No właśnie. Zdecydowana większość postaci w Paradise to wredne buce. Zwykli przechodnie również, wystarczy niechcący kogoś trącić by ci odburknął jakąś niemiłą odzywką.Yossarian pisze:Może mam jakieś dziwne spojrzenie na P2, ale dla mnie to smutna gra choćby z tego względu, że Koleś jest właściwie sam przeciwko całemu światu. Co prawda pojawiają się jacyś sojusznicy, ale tylko na chwilę. Chyba jedynie Champowi zależy na Kolesiowi i vice versa, choć tak naprawdę to (nie)zwykły pies. Paradise jest zamieszkałe przez opryskliwych i gburowatych ludzi, więc trudno się dziwić, że zabijanie przychodzi tak łatwo w tej grze. Nawet niebo w tym mieście jest depresyjne. W sumie mógłbym rozwinąć to dalej, ale to już byłby offtop
A kto w Paradise jest miły, przyjazny? W sensie dla głównego bohatera?
Na pewno pracownicy RWSu z Vincem na czele. Wujek Dave jeszcze. Zaś reszta postaci już niekoniecznie. Może jeszcze sprzedawca w rezerwacie słoni w AW.
Może jeszcze jakieś typy?