, ale poza chęci owe marzenie nie wychodzi. Ksiądz jasno stwierdził, że grzechem ciężkim to nie jest, a jedynie pokusą.
Poniżej herezja o Duchu Świętym!!! Przepraszam.
Z okultyzmem sprawa ma się podobnie. Ile kapłanów, tyle różnych różnych zdań usłyszysz. Kościół nie podaje na tacy gotowych potraw, ze składników musisz sam je przygotować. Kościół nie wymaga aby wierzyć w objawienia (np. fatimskie), nie twierdzi też wprost, że zjawy nie istnieją. W Nowym Testamencie, jest mowa wprost o złych duchach nękających ludzi. Z tym, że pojęcie Duch przez wieki mocno ewoluowało. Dziś ducha uważa się za niematerialną osobę, kiedyś pod pojęciem ducha kryła się moc. Duch Święty nie był Osobą Boską, tylko Mocą, która pochodzi od Boga i przyjmuje różne formy. Przy takiej definicji można wiarę w duchy śmiało łączyć z wiarą katolicką, bo uznajemy, że duchy i zjawy to resztki mocy ludzi, którzy odeszli, resztki ich osobowości.
Poniżej herezja o Duchu Świętym!!! Przepraszam.
Z okultyzmem sprawa ma się podobnie. Ile kapłanów, tyle różnych różnych zdań usłyszysz. Kościół nie podaje na tacy gotowych potraw, ze składników musisz sam je przygotować. Kościół nie wymaga aby wierzyć w objawienia (np. fatimskie), nie twierdzi też wprost, że zjawy nie istnieją. W Nowym Testamencie, jest mowa wprost o złych duchach nękających ludzi. Z tym, że pojęcie Duch przez wieki mocno ewoluowało. Dziś ducha uważa się za niematerialną osobę, kiedyś pod pojęciem ducha kryła się moc. Duch Święty nie był Osobą Boską, tylko Mocą, która pochodzi od Boga i przyjmuje różne formy. Przy takiej definicji można wiarę w duchy śmiało łączyć z wiarą katolicką, bo uznajemy, że duchy i zjawy to resztki mocy ludzi, którzy odeszli, resztki ich osobowości.
Ostatnio zmieniony 15 maja 2009, 18:29 przez kazik, łącznie zmieniany 2 razy.
Jak najbardziej nie jest, bo przecież twórca\y gry by był\byli grzesznikiem\kami robiąc taką grę (ja osobiście tak nie twierdze), a gracz by tylko "konsumował" produkt grzesznikaw tym przypadku to i ja bym nie wiedział..uważam że granie w gry typu Postal grzechem nie jest...
Pewnie każdy ksiądz mówi inaczej. Każdy ma trochę inne podejście do życia na pewno. Każdy ksiądz po prostu patrzy na takie rzeczy jak "grzech = zabijanie w grach" inaczej.
Więc najlepiej przybrać swoje zdanie na ten temat i nim się kierować.
Podobnie Kościół uznaje, że masturbacja jest grzechem, a to zwykłe dawanie sobie przyjemności, prawie w ogóle nie różniące się od seksu, który też jest zakazany przed małżeństwem. Brzmi sensownie, ale, zawsze jest 'ale', według mnie to inwidualna sprawa każdego człowieka, tak samo jak wiara w duchy.
Skoro Kościół nie odpowiada jednoznacznie na sprawę zabijania w grach, nie jest to grzech.
Skoro Kościół nie odpowiada jednoznacznie na sprawę zabijania w grach, nie jest to grzech.
"Are the hills going to march off?
Will heaven fall upon us?
Will the Earth open under us?
We don't know. We don't know, for a total eclipse has come upon us..."
Will heaven fall upon us?
Will the Earth open under us?
We don't know. We don't know, for a total eclipse has come upon us..."
Kościół to największy manipulator wymyślający debilizmy równe obradom sejmu. Najlepsze jest to że ludzie tępo im się dają. Ja się pytałem Dziwki Szatana (mojej ulubionej katechetki ) jak to jest że jest jeden bóg (nie chodzi o Boga), a trzy osoby boskie. Udawała że nie słyszy. Jeżeli nie chce mi wytłumaczyć w co rzekomo wierzę, to ja to walę. Dalej. Zawsze mnie śmieszyło że chrześcijanizm ma odmiany które się ze sobą nie zgadzają. Dla księdza katolickiego wyznawcy protestantyzmu mają innego boga, i nie powinni zwracać się do jego katolickiej wersji. I dlaczego to wszystko razem wzięte nosi miano chrześcijanizmu? To jest kretyństwo
Doktryny są jednak podobne.eddie pisze:dlaczego to wszystko razem wzięte nosi miano chrześcijanizmu? To jest kretyństwo
Moim zdaniem wszyscy wierzymy w jednego boga, choć pod różnymi postaciami. Wątpię, by jakikolwiek bóg z danej religii był tym `prawdziwym`. Raczej są to po prostu jego inne wcielenia, nasze inne wyobrażenia. Nie przeszkadza mi to - liczę, że będąc dobrym człowiekiem, spotka mnie nagroda - a czy dostanę ją z rąk Boga, Jahwe czy kogo tam jeszcze, to najmniejszy problem, nie uważacie?
Nie ma to jak gniew napalonego nastolatka, który nie chce uznać, że kręcenie śmigłem to grzech. Też przez to przechodziłem. Ale pogodziłem się z tym, że koniobójstwo jest grzechem przeciw szóstemu przykazaniu. Masturbując się, uprawiając seks przed ślubem grzeszysz nieczystością ciała. To grzech śmiertelny, trzeba się z tego wyspowiadać. Seks ma służyć rozmnażaniu, a nie dawaniu przyjemności.Mr Minio pisze:Podobnie Kościół uznaje, że masturbacja jest grzechem, a to zwykłe dawanie sobie przyjemności, prawie w ogóle nie różniące się od seksu, który też jest zakazany przed małżeństwem. Brzmi sensownie, ale, zawsze jest 'ale', według mnie to inwidualna sprawa każdego człowieka, tak samo jak wiara w duchy.
Skoro Kościół nie odpowiada jednoznacznie na sprawę zabijania w grach, nie jest to grzech.
Herezja!!!Trynitaryzm akurat jest bardzo prosty do pojęcia. Mamy Boga Ojca, który stworzył świat i jest tym Najwyższym. Dał nam swojego Syna, Syn jest częścią Ojca, stanowią jedność. Mamy jeszcze Pocieszyciela - Ducha Świętego, który tak jak Syn pochodzi od Ojca i jest Jego częścią. Ów Duch jest Mocą Boga, którą zsyła On ludziom. Ojciec, Syn i Duch Stanowią Jedność, bo i Syn i Duch są częściami Ojca. Duch Święty jest jak najbardziej Osobą, nie jest żadną mocą, jest tak samo Osobowy jak Bóg Ojciec i Syn Boży - Jezus Chrytus.eddie pisze:jak to jest że jest jeden bóg (nie chodzi o Boga), a trzy osoby boskie
Kretyństwem jest to co piszesz. Wszystkie odłamy i sekty chrześcijańskie, żydzi i muzułmanie wierzą w tego samego Boga. W Boga Abrahama, Mojżesza i Dawida. W Boga, który był surowym Sędzią i Panem Izraela, który obiecał, że przyślę syna człowieczego, który od Niego będzie pochodził i który odkupi grzechy ludu. Chrześcijanie - a więc katolicy, prawosławni, protestanci i sekciarze uznali Jezusa Chrystusa za obiecanego Mesjasza, Odkupiciela ludu i go wyznają. Różnią się tylko interpretowaniem Pisma i sposobami kultu. Żydzi Jezusa uznali za zwykłego szamana i szarlatana, nie darzą go żadnym kultem. Muzułmanie zaś wierzą, że Jezus był prorokiem, tak jak Izajasz, Jeremiasz. Wierzą również, że Bóg poprzez archanioł Gabriela objawił się Mahometowi, którego również uznają za proroka, a raczej Proroka i częściowo za mesjasza. Wszystkich nas łączy to, że czekamy. Chrześcijanie czekają, na ponowne przyjście Jezusa i ostateczne zwycięstwo nad Złem. Żydzi czekają na Mesjasza, który ma sprawić, że ich lud zapanuje nad światem. Podobne oczekiwania mają muzułmanie, którzy oczekują kolejnego proroka, który również sprawi, że zapanują nad światem.eddie pisze:Zawsze mnie śmieszyło że chrześcijanizm ma odmiany które się ze sobą nie zgadzają. Dla księdza katolickiego wyznawcy protestantyzmu mają innego boga, i nie powinni zwracać się do jego katolickiej wersji. I dlaczego to wszystko razem wzięte nosi miano chrześcijanizmu? To jest kretyństwo
Ostatnio zmieniony 15 maja 2009, 18:31 przez kazik, łącznie zmieniany 2 razy.
Gdyby nasienie mężczyzny miało określony limit` wytrysków, to rzeczywiście masturbacja byłaby czymś złym. Jednak nie ma o niczym takim mowy, więc uważam to za bzdurę.
Ro, Ty też? Po pierwsze masturbacja jest wbrew naturze, bo ta część mężczyzny powinna być pobudzana przez pewną część ciała kobiety, a nie własną rękę. Jak coś jest przeciwne prawom natury, jest przeciwne Bogu, który te prawa ustanowił. Po drugie każda satysfakcja seksualna, jeśli nie jest sprawiona przez naszego małżonka jest grzechem. Więc jeśli pukniemy koleżankę, kolegę, czy też będziemy używać własnej graby popełniamy grzech śmiertelny.
E, jakoś to do mnie nie trafia. W sumie spowiadać się i tak nie spowiadam, więc mała różnica.
- Dr. Dundersztyc
- Szalony Naukowiec
- Posty: 1299
- Rejestracja: 05 gru 2007, 22:48
- Lokalizacja: Druelselstein
- Kontakt:
Gdy żydzi i muzułmanie opanują świat ze swoimi prorokami na czele, wtedy przyjdzie Chrystus i zwycięży to "zło". No bo czym właściwie jest zło? Chrześcijanie uważali za powszechne "zło" żydów i muzułmanów. Takie same korelacje następowały pomiędzy "dobrymi" żydami i "złymi" chrześcijanami i muzułmanami oraz pomiędzy "dobrymi" muzułmanami i "złymi" żydami oraz chrześcijanami.kazik pisze:Chrześcijanie czekają, na ponowne przyjście Jezusa i ostateczne zwycięstwo nad Złem. Żydzi czekają na Mesjasza, który ma sprawić, że ich lud zapanuje nad światem. Podobne oczekiwania mają muzułmanie, którzy oczekują kolejnego proroka, który również sprawi, że zapanują nad światem.
Zazwyczaj gdzie dwóch się bije tam trzeci korzysta... kto będzie tym trzecim?
Każda cywilizacja patrzy na to zło inaczej, każda rywalizuje o potencjalne "dusze" do nawrócenia na swoją prawidłową wiarę, wskazując, że konkurencyjna jest zła. Jak na razie pod tym względem muzułmanie są w ofensywie.