hehe co o tym myślicie? Czyżby zaczęła się walka gigantów na wyzywanie?W trakcie konferencji SharePoint w Kalifornii, Bill Gates dość konkretnie podsumował aplikacje Google. Jego zdaniem korporacja nie rozumie potrzeb biznesu, a tworzone przez nią programy bardzo szybko znikają z rynku.
Zdaniem Gatesa, najlepszym momentem dla aplikacji Google jest dzień ich premiery. Później zainteresowanie nimi słabnie. Były architekt oprogramowania w Microsofcie podał jako przykład "GTalk" (poprawnie: Google Talk), czyli komunikator Google, który miał zawojować świat, a którego aktualna popularność jest tak niewielka, że on "ledwie pamięta jego nazwę".
Gates twierdzi, że Google kompletnie nie rozumie potrzeb biznesu. Firma opiera się wyłącznie na usłudze wyszukiwania przeznaczonej dla użytkowników końcowych - w tym zakresie jednak, przyznaje Gates, korporacja osiągnęła znaczące wyniki (patrz też: 'Założyciele Google - Wpływowi przez duże "W"').
Aplikacje Google są dla byłego prezesa Microsoftu zbyt ubogie i ograniczone. Niewykluczone, że duży wpływ na tę opinię miał fakt, że zaledwie kilka dni wcześniej Google stworzyło darmową usługę, która stanowi bezpośrednią konkurencję dla SharePointa...
Źródło: idg.pl
Gates: aplikacje Google to zabawki na jeden dzień
Moderatorzy: Moderatorzy, Admini
- Tiquill
- V.I.P.
- Posty: 14479
- Rejestracja: 25 sty 2007, 02:00
- Lokalizacja: z naprzeciwka
- Postawił piwo: 1 raz
- Otrzymał piwo: 1 raz
- Kontakt:
Śmieszne dogryzki jednego, który boi się drugiego... Może nawet bardzo się boi.
Zawsze jest ryzyko, że wyczerpałeś już limit dobrych dni i czeka cię już tylko samo zło...
Osobiście wolę rzekomo "ubogie" aplikacje, od M$'owego oprogramowania z miliardem opcji, które poza niesamowitym zamulaniem komputera nic więcej nie wnoszą. Pewnie nawet nie wiem o istnieniu połowy z nich (pomijając Visual Studio Express 2008)Aplikacje Google są dla byłego prezesa Microsoftu zbyt ubogie i ograniczone.
Nobody Expects The Spanish Inquisition!
- Tiquill
- V.I.P.
- Posty: 14479
- Rejestracja: 25 sty 2007, 02:00
- Lokalizacja: z naprzeciwka
- Postawił piwo: 1 raz
- Otrzymał piwo: 1 raz
- Kontakt:
To przemawia strach. MS przegrał z Google wojnę o wyszukiwarkę. Teraz trwa batalia o aplikacje internetowe, które lepsze. Cóż...
Google to firma, która jawi mi się jako miejsce, gdzie pracują genialni ludzie i są zarządzani przez równie genialnych i czułych na potrzeby rynku zarządców. Microsoft zaś to genialne umysły zarządzane przez marketingowych matołów. MS nie ma szczęścia do władz. Nie rozumiem strategii rozwoju Microsoftu.
Może trochę szerzej w tym temacie i ogólniej o obu firmach... Google daje nam do ręki narzędzia intuicyjne, na tyle, że od razu wiemy, co z nimi robić. Widzisz, co masz, i działa, jak oczekujesz. Microsoft zaś podchodzi do użytkownika jak do ślepego głupka, któremu trzeba wszystko pokazać... jak nie powinno się robić. Ale kto pokaże, jak robić? No, Google. I stąd ten strach... A niby obie firmy pochodzą z tego samego kraju... Lecz przepaść mentalna pomiędzy obiema jest ogromna! To dwie inne cywilizacje! I słowa Billa G. tego nie odczarują. Przepaść rośnie.
Google promuje swego Androida, czyli OS dla komórek... Zobaczycie, że już niebawem wypuści i na komputery swój system operacyjny - i to za free. Nie tylko wyszukiwarka, nie tylko narzędzia biurowe (MS Office kontra Google Dokumenty), nie tylko mobilne OS-y - ale też sam system operacyjny na komputery. I bardzo jestem ciekaw, jakiż on będzie!
Google dla każdego! MS - ...? a kij z nimi! Tylko jedna ze stron sporu myśli racjonalnie...
Google to firma, która jawi mi się jako miejsce, gdzie pracują genialni ludzie i są zarządzani przez równie genialnych i czułych na potrzeby rynku zarządców. Microsoft zaś to genialne umysły zarządzane przez marketingowych matołów. MS nie ma szczęścia do władz. Nie rozumiem strategii rozwoju Microsoftu.
Może trochę szerzej w tym temacie i ogólniej o obu firmach... Google daje nam do ręki narzędzia intuicyjne, na tyle, że od razu wiemy, co z nimi robić. Widzisz, co masz, i działa, jak oczekujesz. Microsoft zaś podchodzi do użytkownika jak do ślepego głupka, któremu trzeba wszystko pokazać... jak nie powinno się robić. Ale kto pokaże, jak robić? No, Google. I stąd ten strach... A niby obie firmy pochodzą z tego samego kraju... Lecz przepaść mentalna pomiędzy obiema jest ogromna! To dwie inne cywilizacje! I słowa Billa G. tego nie odczarują. Przepaść rośnie.
Google promuje swego Androida, czyli OS dla komórek... Zobaczycie, że już niebawem wypuści i na komputery swój system operacyjny - i to za free. Nie tylko wyszukiwarka, nie tylko narzędzia biurowe (MS Office kontra Google Dokumenty), nie tylko mobilne OS-y - ale też sam system operacyjny na komputery. I bardzo jestem ciekaw, jakiż on będzie!
Google dla każdego! MS - ...? a kij z nimi! Tylko jedna ze stron sporu myśli racjonalnie...
Zawsze jest ryzyko, że wyczerpałeś już limit dobrych dni i czeka cię już tylko samo zło...
Właśnie zaciągnąłem i testuję nową przeglądarkę od Google, która zowie się Chrome. I powiem, że w moim przypadku chodzi szybciej niż Firefox. Internet Explorer'a po prostu wgniata w ziemię (nawet najnowszego). Co do stabilności się jeszcze nie wypowiadam, bowiem mam ją od jakiejś pół godziny Ale polecam przetestować, wygląda przyjemnie, obsługa dość intuicyjna, jeno słownik mało zasobny w wyrazy
Link: Google Chrome
Naprawdę fajna rzecz
Link: Google Chrome
Naprawdę fajna rzecz
Ostatnio zmieniony 03 wrz 2008, 18:31 przez Lothar, łącznie zmieniany 1 raz.
Nobody Expects The Spanish Inquisition!
Gates niech lepiej nie podskakuje za mocno bo tak naprawdę to gdyby nie system operacyjny Mac OS nie było by dzisiejszych okienek..tylko chyba mało kto o tym wie lub pamięta...gdy się wykrada program a potem przerabia na własny użytek biorąc obecnie za to miliony czym monopolizuje się rynek...niestety...
z tego co wiem Internet Explorer jest dziurawy jak sito...nie używam go...
z tego co wiem Internet Explorer jest dziurawy jak sito...nie używam go...
otóż to...Google stały się dosłownie przyjacielem użytkownika oferując m.in. bardzo szybką przeglądarkę oraz zasobne konto pocztowe...Microsoft daje programy owszem dobre ale czasami zbyt trudne by młodzik mógł korzystać...niby coś ale chyba jednak za mało...więc lepiej zacząć rzucać w siebie błotem...oby to nie były jakieś zamulacze na sieciTiquill pisze:Google to firma, która jawi mi się jako miejsce, gdzie pracują genialni ludzie i są zarządzani przez równie genialnych i czułych na potrzeby rynku zarządców. Microsoft zaś to genialne umysły zarządzane przez marketingowych matołów. MS nie ma szczęścia do władz. Nie rozumiem strategii rozwoju Microsoftu.
Może trochę szerzej w tym temacie i ogólniej o obu firmach... Google daje nam do ręki narzędzia intuicyjne, na tyle, że od razu wiemy, co z nimi robić. Widzisz, co masz, i działa, jak oczekujesz. Microsoft zaś podchodzi do użytkownika jak do ślepego głupka, któremu trzeba wszystko pokazać... jak nie powinno się robić. Ale kto pokaże, jak robić? No, Google. I stąd ten strach... A niby obie firmy pochodzą z tego samego kraju... Lecz przepaść mentalna pomiędzy obiema jest ogromna! To dwie inne cywilizacje! I słowa Billa G. tego nie odczarują. Przepaść rośnie.
Ostatnio zmieniony 03 wrz 2008, 23:08 przez Ramesses, łącznie zmieniany 3 razy.
Planet Earth is great to visit, but You wouldn't wanna live there...
Raczej MAC OS'om nie mam zamiaru niczego zawdzięczać. Dziękuję za takie komputery. :S
Wiesz, zależy do czego chcesz go używać. Np.: do DTP komputer jest perfekcyjny, ale fakt, że normalnego graczo-user'owi MAC nie zaspokoi jak komp z syfem od M$
A wracając do Chrome - starałem się na wiele sposobów zdestabilizować przeglądarkę i nie udało mi się, jedyny błąd jaki mnie zaatakował podczas otwierania setek kart, filmów, i nowych okien przeglądarki to "System Windows wykonał niedozwoloną operację". Jedyny mankament to brak możliwości zapisania otwartych kart podczas zamykania przeglądarki... chyba, że jeszcze nie znalazłem tej opcji
A wracając do Chrome - starałem się na wiele sposobów zdestabilizować przeglądarkę i nie udało mi się, jedyny błąd jaki mnie zaatakował podczas otwierania setek kart, filmów, i nowych okien przeglądarki to "System Windows wykonał niedozwoloną operację". Jedyny mankament to brak możliwości zapisania otwartych kart podczas zamykania przeglądarki... chyba, że jeszcze nie znalazłem tej opcji
Nobody Expects The Spanish Inquisition!
Nie wiem czy to wina SP3 do WinXP, czy ostatnich update'ów do Chrome, ale przeglądarka coraz częściej lubi się sama wyłączyć. Dodatkowo wszelkie pluginy WMP, Flash, Java zdychają bardzo często
Nobody Expects The Spanish Inquisition!
Smutny jest, bo większość user'ów i tak leje na Internet Explorer Używam na zmianę Chrome i FireFox'a. W Chrome wkurza mnie fakt częstego padania plug-in'ów oraz brak pytania przy zamykaniu przeglądarki z wieloma otwartymi zakładkami (dobrze, że teraz chociaż pyta się czy zamknąć, kiedy coś ściągam). Google mogłoby nieco przyspieszyć w wprowadzaniem nowości w ChromeKariko pisze:Pff, Bill Gates swoje, a ja i tak śmigam na Google Chrome
Nobody Expects The Spanish Inquisition!