Emigracja

Bardziej i mniej konkretne rozmowy na określone tematy, niezwiązane bezpośrednio z tematyką strony, ale nurtujące niemal każdego. To wcześniejszy Duży Hyde Park plus kilka luźniejszych tematów.

Moderatorzy: Moderatorzy, Admini

Awatar użytkownika
seebeek17
Modder
Modder
Posty: 8399
Rejestracja: 10 cze 2013, 13:25
Lokalizacja: Z Zewnątrz
Kontakt:

08 mar 2015, 20:36

Dzienis Twój mały wykład o warunkach w Niemcach mnie zainspirował, możesz powiedzieć coś więcej na tamten temat?


Awatar użytkownika
Dzienis
V.I.P.
V.I.P.
Posty: 12106
Rejestracja: 03 lut 2012, 18:53
Lokalizacja: Pojezierze Litewskie
Postawił piwo: 14 razy
Otrzymał  piwo: 6 razy
Kontakt:

08 mar 2015, 21:40

seebeek17 pisze:Dzienis Twój mały wykład o warunkach w Niemcach mnie zainspirował, możesz powiedzieć coś więcej na tamten temat?
Może napisz konkretnie co chcesz jeszcze wiedzieć?
Bo jeśli chodzi o pracę, to w tej chwili jest tak:
- w Wielkiej Brytanii i Irlandii lepiej płacą, ale życie jest droższe, w Niemczech zaś odwrotnie (chociaż jak jesteś specjalistą, to też świetnie zarobisz).
- w krajach skandynawskich płacą ogromne stawki, ale z kolei życie jest horrendalnie drogie i trzeba znać język (nie tylko angielski).
- w Hiszpanii, Portugalii, Grecji jest ogromne bezrobocie i nie warto tam jechać w celach innych niż turystyczne.
- we Włoszech można nieźle zarobić i wygodnie żyć, ale ciężko tam znaleźć pracę jak nie masz tam znajomych (chyba, że jako opiekunka czy coś).
- w Austrii i Szwajcarii bardzo ciężko o pracę (zwłaszcza w Szwajcarii).
- do USA nie ma sensu wyjeżdżać, jak nie masz tam rodziny (podobnie do Australii).

Ogromną zaletą Niemiec jest ich bliskość do Polski. Jako mieszkaniec północno-wschodniej Polski trasę do północno-zachodnich Niemiec (1300 km) pokonałem w 15 godzin, ani razu nie przekraczając 160 km/h i robiąc dużo postojów. A co dopiero mieszkańcy zachodniej Polski, ci to mają blisko. :)


Jako ciekawostkę dodam jeszcze, że Niemcy którzy walczyli w II wojnie światowej (czyli naziole) są niesamowicie długowieczni. Tak naprawdę dopiero teraz zaczynają wymierać, a dożywają na ogół 90-95 lat, niektórzy nawet 100kę.


I regret nothing
Awatar użytkownika
seebeek17
Modder
Modder
Posty: 8399
Rejestracja: 10 cze 2013, 13:25
Lokalizacja: Z Zewnątrz
Kontakt:

08 mar 2015, 21:51

Bardziej chodzi mi o kulturę (czy są tam takie buraki jak w nas - kibole "za kim jesteś??" itp. ), o ile szybciej nazbierał bym tam na ajfona niz w Polsce, czy bardzo by się niemcy sapali jak bym czasami jakies salta na miescie pokminil i ogolnie triczki, czy by bylo jak w PL, że po chwili przyjdzie jakaś stara rura i bedzie darła jape "co ty to niszczysz, dzwonie na policje".. i wgl... :)


Awatar użytkownika
Dzienis
V.I.P.
V.I.P.
Posty: 12106
Rejestracja: 03 lut 2012, 18:53
Lokalizacja: Pojezierze Litewskie
Postawił piwo: 14 razy
Otrzymał  piwo: 6 razy
Kontakt:

08 mar 2015, 21:59

seebeek17 pisze:Bardziej chodzi mi o kulturę (czy są tam takie buraki jak w nas - kibole "za kim jesteś??" itp. )
Kibole są i to miejscami gorsi niż w Polsce, ale ich ekscesy nie wykraczają poza stadion (na ogół). Zresztą dokładnie nie mam obeznania w tym temacie, bo bardzo rzadko bywam w dużych miastach.
seebeek17 pisze:o ile szybciej nazbierał bym tam na ajfona niz w Polsce,
Skoro zarabiasz 3-4 razy więcej niż w PL, to uzbierałbyś 3-4 razy szybciej niż w Polandii, logiczne. ;) Ceny tutejszych ajfonów są ciut wyższe niż w Polsce.
seebeek17 pisze:czy bardzo by się niemcy sapali jak bym czasami jakies salta na miescie pokminil i ogolnie triczki,
Jak już pisałem, nie wiem jak to jest w dużych miastach, ale podejrzewam, że mają tam jakieś miejscówki/parki dla skaterów czy parkourów. Ogólnie Niemcy lubią sport, dużo z nich trenuje rozmaite rzeczy, więc myślę, że sa w tym względzie bardziej tolerancyjni od Polaków.
Wracając do buraków, czasem są jacyś neonaziści, ale to raczej w dużych miastach, no i starają się ich jednak zwalczać, ogólnie jednak Niemcy to kulturalny naród, mają jednak sporą wadę - rzadko mówią ci coś wprost, gdy gadają z tobą to są mili i w ogóle, a potem dowiadujesz się od kogoś innego, że ten Niemiec coś tam nieprzychylnego o tobie sądzi itp. Trudno to wytłumaczyć, po prostu są trochę sztuczni w kontaktach, zakładają "maski", poprawność polityczna, itd.


I regret nothing
Awatar użytkownika
BloodLogin
Pracownik RWS
Pracownik RWS
Posty: 2310
Rejestracja: 09 gru 2013, 09:33
Lokalizacja: Rzadkochowa ?

08 mar 2015, 23:52

Dzienis pisze:
seebeek17 pisze:Bardziej chodzi mi o kulturę (czy są tam takie buraki jak w nas - kibole "za kim jesteś??" itp. )
Kibole są i to miejscami gorsi niż w Polsce, ale ich ekscesy nie wykraczają poza stadion (na ogół). Zresztą dokładnie nie mam obeznania w tym temacie, bo bardzo rzadko bywam w dużych miastach.



"Kraj ten charakteryzuje się urozmaiconym krajobrazem , od
nizin leżących na północy, po wysokie góry "

Aż zachciało mi się tam wybrać, na jakiś piękny Land.
Poczytam o tym jutro, a pojade zwiedzać pewnie za jakieś 10lat dopiero.
Wiadomo że Emigrant nie myślałby o zwiedzaniu tylko byle szybko tam zamieszkać, ale pytanie za co wynająć??


Pamiętam też tylko troche serialu Londyńczycy, nie inne miasto.
Czy tylko tam taki cyrk z Polakami ??
Ostatnio zmieniony 08 mar 2015, 23:55 przez BloodLogin, łącznie zmieniany 1 raz.


"You will always find blood here! "
"No i dobrze 1 Blood mniej Szatanowi lżej"
09 Gru 2013 - 09 Gru 2016 PRAWIE 3 LATA z wami !!
Awatar użytkownika
Pangia
Koleś
Koleś
Posty: 3710
Rejestracja: 20 lip 2009, 11:06

09 mar 2015, 15:43

Była mowa o Holandii: raz gadałem z gościem, który niby tam pracował przez jakiś czas (znajomek ze studiów, ale gdzieś zniknął podczas semestru). Ich język nie jest dziwny, to po prostu bełkot. Pijany przynajmniej mówi w tym samym języku, tamci to do niczego nie mają podobnego tego swojego gadania, ani do angielskiego, ani do niemieckiego, ani do francuskiego, ani do włoskiego, nie mówiąc już o słowiańskiej rodzinie języków.

U mnie ojciec jest na zarobkowej emigracji, no, już przeszło 20 lat. Niemcy, języka chyba nie zna specjalnie dobrze, ale sądzę, że się dogaduje – zresztą i tak pracuje w polskiej firmie, a tam robi, bo zarabia w ojro. I tak gówno w porównaniu do Niemca na porównywalnej posadzie (operator dźwigu), ale wciąż lepiej niż gdyby robił w kraju. Jakby te 20 lat był tutaj, to może i miałbym ojca na stałe przy sobie, a nie tylko na dochodne przez 2 miesiące w roku, ale pewnie klepałbym biedę, a nie klawisze na klawiaturze swojego kompa. Ja czasami myślę o emigracji do USA lub Kanady ze względu na niezłą znajomość angielskiego oraz fakt posiadania tego ukrytego rodzinnego genu – jakaś daleka ciotka całe życie mieszkała w USA i bardzo sobie chwaliła ten amerykański sen, no i u mnie się to samo objawia :) Do Niemiec z kolei nie chciałbym emigrować, po prostu nie cierpię ich języka. Nie mówię, że ma być miękki jak francuski, ale gdyby porównywać to do czegoś, to francuski jest trójwarstwowym papierem toaletowym o zapachu rumianku, polski jest dwuwarstwowym papierem z hipermarketu, a niemiecki to papier ścierny osiemdziesiątka.


Yossarian
Grabarz
Grabarz
Posty: 6423
Rejestracja: 06 sie 2008, 14:54
Postawił piwo: 6 razy
Otrzymał  piwo: 3 razy

09 mar 2015, 17:12

Moim zdaniem są jakieś podobieństwa niderlandzkiego do niemieckiego np. "Goedendag" i "Guten Tag".


Awatar użytkownika
Dzienis
V.I.P.
V.I.P.
Posty: 12106
Rejestracja: 03 lut 2012, 18:53
Lokalizacja: Pojezierze Litewskie
Postawił piwo: 14 razy
Otrzymał  piwo: 6 razy
Kontakt:

09 mar 2015, 18:42

Pangia pisze:Ich język nie jest dziwny, to po prostu bełkot. Pijany przynajmniej mówi w tym samym języku, tamci to do niczego nie mają podobnego tego swojego gadania, ani do angielskiego, ani do niemieckiego, ani do francuskiego, ani do włoskiego, nie mówiąc już o słowiańskiej rodzinie języków.
To takie pomieszanie angielskiego, niemieckiego i fryzyjskiej gwary, ogólnie brzmi to jakby mieli kartofle w gębie i przez to trochę tak charakterystycznie "gulgoczą". :)
Yossarian pisze:Moim zdaniem są jakieś podobieństwa niderlandzkiego do niemieckiego np. "Goedendag" i "Guten Tag".
Bardziej w pisowni niż w wymowie.
No i mają dziwne nazwiska, z przedrostkami van, van der, de, ten, np. van Nistelrooy, van der Vaart, de Boer, ten Cate.
Pangia pisze: I tak gówno w porównaniu do Niemca na porównywalnej posadzie (operator dźwigu)
Tak właśnie niestety jest.
Pangia pisze:Jakby te 20 lat był tutaj, to może i miałbym ojca na stałe przy sobie, a nie tylko na dochodne przez 2 miesiące w roku,
Moi rodzice też często wyjeżdżali jak byłem mały i zostawiali mnie i brata z różnymi ciotkami, babkami, wujkami, itp. Życie, lajf. :bolek:
Pangia pisze:Nie mówię, że ma być miękki jak francuski, ale gdyby porównywać to do czegoś, to francuski jest trójwarstwowym papierem toaletowym o zapachu rumianku, polski jest dwuwarstwowym papierem z hipermarketu, a niemiecki to papier ścierny osiemdziesiątka.
Nie rozumiem tej awersji do niemieckiego. Język jak język, nie jest taki trudny i niemiły dla uszu jak np. skandynawskie, litewski czy wspomniany już holenderski.
BloodLogin pisze:Wiadomo że Emigrant nie myślałby o zwiedzaniu tylko byle szybko tam zamieszkać, ale pytanie za co wynająć??
Na początku z oszczędności, a potem już normalnie z pensji.
I nie każdy emigrant chce szybko zamieszkać. Niektórzy chcą po prostu szybko zarobić i wrócić do Polski.


I regret nothing
Awatar użytkownika
Mr Minio
Redaktor
Redaktor
Posty: 7035
Rejestracja: 16 wrz 2007, 14:24

09 mar 2015, 20:33

Dzienis pisze:aki trudny i niemiły dla uszu jak np. skandynawskie
Svenska är ett vackert språk, javlar! Så er norsk.

Języki skandynawskie > niemiecki.

Wolałbym jechać do Szwecji niż do Niemiec. ;)


"Are the hills going to march off?
Will heaven fall upon us?
Will the Earth open under us?
We don't know. We don't know, for a total eclipse has come upon us..."
Awatar użytkownika
Dzienis
V.I.P.
V.I.P.
Posty: 12106
Rejestracja: 03 lut 2012, 18:53
Lokalizacja: Pojezierze Litewskie
Postawił piwo: 14 razy
Otrzymał  piwo: 6 razy
Kontakt:

09 mar 2015, 21:17

Mr Minio pisze: Wolałbym jechać do Szwecji niż do Niemiec. ;)
Ja wiem, że lubisz Bergmana, ale wiesz jak tam drogo? :D
Chociaż turystycznie to też bym wolał. :)
Wiem, że Niemcy (a także wyspy brytyjskie, USA) są oklepane i że w "modzie" są teraz państwa skandynawskie, Włochy, czy inna Japonia, ale mnie tam się tu podoba. ;)


I regret nothing
Awatar użytkownika
BloodLogin
Pracownik RWS
Pracownik RWS
Posty: 2310
Rejestracja: 09 gru 2013, 09:33
Lokalizacja: Rzadkochowa ?

12 mar 2015, 08:54

W Wielkiej Brytani wysokie zarobki
z Faktu :
Budowlaniec 12 tyś | W Polsce ok. 4 tyś
Nauczyciel 13,8 tyś | W Polsce ok. 3 tyś
Sprzątaczka 6,5 tyś | W Polsce 1,2 tyś


"You will always find blood here! "
"No i dobrze 1 Blood mniej Szatanowi lżej"
09 Gru 2013 - 09 Gru 2016 PRAWIE 3 LATA z wami !!
Awatar użytkownika
seebeek17
Modder
Modder
Posty: 8399
Rejestracja: 10 cze 2013, 13:25
Lokalizacja: Z Zewnątrz
Kontakt:

12 mar 2015, 12:41

Nie sądzę żeby w PL nauczyciel zarabiał mniej, niż budowlaniec.


Awatar użytkownika
Rycho3D
Modder
Modder
Posty: 11978
Rejestracja: 24 kwie 2011, 15:47
Lokalizacja: SinCity
Postawił piwo: 8 razy
Otrzymał  piwo: 1 raz
Kontakt:

12 mar 2015, 14:08

seebeek17 pisze:Nie sądzę żeby w PL nauczyciel zarabiał mniej, niż budowlaniec.
Budowlaniec zarobi 4k jak robi na czarno i to w sezonie.
No chyba że jest deweloperem lub ma własną firmę i startuje w przetargach publicznych, to lekko zarobi 20


8=======D
Awatar użytkownika
Dzienis
V.I.P.
V.I.P.
Posty: 12106
Rejestracja: 03 lut 2012, 18:53
Lokalizacja: Pojezierze Litewskie
Postawił piwo: 14 razy
Otrzymał  piwo: 6 razy
Kontakt:

12 mar 2015, 19:36

BloodLogin pisze:W Wielkiej Brytani wysokie zarobki
I co z tego, skoro życie dużo droższe niż w Polsce?
Wielka Brytania to był dobry wybór zaraz po wejściu Polski do UE, tak powiedzmy w latach 2004-2006, nawet języka nie trzeba było znać. Teraz jak nie masz tam rodziny/znajomych, to jest ciężej.
seebeek17 pisze:Nie sądzę żeby w PL nauczyciel zarabiał mniej, niż budowlaniec.
Zależy jeszcze jaki nauczyciel, bo są mianowani, dyplomowani, kontraktowi, itp.
BloodLogin pisze:Sprzątaczka 6,5 tyś | W Polsce 1,2 tyś
Sprzątaczki pracują na godziny, 1,2 tysia to zarobi w miesiąc robiąc parę godzin dziennie.


I regret nothing
Awatar użytkownika
Cziko
Stuprocentowy psychol
Stuprocentowy psychol
Posty: 880
Rejestracja: 06 cze 2011, 12:05

13 mar 2015, 18:01

Jak emigracja to Australia/Nowa Zelandia/USA/Kanada. UK i Irlandia przereklamowane, niemieckiego nie cierpię, skandynawskich nie chce mi się uczyć, z francuskiego cośtam parle, ale mało, a Rosja... nie :P Wybierać się jednak za granicę nie zamierzam, mam tu rodzinę i nie chcę.
Nie rozumiem tej awersji do niemieckiego. Język jak język, nie jest taki trudny i niemiły dla uszu jak np. skandynawskie, litewski czy wspomniany już holenderski.
Mam w klasie Holenderkę - nie jest wcale taki zły język, brzmi jak zangielszczony milszy niemiecki. Za to po niemiecku wszystko brzmi jak rozkaz :D
Ostatnio zmieniony 13 mar 2015, 18:03 przez Cziko, łącznie zmieniany 1 raz.


ODPOWIEDZ