Uwaga, będzie to dosyć długi post. Powodem tego jest jednak to, że chcę się postarać jak najbardziej sprecyzować czego poszukuję, zwyczajnie po to, by uniknąć przekopywania się przez tytuły, które nie mają nic wspólnego z moimi aktualnymi "potrzebami". Jeśli chcesz pomóc, przeczytaj proszę całość.
---------------------
Ostatnio z czystych nudów obejrzałem sobie cały playthrough z Silent Hill 2, jako iż i tak bym w tą grę nigdy nie zagrał, ponieważ boję się gier-horrorów (głównie grania; patrzenie jak ktoś gra nie ma na mnie żadnego wpływu). Gdy koleś, który w to grał doszedł do końca, zacząłem żałować, że w to nie zagrałem, gdyż fabuła tej gry wgniotła mnie w fotel. Była niezwykle dojrzała, głęboka, zmuszająca do myślenia i nie raz poruszająca tematy zahaczające o filozofię. Wszystko to uzupełniała świetnym mrocznym klimatem i cholernie dobrze zrobionymi postaciami pobocznymi, z których każda miała dobrze wykształconą osobowość, przeszłość, motywy oraz swój własny, osobisty powód bycia w Silent Hill. Losy samego Jamesa Sunderlanda, które zaczęły się dziwnie, ale z grubsza dosyć niewinnie, by powoli w toku gry przemieniać się w symboliczną podróż przez jego psychikę, wspomnienia i osobisty czyściec, by odkupić swoje grzechy były jednak tym, co wywołało we mnie największy podziw. Szukam więc gry, dzięki której mógłbym odtworzyć odczucia mi towarzyszące poznawaniu fabuły SH2 - gry o zbliżonym stopniu dojrzałości, zaangażowania i głębi fabuły, a także ukazania postaci (ich osobowości, motywów i moralności w głównej mierze), a także nie bojącej się łamać tabu, czy podejmować tematy, o których normalnie się nie mówi, lecz dopasowanej do mojego gustu pod względem rozgrywki. Oto moje kryteria:
1) Dojrzała, mroczna i zmuszająca do przemyśleń fabuła. Najlepiej, żeby była nieliniowa, czy to w postaci jedynie różnych zakończeń, czy w postaci kilku ścieżek fabularnych.
2) (Jeśli fabuła jest nieliniowa) Widoczne konsekwencje moich decyzji. Chciałbym widzieć, jak moje decyzje wpływają na fabułę, lecz również chcę być świadomy tego co zrobiłem. Przytoczę tu przykład Silent Hilla właśnie jako coś czego nie chcę. W grach z tej serii możliwe było dojście do różnych zakończeń na podstawie zachowania gracza w grze, jednak warunki były tak poukrywane przed samym grającym, że czasami zakrawały o absurd - czasami tak nic nieznaczące zachowania jak przypadkowe potrącenie postaci w czasie biegu, wejście do konkretnego pokoju więcej niż raz, czy zainicjowanie dialogu w złym miejscu mogło zablokować niektóre zakończenia kompletnie i bezpowrotnie.
3) Zero, lub jak najmniej zagadek. Nie jestem dobry w przygodówkach i nie potrafię rozwiązywać bardziej skomplikowanych zagadek, więc chciałbym grę, w której jest ich jak najmniej, by zwyczajnie się nie zablokować i tym samym pozbawić się na jakiś czas poznawania fabuły. Jeśli jednak nie jest możliwym znalezienie takiej gry, to chcę by chociaż te zagadki były w miarę łatwe, z tego samego powodu.
4) Żadnych horrorów. Zwyczajnie się takich gier boję i nie lubię grać w coś, co może potencjalnie sprawić że zejdę na zawał. Nie mam nic przeciwko przemocy, gore, "szokującym" momentom, mrocznemu klimatowi, czy jakimś pojedynczym sekcjom "horrorowym". Nie chcę jednak gry, która chce mnie nastraszyć.
Napiszę teraz w co już grałem, dzieląc to na kilka kategorii.
Podobały mi się:
1) The Walking Dead
Powód: Mimo tematyki (apokalipsa zombie) była to tak naprawdę opowieść o zwyczajnych ludziach próbujących przeżyć i utrzymać resztki normalności w świecie z grubsza skazanym na zagładę. Podobało mi się również podejście do kreacji postaci - każda miała własną osobowość, charakter, zalety i wady. Żadna również nie była stereotypowa.
2) GTA IV
Powód: Była to pierwsza poważniejsza część GTA, która zamiast decydować się na filmowe podejście i wątek o realizacji "Amerykańskiego Snu", pokazała bohaterów jako zwyczajnych ludzi, którzy ze względu na trudną przeszłość zmuszeni byli do emigracji i wkroczenia do przestępczego półświatka.
3) Wiedźmin
Powód: Fabuła zamiast o typowym dla RPG ratowaniu świata przed złem, traktowała o poszukiwaniu własnej osobowości. Do tego dochodziły wątki polityczno-ekonomiczne i romantyczne.
4) Kane and Lynch: Dead Men
Podobał mi się tam motyw próby ucieczki od przeszłości i motywacja głównego bohatera - rodzina, której życie wisiało na włosku.
Nie podobały mi się:
1) Max Payne
Powód: Bullet time jako element konieczny. Im dalej w grę, tym ciężej się go używało, bo źle wymierzony skok równał się mniejszej ilości zabitych, co najczęściej równało się ze śmiercią głównego bohatera.
2) Planescape Torment
Powód: Nie przepadam za starymi RPG - są dla mnie niesamowicie męczące. Do tego, moim skromnym zdaniem, Planescape Torment nie nadaje się na RPGa, nawet mimo swego pochodzenia. Bardziej bym tą grę widział jako przygodówkę.
3) Spec Ops: The Line
Powód: Fabuła i gameplay były ze sobą potwornie nie powiązane. Fabuła była opowiadana tylko i wyłącznie cutscenkami, natomiast sam gameplay to po prostu młócka jak w Call of Duty. Z grubsza więc byłem zmuszony do grania w nudną strzelankę, by dojść do kolejnej cutscenki opowiadającej mi skrawek fabuły. Odechciało mi się po 2-3 godzinach.
4) Bioshock
Powód: Bronie w tej grze są bezużyteczne, chyba że są użyte jako zapalnik dla łatwopalnego obiektu, podczas gdy przeciwnicy są potwornie silni (zwłaszcza Big Daddies). Grając w to byłem zmuszony to korzystania ze środowiska do ich zabijania, a gdy zabrakło w danym miejscu obiektów do podpalenia, zamrożenia lub naelektryzowania, to z reguły 5 sekund później musiałem patrzeć na loading screen i próbować od nowa.
5) Vampire The Masquerade: Bloodlines
Powód: Toporna i niskobudżetowa. Trzeba naprawdę mocno przymknąć oko na wady tej gry by czerpać z niej jakąkolwiek przyjemność. Aż ciężko uwierzyć, że chodzi na Source (silniku Half Life'a 2).
6) The Wolf Among Us
Powód: Nudna fabuła, w której twoje decyzje nie mają żadnego znaczenia (bo fabuła i tak się potoczy dokładnie tak jak twórcy sobie tego życzą), a postaci poboczne stanowią jedynie tło dla wyczynów kompletnie jednowymiarowego i bezosobowościowego Bigby'ego Wolfa. Wiem, że to postaci z bajek, ale Telltale mógł się jednak trochę bardziej postarać.
7) The Cat Lady
Powód: W teorii jest to dojrzała opowieść z elementami horroru o kobiecie przechodzącej przez depresję i będącej po samobójstwie. W praktyce jest to przygodówka w stylu Lucas Artsu, o kompletnie niedorzecznej fabule, przepełniona czarnym humorem z elementami horroru wrzuconymi na siłę.
Mam nadzieję, że po tak wyczerpującym opisie będziecie mi w stanie pomóc. Z góry dziękuję.
Szukam gier PCtowych o naprawde dojrzałej fabule
Moderatorzy: Moderatorzy, Admini
Far Cry 3 miał fajną fabułę, to przyznam. Dojrzała to jednak ona nie była ani trochę. Bardziej pod film przygodowy pasuje (co nawet by się zgadzało, patrząc na to czym Far Cry jest).TheMike pisze:Hmmm. Ja od siebie polecił bym Far Cry 3. Dla mnie najciekawsza fabuła wśród gier wszelakich. Fabuła wciąga, zwroty akcji i w miarę nieliniowa. Tyle mogę od siebie polecić
- BloodLogin
- Pracownik RWS
- Posty: 2310
- Rejestracja: 09 gru 2013, 09:33
- Lokalizacja: Rzadkochowa ?
Drakensang (trylogia) klasyczny RPG z widokiem TTP , nie znam lepszego.
NecroVision polska gra FPS, akcja osadzona w czasie 1WŚ
jest dużo do zrobienia to level wyżej od Painkilera.
NecroVision polska gra FPS, akcja osadzona w czasie 1WŚ
jest dużo do zrobienia to level wyżej od Painkilera.
"You will always find blood here! "
"No i dobrze 1 Blood mniej Szatanowi lżej"
09 Gru 2013 - 09 Gru 2016 PRAWIE 3 LATA z wami !!
"No i dobrze 1 Blood mniej Szatanowi lżej"
09 Gru 2013 - 09 Gru 2016 PRAWIE 3 LATA z wami !!
Bez obrazy (serio nie chcę tu wyjść na kogoś niemiłego), ale czytałeś w ogóle o czym jest temat? Te tytuły nie mają nic wspólnego z tym co szukam.BloodLogin93 pisze:Drakensang (trylogia) klasyczny RPG z widokiem TTP , nie znam lepszego.
NecroVision polska gra FPS, akcja osadzona w czasie 1WŚ
jest dużo do zrobienia to level wyżej od Painkilera.
Facade.
Fabuła jest poważna, bo idzie o kryzys małżeński. Możesz tutaj powiedzieć co tylko chcesz, a wiele Twoich decyzji będzie miało wpływ na fabułę.
Fabuła jest poważna, bo idzie o kryzys małżeński. Możesz tutaj powiedzieć co tylko chcesz, a wiele Twoich decyzji będzie miało wpływ na fabułę.
"Are the hills going to march off?
Will heaven fall upon us?
Will the Earth open under us?
We don't know. We don't know, for a total eclipse has come upon us..."
Will heaven fall upon us?
Will the Earth open under us?
We don't know. We don't know, for a total eclipse has come upon us..."
O ile tematycznie zdecydowanie pasuje, o tyle sama gra najlepsza nie jest. Widziałem kiedyś filmik o niej. AI się krzaczy lub ignoruje twoją wypowiedź przy większości przypadków, a samą grę da się przejść mówiąc ciągle "yes".Mr Minio pisze:Facade.
Fabuła jest poważna, bo idzie o kryzys małżeński. Możesz tutaj powiedzieć co tylko chcesz, a wiele Twoich decyzji będzie miało wpływ na fabułę.
- Reality Master
- Modder
- Posty: 1094
- Rejestracja: 07 lis 2007, 19:41
- Kontakt:
Wolfenstein: The New Order. Oczekiwałem od tej gry tylko dobrej zabawy, a dostałem wiele więcej. Fabuła jest poprowadzona IMO po mistrzowsku, a sama tematyka jest poważna - naziści wygrali IIWŚ i panują nad całym światem. Gorąco polecam tą grę - daję masę frajdy (połączenie old-schoolowych strzelanek + dosyć filmowego sposobu przedstawienia fabuły) i jest stosunkowo długa (ok. 10 godzin).
Wiedźmin 2, bo skoro pisze się o jedynce to o sequelu texas wspomnieć. Chętnie poleciłbym grę Alan Wake.... Tylko, że to nie ten gatunek .
Podobał mi się pod względem fabuły też Assassins Creed 3. Motyw zemsty, dorastanie głównego bohatera, historyczne wydarzenia... Tyle, że ta półka Cię chyba nie zainteresuje.
Podobał mi się pod względem fabuły też Assassins Creed 3. Motyw zemsty, dorastanie głównego bohatera, historyczne wydarzenia... Tyle, że ta półka Cię chyba nie zainteresuje.
Ostatnio zmieniony 07 gru 2014, 22:25 przez Mike, łącznie zmieniany 1 raz.
Grałem, ale z tym mistrzostwem to bym się nie zgodził. Gra potrafiła co 10 minut przeskakiwać między powagą i patosem "Pianisty", a humorem i przesadą "Bękartów wojny", podczas gdy ja szukam gry, w której fabuła będzie prowadzona spójnie. Poza tym wciąż podczas gry miałem deja vu, jakbym już to wszystko gdzieś widział (*cough*Half Life 2*cough cough*).Reality Master pisze:Wolfenstein: The New Order. Oczekiwałem od tej gry tylko dobrej zabawy, a dostałem wiele więcej. Fabuła jest poprowadzona IMO po mistrzowsku, a sama tematyka jest poważna - naziści wygrali IIWŚ i panują nad całym światem. Gorąco polecam tą grę - daję masę frajdy (połączenie old-schoolowych strzelanek + dosyć filmowego sposobu przedstawienia fabuły) i jest stosunkowo długa (ok. 10 godzin).
Szczerze powiedziawszy, to nie mam coś ochoty na RPG. Wolałbym przygodówkę lub grę akcji (lub połączenie tychże).TheMike pisze:Wiedźmin 2, bo skoro pisze się o jedynce to o sequelu texas wspomnieć.
Próbowałem w to grać kiedyś, ale niespecjalnie mi przypadł do gustu. Gameplay był strasznie monotonny. Fabuła jednak była obiecująca.TheMike pisze: Chętnie poleciłbym grę Alan Wake.... Tylko, że to nie ten gatunek .
Masz rację.TheMike pisze: Podobał mi się pod względem fabuły też Assassins Creed 3. Motyw zemsty, dorastanie głównego bohatera, historyczne wydarzenia... Tyle, że ta półka Cię chyba nie zainteresuje.
EDIT: Ups. Zapędziłem się. Sorry za double post.
Ostatnio zmieniony 07 gru 2014, 22:31 przez ninja666, łącznie zmieniany 2 razy.
Może któryś z Stalkerów?
Zagadek raczej nie ma...chyba że szukaniem kodu do zamkniętego pomieszczenia.
Cień Czarnobyla ma parę zakończeń więc może ci pasować, w sumie Zew Pryperci też ale w stylu co zrobiliśmy, albo co z kimś ważnym się stało.
Decyzji zbytnio nie ma, ale jest taka wojna frakcji jedni będą do ciebie dobrze nastawieni a inni wrogo.
Horroru tu nie ma, owszem są straszne poczwary i takie tam, ale nie są jakieś straszne aczkolwiek jeden z mutantów ma moc co naszą postać na chwilę nas zastrasza przez co tracimy na chwilę kontrolę.
Zagadek raczej nie ma...chyba że szukaniem kodu do zamkniętego pomieszczenia.
Cień Czarnobyla ma parę zakończeń więc może ci pasować, w sumie Zew Pryperci też ale w stylu co zrobiliśmy, albo co z kimś ważnym się stało.
Decyzji zbytnio nie ma, ale jest taka wojna frakcji jedni będą do ciebie dobrze nastawieni a inni wrogo.
Horroru tu nie ma, owszem są straszne poczwary i takie tam, ale nie są jakieś straszne aczkolwiek jeden z mutantów ma moc co naszą postać na chwilę nas zastrasza przez co tracimy na chwilę kontrolę.
I takiego posta mówi facet z jednym z najbardziej dwuznacznych avatarów, jakie widziałem. Ale spoko.
The Last of Us (jeśli masz konsolę), Silent Hilly (które wymieniłeś), może Half-Life (chociaż jedynka z dodatkami jak dla mnie jest mocniejsza niż dwójka z epizodami mimo, iż epizody to 80% sukcesu), może Fallouty i F.E.A.R (w które nie grałem, a które posiadam na koncie Steam – ot, urok przyklejenia się do jednej ulubionej gry).
Edit:
@up – jeśli jakikolwiek Stalker, to tylko Cień Czarnobyla, Czyste Niebo jest tylko prequelem ledwo dorastającym do pięt, a Zew Prypeci ma wyjątkowo słabą fabułę, która nawet nie nawiązuje specjalnie do głównego wątku serii (a przynajmniej nie tak, jak powinna).
The Last of Us (jeśli masz konsolę), Silent Hilly (które wymieniłeś), może Half-Life (chociaż jedynka z dodatkami jak dla mnie jest mocniejsza niż dwójka z epizodami mimo, iż epizody to 80% sukcesu), może Fallouty i F.E.A.R (w które nie grałem, a które posiadam na koncie Steam – ot, urok przyklejenia się do jednej ulubionej gry).
Edit:
@up – jeśli jakikolwiek Stalker, to tylko Cień Czarnobyla, Czyste Niebo jest tylko prequelem ledwo dorastającym do pięt, a Zew Prypeci ma wyjątkowo słabą fabułę, która nawet nie nawiązuje specjalnie do głównego wątku serii (a przynajmniej nie tak, jak powinna).
Ostatnio zmieniony 07 gru 2014, 23:19 przez Pangia, łącznie zmieniany 1 raz.
Ten avek ustawiłem z 2 albo 3 lata temu. Gimme a breakPangia pisze:I takiego posta mówi facet z jednym z najbardziej dwuznacznych avatarów, jakie widziałem. Ale spoko.
Podkresliłem w tytule, że chcę gry PCtowe nie bez powodu.Pangia pisze: The Last of Us (jeśli masz konsolę)
Silent Hilla 2 wspomniałem tylko ze względu na fabułę. W życiu nie odważyłbym się zagrać w żadnego z nich.Pangia pisze: Silent Hilly (które wymieniłeś)
Szczerze to nie nazwałbym fabuły Half Life'ów dojrzałą. Jedynka to tylko twist w kanonie klasycznych FPSów, który zamiast wrzucać cię w buty oklepanego marine, daje ci pokierować fizykiem (który potrafi strzelać niczym wyszkolony marine). W dwójce jest to natomiast typowa i oklepana historia o buncie ludzkości przeciwko dyktatorowi.Pangia pisze:może Half-Life (chociaż jedynka z dodatkami jak dla mnie jest mocniejsza niż dwójka z epizodami mimo, iż epizody to 80% sukcesu)
Grałem w FO3 i FONV. Pierwsze było do dupy, natomiast drugie nie miało ciekawej fabuły. Wszystko inne było w nim zrobione świetnie, tylko nie fabuła. Starszym Falloutom próbowałem wiele razy dawać szansę, ale za trudne dla mnie są - przeciwnicy zadają absurdalne ilości obrażeń nawet na easy.Pangia pisze:może Fallouty
Grałem. Kompletnie mi jednak nie przyszło do głowy, że ktoś go tu wymieni. Ale fakt, fabuła w nim była mocna.Pangia pisze:F.E.A.R (w które nie grałem, a które posiadam na koncie Steam – ot, urok przyklejenia się do jednej ulubionej gry).
Akurat mam pecha co do Stalkerów - kolega-skurwiel "przypadkiem" zdradził mi zakończenia wszystkich trzech części. Odpada więcPangia pisze: jeśli jakikolwiek Stalker, to tylko Cień Czarnobyla, Czyste Niebo jest tylko prequelem ledwo dorastającym do pięt, a Zew Prypeci ma wyjątkowo słabą fabułę, która nawet nie nawiązuje specjalnie do głównego wątku serii (a przynajmniej nie tak, jak powinna).
- BloodLogin
- Pracownik RWS
- Posty: 2310
- Rejestracja: 09 gru 2013, 09:33
- Lokalizacja: Rzadkochowa ?
The Longest Journey
Znalazłem dobrze ocenianą przygodówe, aż zachciało mi się w to zagrać.
Znalazłem dobrze ocenianą przygodówe, aż zachciało mi się w to zagrać.
"You will always find blood here! "
"No i dobrze 1 Blood mniej Szatanowi lżej"
09 Gru 2013 - 09 Gru 2016 PRAWIE 3 LATA z wami !!
"No i dobrze 1 Blood mniej Szatanowi lżej"
09 Gru 2013 - 09 Gru 2016 PRAWIE 3 LATA z wami !!