Pograne, poskakane, pobajerowane,
dostawa liquidu do eko
luz, chill
wszystko jest
Co teraz robisz?
Moderatorzy: Moderatorzy, Admini
Właśnie zasiadłem do kompa i zastanawiam się, jakim cudem wódka tak szybko wyleczyła mnie z wszelkich smutków. A nawet się nie upiłem, wypiłem mniej-więcej równowartość 4, może 5 kieliszków (mniej-więcej, bo zapomniałem sobie takowy przynieść, więc piłem z gwinta, siedząc przed kompem). Nawet się nie upiłem, ale poczułem się tak przyjemnie rozluźniony i wyciszony, że od razu pomyślałem, że mam idealne zadatki na alkoholika – złapałem za butelkę, otworzyłem, pociągnąłem 3 łyki i pomyślałem „Uuu, rzeczywiście trochę przydusiło… Ale w smaku dobre”. A podobno jak wódka smakuje, to znaczy, że człowiek ma problem
- Dzienis
- V.I.P.
- Posty: 12106
- Rejestracja: 03 lut 2012, 18:53
- Lokalizacja: Pojezierze Litewskie
- Postawił piwo: 14 razy
- Otrzymał piwo: 6 razy
- Kontakt:
Ja to odkryłem w wieku 17 lat.Pangia pisze:Właśnie zasiadłem do kompa i zastanawiam się, jakim cudem wódka tak szybko wyleczyła mnie z wszelkich smutków. A nawet się nie upiłem, wypiłem mniej-więcej równowartość 4, może 5 kieliszków (mniej-więcej, bo zapomniałem sobie takowy przynieść, więc piłem z gwinta, siedząc przed kompem). Nawet się nie upiłem, ale poczułem się tak przyjemnie rozluźniony i wyciszony, że od razu pomyślałem, że mam idealne zadatki na alkoholika – złapałem za butelkę, otworzyłem, pociągnąłem 3 łyki i pomyślałem „Uuu, rzeczywiście trochę przydusiło… Ale w smaku dobre”. A podobno jak wódka smakuje, to znaczy, że człowiek ma problem
Cały myk polega na tym by się nie upijać właśnie.
A i faktycznie masz zadatki, bo mnie wódka za chuja nigdy nie smakowała i piłem ją zawsze pod coś. Liczył się efekt, nie smak.
Skoro ci sie spodobało, to zapewne będziesz sięgał coraz częściej.
I regret nothing
Nie no, zapijałem obficie wodą, bo jednak po przełyku trochę piekło… no i tylko to miałem pod ręką, a wolałem nie ryzykować zapijania sokiem pomidorowym Na razie nie planuję sięgać coraz częściej, bo i nie mam powodu (naprostowałem się póki co) ani nie mam z kim pić. Jak kiedyś u babci będę, to się może z wujkami napiję, zwykle ja robię za kierowcę, więc chociaż raz ojciec się smakiem obejdzie
- Dzienis
- V.I.P.
- Posty: 12106
- Rejestracja: 03 lut 2012, 18:53
- Lokalizacja: Pojezierze Litewskie
- Postawił piwo: 14 razy
- Otrzymał piwo: 6 razy
- Kontakt:
Mnie zdarzało się już zapijać sokami wszelkiej maści, multiwitaminą, kakao, mlekiem, herbatą, kawą, wodą, piwem i jeszcze pewnie czymś, ale zapomniałem.Pangia pisze:bo jednak po przełyku trochę piekło… no i tylko to miałem pod ręką, a wolałem nie ryzykować zapijania sokiem pomidorowym
IMO najlepiej wodą po ogórkach, kac jest potem mniejszy.
Co do tematu, to poodwiedzałem dzisiaj kilku członków rodziny, a poza tym ustawiłem sobie TV (który kupiłem wczoraj), żarłem i opierdalałem się na bezczela.
I regret nothing
Zebrałem wiadro grzybów to teraz kurw* obieram.
BTW. zna ktoś jakiś sposób na suszenie grzybów na słońcu? Bo mam mały balkon i nie wiem jak te grzyby tam rozłożyć. Bawię się z nawlekaniem grzybów na igły ale kur........nie no po prostu szkoda zabawy.
BTW. zna ktoś jakiś sposób na suszenie grzybów na słońcu? Bo mam mały balkon i nie wiem jak te grzyby tam rozłożyć. Bawię się z nawlekaniem grzybów na igły ale kur........nie no po prostu szkoda zabawy.
Piro is back