Ostatnio czytywałem temat o klauzli sumienia i natrafiłem tam na parę ciekawych aspektów.
Otóż religia chrześcijańska* uważa, iż zwierzęta nie mają duszy.
No cóż. Dziwne to było odkrycie, więc poszperałem po internetach i... Rzeczywiście.
Przypomniał mi się kiedyś reportaż w tvnie czy innej telewizji, w której też posadzili jakiegoś księdza i plecił jakieś głupoty jakoby gołębie duszy nie miały.
Niemniej dziwi mnie to do teraz. W blibli nic na ten temat nie ma, i jest to raczej wyciągnięte z <...> tak samo jak celibat.
A jakie jest wasze zdanie?
Czy zwierzęta mają duszę.
Moderatorzy: Moderatorzy, Admini
oczywiście, że zwierzęta mają duszę
pokazuje to m.in. tytuł, który jan chrzciciel używał wobec jezusa porównujący go do ofiary ze zwierzęcia bogu - baranek boży, tak samo jak dusza człowieka duch zwierzęcia trafia do nieba
ustalmy fakt - dusza to ożywiająca zasada powodująca, że materia nieożywiona staje się żywą
z księżmi i celibatami nie trzeba wyjeżdżać bo katolicyzm może ustanowić całkowicie coś innego
pokazuje to m.in. tytuł, który jan chrzciciel używał wobec jezusa porównujący go do ofiary ze zwierzęcia bogu - baranek boży, tak samo jak dusza człowieka duch zwierzęcia trafia do nieba
ustalmy fakt - dusza to ożywiająca zasada powodująca, że materia nieożywiona staje się żywą
z księżmi i celibatami nie trzeba wyjeżdżać bo katolicyzm może ustanowić całkowicie coś innego
Zwierzęta nie są zdolne do wyborów moralnych. Kierują się instynktem. Nie postępują dobrze, czy źle, tylko tak jak dyktuje im ich natura. Nie mogą więc iść ani do Nieba, ani do Piekła, gdyż nie można ustalić czy postępowały dobrze czy źle. Poza tym zwierzęta postrzegane były w naszej kulturze jako istoty niższego rzędu. Myślę, że to dlatego stanowisko Kościoła jest takie, a nie inne.
"Are the hills going to march off?
Will heaven fall upon us?
Will the Earth open under us?
We don't know. We don't know, for a total eclipse has come upon us..."
Will heaven fall upon us?
Will the Earth open under us?
We don't know. We don't know, for a total eclipse has come upon us..."
- Rycho3D
- Modder
- Posty: 11978
- Rejestracja: 24 kwie 2011, 15:47
- Lokalizacja: SinCity
- Postawił piwo: 8 razy
- Otrzymał piwo: 1 raz
- Kontakt:
Skoro zwierzęta nie mają duszy, to ludzie też nie.
Zresztą nikt nie udowodnił że coś takiego jak dusza istnieje.
Gdyby dusza istniała, to istniały by duchy. Jeśli duchy istnieją, to i kosmici, krasnale i zębowe wróżki.
Zresztą nikt nie udowodnił że coś takiego jak dusza istnieje.
Gdyby dusza istniała, to istniały by duchy. Jeśli duchy istnieją, to i kosmici, krasnale i zębowe wróżki.
8=======D
A dlaczego niby ludzie mają mieć duszę, a zwierzęta nie?
Albo wszystko co żyje ma duszę (nawet mrówki), albo nikt nie ma duszy i ona nie istnieje. Proste...
btw.. sytuacja z mojego życia...
szedłem z kolegą przez miasto, i na budynku zobaczyłem graffiti Jezusa z napisem "FAKE"..
hmm...
kościół chyba upada...
Albo wszystko co żyje ma duszę (nawet mrówki), albo nikt nie ma duszy i ona nie istnieje. Proste...
btw.. sytuacja z mojego życia...
szedłem z kolegą przez miasto, i na budynku zobaczyłem graffiti Jezusa z napisem "FAKE"..
hmm...
kościół chyba upada...
- Tiquill
- V.I.P.
- Posty: 14479
- Rejestracja: 25 sty 2007, 02:00
- Lokalizacja: z naprzeciwka
- Postawił piwo: 1 raz
- Otrzymał piwo: 1 raz
- Kontakt:
Ja wcale nie mam na myśli religii chrześcijańskiej, w ogóle nie mam na myśli religii. Buddyzm czy hinduizm, nie mówiąc o wierzeniach animistycznych, twierdzą, że każde zwierzę ma duszę. Idą dalej, mówią, że nawet kamień ma duszę. I że nawet człowiek może w swojej karmicznej wędrówce wcielić się w kamień. Więc jak tu z limitowaniem duszy tylko dla człowieka? A jednak!Tardis pisze:Ostatnio czytywałem temat o klauzli sumienia i natrafiłem tam na parę ciekawych aspektów.
Otóż religia chrześcijańska* uważa, iż zwierzęta nie mają duszy.
Dla mnie każda religia tylko przeszkadza w definiowaniu, co to jest dusza. We wspomnianym temacie, dokładnie tutaj napisałem:
Nie mam żadnego dowodu że delfiny, małpy człekokształtne czy wołki zbożowe nie mają duszy. Ale nie mam też żadnego dowodu na to, że tą duszę mają. Czasem, aby znaleźć się jakoś w otaczającej nas przestrzeni pojęć i wrażeń musimy trzymać się jakichś z góry ustalonych kryteriów.
Abstrakt naszym paradygmatem? Czasem trzeba, bo inaczej nie można. Mogłoby posypać się wszystko co nas tworzy. Albo bardzo dużo.
Zawsze jest ryzyko, że wyczerpałeś już limit dobrych dni i czeka cię już tylko samo zło...
Ostatnio doszedłem do wniosków, że mózg to na prawdę fascynująca rzecz. -,^
w tym sensie, że gdyby kazać mu wymyślić nową rzeczywistość - zrobił by to pewnie.
My widzimy kwadrat i koło a mózg by wymyślił kwadratokąt czy kółtrąt.. czy cus.. ;d
No to.. jeśli by kazać mózgowi wymyślić wygląd duszy to pewnie by to zrobił.
nic nie ćpałem
w tym sensie, że gdyby kazać mu wymyślić nową rzeczywistość - zrobił by to pewnie.
My widzimy kwadrat i koło a mózg by wymyślił kwadratokąt czy kółtrąt.. czy cus.. ;d
No to.. jeśli by kazać mózgowi wymyślić wygląd duszy to pewnie by to zrobił.
nic nie ćpałem
- Pan Szatan
- Modder
- Posty: 6207
- Rejestracja: 05 gru 2013, 13:16
- Lokalizacja: Paradise
- Postawił piwo: 5 razy
- Otrzymał piwo: 8 razy
- Kontakt:
Ten kot próbował ratować przyjaciela też kierował się instynktem ? Moim zdaniem zwierzęta mają duszęMr Minio pisze:Zwierzęta nie są zdolne do wyborów moralnych. Kierują się instynktem. Nie postępują dobrze, czy źle, tylko tak jak dyktuje im ich natura. Nie mogą więc iść ani do Nieba, ani do Piekła, gdyż nie można ustalić czy postępowały dobrze czy źle. Poza tym zwierzęta postrzegane były w naszej kulturze jako istoty niższego rzędu. Myślę, że to dlatego stanowisko Kościoła jest takie, a nie inne.
Kot reanimuje kota!
I'm fucking insane in the brain.
Próbował go ratować? Bo ja tu widzę tylko zaciekawione zwierzę, które nie rozumie dlaczego inny kot się nie rusza.
Pies na przykład obroni swojego pana, ale to i tak nie jest dowodem na to, że kieruje się czymś innym niż instynktem (przyzwyczajeniem).
Pies na przykład obroni swojego pana, ale to i tak nie jest dowodem na to, że kieruje się czymś innym niż instynktem (przyzwyczajeniem).
"Are the hills going to march off?
Will heaven fall upon us?
Will the Earth open under us?
We don't know. We don't know, for a total eclipse has come upon us..."
Will heaven fall upon us?
Will the Earth open under us?
We don't know. We don't know, for a total eclipse has come upon us..."
- Tiquill
- V.I.P.
- Posty: 14479
- Rejestracja: 25 sty 2007, 02:00
- Lokalizacja: z naprzeciwka
- Postawił piwo: 1 raz
- Otrzymał piwo: 1 raz
- Kontakt:
Grzebałeś sobie?seebeek17 pisze:Ostatnio doszedłem do wniosków, że mózg to na prawdę fascynująca rzecz. -,^
Po tym filmie trudno mi pisać poniższe słowa, ale.Pan Szatan pisze:Moim zdaniem zwierzęta mają duszę
Kot reanimuje kota!
Dokończę swój wywód. Religia o tyle przeszkadza w zdefiniowaniu duszy, że trudno niewierzącemu przyjąć, co to takiego ta dusza. Od razu ustawia się on na anty, to mnie nie dotyczy - i tyle. Tymczasem dla mnie dusza to właściwie świadomość ludzka, tyle że poszerzona o wymiar transcendenty. Jest moja świadomość, której zdaję sobie sprawę, i jest coś więcej, co pozostanie po przeminięciu mojej fizycznej powłoki; to właśnie dusza. Czy zaraz trzeba ją wplatać w jakąkolwiek religię? Nie widzę takiej potrzeby.
W takim rozumieniu duszy trudno ją przypisywać zwierzętom. Bo trzeba byłoby założyć że mają też świadomość. Że postępują dokonując wyborów moralnych. A właśnie kształtowania swojej moralności to podstawowy dostępny dla śmiertelnika sposób wpłynięcia na rozwój swojej duszy. Jakkolwiek kot masujący padłego kota wygląda wzruszająco, to trudno w tym szukać morale. To instynkt i odruch pielęgnacji osobnika z własnego stada. Nie mówiąc o tym, że każdy kot podobnie mości sobie poduszkę czy kolana, na których zaraz się położy.
Zawsze jest ryzyko, że wyczerpałeś już limit dobrych dni i czeka cię już tylko samo zło...
- Rycho3D
- Modder
- Posty: 11978
- Rejestracja: 24 kwie 2011, 15:47
- Lokalizacja: SinCity
- Postawił piwo: 8 razy
- Otrzymał piwo: 1 raz
- Kontakt:
Dusza to energia wytwarzana w żywych istotach, ludziach, zwierzętach, drzewach, itp.
Powiedzenie "wyzioną ducha" znaczy że brak w nim energii życiowej (trup)
Instynkty i zachowania nie mają związku z duszą.
Powiedzenie "wyzioną ducha" znaczy że brak w nim energii życiowej (trup)
Instynkty i zachowania nie mają związku z duszą.
8=======D
- Tiquill
- V.I.P.
- Posty: 14479
- Rejestracja: 25 sty 2007, 02:00
- Lokalizacja: z naprzeciwka
- Postawił piwo: 1 raz
- Otrzymał piwo: 1 raz
- Kontakt:
Duszę definiować jako siłę życiową? Iskra, która napędza organizm, sprawiając, że jest żywy? Jeśli tak duszę pojmować, to każdy mikrob ma duszę. Trochę to niemądre... I spłyca istotę samej duszy. Dla mnie to zawód.
Zawsze jest ryzyko, że wyczerpałeś już limit dobrych dni i czeka cię już tylko samo zło...
- Tiquill
- V.I.P.
- Posty: 14479
- Rejestracja: 25 sty 2007, 02:00
- Lokalizacja: z naprzeciwka
- Postawił piwo: 1 raz
- Otrzymał piwo: 1 raz
- Kontakt:
Z wagą na duszę?
Wpuść chama do biura to atrament wypije. To ta sama relacja.
Wpuść chama do biura to atrament wypije. To ta sama relacja.
Zawsze jest ryzyko, że wyczerpałeś już limit dobrych dni i czeka cię już tylko samo zło...
Hello.
Pozwolę się wtrącić w dyskusję. Jak słusznie zauważa Tiquill, problem stanowi definicja duszy. Najpierw musimy orzec czym jest dusza, a dopiero potem możemy stwierdzić, co lub kto ją posiada. Osobiście uważam, że najlepsza definicja jest to ta, którą zacni filozofowie przez wieki uznawali, a nadto sam Kościół uznając filozofię św. Tomasza z Akwinu za swą własną swym autorytetem poparł.
Ciała dzielą się za nieżywe np. kamień i żywe (kwiat, pies, człowiek), te drugie, aby być żywymi potrzebują formy substancjalnej będącej zasadą życia - tj. duszy. Tak więc zwierzęta mają duszę, podobnie jak rośliny, grzyby i mikroby. Ale nie każde ciało żywe ma taką samą duszę. Rośliny mają duszę wegetatywną, która jak sama nazwa wskazuje odpowiada za funkcje wegetatywne. Zwierzęta mają duszę zmysłową, dzięki temu mogą reagować na bodźce zmysłowe, zapamiętywać etc. Dusza zmysłowa spełnia też funkcje wegetatywne. I pozostaje jeszcze jeden rodzaj bytów: ludzie. Człowiek posiada duszę rozumną, pełniącą funkcje wegetatywne, zmysłowe i dającą mu świadomość. Tylko anima rationalis jest zdolna do wykonywania aktów sama przez się, niezależnych od ciała (myślenie, a nie tylko odtwarzanie i przetwarzanie wrażeń zmysłowych), co daje podstawy do stwierdzenia, że dusza rozumna (ludzka) istnieje swym własnym istnieniem, a nie istnieniem człowieka. Do twierdzenia czegoś takiego o duszy zmysłowej lub wegetatywnej nie ma żadnych podstaw.
Pozwolę się wtrącić w dyskusję. Jak słusznie zauważa Tiquill, problem stanowi definicja duszy. Najpierw musimy orzec czym jest dusza, a dopiero potem możemy stwierdzić, co lub kto ją posiada. Osobiście uważam, że najlepsza definicja jest to ta, którą zacni filozofowie przez wieki uznawali, a nadto sam Kościół uznając filozofię św. Tomasza z Akwinu za swą własną swym autorytetem poparł.
Ciała dzielą się za nieżywe np. kamień i żywe (kwiat, pies, człowiek), te drugie, aby być żywymi potrzebują formy substancjalnej będącej zasadą życia - tj. duszy. Tak więc zwierzęta mają duszę, podobnie jak rośliny, grzyby i mikroby. Ale nie każde ciało żywe ma taką samą duszę. Rośliny mają duszę wegetatywną, która jak sama nazwa wskazuje odpowiada za funkcje wegetatywne. Zwierzęta mają duszę zmysłową, dzięki temu mogą reagować na bodźce zmysłowe, zapamiętywać etc. Dusza zmysłowa spełnia też funkcje wegetatywne. I pozostaje jeszcze jeden rodzaj bytów: ludzie. Człowiek posiada duszę rozumną, pełniącą funkcje wegetatywne, zmysłowe i dającą mu świadomość. Tylko anima rationalis jest zdolna do wykonywania aktów sama przez się, niezależnych od ciała (myślenie, a nie tylko odtwarzanie i przetwarzanie wrażeń zmysłowych), co daje podstawy do stwierdzenia, że dusza rozumna (ludzka) istnieje swym własnym istnieniem, a nie istnieniem człowieka. Do twierdzenia czegoś takiego o duszy zmysłowej lub wegetatywnej nie ma żadnych podstaw.