Do wierzących: Budujcie statki
Jakie to porąbane...
Czy wierzysz w Boga?
Moderatorzy: Moderatorzy, Admini
- Pan Szatan
- Modder
- Posty: 6207
- Rejestracja: 05 gru 2013, 13:16
- Lokalizacja: Paradise
- Postawił piwo: 5 razy
- Otrzymał piwo: 8 razy
- Kontakt:
Taki film mi się przypomniał:
[youtube][/youtube]
[youtube][/youtube]
I'm fucking insane in the brain.
- Dzienis
- V.I.P.
- Posty: 12106
- Rejestracja: 03 lut 2012, 18:53
- Lokalizacja: Pojezierze Litewskie
- Postawił piwo: 14 razy
- Otrzymał piwo: 6 razy
- Kontakt:
Ty lepiej poczytaj o dalszych dziejach Noego.Rycho3D pisze:Do wierzących: Budujcie statki
Jakie to porąbane...
Ponoć czarna rasa narodziła się od jego syna Chama, który ujrzał go (jako jedyny) bez majtek.
A co do tematu - cenię sobie ludzi, którzy będąc całe (lub większość) życie niewierzącymi nawet w chwili zagrożenia czy śmierci nie zmieniają swoich poglądów. Chodzi mi o przysłowie: "Jak trwoga to do Boga". Gdyż większość ludzi w niebezpieczeństwie woła o pomoc do jakiegoś bóstwa, nawet jeśli wcześniej go olewali. Lub te słynne ostatnie spowiedzi ateistów. To oznaka słabości.
Ostatnio zmieniony 01 cze 2016, 13:14 przez Dzienis, łącznie zmieniany 1 raz.
I regret nothing
- TheSider
- Seryjny zabójca
- Posty: 473
- Rejestracja: 31 sty 2014, 19:44
- Lokalizacja: z Podwórka
- Kontakt:
Zaraz mnie ktoś zje. Ale dla mnie wszystkie te bajki, że bóg stworzył świat to bzdura. I ludzie wierzący w to są naiwni.
Wierzenia w konkretną religię... ja rozumiem, że niektórzy mają taką potrzebę. No i ok. Nie wtrącam się.
Ale czasem przytaczany jest pewien argument. Wiecie. Zbiór zasad postępowania w życiu i wszelkie przesłanki symboliczne. Po to jest religia itp. No ok. Tyle, że ja osobiście nie potrzebuję religii by kierować się rozumem i choć starać się postępować słusznie.
Wybrałem opcję ateisty bo co myślę może się trochę zgadzać z tym poglądem. Aczkolwiek nigdy nie skłaniałem się ku jednemu właściwemu określeniu bo moje myśli często się zmieniały. Często rozmyślam nad wieloma rzeczami. Nie potrafię się wpisać w określone ramy jednego poglądu.
Dlaczego BÓG, którego wszyscy znamy nie może być systemem, energią, przyrodą - jak to zwał to to zwał - która po prostu jest i napędza cały świat?
Jeśli czegoś nie wiedzieliśmy to tłumaczyliśmy sobie to Bogiem. A co, jeśli wielki wybuch i cała reszte pierdół to systematyczna praca przyrody / systemu ? Skoro jak istnieją atomy i skomplikowane teorie na ich temat, które nie każdy potrafi zrozumieć to myślę, że podobnie może być z siłą, która napędza świat / stworzył itd.
Jak dla mnie wiemy wciąż zbyt mało by znać odpowiedź w sensownym stopniu. Ale domyślam się, że to nie jest takie ładne i proste jak to się ludziom wydaje. Raj, wieczny spokój czy inne chujstwa. Jak obecnie sobie myślę to porównanie tego wszystkiego do przyrody może mieć nawet sens.
Dziękuję i dobranoc.
I odpowiedzi na powyższe posty użytkowników:
Szatan napisał:
po co miało by być to jakimś wielkim kłamstwem?
Hmm. Zastanówmy się. Wpływy ? Zapanować nad ciemnym ludem ?
Zobaczmy niedaleko. Chrzest naszej polszy przez Mieszka I. Zrobił tak bo mu się nagle w dupie zapaliło i ujrzał prawdziwego, jedynego, dobrego, miłościwego Boga zamiast wielu bóstw? Nope.
Zrobił to dla kraju, żeby się polska liczyła w polityce.
$haq napisał:
Wolę wierzyć w Boga i po śmierci przekonać się czy faktycznie Niebo istnieje, niż w ogóle w nic nie wierzyć i po śmierci skończyć zle. Przecież na pewno po śmierci istnieje jakieś życie wieczne. Bez niego, świat nie maiłby sensu.
Hmm, czyli swojego Boga tak naprawdę się boisz. Tak jak ludzie przez wieki zastraszani przez biskupów, że grzesznicy skończą w piekle.
Skąd wiesz czy na pewno? Nie masz takiej pewności. Niby dlaczego miałbyś ufać wszystkim historiom życiu po śmierci?
I ostatnie. Równie dobrze zadam Ci pytanie dlaczego musi istnieć życie wieczne? Czemu nie może nie mieć sensu i być zwyczajnie przypadkiem? Jak dla mnie człowiek zawsze sobie nadawał sens w życiu. Bo przecież trudniej żyć ze świadomością, że to nie ma sensu?
Wierzenia w konkretną religię... ja rozumiem, że niektórzy mają taką potrzebę. No i ok. Nie wtrącam się.
Ale czasem przytaczany jest pewien argument. Wiecie. Zbiór zasad postępowania w życiu i wszelkie przesłanki symboliczne. Po to jest religia itp. No ok. Tyle, że ja osobiście nie potrzebuję religii by kierować się rozumem i choć starać się postępować słusznie.
Wybrałem opcję ateisty bo co myślę może się trochę zgadzać z tym poglądem. Aczkolwiek nigdy nie skłaniałem się ku jednemu właściwemu określeniu bo moje myśli często się zmieniały. Często rozmyślam nad wieloma rzeczami. Nie potrafię się wpisać w określone ramy jednego poglądu.
Dlaczego BÓG, którego wszyscy znamy nie może być systemem, energią, przyrodą - jak to zwał to to zwał - która po prostu jest i napędza cały świat?
Jeśli czegoś nie wiedzieliśmy to tłumaczyliśmy sobie to Bogiem. A co, jeśli wielki wybuch i cała reszte pierdół to systematyczna praca przyrody / systemu ? Skoro jak istnieją atomy i skomplikowane teorie na ich temat, które nie każdy potrafi zrozumieć to myślę, że podobnie może być z siłą, która napędza świat / stworzył itd.
Jak dla mnie wiemy wciąż zbyt mało by znać odpowiedź w sensownym stopniu. Ale domyślam się, że to nie jest takie ładne i proste jak to się ludziom wydaje. Raj, wieczny spokój czy inne chujstwa. Jak obecnie sobie myślę to porównanie tego wszystkiego do przyrody może mieć nawet sens.
Dziękuję i dobranoc.
I odpowiedzi na powyższe posty użytkowników:
Szatan napisał:
po co miało by być to jakimś wielkim kłamstwem?
Hmm. Zastanówmy się. Wpływy ? Zapanować nad ciemnym ludem ?
Zobaczmy niedaleko. Chrzest naszej polszy przez Mieszka I. Zrobił tak bo mu się nagle w dupie zapaliło i ujrzał prawdziwego, jedynego, dobrego, miłościwego Boga zamiast wielu bóstw? Nope.
Zrobił to dla kraju, żeby się polska liczyła w polityce.
$haq napisał:
Wolę wierzyć w Boga i po śmierci przekonać się czy faktycznie Niebo istnieje, niż w ogóle w nic nie wierzyć i po śmierci skończyć zle. Przecież na pewno po śmierci istnieje jakieś życie wieczne. Bez niego, świat nie maiłby sensu.
Hmm, czyli swojego Boga tak naprawdę się boisz. Tak jak ludzie przez wieki zastraszani przez biskupów, że grzesznicy skończą w piekle.
Skąd wiesz czy na pewno? Nie masz takiej pewności. Niby dlaczego miałbyś ufać wszystkim historiom życiu po śmierci?
I ostatnie. Równie dobrze zadam Ci pytanie dlaczego musi istnieć życie wieczne? Czemu nie może nie mieć sensu i być zwyczajnie przypadkiem? Jak dla mnie człowiek zawsze sobie nadawał sens w życiu. Bo przecież trudniej żyć ze świadomością, że to nie ma sensu?
Ostatnio zmieniony 02 cze 2016, 19:41 przez TheSider, łącznie zmieniany 1 raz.
- Silver Dragon
- V.I.P.
- Posty: 7080
- Rejestracja: 11 sie 2007, 23:28
- Lokalizacja: East Mayberry
- Otrzymał piwo: 2 razy
Świat stworzyła jakaś siła wyższa i tego się nie da ukryć. Czy ta siła wyższa to Bóg? - tego na pewno nigdy się nie dowiemy. Nie mniej jednak wszystkie religie świata kręcą się wokół tego samego
Jak w samego Boga jako tej wszechmogącej siły wyższej, jestem w stanie uwierzyć, tak już w całą tą otoczkę, która wokół tego narosła absolutnie nie. Ogólnie religia to czysty wymysł człowieka
Jak w samego Boga jako tej wszechmogącej siły wyższej, jestem w stanie uwierzyć, tak już w całą tą otoczkę, która wokół tego narosła absolutnie nie. Ogólnie religia to czysty wymysł człowieka
Przybyłem, zobaczyłem... i polała się krew
- Pan Szatan
- Modder
- Posty: 6207
- Rejestracja: 05 gru 2013, 13:16
- Lokalizacja: Paradise
- Postawił piwo: 5 razy
- Otrzymał piwo: 8 razy
- Kontakt:
Jak dla mnie ateizm to głupota (czemu? nie umim tego opisać)
Silver Dragon, Tja... Te wszystkie religie niby są różne ale jak by się bliżej przyjrzeć to mają ze sobą czasami więcej lub mniej wspólnego ale zawsze coś je łączy. Myślę że w tym wszystkim jest ziarnko prawdy
Pomijając te absurdalne i głupie jak np. Latające spaghetti
Ehh.. dobra to tyle może coś dopisze potem
Silver Dragon, Tja... Te wszystkie religie niby są różne ale jak by się bliżej przyjrzeć to mają ze sobą czasami więcej lub mniej wspólnego ale zawsze coś je łączy. Myślę że w tym wszystkim jest ziarnko prawdy
Pomijając te absurdalne i głupie jak np. Latające spaghetti
Ehh.. dobra to tyle może coś dopisze potem
I'm fucking insane in the brain.
- TheSider
- Seryjny zabójca
- Posty: 473
- Rejestracja: 31 sty 2014, 19:44
- Lokalizacja: z Podwórka
- Kontakt:
Moze dla Ciebie ateizm jest głupi bo wychowales sie w otoczeniu w którym każdy wierzyl? Więc nie wierzenie w nic wydaje sie sprzeczne.
Btw.: Nie zrozumiem ludzi którzy twierdzą ze Kościół tego potwora to debilizm... jeśli ktoś myśli że oni naprawdę wierzą w niego to nie mam pytań. Ta nie poważna religia przeciez już samą nazwą śmieje się z innych. Tak miało być czyż nie?
Odnośnie tego co napisałem poprzednio, że tak naprawdę nic nie wiemy. Ostatnio znalazłem informacje w której zostało powiedziane, że człowiek 90% swojej egzystencji przeżył jako łowca-zbieracz.. Chyba daje to do myślenia ile odkryć może przed nami czekać i jak nie wiele obecnie wiemy. Być może w kwestii boga i religii też.
Btw.: Nie zrozumiem ludzi którzy twierdzą ze Kościół tego potwora to debilizm... jeśli ktoś myśli że oni naprawdę wierzą w niego to nie mam pytań. Ta nie poważna religia przeciez już samą nazwą śmieje się z innych. Tak miało być czyż nie?
Odnośnie tego co napisałem poprzednio, że tak naprawdę nic nie wiemy. Ostatnio znalazłem informacje w której zostało powiedziane, że człowiek 90% swojej egzystencji przeżył jako łowca-zbieracz.. Chyba daje to do myślenia ile odkryć może przed nami czekać i jak nie wiele obecnie wiemy. Być może w kwestii boga i religii też.
Ostatnio zmieniony 06 cze 2016, 10:24 przez TheSider, łącznie zmieniany 1 raz.
- Pan Szatan
- Modder
- Posty: 6207
- Rejestracja: 05 gru 2013, 13:16
- Lokalizacja: Paradise
- Postawił piwo: 5 razy
- Otrzymał piwo: 8 razy
- Kontakt:
A tu cię zaskoczę, wcale że nie. W mojej rodzine nikt jakoś nigdy nie chodził do kościoła itd. jedynie na jakieś specjalne okazje np. Komunia kuzyna czy wielkanoc.Moze dla Ciebie ateizm jest głupi bo wychowales sie w otoczeniu w którym każdy wierzyl? Więc nie wierzenie w nic wydaje sie sprzeczne.
no może po za... moim dziadkiem on chodzi co niedzielę.
Ateizm jest dla mnie głupi dlatego że:
$haq pisze:Wolę wierzyć w Boga i po śmierci przekonać się czy faktycznie Niebo istnieje, niż w ogóle w nic nie wierzyć i po śmierci skończyć zle. Przecież na pewno po śmierci istnieje jakieś życie wieczne. Bez niego, świat nie maiłby sensu.
I'm fucking insane in the brain.
- TheSider
- Seryjny zabójca
- Posty: 473
- Rejestracja: 31 sty 2014, 19:44
- Lokalizacja: z Podwórka
- Kontakt:
Tylko chodzenie do kościoła w każdą niedzielę w sumie nie ma większego znaczenia. Wystarczy, że 90 % polaków to katolicy. Więc z automatu Ty też nim jesteś.
Tak jak młody rzymianin będąc w otoczeniu ludzi wierzących w wiele bogów tak on z automatu był wyznawcą tamtych wartości. (Bez obrazy jak coś. To luźne przemyślenia i takie samo porównanie. )
Odnośnie tego, że nie miałby sensu to polemizowałbym. Zresztą wyżej już to napisałem. Nie mogę się zgodzić, że to musi mieć sens.
Tak jak młody rzymianin będąc w otoczeniu ludzi wierzących w wiele bogów tak on z automatu był wyznawcą tamtych wartości. (Bez obrazy jak coś. To luźne przemyślenia i takie samo porównanie. )
Odnośnie tego, że nie miałby sensu to polemizowałbym. Zresztą wyżej już to napisałem. Nie mogę się zgodzić, że to musi mieć sens.