Jeżeli dostalibyście kopertę, w której znajdowałaby się kartka, z datą waszej śmierci, czy bylibyście na tyle odważni by ją otworzyć? Dałby ją np. Bóg (dokładnie mi chodzi o to że ta data jest w 100% prawdziwa...)
P.S
Możecie śmiało pisać dlaczego tak a nie inaczej
Czy otworzyłbyś kopertę z datą swojej śmierci?
Moderatorzy: Moderatorzy, Admini
ja bym otworzyl ,moze udalo by się jakos jej zapobiec....
ups sory dopiero teraz zauwazylem ankiete
ups sory dopiero teraz zauwazylem ankiete
Ostatnio zmieniony 31 mar 2007, 21:12 przez konrad pl, łącznie zmieniany 1 raz.
Tak, otworzyłbym ją, chociaż nie wierzę w te bzdury. W internecie przwinęły się już 3 zegary śmierci i każdy pokazywał mi inną datę śmierci.
...wciskając na klawiaturze literę "K". Następnie wczytałbyś grę (znaczy się życie) do momentu pójścia do szkoły poprzedniego dniakazik pisze:Ja bym otworzył, wtedy zaplanowałbym dokładnie każdy pozostały dzień życia. Tak żeby umierając mógłbym z czystym sumieniem powiedzieć: Niczego nie żałuję.
Nie, ja bym nie otworzył. Dlaczego? Ponieważ wtedy moje życie stało by się oczekiwaniem na śmierć. W każdym dniu zycia myślałbym o tym dniu.
Ostatnio zmieniony 31 mar 2007, 23:28 przez Luigi, łącznie zmieniany 3 razy.
- Tiquill
- V.I.P.
- Posty: 14479
- Rejestracja: 25 sty 2007, 02:00
- Lokalizacja: z naprzeciwka
- Postawił piwo: 1 raz
- Otrzymał piwo: 1 raz
- Kontakt:
Nie! A tego, który przyniósłby mi taką kopertę, powiesiłbym za wory, pociął skalpelem, posypał solą i wepchał do mordy gniazdo dzikich os. I zostawił, niech se teraz sam sobie powróży...
Nie dlatego, że się boję przyszłości. Ale to tylko ja o sobie stanowię i żaden pojeb nie będzie mi sugerował, co mam robić... Bo takie wróżby spod kaprawookiej wiedźmy to nic innego jak granie na podświadomości i ludzkich emocjach.
Nie dlatego, że się boję przyszłości. Ale to tylko ja o sobie stanowię i żaden pojeb nie będzie mi sugerował, co mam robić... Bo takie wróżby spod kaprawookiej wiedźmy to nic innego jak granie na podświadomości i ludzkich emocjach.
Zawsze jest ryzyko, że wyczerpałeś już limit dobrych dni i czeka cię już tylko samo zło...
To coś w stylu spotkasz wysokiego blondyna . I... to może się spełnić. W końcu ilu jest blondynów na świecie, nie? Dziewczyna weźmie sobie to do serca i odrzuci każdego niskiego/wysokiego szatyna/rudego.
no to bylo by chamskie.....dlatego niewiem czy ide na jakies studia