Mili ludzie w Paradise

Rozmowy o P2: Share the Pain i podstawowym Postalu 2.
Obrazek

Moderatorzy: Moderatorzy, Admini

Awatar użytkownika
Dzienis
V.I.P.
V.I.P.
Posty: 12106
Rejestracja: 03 lut 2012, 18:53
Lokalizacja: Pojezierze Litewskie
Postawił piwo: 14 razy
Otrzymał  piwo: 6 razy
Kontakt:

04 maja 2017, 18:07

Do założenia tego nie do końca poważnego tematu skłoniła mnie pewna wypowiedź w innym temacie:
Yossarian pisze:Może mam jakieś dziwne spojrzenie na P2, ale dla mnie to smutna gra choćby z tego względu, że Koleś jest właściwie sam przeciwko całemu światu. Co prawda pojawiają się jacyś sojusznicy, ale tylko na chwilę. Chyba jedynie Champowi zależy na Kolesiowi i vice versa, choć tak naprawdę to (nie)zwykły pies. Paradise jest zamieszkałe przez opryskliwych i gburowatych ludzi, więc trudno się dziwić, że zabijanie przychodzi tak łatwo w tej grze. Nawet niebo w tym mieście jest depresyjne. W sumie mógłbym rozwinąć to dalej, ale to już byłby offtop
No właśnie. Zdecydowana większość postaci w Paradise to wredne buce. Zwykli przechodnie również, wystarczy niechcący kogoś trącić by ci odburknął jakąś niemiłą odzywką.
A kto w Paradise jest miły, przyjazny? W sensie dla głównego bohatera?
Na pewno pracownicy RWSu z Vincem na czele. Wujek Dave jeszcze. Zaś reszta postaci już niekoniecznie. Może jeszcze sprzedawca w rezerwacie słoni w AW.
Może jeszcze jakieś typy? :D


I regret nothing
Awatar użytkownika
Dev4ever
Modder
Modder
Posty: 2483
Rejestracja: 27 lis 2010, 20:12
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

04 maja 2017, 18:15

Dość trudna zagadka :drapanie: Po za osobami wymienionymi przez Dzienisa, nie kojarzę zbytnio miłych osób dla kolesia. Chociaż ci dwaj żołnierze w ToraBora wydają się mili, jeżeli ich wypuścimy, gdyż będą za nami chodzić i pomagać zwalczyć Arabów :mgun2:


Yossarian
Grabarz
Grabarz
Posty: 6423
Rejestracja: 06 sie 2008, 14:54
Postawił piwo: 6 razy
Otrzymał  piwo: 3 razy

04 maja 2017, 18:21

Dzienis pisze:Na pewno pracownicy RWSu z Vincem na czele.
No, bo zwolnienie kogoś po jednym dniu to wyznacznik bycia miłym xD Jak dla mnie Vince raczej wykorzystuje Kolesia i dlatego udaje miłego. Reszta pracowników też pomaga raczej z obowiązku, bo jak to tak? Stworzyć postać i później mieć ją w dupie? :):

Jeśli natomiast chodzi o postacie miłe względem Kolesia... Na pewno nie przypominam sobie takiej, która byłaby dla niego miła bezinteresownie.


Awatar użytkownika
Silver Dragon
V.I.P.
V.I.P.
Posty: 7080
Rejestracja: 11 sie 2007, 23:28
Lokalizacja: East Mayberry
Otrzymał  piwo: 2 razy

04 maja 2017, 18:47

W polskiej wersji P2 rzeczywiście wygląda to tak jakby wszyscy byli przeciwko bohaterowi
W angielskiej ludzie wydają mi się bardziej neutralni, jak w normalnym życiu (a może angielski lepiej brzmi w tej kwestii)
Dzienis pisze:Zwykli przechodnie również, wystarczy niechcący kogoś trącić by ci odburknął jakąś niemiłą odzywką.
Grając w P2 bohater praktycznie cały czas biega (normalny chód jest zbyt powolny). Spróbuj, w realu biegnąc, wpakować się niechcący w jakiegoś przechodnia i zobaczymy co ci odpowie. Jak dla mnie jest to całkowicie naturalne


Przybyłem, zobaczyłem... i polała się krew :evilbat:
Obrazek
Awatar użytkownika
Pan Szatan
Modder
Modder
Posty: 6207
Rejestracja: 05 gru 2013, 13:16
Lokalizacja: Paradise
Postawił piwo: 5 razy
Otrzymał  piwo: 8 razy
Kontakt:

04 maja 2017, 20:34

Hmm... mi się tam przypomina gość w fabryce napalmu który tak jakby pomaga Kolesiowi w ucieczce, w weekend grubas od misji z krowami daje nam pracę i wręcza bazooke, wydawał się dość miły co nie :P

W Paradise Lost pomaga nam czasem Koleś z P3 xd
Może i Vince bo uratował życie Kolesiowi ale on nas znowu wykorzystuje xd

Ciekawy temat dzienis, coś nowego :ok: xD

Yoss, P2 jest smutny? To P1 penie dla ciebie kest wesoły? :):


I'm fucking insane in the brain. :axe:
Awatar użytkownika
Dzienis
V.I.P.
V.I.P.
Posty: 12106
Rejestracja: 03 lut 2012, 18:53
Lokalizacja: Pojezierze Litewskie
Postawił piwo: 14 razy
Otrzymał  piwo: 6 razy
Kontakt:

04 maja 2017, 20:59

Pan Szatan pisze:Hmm... mi się tam przypomina gość w fabryce napalmu który tak jakby pomaga Kolesiowi w ucieczce, w weekend grubas od misji z krowami daje nam pracę i wręcza bazooke, wydawał się dość miły co nie
Ano racja, naukowiec z fabryki i gruby gliniarz z AW też są wporzo. :ok:
Pan Szatan pisze:W Paradise Lost pomaga nam czasem Koleś z P3 xd
Również prawda, choć na końcu zawodzi.
Pan Szatan pisze:Może i Vince bo uratował życie Kolesiowi ale on nas znowu wykorzystuje xd
Ee tam, Vince jest uroczy na swój sposób. :D
Jeszcze Krotchy Wise Man z Paradise Lost, bo jednak nam pomaga jakby nie było.
Dev4ever pisze: Chociaż ci dwaj żołnierze w ToraBora wydają się mili, jeżeli ich wypuścimy, gdyż będą za nami chodzić i pomagać zwalczyć Arabów
Czy ja wiem, są raczej neutralni, a talibów zwalczają bo taką mają pracę. xD
Yossarian pisze:Jeśli natomiast chodzi o postacie miłe względem Kolesia... Na pewno nie przypominam sobie takiej, która byłaby dla niego miła bezinteresownie.
A może jeszcze pielęgniarka z kliniki? Darmowa diagnoza rzeżączki to miły gest. :):
Jeszcze może ten pedałek z dildosem w klubie w PL.
Kto jeszcze? Kto jeszcze? Sami buce zostali?
Ach, no tak, jeszcze łatwopalny talib z celi w Bazie Wojskowej w AW.
I tak trochę na siłę może ksiądz w konfesjonale jest całkiem spoko. xD
Silver Dragon pisze:Grając w P2 bohater praktycznie cały czas biega (normalny chód jest zbyt powolny). Spróbuj, w realu biegnąc, wpakować się niechcący w jakiegoś przechodnia i zobaczymy co ci odpowie. Jak dla mnie jest to całkowicie naturalne
Nie no, rozumiem, ale te odzywki to pewnie by bardziej sprowokować gracza do zrobienia masakry. :D
Ostatnio zmieniony 04 maja 2017, 21:02 przez Dzienis, łącznie zmieniany 1 raz.


I regret nothing
Awatar użytkownika
Dev4ever
Modder
Modder
Posty: 2483
Rejestracja: 27 lis 2010, 20:12
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

19 maja 2017, 01:26

A gość od rezerwatu słoni ubrany na moro? Też się wydaje miły dla kolesia i to raczej z nieprzymuszonej woli, gdyż oferuje mu robotę, za którą dostaje kosę, parę dolców na nowe ciuchy oraz podwózkę do miasta (w tym przypadku pewnie w pobliże bazy Al Kaidy).


Awatar użytkownika
Dzienis
V.I.P.
V.I.P.
Posty: 12106
Rejestracja: 03 lut 2012, 18:53
Lokalizacja: Pojezierze Litewskie
Postawił piwo: 14 razy
Otrzymał  piwo: 6 razy
Kontakt:

19 maja 2017, 17:31

Dev4ever pisze:Też się wydaje miły dla kolesia i to raczej z nieprzymuszonej woli, gdyż oferuje mu robotę, za którą dostaje kosę, parę dolców na nowe ciuchy oraz podwózkę do miasta (w tym przypadku pewnie w pobliże bazy Al Kaidy).
Raczej gówniana zapłata za tak karkołomne zadanie jak ucięcie nóg kosą dla dwudziestu słoni, co w realnym świecie skończyłoby się 100% śmiercią.
Cwany typek, nigdy go nie lubiłem, jego uprzejmość jest fałszywa, do tego łamie prawa zwierząt i wykorzystuje Kolesia za psi grosz, wykorzystał naszą chwilową bezradność po walce z zombiakami u Vince'a.

Także więc nie uznaję tego dupka za miłego dla Kolesia. :P


I regret nothing
Awatar użytkownika
Tiquill
V.I.P.
V.I.P.
Posty: 14479
Rejestracja: 25 sty 2007, 02:00
Lokalizacja: z naprzeciwka
Postawił piwo: 1 raz
Otrzymał  piwo: 1 raz
Kontakt:

23 maja 2017, 03:06

Yossarian pisze:Może mam jakieś dziwne spojrzenie na P2, ale dla mnie to smutna gra choćby z tego względu, że Koleś jest właściwie sam przeciwko całemu światu. Co prawda pojawiają się jacyś sojusznicy, ale tylko na chwilę. Chyba jedynie Champowi zależy na Kolesiowi i vice versa, choć tak naprawdę to (nie)zwykły pies. Paradise jest zamieszkałe przez opryskliwych i gburowatych ludzi
A w realu masz tak bardzo inaczej? Wejdź na kogoś, wjedź na kogoś... Nie ma przyjaznego świata, wszędzie samo zło. xD
Dev4ever pisze:Chociaż ci dwaj żołnierze w ToraBora wydają się mili, jeżeli ich wypuścimy
I tak strzelają do gracza, buce.
Dzienis pisze:Ee tam, Vince jest uroczy na swój sposób. :D
Pewno w ten sam sposób byłby uroczy, gdyby Koleś wisiał uczepiony nogami pod sufitem. To na pewno zły i przewrotny skurczybyk! Mówię wam. :diabeł:
Yossarian pisze:Reszta pracowników też pomaga raczej z obowiązku
Nie sądzę. Są obojętnie życzliwi. Ale życzliwi. No i kto biegnie z ostrzałem twoich wrogów, co? Oni! Oni są lepsi od Champa.
Pan Szatan pisze:mi się tam przypomina gość w fabryce napalmu który tak jakby pomaga Kolesiowi w ucieczce, w weekend grubas od misji z krowami daje nam pracę i wręcza bazooke, wydawał się dość miły co nie :P
Bo im twórcy kazali, by się jakoś misje dało wypełnić. To nie jest uprzejmość spontaniczna. Nie liczy się.
Dzienis pisze:A może jeszcze pielęgniarka z kliniki? Darmowa diagnoza rzeżączki to miły gest. :):
Też jej skrypt kazał. Ale miło jej było, więc i miła ona sama. :D
Dzienis pisze:I tak trochę na siłę może ksiądz w konfesjonale jest całkiem spoko.
A dla mnie wcale nie na siłę. Z natury swojej kapłańskiej.


Szukając miłych ludzi jak bym wcale nie sugerował się tym, że ktoś cię ochrzani, że na niego wszedłeś. A co ma wtedy robić? Nie szukamy aniołów, ale miłych ludzi. Pula takich ludzi zwiększy się wtedy znacznie.
Ostatnio zmieniony 01 sty 1970, 01:00 przez Tiquill, łącznie zmieniany 4 razy.


Zawsze jest ryzyko, że wyczerpałeś już limit dobrych dni i czeka cię już tylko samo zło...
Obrazek
Awatar użytkownika
Dzienis
V.I.P.
V.I.P.
Posty: 12106
Rejestracja: 03 lut 2012, 18:53
Lokalizacja: Pojezierze Litewskie
Postawił piwo: 14 razy
Otrzymał  piwo: 6 razy
Kontakt:

23 maja 2017, 20:37

Tiquill pisze:Bo im twórcy kazali, by się jakoś misje dało wypełnić. To nie jest uprzejmość spontaniczna. Nie liczy się.
Tiquill pisze:Też jej skrypt kazał. Ale miło jej było, więc i miła ona sama.
Na tej zasadzie wszystko można wytłumaczyć: "bo im skrypt kazał"
Również skrypt każe pracownikom RWS pomagać Kolesiowi, albo policji nas aresztować.
Tiquill pisze:Szukając miłych ludzi jak bym wcale nie sugerował się tym, że ktoś cię ochrzani, że na niego wszedłeś. A co ma wtedy robić? Nie szukamy aniołów, ale miłych ludzi. Pula takich ludzi zwiększy się wtedy znacznie.
Czyli kto jeszcze?
Policja jest dla nas miła, jak sami przebierzemy się w strój policjanta.
Talibowie w Paradise Mall są dość sympatyczni.
Rozmaici sprzedawcy, pracownicy banku, biblioteki itp.
:?:


I regret nothing
ODPOWIEDZ