Przed chwilą oglądałem w Wiadomościach ,że jakiś Haker włamał się na pewną stronę (jak chcecie wiedzieć jaką włączcie wiadomości) i zhakował całą stronę podając się za pracownika tejże firmy. Haker ten nie miał na celu zrobienia czegoś złego, usunięcia ważnych dokumentów itp. Chciał pokazać ,że Firmy mają za małą Ochronę Danych. Napisał coś tam ,że nie pdoba mu się to ,że z Polski wyjechało 2 maliony ludzi czy coś takiego.
Jaka jest sytuacja z Hakerstwem w naszym Kraju? Czy możliwe ,że za kilka lat każdy nawet mniej zaawansowany haker będzie mógł sprawdzić nasze Dane np Osobowe? Albo co gorsza usuwać jakieś ważne dokumenty. Możliwe ,że przez naszą nieumyślność nasz kraj może stracić bardzo wiele. Temat nie jest tylko o tym przypadku. Wypowiadajmy się tu również o Hakerstwie w Ogóle. Co sądzicie o Hakerstwie i Hakerach? Podobno tworzone są już szkoły dla Hakerów
Hakerzy
Moderatorzy: Moderatorzy, Admini
- Dr. Dundersztyc
- Szalony Naukowiec
- Posty: 1299
- Rejestracja: 05 gru 2007, 22:48
- Lokalizacja: Druelselstein
- Kontakt:
Czy to niebyła czasem strona Ministerstwa Pracy? A tak, 2 miliony... no i co z tego, niedługo przyjadą tu Ukraińcy, ruscy, Kazachowie i z pół żółtej Azji. Tania siła robocza, bo ktoś musi wybudować te autostrady i stadiony pod EURO 2012. Może czas pomyśleć o własnym interesie i założyć jakiś niewielki biznesik... he, he zatrudnić jakieś młode, ponętne Azjatki...
Ehh, zielAK... starzejesz się na głupie lata.
Ehh, zielAK... starzejesz się na głupie lata.
Najbardziej tchórzliwa część złodziei/włamywacze. Hakerzy jako jedyni nie nadstawiają swojego dupala podczas przestępstwa. Kiedyś, rabusie wbijali się do banków, robili rozpierduchę, a później uciekali z kieszeniami pełnymi pieniędzy i stróżami prawa na plecach. Jeśli nie byłeś dość szybki dostawałeś kulkę. Hakerzy ryzykują tylko wolnością, ich zdrowie nie ucierpi. Banda zakompleksionych tchórzy przesiadujących całe dnie przed monitorem.
Kiedyś udało mi się odgadnąć hasło mojego kumpla, który go zapomniał. Długa historia.
Postanowiłem więc kupić sobie książkę o hakerstwie, ale tym 'dobrym', o tym, jak włamać się na czyjegoś kompa, nie napisano. I dobrze, jeden Bóg wie, co mógłbym zacząć robić...
Poznając 'triki', jakimi posługują się hakerzy, udało mi się dostosować to tych norm. Zmieniłem hasło, które łatwo odgadnąć na takie - ************, gdzie występują specjalne znaki, cyfry oraz zachodzi dodatkowo coś na wzór aliteracji - osoba, która nie zna 5 tekstów piosenek Robbiego Williamsa nie ma szans odgadnąć tego hasła. Heh, teoretycznie może, ale w takim razie życzę powodzenia.
Przeglądarka - IE był dziurawy, zmiana na Firefoxa wyeliminowała kolejne wirusy. I tak dalej, i tak dalej...
Chodzi tylko o to, że dzięki tej lekturze nauczyłem się bronić przed hakerami, od czasu jej kupna (wakacje '06) nie miałem robionego ani jednego formata dysku - jeśli raz na pół roku trafi się wirus, to zostaje on całkowicie unieszkodliwiony. Zasługa antywirusa? Nie, bo jeśli ktoś nie będzie uważał w internecie, to nic mu nie pomoże.
PS Książka, która miała ze mnie zrobić hakera, odpowiednio mnie przed nimi obroniła.
Postanowiłem więc kupić sobie książkę o hakerstwie, ale tym 'dobrym', o tym, jak włamać się na czyjegoś kompa, nie napisano. I dobrze, jeden Bóg wie, co mógłbym zacząć robić...
Poznając 'triki', jakimi posługują się hakerzy, udało mi się dostosować to tych norm. Zmieniłem hasło, które łatwo odgadnąć na takie - ************, gdzie występują specjalne znaki, cyfry oraz zachodzi dodatkowo coś na wzór aliteracji - osoba, która nie zna 5 tekstów piosenek Robbiego Williamsa nie ma szans odgadnąć tego hasła. Heh, teoretycznie może, ale w takim razie życzę powodzenia.
Przeglądarka - IE był dziurawy, zmiana na Firefoxa wyeliminowała kolejne wirusy. I tak dalej, i tak dalej...
Chodzi tylko o to, że dzięki tej lekturze nauczyłem się bronić przed hakerami, od czasu jej kupna (wakacje '06) nie miałem robionego ani jednego formata dysku - jeśli raz na pół roku trafi się wirus, to zostaje on całkowicie unieszkodliwiony. Zasługa antywirusa? Nie, bo jeśli ktoś nie będzie uważał w internecie, to nic mu nie pomoże.
PS Książka, która miała ze mnie zrobić hakera, odpowiednio mnie przed nimi obroniła.
kmieciu, krążyły suchy w okolicach mojego miasta, że można na tym hakerstwie w poaytywny sposób niexle zarobić Sąsiad mój miał taką książkę i sprawdzał za dyszkę u innych ludzi ich bezpieczeństwo. Jak udało mu się włamać - dawał porady jak się chronić. Jak mu się nie udało - gratulował i oddawał pieniądze. To 2 tylko raz się zdarzyło, a mianowicie - mi . Doskonały firewall, supertrudne hasła itp itd. Jeśli ta książka kosztowała około 50 zł, to chyba mowa o tej samej mój sąsiad ma ze strony, której chyba nie podam, bo nie wiem czy to będzie zgodne z regulaminem.
Karpiu, wśród znajomych mam takich speców od komputerów, że aż głupio byłoby, gdybym to ja komuś sprawdzał bezpieczeństwo PC. Moja wiedza całkowicie wystarcza mi na radzenie sobie z problemami, które miewam z moim komputerem, a i rodzina może na mnie liczyć. Nic więcej.
PS Ten zestaw kosztował mnie 70 zł, nazywa się "Szkoła hakerów".
PS Ten zestaw kosztował mnie 70 zł, nazywa się "Szkoła hakerów".
- Dragonmatix
- Seryjny zabójca
- Posty: 383
- Rejestracja: 31 lip 2008, 10:52
Miałem ten kurs Nie powinni bo nie uczą tam hackowania dużych stron, a malutkiego wyciągania danych,
"Złap wiatr który przecina motyle"
To jest tak że robią sobie takie reklamy, ty kasę wydasz a tam prawie w tym całym 'szkole hackowania' nic nie ma... Ale to jest tak, Wszyscy zdobywają większą wiedzę hakerską, a wszystkie inne 'instytucje,firmy, strony' mają większe zabezpieczenia, jak dla mnie nie trzeba aż z tego takiej paniki robić, wszystko jest pod kontrolą
- Dr. Dundersztyc
- Szalony Naukowiec
- Posty: 1299
- Rejestracja: 05 gru 2007, 22:48
- Lokalizacja: Druelselstein
- Kontakt:
Znalazłem coś ciekawego:
Jak sprawdzić czy masz podsłuch na windows XP
Sprawdziłem u siebie... na szczęście jestem "czysty"
Jak sprawdzić czy masz podsłuch na windows XP
Sprawdziłem u siebie... na szczęście jestem "czysty"