Adolf Hitler?

Bardziej i mniej konkretne rozmowy na określone tematy, niezwiązane bezpośrednio z tematyką strony, ale nurtujące niemal każdego. To wcześniejszy Duży Hyde Park plus kilka luźniejszych tematów.

Moderatorzy: Moderatorzy, Admini

Awatar użytkownika
Ramesses
V.I.P.
V.I.P.
Posty: 934
Rejestracja: 30 kwie 2008, 23:38
Lokalizacja: Parczew

30 lis 2008, 16:27

kazik pisze:Hitlera wyhodowali sobie Anglicy i Francuzi. Znalazłem fajny artykuł w temacie, więc jednak minister Beck dał dupy, a nie Hitler... https://media.wp.pl/kat,12471,wid,848469 ... caid=170f0
Szkoda, że ten sojusz się nie udał...
no tak...sam już autorytet Wołoszańskiego mówi sam za siebie...

ale osobiście nie byłbym za sojuszem z paktem antykomiternowskim lecz bardziej za rozgrywaniem tych kart: albo Niemcy, albo Zachód...to w moim odczuciu wydawałoby się lepsze chodź nie na długo...gdyby Ribentrop nie wyjechał z tym paktem to Polska mogła by się zgodzić na ten odcinek eksterytorialny...jeśli rzeczywiście Hitler miał takie przyjazne zamiary wobec Polski...


Planet Earth is great to visit, but You wouldn't wanna live there...
Awatar użytkownika
BloodyMan
Niedorobiony bandzior
Posty: 48
Rejestracja: 03 lis 2007, 21:00
Lokalizacja: Piotków Tryb.

04 gru 2008, 22:02

Obejrzyjcie film "Hitler: Narodziny Zła", który jest właściwie biografią sensacyjną Hitlera. Pokazują tam jego kompleksy, sytuacje rodzinną, jak Żydy go z domu wyrzuciły i jego drogę do dojścia władzy w II Rzeszy. Po tym filmie wnioskuje że raczej miał bardzo poważne kompleksy, tylko szkoda że kiedyś na to nie patrzyli.


Awatar użytkownika
Bondzik
Wnerwiony urzędas
Posty: 10
Rejestracja: 31 lip 2007, 20:33

04 gru 2008, 22:29

Nazywanie Hitlera geniuszem. Nie jest to proste stwierdzenie tym bardziej zamiast słowa geniusz powinniśmy użyć Ambitny/Wybitny - Ale tylko mówca, są ludzie którzy potrafią do władzy dojść ale nie potrafią rządzić ale jest też wręcz przeciwnie.

My jako Polacy nigdy nie nazwalibyśmy go geniuszem, ja to rozumiem ja też uważam że nim nie jest, jednak Hitler był przekonany że to co robi jest Dobre. To była oznaka szaleństwa jednak wszyscy geniusze byli szaleńcami, to jest właśnie ta cienka linia między tymi dwoma sformułowaniami.

Hitler był ambitnym człowiekiem to prawda, jednak był słabym dowódcą wojskowym, szczególnie w późniejszym okresie wojennym jego rozkazy były po prostu "głupie".

Teraz ja zadam pytanie, czy każdy Tyran działa na niekorzyść państwa ?


Awatar użytkownika
Ramesses
V.I.P.
V.I.P.
Posty: 934
Rejestracja: 30 kwie 2008, 23:38
Lokalizacja: Parczew

05 gru 2008, 09:16

Bondzik pisze:Teraz ja zadam pytanie, czy każdy Tyran działa na niekorzyść państwa ?
w pewnym sensie tak bo swoją osobą zniechęca ludzi do państwa którym rządzi...np. Mussolini czy Vidkun Quisling (przywołując czasy II wojny)...na pytanie czy Hitler zniechęci ludzi do Niemiec i Niemców chyba każdy odpowiedź zna...zaszłości historyczne nie są do końca wyjaśnione i trwa to po dziś dzień...


Planet Earth is great to visit, but You wouldn't wanna live there...
Awatar użytkownika
Bondzik
Wnerwiony urzędas
Posty: 10
Rejestracja: 31 lip 2007, 20:33

05 gru 2008, 11:33

To prawda, a znasz jakiś dyktatorów z historii ? Nie licząc Cezara


Awatar użytkownika
Robseßed
V.I.P.
V.I.P.
Posty: 4986
Rejestracja: 14 paź 2006, 13:33
Lokalizacja: Lodsch
Kontakt:

05 gru 2008, 14:38

Bondzik pisze:My jako Polacy nigdy nie nazwalibyśmy go geniuszem, ja to rozumiem ja też uważam że nim nie jest, jednak Hitler był przekonany że to co robi jest Dobre. To była oznaka szaleństwa jednak wszyscy geniusze byli szaleńcami, to jest właśnie ta cienka linia między tymi dwoma sformułowaniami.
Nie, on wiedział, że czyni źle, a mimo to ciągle zabijał.


Obrazek
Awatar użytkownika
Bondzik
Wnerwiony urzędas
Posty: 10
Rejestracja: 31 lip 2007, 20:33

05 gru 2008, 16:17

Nie, nie. On uważam że jeśli pozabija żydów (czy. zło) oswobodzi świat, jednak ludzie stawali mu na drodze - to jest jego pogląd.

Interpretacji jego zachowań są setki i jak na razie nie znamy tej prawdziwej i pewnie nie poznamy


Awatar użytkownika
kazik
Forumowy Inkwizytor
Forumowy Inkwizytor
Posty: 2236
Rejestracja: 27 sty 2007, 21:40
Lokalizacja: Greenbelt

05 gru 2008, 16:48

Robsessed pisze:
Bondzik pisze:My jako Polacy nigdy nie nazwalibyśmy go geniuszem, ja to rozumiem ja też uważam że nim nie jest, jednak Hitler był przekonany że to co robi jest Dobre. To była oznaka szaleństwa jednak wszyscy geniusze byli szaleńcami, to jest właśnie ta cienka linia między tymi dwoma sformułowaniami.
Nie, on wiedział, że czyni źle, a mimo to ciągle zabijał.
Odwieczna natura bezwzględnie karze tych, którzy łamią jej prawa.
To daje mi przekonanie, że działam w imieniu Wszechmogącego Stwórcy
.

Adolf Hitler "Mein Kampf"

Więc jednak uważał, że robi dobrze. Każdy szaleniec usprawiedliwia się wyższymi celami.
Ostatnio zmieniony 05 gru 2008, 16:49 przez kazik, łącznie zmieniany 1 raz.


Awatar użytkownika
Dr. Dundersztyc
Szalony Naukowiec
Szalony Naukowiec
Posty: 1299
Rejestracja: 05 gru 2007, 22:48
Lokalizacja: Druelselstein
Kontakt:

05 gru 2008, 22:34

Jak narazie widzę rozbijacie się bardziej o ideologiczne aspekty i ogólne schematy. Pytanie brzmi: czy był geniuszem wojny? Raczej nie, skoro ją przegrał. Co taki kapral siedzący w okopach I WŚ może wiedzieć o prowadzeniu kampanii wojennych? Raczej niewiele. To wychodziło poza jego spectrum wiedzy. Był dobrym mówcą, mógł zagrzać i zmotywować wojsko do walki, ale... Nawet jego decyzje dotyczące otwierania kolejnych frontów były nietrafne. Nie potrafił doprowadzić do zakończenia kampanii które rozpoczął (nie poszedł z marszu po zajęciu Francji i nie zdobył wysp Brytyjskich - za co zapłacił 6 czerwca 1944 r.). Czy inwazja na ZSRR była słuszna? Tego historycy do dziś nie mogą rozstrzygnąć, ponieważ to Stalin szykował od wielu miesięcy inwazję na... Niemcy (też takie teorie są - niepotwierdzone dokumentami z powodu braku dostępu historyków do archiwów ZSRR tamtego okresu).

Wtrącając się w sprawy generałów dot. prowadzenia kampanii, wiele z nich przegrał (Afryka, Europa Zachodnia). Dymisje za niepowodzenia powodowały, że tracił ludzi z doświadczeniem. Po zamachu w Wilczym Szańcu zrobił takie czystki pośród kardy oficerskiej, że drugiej tak doświadczonej nie znalazł do końca wojny.

Pominąwszy fakty, że wojował w pewnym momencie na wszystkich frontach trzeba poruszyć kwestie uzbrojenia.

Miał wybitnych naukowców, to fakt. Wynalezienie broni odwetowej (jak sam sobie je wymarzył) kosztowało przemysł zbrojeniowy sporo wysiłku. Mam tu namyśli rakiety V - 1 i V - 2 oraz samoloty odrzutowe. Wiele pomysłów, patentów - łącznie z wprowadzeniem pierwszego karabinka szturmowego StG 43 / 44 - było po prostu na daremne, ponieważ pojawiły się one za późno. Wynikało to także z wtrącania się Hitlera do ich projektów stąd opóźnienia ich wprowadzenia). Można by jeszcze wymienić paliwożerne Tygrysy, do których brakowało paliwa czy części zamiennych. Przede wszystkim było ich za mało i były zaawansowane w obsłudze, przez co szkolenie nowych załóg trwało miesiącami, gdy załogę np. T-34 szkolono o wiele, wiele szybciej (oczywiście tak jak amerykańskie Shermany proste, tanie i szybkie w produkcji, bo liczyła się w tamtym okresie ilość, nie jakość, zwłaszcza, że brak panowania w powietrzu przesądza wszystko).

Sprawa bomby atomowej - żydowski wymysł, nie wart inwestycji. Jak dowiedli amerykanie jednak wart... Hitler już o tym się nie dowiedział...

Czemu GB i USA przekazywały tyle sprzętu i uzbrojenia ZSRR? Z prostej przyczyny: tam życie ludzkie znaczyło niewiele, jak w każdym totalitarnym państwie. Więc woleli (zwłaszcza USA od początku unikająca tej wojny, aż do Perl Harbor) patrzeć do 6.06.1944 r. jak wykrwawia się żołnierz radziecki niż ich własny. Nie należy pomijać tych aspektów, że alianci byli jeszcze zaangażowani w wojnę w Afryce (później Włochy). To Stalin miał największy problem, nie oni. USA miało problem z Japończykami, a Churchill z nalotami Luftwaffe. Ale to była skala bez porównania mniejsza, niż ta, która była na wschodzie Europy. Można powiedzieć, że Stalin miał nóż na gardle, ale sprzymierzeni potrzebowali siebie nawzajem.

I tak dalej i tak dalej... Temat rzeka. Gdyby zostawił prowadzenie kampanii odpowiednim ludziom, dzisiaj mówilibyśmy po niemiecku.

Geniuszem to on był, ale politycznym. Choć wykorzystał skutki kryzysu i niedolę w jakiej znalazł się naród niemiecki, ten geniusz można spokojnie dać w wielki cudzysłów.

Co do reszty jego "dokonań" nie wypowiem się, bo szkoda moich nerwów i klawiatury.


Obrazek
Awatar użytkownika
Dzastin
Seryjny zabójca
Posty: 336
Rejestracja: 20 lip 2009, 21:03
Lokalizacja: Zgierz

23 mar 2010, 17:57

Zauważyłam ten temat i zobaczcie sami:

Widzicie jakieś różnice??? :diabeł:

Obrazek

Obrazek

Dla mnie Hitler był okropnym zbrodniarzem wojennym, nie zasługiwał na nic tak bardziej jak na śmierć. (którą i tak sam sobie zafundował)


Awatar użytkownika
Kariko
V.I.P.
V.I.P.
Posty: 1227
Rejestracja: 28 gru 2006, 16:51
Lokalizacja: Bydgoszcz / Gdańsk

23 mar 2010, 18:26

Spaprałeś grzywkę przecież! Cechą charakterystyczną Fuhrera była grzywka na lewo.

Co do tematu, to Hitler, jak wspomniał Dr.Dundersztyc, był geniuszem politycznym. Szaleństwo i zbytnia pewność siebie doprowadziły go jednak do zguby. Największym błędem Hitlera był, moim zdaniem, plan Barbarossa. Mógł się wstrzymać z atakiem na ZSRR. Zbytnio w siebie uwierzył i nie ogarnął tak dużego frontu i wk***wił kolosa z potężnym potencjałem militarnym.

Szczerze mówiąc, to w ogóle nie wierzę, że on na pierwszym miejscu stawiał wypełnienie swoich planów związanych z czystkami etnicznymi. Moim zdaniem on zwyczajnie chciał podbić świat. Nie wiązałby się z Rumunią, Węgrami, Japonią, Włochami, czy Jugosławią (co prawda na 1 dzień :P), ponieważ w tych krajach odsetek aryjczyków jest niewielki, albo żaden (Japonia). Zdecydowanie bardziej czyści rasowo są Słowianie. Z tego powodu nie uważam, że Hitler tak bardzo chciał aryjskości świata. On po prostu miał takie widzimisię, które uzyskawszy możliwości zaczął sobie realizować. Swoisty plac zabaw.

Swoją drogą rozważaliście kiedyś, co by było, gdyby Polska dołączyła do Hitlera? A Hitler chciał początkowo się z nami zjednać (kolejny dowód na to, że Fuhrer tak do końca nie wierzył w swoje rasistowskie teorie). Polacy w przypływie dumy odrzucili ten pomysł, licząc na sojusz z Francuzami i Brytami, a nawet w 1936 roku próbowali potajemnie namówić Francję do ataku na Niemcy z 2 stron! Poważnie!

Tak swoją drogą, to proces Norymberski (sądzono tam zbrodniarzy hitlerowskich) był łamaniem prawa :). Zwyczajowo przyjęła się zasada lex retro non agit, czyli, że prawo nie działa wstecz, a zbrodniarze wojenni działali zgodnie z ustanowionym przez siebie prawem. Proces w Norymberdze pokazuje zwycięstwo moralności nad prawem :).
Ostatnio zmieniony 23 mar 2010, 18:30 przez Kariko, łącznie zmieniany 1 raz.


Yossarian
Grabarz
Grabarz
Posty: 6423
Rejestracja: 06 sie 2008, 14:54
Postawił piwo: 6 razy
Otrzymał  piwo: 3 razy

23 mar 2010, 18:30

Dr. Dundersztyc pisze:Wiele pomysłów, patentów - łącznie z wprowadzeniem pierwszego karabinka szturmowego StG 43 / 44 - było po prostu na daremne, ponieważ pojawiły się one za późno.
Mimo wszystko Sturmgewehry były tak dobre, że gdyby wprowadzili je wcześniej to nas by tu nie było.


Awatar użytkownika
Pangia
Koleś
Koleś
Posty: 3710
Rejestracja: 20 lip 2009, 11:06

23 mar 2010, 19:50

Kariko pisze:Spaprałeś grzywkę przecież! Cechą charakterystyczną Fuhrera była grzywka na lewo.
1. Jeśli już to spaprała :P
2. Nie spaprała. W moim podręczniku do historii (Przez Wieki do kl. III) jest zdjęcie, gdzie Hitler ma grzywkę na prawo.


Awatar użytkownika
Dzastin
Seryjny zabójca
Posty: 336
Rejestracja: 20 lip 2009, 21:03
Lokalizacja: Zgierz

23 mar 2010, 20:56

Kariko pisze:Swoją drogą rozważaliście kiedyś, co by było, gdyby Polska dołączyła do Hitlera? A Hitler chciał początkowo się z nami zjednać (kolejny dowód na to, że Fuhrer tak do końca nie wierzył w swoje rasistowskie teorie). Polacy w przypływie dumy odrzucili ten pomysł, licząc na sojusz z Francuzami i Brytami, a nawet w 1936 roku próbowali potajemnie namówić Francję do ataku na Niemcy z 2 stron! Poważnie!
Bardzo mnie to zaciekawiło, słyszałam co nieco o tym sojuszu francusko-brytyjsko-polskim, ale nie wiedziałam, że Polska chciała zaatakować Niemcy.

Ale co mi się bardzo nie podoba, to pakt Ribbentrop-Mołotow (tajny protokół) Niemcy i Rosja podzieliły między siebie Polskę (znowu)

A odnośnie ataku Niemiec na ZSRR to faktycznie, Hitler zbytnio uwierzył w siebie po zwycięstwie nad Francją, zdobyciu Danii, Holandii, Belgii, itd. Myślał, że jak ma sojusz z Japonią i Włochami oraz spore terytorium to może pokonać i Rosję. A w sumie ciekawe co by było gdyby Niemcy zajęli Moskwę i Stalingrad? Ciekawe czy siły alianckie dałyby wtedy radę Hitlerowi?


Awatar użytkownika
Pangia
Koleś
Koleś
Posty: 3710
Rejestracja: 20 lip 2009, 11:06

23 mar 2010, 21:02

Dzastin pisze:Ciekawe czy siły alianckie dałyby wtedy radę Hitlerowi?
Ta... Chyba nie mówiąc, że to "le drôle de guerre" lub "Sitzkrieg"?


ODPOWIEDZ