Kara śmierci
Moderatorzy: Moderatorzy, Admini
Chodzi o to, że samo odbieranie życia jest niehumanitarne, więc po co jeszcze rozpatrywać, czy metoda, jaką się posłużyliśmy dodatkowo jest humanitarna bądź nie. Uważam, że jeżeli odbiera się życie celowo, to nieważne w jaki sposób się to zrobiło, jest to niehumanitarne.
Speed means freedom of the soul
Źle mnie zrozumiałeś. Napisałem, że część ludzi ze skłonnościami do okrucieństwa idzie do wojska, a nie, że wszyscy żołnierze to psychopaci.Tiquill pisze:Postrzegasz zawodowych żołnierzy za jednostki jakoś specjalnie skłonne do psychopatycznego okrucieństwa? Za łatwo, za łatwo patrzymy.
Egzekucja otwarta, ale tylko dla ochotników: chcesz oglądać jak wieszają kolesia, który zabił ci siostrę - proszę bardzo; twojego syna wieszają dziś za zabójstwo, możesz iść na egzekucję, aby swą obecnością dodać mu otuchy. Jesteś ciekawy jak wygląda egzekucja - możesz iść i zobaczyć na własne oczy.Tiquill pisze:Co do karania publicznego to mam mieszanie uczucia. Z jednej strony tak, zwiększa to społeczną świadomość (w tym też egzystujących w tym społeczeństwie zbrodniarzy) o nieuchronności kary śmierci. Ale z drugiej strony, po co to zwykłemu obywatelowi? Nadmierne upublicznianie trąci średniowieczem, prymitywizmem. Tani cyrk dla tłuszczy? Było tak i oby nigdy nie wróciło. Bo towarzyszyło to niskiemu poziomowi świadomości społecznej, okrutnym władcom itd. Teraz mamy demokrację, ludzie są wykształceni, mają świadomość praw kraju w którym żyją, więc zrobimy z nich średniowieczną tłuszczę, niech się syci? Nie, ja wysiadam z takiego pociągu.
A może po prostu tylko suchy komunikat w mediach, że ten a ten został zgładzony, tak i tak, tego i tego dnia. Krótko i bez emocji. Ludzie znikają i nikt sobie z tego nic nie robi. Miałbym być kolejnym, który został sprzątnięty po cichu? Bez złej sławy należnej uśmierconemu zbrodniarzowi? I nawet nie wiem którego dnia po mnie przyjdą, bo data wyroku jest ukryta? Czy takie warunki nie budują większego strachu przed karą?
Wobec śmierci każdy jest równy, nie widzę powodu aby komuś ją obrzydzać. A co, jeśli ten człowiek zrozumiał swój błąd i szczerze żałuje? Znęcać się nad nim, bo on się znęcał nad innymi? Moim zdanie jedna egzekucja wobec wszystkich.Tiquill pisze:Inna rzecz. Okrutnie, czy bezboleśnie? To zależy. Uśmierciłeś szybko i w miarę bezboleśnie? No to pyk! - i nie ma życia podłego psa. Zamiecione i po krzyku. Spadaj. A gdy zabiłeś okrutnie, bądź wielokrotnie? Czeka cię bogata paleta długiej męczeńskiej śmierci.
Stara, sprawdzona szubienica.Tiquill pisze:Przede wszystkim tanim. Minimum środków, maksimum efektów.
Humanitarna śmierć, to śmierć godna człowieka, a nie zwierzęcia. Możemy człowiekowi udostępnić ostateczne obrządki wg jego religii i powiesić. Ale możemy go miesiąc trzymać w ciasnej klatce, tak aby pływał we własnych odchodach, możemy wlewać mu do gardła rozgrzany olej, żywcem obdzierać ze skóry. Tylko, po co? Żeby coś udowodnić? Aby pokazać, jacy z nas krwiożerczy lud? Egzekucja ma polegać na odebraniu życia winnemu, ale w sposób nie urągający ludzkiej godności.Spoonman pisze:No dobra, ale co to znaczy, że śmierć jest humanitarna?
- Tiquill
- V.I.P.
- Posty: 14479
- Rejestracja: 25 sty 2007, 02:00
- Lokalizacja: z naprzeciwka
- Postawił piwo: 1 raz
- Otrzymał piwo: 1 raz
- Kontakt:
Jasne, świadomość mała i dziś, ale jakże wielka w porównaniu do czasów dawniejszych, to przepaść. Ale to już temat na inną...Strajker pisze:Tu się pozwolę z Tobą nie zgodzić bo znaczna cześć mieszkanców tego kraju (jak i innych)Tiquill pisze:mają świadomość praw kraju w którym żyją,
nie ma pojęcia jakie ma prawa i obowiązki, ale to raczej temat na inną dyskusje .
Jasne.kazik pisze:Źle mnie zrozumiałeś. Napisałem, że część ludzi ze skłonnościami do okrucieństwa idzie do wojska, a nie, że wszyscy żołnierze to psychopaci.
Tak, otwarta, ale nie zapodana w mediach czy jako atrakcja powszechnego "zadowolenia".kazik pisze:Egzekucja otwarta, ale tylko dla ochotników: chcesz oglądać jak wieszają kolesia, który zabił ci siostrę - proszę bardzo; twojego syna wieszają dziś za zabójstwo, możesz iść na egzekucję, aby swą obecnością dodać mu otuchy. Jesteś ciekawy jak wygląda egzekucja - możesz iść i zobaczyć na własne oczy.
Każda śmierć jest niehumanitarna. Jednak sposób jej wykonania może być mniej lub bardziej niehumanitarny. Na pewno humanitarniej jest zabić zwykłą i szybką strzykawką, niż na krześle elektrycznym bądź pod ręką kata. Nawet taka szubienica nie jest dla mnie eleganckim sposobem wykonania śmierci. Tanio, estetycznie i szybko. Zastrzyk więc jawi mi się najlepszym rozwiązaniem.
Z całą pewnością, nie jest to piękne i ludzkie. Chęć dowalenia takiemu na dokładkę jest duża, ale... Przecież sama śmierć jest karą ostateczną i zadaną tylko po wnikliwym rozpatrzeniu sprawy. Skoro patrzymy na nią, jak na rozwiązanie ostateczne, niech więc będzie przeprowadzana możliwie jak najgodniej, jest przecież aktem ostatecznym i w majestacie prawa (cokolwiek o tym prawie sądzimy).kazik pisze:możemy go miesiąc trzymać w ciasnej klatce, tak aby pływał we własnych odchodach, możemy wlewać mu do gardła rozgrzany olej, żywcem obdzierać ze skóry. Tylko, po co? Żeby coś udowodnić? Aby pokazać, jacy z nas krwiożerczy lud? Egzekucja ma polegać na odebraniu życia winnemu, ale w sposób nie urągający ludzkiej godności.
Czyli mimo zakusów na znęcanie się nad zwyrodnialcem, nie bądźmy, pchani dążeniem odwetu, sami zwyrodniałymi katami.
Zawsze jest ryzyko, że wyczerpałeś już limit dobrych dni i czeka cię już tylko samo zło...
- Loc
- Wytrenowany morderca
- Posty: 1996
- Rejestracja: 20 sie 2008, 14:31
- Lokalizacja: Outer-Outer Heaven
Tiq, zastrzyk nie jest jednak taki szybki. Serce zaczyna kołotac, a człowiek umiera po kilku sekundach... więc cierpienie jest
Może to fizycznie wygląda brutalnie, ale nie byłoby bolesne dla osoby karanej złamanie kołem kręgosłupa. Jedno, solidne uderzenie w plecy, i nawet, jak osobnik przeżyje jeden cios, to nie poczuje bólu. Zawsze można go dobic.
Może to fizycznie wygląda brutalnie, ale nie byłoby bolesne dla osoby karanej złamanie kołem kręgosłupa. Jedno, solidne uderzenie w plecy, i nawet, jak osobnik przeżyje jeden cios, to nie poczuje bólu. Zawsze można go dobic.
dla mnie bardziej bezbolesną karą smierci wydaje się być wykonanie jej za pomocą gilotyny...o ile ostrze jest dobrze naostrzone i pod odpowiednim kątem...Loc pisze:Tiq, zastrzyk nie jest jednak taki szybki. Serce zaczyna kołotac, a człowiek umiera po kilku sekundach... więc cierpienie jest
Może to fizycznie wygląda brutalnie, ale nie byłoby bolesne dla osoby karanej złamanie kołem kręgosłupa. Jedno, solidne uderzenie w plecy, i nawet, jak osobnik przeżyje jeden cios, to nie poczuje bólu. Zawsze można go dobic.
Planet Earth is great to visit, but You wouldn't wanna live there...
Ale 100% skutecznym i bezbolesnym*, a przy tym praktycznie darmowym i efektownym wizualnie sposobem wykonania egzekucji jest powieszenie. Koszt tej egzekucji to zbudowanie szafotu, który jest wielokrotnego użytku, nawet sznur może być wykorzystywany wiele razy. Przy odpowiednim dobraniu długości sznura śmierć następuje natychmiast i jest bezbolesna*. No i nie trzeba sprzątać po egzekucji, wystarczy tylko ściągnąć ciało ze sznura.
*Co do tego czy śmierć jest bezbolesna czy też bolesna nigdy nie można być stuprocentowo pewnym. Czytałem kiedyś, że podczas rewolucji francuskiej pewien naukowiec umówił się ze swoim znajomym, który miał być ścięty, że po odcięciu głowy ten ścięty ma zamrugać oczami. Eksperyment zakończył się sukcesem...
*Co do tego czy śmierć jest bezbolesna czy też bolesna nigdy nie można być stuprocentowo pewnym. Czytałem kiedyś, że podczas rewolucji francuskiej pewien naukowiec umówił się ze swoim znajomym, który miał być ścięty, że po odcięciu głowy ten ścięty ma zamrugać oczami. Eksperyment zakończył się sukcesem...
to mogły być jakieś skurcze mięśni...kazik pisze:Czytałem kiedyś, że podczas rewolucji francuskiej pewien naukowiec umówił się ze swoim znajomym, który miał być ścięty, że po odcięciu głowy ten ścięty ma zamrugać oczami. Eksperyment zakończył się sukcesem...
Planet Earth is great to visit, but You wouldn't wanna live there...
Myślę, że ten experyment nie był wynikiem skurczów mięśni spowodowanych błąkającymi się po ciele impulsami elektrycznymi po śmierci. Sądzę, iż ścięty człowiek zachował świadomość jeszcze na krótką chwilę po dokonaniu egzekucji. Mózg wszak umiera dopiero po 4 minutach (niektóre źródła mówią, że po 8) od chwili zatrzymania krążenia krwi.
Ścięta głowa nie będzie krzyczeć z bólu, bo nie ma płuc, ale dopuszczam możliwość, że może ów ból odczuwać.
A co do śmierci przez powieszenie, mówi się, że jest bezbolesna, bo najpierw w łagodny sposób traci się przytomność z powodu niedotlenienia mózgu i umiera się, nie czując bólu. Ale czy ktoś to sprawdził, by mógł to potwierdzić?
Ścięta głowa nie będzie krzyczeć z bólu, bo nie ma płuc, ale dopuszczam możliwość, że może ów ból odczuwać.
A co do śmierci przez powieszenie, mówi się, że jest bezbolesna, bo najpierw w łagodny sposób traci się przytomność z powodu niedotlenienia mózgu i umiera się, nie czując bólu. Ale czy ktoś to sprawdził, by mógł to potwierdzić?
Ostatnio zmieniony 22 lut 2009, 01:03 przez Spoonman, łącznie zmieniany 1 raz.
Speed means freedom of the soul
jak to się mówi: To trzeba przeżyć...tylko jak?Spoonman pisze:Myślę, że ten experyment nie był wynikiem skurczów mięśni spowodowanych błąkającymi się po ciele impulsami elektrycznymi po śmierci. Sądzę, iż ścięty człowiek zachował świadomość jeszcze na krótką chwilę po dokonaniu egzekucji. Mózg wszak umiera dopiero po 4 minutach (niektóre źródła mówią, że po 8) od chwili zatrzymania krążenia krwi.
Ścięta głowa nie będzie krzyczeć z bólu, bo nie ma płuc, ale dopuszczam możliwość, że może ów ból odczuwać.
A co do śmierci przez powieszenie, mówi się, że jest bezbolesna, bo najpierw w łagodny sposób traci się przytomność z powodu niedotlenienia mózgu i umiera się, nie czując bólu. Ale czy ktoś to sprawdził, by mógł to potwierdzić?
Planet Earth is great to visit, but You wouldn't wanna live there...
- Pablo Abruzzi
- Seryjny zabójca
- Posty: 398
- Rejestracja: 23 wrz 2008, 11:45
- Lokalizacja: Niedaleko Katowic
Dobra, czas trochę pogdybać.
Zostałeś wybrany na prezydenta, ale chcesz coś zmienić, musisz działać szybko, wiesz, że musisz zaostrzyć prawo. Ktoś namawia Cię do wprowadzenia kary śmierci.
Moje pytanie: Czy w RP realne było by wprowadzenie jakiejś okrutniejszej kary śmierci niż krzesło czy zastrzyk, np: krawat kolumbijski?
Wiadomo, biurokracja, itp. ale jakbyś miał władze, jak prezydent czy premier. Jest to realne? Da się opuścić te organizacje praw człowieka czy coś tam?
Zostałeś wybrany na prezydenta, ale chcesz coś zmienić, musisz działać szybko, wiesz, że musisz zaostrzyć prawo. Ktoś namawia Cię do wprowadzenia kary śmierci.
Moje pytanie: Czy w RP realne było by wprowadzenie jakiejś okrutniejszej kary śmierci niż krzesło czy zastrzyk, np: krawat kolumbijski?
Wiadomo, biurokracja, itp. ale jakbyś miał władze, jak prezydent czy premier. Jest to realne? Da się opuścić te organizacje praw człowieka czy coś tam?
Ostatnio zmieniony 23 sie 2011, 18:42 przez Pablo Abruzzi, łącznie zmieniany 1 raz.
Si vis pacem, para bellum - Jeśli chcesz pokoju, przygotuj się do wojny
Wegecjusz
Wegecjusz
- Dragonmatix
- Seryjny zabójca
- Posty: 383
- Rejestracja: 31 lip 2008, 10:52
Zależy dla kogo i w jakich okolicznościach. Dla pedofili, morderców i gwałcicieli jak najbardziej. Jednak tak jak mój poprzednik sądzę, że w europie to nie przejdzie.
"Złap wiatr który przecina motyle"
Jak dla mnie powinna być kara śmierci, ale nie do wszystkich. Bo mi chodzi o takie sytuacje że np.: taki człowiek zamorduje i ludzie z tym powiązani będą się bać, bo np. powiedzieli o jakimś oskarżającym fakcie w sądzie, ale sąd skaże oskarżonego na np. 40 lat. No i potem taki człowiek wyjdzie i ci ludzie nie będą czuć się bezpiecznie i nie wiadomo co skazany zrobi z nimi, skoro byli po części winni temu skazaniu. A poza tym niektóre więzienia jak pokazywali w telewizji to mają całkiem przyzwoite wyposażenie, a nawet komputer (bez neta) [chociaż w TV często zakrzywione rzeczy są...]. To jakoś nie jest myślę odpowiednia kara dla takich osób i dla morderców gwałcicieli i pedofilów powinni myślę wprowadzić karę śmierci.
Ale jak to Ryuq napisał chyba by nie przeszło
A odnośnie kar powinni moim zdaniem mocno zaostrzyć kary za znęcanie się nad zwierzętami, żeby były stosowane tak samo jak do ludzi.
Przepraszam za niezbyt składną i poprawną gramatycznie wypowiedź, ale mam nadzieję, że zrozumieliście co miałam na myśli
Ale jak to Ryuq napisał chyba by nie przeszło
A odnośnie kar powinni moim zdaniem mocno zaostrzyć kary za znęcanie się nad zwierzętami, żeby były stosowane tak samo jak do ludzi.
O, zgadzam się, to świetny pomysł Pamiętam jak byłam tą torturą zafascynowana (chociaż na polskich stronach dużo o niej nie ma i trzeba na angielskich szukać) i z zapałem ją rysowałam na polskim (bo jak mnie jakaś rzecz zafascynowała to zwykle ją rysowałam ). A wspomniane przez Pabla 'krzesło i zastrzyk' nie wydają mi się być zbyt "karające", zwłaszcza zastrzykPablo Abruzzi pisze:np: krawat kolumbijski?
Przepraszam za niezbyt składną i poprawną gramatycznie wypowiedź, ale mam nadzieję, że zrozumieliście co miałam na myśli
nie w PolsceDragonmatix pisze:Zależy dla kogo i w jakich okolicznościach. Dla pedofili, morderców i gwałcicieli jak najbardziej
U nas co najwyżej można samemu karę śmierci wymierzyć , a potem zostać ułaskawionym .
damdan/adana4