Czy oddałbyś życie za USA?

Bardziej i mniej konkretne rozmowy na określone tematy, niezwiązane bezpośrednio z tematyką strony, ale nurtujące niemal każdego. To wcześniejszy Duży Hyde Park plus kilka luźniejszych tematów.

Moderatorzy: Moderatorzy, Admini

Czy umarłbyś za USA? Jeśli spełnione byłyby warunki, okoliczności i działoby się to w zgodzie z twoimi poglądami albo wbrew nim. Czy byś?

Gdyby trzeba było, to: Tak.
3
38%
Nie, nigdy! Wiesz, gdzie ja to mam?
5
63%
 
Liczba głosów: 8
Awatar użytkownika
Tiquill
V.I.P.
V.I.P.
Posty: 14479
Rejestracja: 25 sty 2007, 02:00
Lokalizacja: z naprzeciwka
Postawił piwo: 1 raz
Otrzymał  piwo: 1 raz
Kontakt:

11 lip 2016, 12:34

Co za zaskakujące pytanie! Wojna idzie?? Nie.

Mieliśmy w ten weekend szczyt NATO w Warszawie. Miasto zatrzymane i wyczyszczone z reklam, pusto i wszystkim się podobało. Najs! Więc skąd takie pytanie? A czemu nie! Zależy nam na zmaksymalizowaniu obecności NATO w Polsce. Główną postacią są w pakcie Stany Zjednoczone. Można marudzić na Stany, można mieć kompleksy wobec nich. Ja jestem Europejczyk. Ja jestem Polak, a nie Amerykanin. Ale ten kraj wywodzi się z Europy. Co dobre, poszło tam, nasze poszło tam. To ten sam świat i te same wartości.

I kto jak kto, ale oni są naszą najlepszą GWARANCJĄ BEZPIECZEŃSTWA. Daj nam Stwórco, by tak było! Jeśli oni za nas, to czy my - za nich?

Jeśli warunki spełnione, to... No właśnie.
Ostatnio zmieniony 01 sty 1970, 01:00 przez Tiquill, łącznie zmieniany 1 raz.


Zawsze jest ryzyko, że wyczerpałeś już limit dobrych dni i czeka cię już tylko samo zło...
Obrazek
Awatar użytkownika
Pangia
Koleś
Koleś
Posty: 3710
Rejestracja: 20 lip 2009, 11:06

11 lip 2016, 16:07

Sądzę, że Korwin może mieć trochę racji z tym swoim gadaniem, że Rosja ma prawo czuć się zagrożona, bo NATO się panoszy pod ich nosem i nikt w tym nie widzi nic złego, a jak oni latają swoimi śmigłowcami i samolotami, to cały świat drze pałę, że Rusek znowu prowokuje i szuka pretekstu do wpierdolu. Putin prowadzi swoją politykę i najlepiej byłoby mu w tym nie przeszkadzać i tylko patrzeć, co robi i upewniać się, że nie pozwala sobie na zbyt wiele. Wydaje mi się, że jest na tyle inteligentnym i zręcznym politykiem, że raczej nie grozi mu wpadnięcie na pomysł, żeby wejść ze swoimi wojskami do Polski czy na inną Łotwę. Zresztą – Erdoğan przeprosił za incydent z zestrzeleniem rosyjskiego myśliwca i chociaż prezydent Rosji nie był jakoś skłonny do rozmów, tak po zamachu w Stambule sam zadzwonił z kondolencjami, czyli najwidoczniej jednak się przeprosili wzajemnie i nie ma między nimi wrogości, znaczy się: nie taki Władimirowicz straszny, jak go malują. Poza tym nie ma w tym żadnego interesu, żeby Rosja atakowała kraje ościenne. Nie zajęli całej Ukrainy, a tylko ten kawałek, który był względnie bogaty na tle całego kraju, a poza tym Putin miał tam jakieś poparcie lokalnej społeczności; gdyby miał jakieś imperialistyczne zapędy, to zajął by całą Ukrainę, a nie zostawiał tego zasyfiałego zachodu za Lwowem, który żyje z handlu przygranicznego w Korczowej i pozostałych. Także z tego tańcowania USA po naszym lokalnym europejskim wypizdowie to raczej nic dobrego nam nie przyjdzie. Może i nic złego, ale dobrego również nie – nie ma z czego. Zresztą nie wiem, czemu Kaczyński się na to zgodził, skoro on jest niemalże narodowcem i w ogóle najchętniej nie widziałby w Polsce nikogo innego poza swoimi wyznawcami i odrobinką krzyczącej opozycji (takiej, jaką teraz jest PO), żeby mógł sobie z nich śmieszkować w Sejmie.
Dlatego pytanie w temacie jest według mnie zwyczajnie głupie i pozbawione sensu. Nie oddałbym życia za Polskę, a miałbym dać się zabić dla obcego kraju, który dał mi tylko gry ze Steama? Nawet tak sobie pomyślałem: a co, jeśli Stany coś odjebią i Putin w odpowiedzi zaatakuje (najlepszą obroną jest atak, a zadanie pierwszego ciosu nie zawsze oznacza bycie agresorem) albo (co wydaje mi się mniej prawdopodobne) Putinowi coś strzeli do łba i puści parę rakiet z Kaliningradu? Doszedłem jednak do wniosku, że wtedy się będę zastanawiał. Kiedyś myślałem, że poszedłbym walczyć, teraz… Nie ma we mnie woli walki, ale nie ma we mnie też woli życia; ot, tyle, żeby nie zginąć, bo raczej śmierć z naturalnych powodów mi nie grozi. Więc kto wie… Choć mam zbyt silny kręgosłup moralny, żeby walczyć w imię sprawy, której nie popieram. Nie potrafię komuś nawet racji przyznać, jeśli się z nim nie zgadzam w największej nawet błahostce i nawet, jeśli byłoby to dla mnie znacznie lepszym rozwiązaniem niż obstawanie przy swoim. W sumie dobry ze mnie materiał na żołnierza: młody, zdrowy, silny, odporny na stres, z nieco większym pojęciem o broni niż przeciętny 21-latek, samotny, bez perspektyw. Gdybym miał lepiej rozwinięte mięśnie i nie był krótkowidzem, to pewnie by mi woja proponowali na komisji, a tak to wpisali „niezainteresowany”, chociaż sam powiedziałem, że nie wykluczałbym wojska, gdybym nie miał lepszego wyboru. Więc swoją przyszłość wiążę za kółkiem. W autobusie, nie w tirze. A może, jeśli wybuchnie wojna, wsiądę w auto i wywiozę wszystko i wszystkich, którzy cokolwiek dla mnie znaczą w jakieś bezpieczniejsze miejsce? Sam nie wiem. Swoich problemów mam wystarczająco dużo, żeby jeszcze sobie wymyślać kolejne, nawet jeśli zagrożenie jest mniej lub bardziej realne, że taki scenariusz może się przytrafić. Zawsze jednak uważałem, że należy przewidzieć każdy, nawet najidiotyczniejszy i najmniej prawdopodobny scenariusz. Dopiero życie jednak musiało mnie nauczyć, że trzeba wyćwiczyć również własne reakcje na te scenariusze, a nie tylko nie być zaskoczonym. Kiedyś się na Cmentarzu rozpisałem, kto chce niech poczyta, chyba że usunęliście tamtego posta, co wcale nie byłoby złe.


Awatar użytkownika
Dzienis
V.I.P.
V.I.P.
Posty: 12106
Rejestracja: 03 lut 2012, 18:53
Lokalizacja: Pojezierze Litewskie
Postawił piwo: 14 razy
Otrzymał  piwo: 6 razy
Kontakt:

11 lip 2016, 17:57

Nie wiem, czy oddałbym życie za Polskę.

Za USA z pewnością bym nie oddał.
Tiquill pisze:Ja jestem Europejczyk. Ja jestem Polak, a nie Amerykanin. Ale ten kraj wywodzi się z Europy. Co dobre, poszło tam, nasze poszło tam. To ten sam świat i te same wartości.
Może kiedyś, ale obecnie USA mają niewiele wspólnego z Europą, a już z Polską niemal kompletnie nic (z wyjątkiem mieszkających tam Polonusów). Więcej jest tam mieszańców murzyńsko-latynosko-azjatyckich niż klasycznych potomków Anglików, Szkotów, Walijczyków, Irlandczyków, Niemców, Szwedów, Francuzów czy Holendrów.
Tiquill pisze:I kto jak kto, ale oni są naszą najlepszą GWARANCJĄ BEZPIECZEŃSTWA. Daj nam Stwórco, by tak było! Jeśli oni za nas, to czy my - za nich?
Pracuję dla Niemców, ale im nie ufam. Tym bardziej nie ufam Amerykanom, a już w szczególności Ruskim. Co to za sojusznik który nawet wiz nie zniesie?
Pangia pisze: Putinowi coś strzeli do łba i puści parę rakiet z Kaliningradu?
Teoretycznie najbardziej zagrożony jest mój region, tzw. przesmyk suwalski który łączy kraje nadbałtyckie z Unią i NATO.


I regret nothing
Awatar użytkownika
Pangia
Koleś
Koleś
Posty: 3710
Rejestracja: 20 lip 2009, 11:06

11 lip 2016, 20:27

Dzienis pisze:Teoretycznie najbardziej zagrożony jest mój region, tzw. przesmyk suwalski który łączy kraje nadbałtyckie z Unią i NATO.
Na co Putinowi Dolina Rospudy? Albo wypełniony rumuńskimi imigrantami Białystok? Na Suwalszczyźnie są tylko jeziora. Żadnego z nich pożytku.

Za to niedaleko jest Olsztyn… Tam jakąś rakietę mógłby Wład puścić.
Ostatnio zmieniony 11 lip 2016, 20:27 przez Pangia, łącznie zmieniany 1 raz.


Awatar użytkownika
Dzienis
V.I.P.
V.I.P.
Posty: 12106
Rejestracja: 03 lut 2012, 18:53
Lokalizacja: Pojezierze Litewskie
Postawił piwo: 14 razy
Otrzymał  piwo: 6 razy
Kontakt:

11 lip 2016, 20:51

Pangia pisze: Albo wypełniony rumuńskimi imigrantami Białystok?
Co? xD
Pangia pisze:Na Suwalszczyźnie są tylko jeziora. Żadnego z nich pożytku.
Tu nie chodzi o to co jest na Suwalszczyźnie (bo poza ładną przyrodą w sumie nic nie ma XD), a o samo jej położenie. Jak Ruscy przejmą Suwalszczyznę, to Litwa, Łotwa i Estonia są w dupie totalnej, gdyż zostają odcięte od cywiliza.... znaczy się od Unii i NATO(chyba, że Estończycy dadzą radę dopłynąć łódkami do Helsinek XD). Nawet bodajże przez Amerykanów przesmyk suwalski został zaliczony do jednego z najbardziej kluczowych punktów strategicznych w Europie.
Pangia pisze:Za to niedaleko jest Olsztyn… Tam jakąś rakietę mógłby Wład puścić.
W Olsztynie też nic specjalnie ważnego nie ma. A Ruscy z Obwodu Kaliningradzkiego jeżdżą na zakupy do Bartoszyc (a Litwusy do Suwałk i Augustowa).

W ogóle to wg mnie Vladowi nie opłaca się na razie atakować tamtych rejonów, ale jak zacznie to na pewno z tamtej strony (oczywiście po wcześniejszej aneksji Białorusi).


I regret nothing
Awatar użytkownika
Pangia
Koleś
Koleś
Posty: 3710
Rejestracja: 20 lip 2009, 11:06

11 lip 2016, 21:11

No, Rumuni, Cyganie… Podobno jedno i to samo.
Dzienis pisze:Jak Ruscy przejmą Suwalszczyznę, to Litwa, Łotwa i Estonia są w dupie totalnej, gdyż zostają odcięte od cywiliza.... znaczy się od Unii i NATO
Po co mieliby to robić, skoro Kaliningrad odcina im od reszty kraju Bałtyk i ww. kraje? Rozsądniej byłoby jednak „wessać” ich od strony lądowej i ewentualnie później zorganizować lądowe połączenie obwodu kaliningradzkiego z resztą Rosji.
Dzienis pisze:W Olsztynie też nic specjalnie ważnego nie ma
Nie nie nie, to prywatna sprawa.


Awatar użytkownika
Komar
Administrator
Administrator
Posty: 907
Rejestracja: 08 gru 2014, 11:01
Lokalizacja: Łódź
Postawił piwo: 5 razy
Otrzymał  piwo: 4 razy

12 lip 2016, 05:33

Jeśli oni mają nas w dupie i nas wyzyskują to dlaczego mielibyśmy ginąć za ich błędy?
Za Polskę jestem w stanie oddać życie nawet teraz bo, nie mam nic do stracenia.
Jeśli chodzi o ruskich to nie opłacało by im się zajmować krajów bałtyckich, już bardziej przejść przez Skandynawię i Danię, zająć jakiś przyczółek i z tam tąd rozlać się po europie.


Слава монолітна :mgun2:
Awatar użytkownika
Pangia
Koleś
Koleś
Posty: 3710
Rejestracja: 20 lip 2009, 11:06

12 lip 2016, 11:10

Higre pisze:nie mam nic do stracenia
Wiek: 14
A co mogłeś stracić? 2 złote na gałkę lodów?


Awatar użytkownika
seebeek17
Modder
Modder
Posty: 8399
Rejestracja: 10 cze 2013, 13:25
Lokalizacja: Z Zewnątrz
Kontakt:

12 lip 2016, 13:48

Czy oddałbyś życie za USA?
Nie wiem. Niby wypadałoby, bo "wspierają" nas wojskiem, ale jednocześnie, kto wie czy oni wsparliby nas serio w krytycznej sytuacji?

Możliwe, że bym oddał, ale pod warunkiem, jaki byłby powód agresji na USA.


Awatar użytkownika
Komar
Administrator
Administrator
Posty: 907
Rejestracja: 08 gru 2014, 11:01
Lokalizacja: Łódź
Postawił piwo: 5 razy
Otrzymał  piwo: 4 razy

12 lip 2016, 15:07

Pangia pisze:
Higre pisze:nie mam nic do stracenia
Wiek: 14
A co mogłeś stracić? 2 złote na gałkę lodów?
Nie, połowę życia za głupie decyzje. Podczas okupacji niemieckiej młodsi ode mnie walczyli za wolność.
Ostatnio zmieniony 12 lip 2016, 15:13 przez Komar, łącznie zmieniany 1 raz.


Слава монолітна :mgun2:
Awatar użytkownika
Pangia
Koleś
Koleś
Posty: 3710
Rejestracja: 20 lip 2009, 11:06

12 lip 2016, 16:13

Czyli 7 lat? To w sumie daje mniej więcej tyle, ile mam teraz, a jakoś nie czuję, że wszystko przeżyłem i mogę się zawijać do piekła. Poza tym podczas II wojny światowej były zupełnie inne realia, zupełnie inna Polska, zupełnie inna kultura i zupełnie inne metody prowadzenia konfliktów zbrojnych. I nie walczyli, bo mało który 14-latek był wiarygodny mówiąc, że ma 18 lat, jest dorosły i może walczyć.
Także nie szafuj takimi pojęciami, że nie masz nic do stracenia, bo mało co w ogóle uzyskałeś.


Awatar użytkownika
Dzienis
V.I.P.
V.I.P.
Posty: 12106
Rejestracja: 03 lut 2012, 18:53
Lokalizacja: Pojezierze Litewskie
Postawił piwo: 14 razy
Otrzymał  piwo: 6 razy
Kontakt:

12 lip 2016, 18:54

Pangia pisze:Po co mieliby to robić, skoro Kaliningrad odcina im od reszty kraju Bałtyk i ww. kraje? Rozsądniej byłoby jednak „wessać” ich od strony lądowej i ewentualnie później zorganizować lądowe połączenie obwodu kaliningradzkiego z resztą Rosji.
No właśnie wessaliby te kraje od strony lądowej, ale jakby do tego jeszcze zaanektowali Białoruś, to byłoby nieciekawie dla wschodniej granicy Unii. Wówczas najbardziej zaciekłe walki toczyłyby się na terenie Suwalszczyzny, konkretnie przy litewskiej granicy, bo od strony białoruskiej nie przedarliby się ze względu na zajebiście wielką puszczę.
Ale to tylko gdybania i fantastyka (na razie ;> ).
seebeek17 pisze:Możliwe, że bym oddał, ale pod warunkiem, jaki byłby powód agresji na USA.
"Nie będę zdychał za to"!
Higre pisze:Nie, połowę życia za głupie decyzje. Podczas okupacji niemieckiej młodsi ode mnie walczyli za wolność.
A niektóre orlęta lwowskie miały zaledwie 9 lat. Nawet pewnie nie rozumieli po co ta wojna.

Prawdziwa wojna to syf, brud, głód, ubóstwo, zdrady, gwałty i rozboje, walka o przetrwanie. Żadne ideały i patriotyzm - wojna to jedno wielkie gówno.


I regret nothing
Awatar użytkownika
Tiquill
V.I.P.
V.I.P.
Posty: 14479
Rejestracja: 25 sty 2007, 02:00
Lokalizacja: z naprzeciwka
Postawił piwo: 1 raz
Otrzymał  piwo: 1 raz
Kontakt:

13 lip 2016, 12:12

Pangia pisze:Sądzę, że Korwin może mieć trochę racji z tym swoim gadaniem, że Rosja ma prawo czuć się zagrożona, bo NATO się panoszy pod ich nosem i nikt w tym nie widzi nic złego
Jak ktoś zaczyna wypowiedź od Korwina, to już czuję: ostrożnie, fanatyk Korwina! Ale to tylko krótka dygresja. Tu masz rację, to chyba oczywiste, że każdy swego pilnuje. I to jedyna racja.
Pangia pisze:a jak oni latają swoimi śmigłowcami i samolotami, to cały świat drze pałę, że Rusek znowu prowokuje i szuka pretekstu do wpierdolu.
Noż w dupę! Nóż się otwiera. A czy samoloty NATO podlatują do okrętów rosyjskich na wodach wspólnych, czy naruszają granicę powietrzną? Czy państwa NATO porywają przy granicy dziennikarza po rosyjskiej, swojej stronie i robią z niego szpiega, co wdarł się bezprawnie do krainy NATO? :ściana:
Pangia pisze:Putin prowadzi swoją politykę i najlepiej byłoby mu w tym nie przeszkadzać i tylko patrzeć, co robi i upewniać się, że nie pozwala sobie na zbyt wiele.
I jeszcze rozłożyć szeroko uda. :lol2:
Pangia pisze:Wydaje mi się, że jest na tyle inteligentnym i zręcznym politykiem, że raczej nie grozi mu wpadnięcie na pomysł, żeby wejść ze swoimi wojskami do Polski czy na inną Łotwę.
A mnie się wydaje że ktoś, kto tak twierdzi, oddał Putinowi znaczny zasób swoich szarych komórek. I mu nie przeszkadza w działaniu. No, co zdanie, to większa naiwność. Boże, co przeczytam dalej. :glupekn:
Pangia pisze:znaczy się: nie taki Władimirowicz straszny, jak go malują.
Jeśli idzie o pieniądze, to z każdym idzie się dogadać. Erdoğan z Putinem także. Gdzieś rosyjscy turyści muszą jechać. Jacyś turyści muszą do Turcji przyjechać. Itd...
Pangia pisze:Poza tym nie ma w tym żadnego interesu, żeby Rosja atakowała kraje ościenne.
Gdybyś napisał: 'Poza tym nie ma w tym żadnego interesu, żeby Rosja teraz atakowała kraje ościenne', to miałbyś rację.
Pangia pisze:a co, jeśli Stany coś odjebią i Putin w odpowiedzi zaatakuje (najlepszą obroną jest atak, a zadanie pierwszego ciosu nie zawsze oznacza bycie agresorem) albo (co wydaje mi się mniej prawdopodobne) Putinowi coś strzeli do łba i puści parę rakiet z Kaliningradu?
USA mniej wiarygodne niż Putin?? Kurna, co ja czytam! :rozpacz: Właśnie siła odpłynęła mi z przegubów dłoni. Ciężko pisać, gdy się takie rzeczy czyta. :(
Pangia pisze:Zawsze jednak uważałem, że należy przewidzieć każdy, nawet najidiotyczniejszy i najmniej prawdopodobny scenariusz.
Takie właśnie tu przedstawiasz. Broniąc Putina. :|
Pangia pisze:nie wiem, czemu Kaczyński się na to zgodził, skoro on jest niemalże narodowcem
Bo nie ma innego wyjścia. Pozwól, że napiszę ci coś dużymi literami, bo może tego nie załapałeś. Wbij sobie moje słowa, a mocno:
Do USA chcą wszyscy i USA może w nich wybierać ile chce. Rosji nie chce nikt i Rosja bierze wszystko co może.
Dzienis pisze:Tym bardziej nie ufam Amerykanom, a już w szczególności Ruskim. Co to za sojusznik który nawet wiz nie zniesie?
Też im nie ufam. USA też są mistrzami kłamstwa i obłudy. Ale robią to o wiele subtelniej niż Rosja Putina. Ale, chłopie, nie mamy innego wyjścia. Bo - patrz powyższy duży tekst. :(
Dzienis pisze:Teoretycznie najbardziej zagrożony jest mój region, tzw. przesmyk suwalski który łączy kraje nadbałtyckie z Unią i NATO.
Nie musisz stamtąd uciekać. Handluj bimbrem. Przyjdą do ciebie leszcze z jednej i z drugiej armii. ;)
Pangia pisze:Na Suwalszczyźnie są tylko jeziora. Żadnego z nich pożytku.
A ty to już chyba bimbrem handlujesz. Bo piszesz coraz bardziej od rzeczy. Takie słowa już ścinają normalnie myślącemu krew! :/
Higre pisze:Jeśli chodzi o ruskich to nie opłacało by im się zajmować krajów bałtyckich, już bardziej przejść przez Skandynawię i Danię, zająć jakiś przyczółek i z tam tąd rozlać się po europie.
Kraje bałtyckie przecież należą do Rosji. Wyeksponuję jeszcze jedne słowa na koniec, tym razem nie moje:
Rosja jest tam, gdzie stanęła noga rosyjskiego żołnierza.
Ostatnio zmieniony 01 sty 1970, 01:00 przez Tiquill, łącznie zmieniany 3 razy.


Zawsze jest ryzyko, że wyczerpałeś już limit dobrych dni i czeka cię już tylko samo zło...
Obrazek
Awatar użytkownika
Komar
Administrator
Administrator
Posty: 907
Rejestracja: 08 gru 2014, 11:01
Lokalizacja: Łódź
Postawił piwo: 5 razy
Otrzymał  piwo: 4 razy

13 lip 2016, 12:42

Rosja jest tam, gdzie stanęła noga rosyjskiego żołnierza.
Czyli Europejczycy dobrze uważają że Polacy to ruscy? Czesi to też ruscy? Węgrzy też?


Слава монолітна :mgun2:
Awatar użytkownika
Tiquill
V.I.P.
V.I.P.
Posty: 14479
Rejestracja: 25 sty 2007, 02:00
Lokalizacja: z naprzeciwka
Postawił piwo: 1 raz
Otrzymał  piwo: 1 raz
Kontakt:

13 lip 2016, 13:06

Higre pisze:Czyli Europejczycy dobrze uważają że Polacy to ruscy? Czesi to też ruscy? Węgrzy też?
To akurat wynik zdrady tzw. paktu Ribbentrop-Mołotow, choć nie tylko. Zawsze Europa inna niż tereny Grecji, Rzymu i Państwa Franków była tą drugą. Europejczycy niech tak lepiej nie myślą, bo jak sołdaty pojawią się pod Paryżem, to Francja też będzie ruska. ;)

To myślenie jest wygodne tylko dla Rosji. Dla wszystkich innych - zgubne.

Niech nikt nie lekceważy Rosji. To jest społeczeństwo, które znacznie bardziej niż ISIS czy wszyscy inni, może poza Chinami, jest gotowe do zaboru świata. To mentalność przyszłego zdobywcy.
Ostatnio zmieniony 01 sty 1970, 01:00 przez Tiquill, łącznie zmieniany 2 razy.


Zawsze jest ryzyko, że wyczerpałeś już limit dobrych dni i czeka cię już tylko samo zło...
Obrazek
ODPOWIEDZ